rozio  Dołączyła: 28 Lip 2006
UWAGA :

PRZED PRZYSTĄPIENIEM DO ZROBIENIA TEGO "DOPALACZA" PROSZĘ WZIĄĆ POD UWAGĘ, ŻE MOJA LAMPA ULEGŁA AWARII - DOKŁADNY OPIS JEST NA FORUM W TEMACIE "540-FGZ Made in China_problemy" na str. 2.

Ne jestem w stanie skojarzyć faktu, kiedy przestał mi działać zoom w lampie - czy przed modernizacją zasilania lampy, czy już po. Dopiero po zrobieniu "dopalacza" jak zacząłem testować na spokojnie lampę na różnych ustawieniach (na bateriach i "dopalaczu" - dla porównania) dotarło do mnie, że w lampie wogóle nie działa mi zoom i że mógł już nie działać od jakiegoś czasu, a na to po prostu nie zwróciłem uwagi (miałem komunię dziecka i lampa bardzo intenstywnie była używana, a ja "zakręcony", a zaraz po imprezie zabrałem się za robienie tego zailania z wiadomych przyczyn). Cała reszta automatyki tj. hss, wireless, synchro na 2 lamelkę, wspomaganie AF-a, naświetlanie kadru itd. itp. działają bez zarzutu.

NALEŻY SIĘ JEDNAK LICZYĆ SIĘ Z TYM, ŻE TO MOŻE BYĆ WINA TEGO "DOPALACZA" I ŻE WASZE LAMPY MOGĄ SIĘ ZEPSUĆ Z TEGO POWODU.

ROBICIE TO NA WŁASNE RYZYKO !!!

DO RZECZY:
1. Lampa wymaga ingerencji nożyka i pilnika (do ładnego obrobienia otworu na kabel), a na końcu pewnie pasty polerskiej (bo mi się też kilka rysek zrobiło na obudowie), ponieważ trzeba doprowadzić przewody do gniazda baterii przydaloby się żeby to jako tako wyglądało. Ja zakończyłem na nożyku (z braku czasu), a kosmetykę zrobię w chwili wolnego, bo od spodu i od wewnątrz ta dziura brzydko wygląda. Wycięcie na płaski dwużyłowy przewód zasilający 2 x 1 mm częściowo zrobiłem w klapce, a częściowo w lampie od spodu jak widać na zdjęciach. Patrząc za to na na lampę z boku nie widać za to żadnych dziur.

2. Imitacje baterii-paluszków zrobilem ze szczebelka łóżeczka dla dziecka. Uwaga - odizolowane przewody sa tylko z jednej strony tych "paluszków" z których jeden słuzy za "plus" (czerwony) drugi za "minus" (niebieski)

Oba ogniwa połączyłem jednym w miarę sztywnym kablem, żeby się nie pomylić przy wkładaniu do gniazda baterii i bez problemu się wsadza obydwa naraz, a klapka dobrze zamyka.

3. Zastosowałem akumulator żelowy 6V 7,2 Ah i ładowarkę jak widać na zdjęciu - parametry w zakresie napięcia i amperażu też widać na zdjęciu akumulatora i ładowarki. W akumulatorze mierzyłem prąd woltomierzem i ma 6,5 V. Przewody na baterii do + i - połączyłem na takie "wsuwki" i obkleiłem żeby się dobrze trzymały i nie zawadzały. Część podłączeń musi zostać na wierzchu, zeby można było podłączyć ładowarkę do akumulatorów żelowych dostosowaną do określonego woltażu i amperażu akumulatora (widać na zdjęciu)

4. Przewód spiralny dwużylowy 2 x 1mm kupilem w hipermarkecie Leroy-Merlin, ale pewnie w jakiś elektrycznych sklepach tez można kupić. Połączylem go z cieńszym i bardziej płaskim przewodem dwużylowym (też 2 x 1mm) wychodzącym z lampy za pomoca złączki (na dwie żyły) którą można kupić w sklepie elektronicznym lub modelarskim. UWAGA - ważne jest żeby ta złączka miała zabezpieczenie w postaci dwóch różnych gniazd np. jednego okrągłego, drugiego kwadratowego (żeby nie pomylić biegunów przy podłączaniu)

Jakieś rozłączanie przewodu (niekoniecznie w tym miejscu co ja zrobiłem) należy bezwzględnie zastosować, żeby odłączać te paluszki podczas przechowywania lub ładowania akumulatora, ponieważ mogą niechcący się zewrzeć. Do lampy wsadzamy najpierw te paluszki, a potem dopiero łączymy przewód od akumulatora na tej złączce. Nalezy uważać żeby na złączce dobrze połączyć przewody - plus z akumulatora z plusem "paluszka" w lampie i z minusem podobnie !!! Przewody dobrze izolujemy taśmą izolacyjną i ze dwa razy okręcamy tą taśmę częściowo na kablu a częściowo na elemencie złączki żeby lepiej się to trzymało. Potem zawijamy trochę więcej taśmy na przewodach przy złączce, żeby przewody były dosyć grube , bo jak kupimy za kilka złotych o odpowiedniej do złączek średnicy opaskę termokurczliwą to ładnie "obejmie" ona nam złączkę, a przewód jak będzie za cienki to się opaska tak nie zwęży (zwęża się pod wpływem temperatury tylko ok 50 %) Docinamy odpowiednio i "obrabiamy" ładnie łącze. Złączek należy szukac jak najmniejszych dla estetyki, ale solidnych i z jakimś zatrzaskiem.

