UWAGA :
PRZED PRZYSTĄPIENIEM DO ZROBIENIA TEGO "DOPALACZA" PROSZĘ WZIĄĆ POD UWAGĘ, ŻE MOJA LAMPA ULEGŁA AWARII - DOKŁADNY OPIS JEST NA FORUM W TEMACIE "540-FGZ Made in China_problemy" na str. 2.
Ne jestem w stanie skojarzyć faktu, kiedy przestał mi działać zoom w lampie - czy przed modernizacją zasilania lampy, czy już po. Dopiero po zrobieniu "dopalacza" jak zacząłem testować na spokojnie lampę na różnych ustawieniach (na bateriach i "dopalaczu" - dla porównania) dotarło do mnie, że w lampie wogóle nie działa mi zoom i że mógł już nie działać od jakiegoś czasu, a na to po prostu nie zwróciłem uwagi (miałem komunię dziecka i lampa bardzo intenstywnie była używana, a ja "zakręcony", a zaraz po imprezie zabrałem się za robienie tego zailania z wiadomych przyczyn). Cała reszta automatyki tj. hss, wireless, synchro na 2 lamelkę, wspomaganie AF-a, naświetlanie kadru itd. itp. działają bez zarzutu.
NALEŻY SIĘ JEDNAK LICZYĆ SIĘ Z TYM, ŻE TO MOŻE BYĆ WINA TEGO "DOPALACZA" I ŻE WASZE LAMPY MOGĄ SIĘ ZEPSUĆ Z TEGO POWODU.
ROBICIE TO NA WŁASNE RYZYKO !!!
DO RZECZY:
1. Lampa wymaga ingerencji nożyka i pilnika (do ładnego obrobienia otworu na kabel), a na końcu pewnie pasty polerskiej (bo mi się też kilka rysek zrobiło na obudowie), ponieważ trzeba doprowadzić przewody do gniazda baterii przydaloby się żeby to jako tako wyglądało. Ja zakończyłem na nożyku (z braku czasu), a kosmetykę zrobię w chwili wolnego, bo od spodu i od wewnątrz ta dziura brzydko wygląda. Wycięcie na płaski dwużyłowy przewód zasilający 2 x 1 mm częściowo zrobiłem w klapce, a częściowo w lampie od spodu jak widać na zdjęciach. Patrząc za to na na lampę z boku nie widać za to żadnych dziur.
2. Imitacje baterii-paluszków zrobilem ze szczebelka łóżeczka dla dziecka. Uwaga - odizolowane przewody sa tylko z jednej strony tych "paluszków" z których jeden słuzy za "plus" (czerwony) drugi za "minus" (niebieski)
Oba ogniwa połączyłem jednym w miarę sztywnym kablem, żeby się nie pomylić przy wkładaniu do gniazda baterii i bez problemu się wsadza obydwa naraz, a klapka dobrze zamyka.
3. Zastosowałem akumulator żelowy 6V 7,2 Ah i ładowarkę jak widać na zdjęciu - parametry w zakresie napięcia i amperażu też widać na zdjęciu akumulatora i ładowarki. W akumulatorze mierzyłem prąd woltomierzem i ma 6,5 V. Przewody na baterii do + i - połączyłem na takie "wsuwki" i obkleiłem żeby się dobrze trzymały i nie zawadzały. Część podłączeń musi zostać na wierzchu, zeby można było podłączyć ładowarkę do akumulatorów żelowych dostosowaną do określonego woltażu i amperażu akumulatora (widać na zdjęciu)
4. Przewód spiralny dwużylowy 2 x 1mm kupilem w hipermarkecie Leroy-Merlin, ale pewnie w jakiś elektrycznych sklepach tez można kupić. Połączylem go z cieńszym i bardziej płaskim przewodem dwużylowym (też 2 x 1mm) wychodzącym z lampy za pomoca złączki (na dwie żyły) którą można kupić w sklepie elektronicznym lub modelarskim. UWAGA - ważne jest żeby ta złączka miała zabezpieczenie w postaci dwóch różnych gniazd np. jednego okrągłego, drugiego kwadratowego (żeby nie pomylić biegunów przy podłączaniu)
Jakieś rozłączanie przewodu (niekoniecznie w tym miejscu co ja zrobiłem) należy bezwzględnie zastosować, żeby odłączać te paluszki podczas przechowywania lub ładowania akumulatora, ponieważ mogą niechcący się zewrzeć. Do lampy wsadzamy najpierw te paluszki, a potem dopiero łączymy przewód od akumulatora na tej złączce. Nalezy uważać żeby na złączce dobrze połączyć przewody - plus z akumulatora z plusem "paluszka" w lampie i z minusem podobnie !!! Przewody dobrze izolujemy taśmą izolacyjną i ze dwa razy okręcamy tą taśmę częściowo na kablu a częściowo na elemencie złączki żeby lepiej się to trzymało. Potem zawijamy trochę więcej taśmy na przewodach przy złączce, żeby przewody były dosyć grube , bo jak kupimy za kilka złotych o odpowiedniej do złączek średnicy opaskę termokurczliwą to ładnie "obejmie" ona nam złączkę, a przewód jak będzie za cienki to się opaska tak nie zwęży (zwęża się pod wpływem temperatury tylko ok 50 %) Docinamy odpowiednio i "obrabiamy" ładnie łącze. Złączek należy szukac jak najmniejszych dla estetyki, ale solidnych i z jakimś zatrzaskiem.
Aha - pamiętamy (info dla laików), że na klapce lampy są napisane bieguny od góry -+-+. Plus od akumulatora (czerwony) ma iść do górnego gniazda na baterię-paluszek tam gdzie na klapce na żółtej naklejce pisze minus, a minus do dolnego gdzie na klapce pisze +. Dwa środkowe gniazda na bateryjki pozostaja wolne. Oczywiście odizolowane przewody na tych robionych "paluszkach" wkladamy wgłąb lampy
I w zasadzie zasilanie jest zrobione.
5. Prosimy koleżankę, kochankę czy żonę żeby doszyła ładnie paseczek do futerału od lampy błyskowej i kawałeczek "rzepa" na klapce (bo bateria jest trochę krótsza od lampy).
6. Przewód przy aparacie celowo zrobiłem płaski i prosty, a nie spiralny - żeby się nie plątał niepotrzebnie. W niczym tam nie przeszkadza. Dobrać należy dobrze ilość tego spiralnego przewodu, żeby był jak najkrótszy, ale pozwalał równocześnie na właściwe pole manewru aparatem. Pamiętając o tym, że im krótszy i grubszy przewód - tym mniejsze sa opory, spiralki zastosowałem tylko tyle ile było konieczne. Nie polecam eksperymentów z przewodem spiralnym z ładowarki samochodowej lub telefonu, bo lampa będzie się ładowac pewnie z 10 s

. Dwużyłowe przewody spiralne (o odpowiedniej dla tego celu grubości żył 2 x 0,75 lub 2 x 1 ) stosuje się chyba też też w zwykych lampach sufitowych, czy w lampkach na biurko - jak nigdzie nie znajdziecie to może w sklepie z lampami czy akcesoriami do lamp można spróbowac poszukać.
No i można trzaskać zdjęcia ładując w pełni lampę w 2,5 s.

(bezprzewodowo)
(dałem tylko potrzymać, dlatego jest taka niezadowolona

)
Link do większych zdjęć na picassie - chwilowo tam "powiszą", ale niedługo na pewno wykasuję:
http://picasaweb.google.p...key=05HEAMM3ZyE . Zdjęcia robione na szybko więc się proszę nie śmiac - nie miałem czasu żeby się do tego przyłożyć.
Opis domowego sposobu wykonania "dopalacza" też pewnie śmieszny, ale nie jestem elektrykiem, ani wynalazcą - pierwszy raz w życiu coś takiego robiłem i to na tzw. "szybkości" na próbę. Cierpię ostatnio na chroniczny brak czasu i snu
Jak się podoba to POWODZENIA