Aha - pamiętamy (info dla laików), że na klapce lampy są napisane bieguny od góry -+-+. Plus od akumulatora (czerwony) ma iść do górnego gniazda na baterię-paluszek tam gdzie na klapce na żółtej naklejce pisze minus, a minus do dolnego gdzie na klapce pisze +. Dwa środkowe gniazda na bateryjki pozostaja wolne. Oczywiście odizolowane przewody na tych robionych "paluszkach" wkladamy wgłąb lampy :mrgreen:

I w zasadzie zasilanie jest zrobione.

5. Prosimy koleżankę, kochankę czy żonę żeby doszyła ładnie paseczek do futerału od lampy błyskowej i kawałeczek "rzepa" na klapce (bo bateria jest trochę krótsza od lampy).



6. Przewód przy aparacie celowo zrobiłem płaski i prosty, a nie spiralny - żeby się nie plątał niepotrzebnie. W niczym tam nie przeszkadza. Dobrać należy dobrze ilość tego spiralnego przewodu, żeby był jak najkrótszy, ale pozwalał równocześnie na właściwe pole manewru aparatem. Pamiętając o tym, że im krótszy i grubszy przewód - tym mniejsze sa opory, spiralki zastosowałem tylko tyle ile było konieczne. Nie polecam eksperymentów z przewodem spiralnym z ładowarki samochodowej lub telefonu, bo lampa będzie się ładowac pewnie z 10 s ;-) . Dwużyłowe przewody spiralne (o odpowiedniej dla tego celu grubości żył 2 x 0,75 lub 2 x 1 ) stosuje się chyba też też w zwykych lampach sufitowych, czy w lampkach na biurko - jak nigdzie nie znajdziecie to może w sklepie z lampami czy akcesoriami do lamp można spróbowac poszukać.

No i można trzaskać zdjęcia ładując w pełni lampę w 2,5 s.

(bezprzewodowo)


(dałem tylko potrzymać, dlatego jest taka niezadowolona :-P )

Link do większych zdjęć na picassie - chwilowo tam "powiszą", ale niedługo na pewno wykasuję: http://picasaweb.google.p...key=05HEAMM3ZyE . Zdjęcia robione na szybko więc się proszę nie śmiac - nie miałem czasu żeby się do tego przyłożyć.
Opis domowego sposobu wykonania "dopalacza" też pewnie śmieszny, ale nie jestem elektrykiem, ani wynalazcą - pierwszy raz w życiu coś takiego robiłem i to na tzw. "szybkości" na próbę. Cierpię ostatnio na chroniczny brak czasu i snu :-?

Jak się podoba to POWODZENIA ;-)

 
maVen  Dołączył: 14 Sty 2008
dzięki bardzo za opisowke i fotki, na pewno sie przydadzą
 

Sebastian  Dołączył: 19 Kwi 2006
rozio, tak na marginesie, lampa ma z boku oddzielne wejscie na zasilanie, nie dalo sie znalezc odpowiedniej wtyczki czy z jakiegos innego powodu robiles ten patent z udawanymi bateriami?

Seba
 
rozio  Dołączyła: 28 Lip 2006
Niestety takiej wtyczki nie dobierze się w żadnym sklepie - pytałem. Do tego ten TR Power Pack 3 jest zasilany chyba 6 -ma paluszkami, a wtyk o którym piszesz też jest jeśli dobrze pamietam 6. gniazdowy. Nie wiem czy np. któryś z tych 6 paluszków z TR Power Packa nie przejmuje jakiś określonych funkcji lampy, a reszta ładuje kondensator. Nie wiem też co i jak wtedy i na którym przewodzie (wtyku) chodzi. Może jakbym miał tego Power Packa w rękach to dałoby się coś wywnioskować, ale tak "na pałę" próbować to raczej się chyba nie da sprawdzić - zresztą nie znam się na elektryce/elektronice. Szybkostrzelna lampa już na ten weekend jest mi potrzebna, dlatego się za to wziąłem (mając na uwadze własne doświadczenia z komunii córki kiedy lampa żenująco długo jak dla mnie się ładowała). Chciałem nawet gdzieś w Polsce kupić oryginał TR Power Packa, ale wszędzie gdzie dzwoniłem rozkładali ręce. Z USA nie dam rady w miarę szybko tego sprowadzić i trochę nie wypada się już więcej prosić. Na dodatek oryginał w USA jest jakby na to nie patrzeć też drogi, bo kosztuje ok. 140 $ w promocji + koszt przesyłki (w Polscce to nawet nie chcę myśleć ile może takie coś kosztować - jeśli jest wogóle gdzieś dostepne). Lampę mam i tak bez rachunku i gwarancji (tak jakoś wyszło- nie będę opisywał), więc zdecydowałem się w niej grzebnąć. Nawet jeśli to ja ten zoom zepsułem tym "dopalaczem" (w co jednak mocno wątpię, bo z tego co czytam wygląda mi to na jakąś wadę fabryczną "flagowego" modelu Pentaxa), to i tak mam porównywalną maksymalną moc/zasięg błysku (na tym zblokowanym zoomie i szerokim kącie ) do FGZ 360 (na maksymalnym zoomie i wąskim kącie). Nie robię zdjęć z lampą z daleka (zazwyczaj właśnie na tych 16 mm z softboxem zdjęcia ludzi w ruchu z niewielkiej odległości), a wnętrza kościoła czy hali sportowej i tak się raczej na szerokich kątach robi, i tu jakby nie patrzeć na 16 mm to mam pełną moc FGZ 540. Nie "płaczę" więc za tym zepsutym zoomem za bardzo i do naprawy nie mam zamiaru nawet wysyłać, bo gdyby jednak to ten "dopalacz" uszkodził lampę, to po co mam robić tzw. powtórkę z rozrywki. Cieszę się za to bardzo z tego szybkiego ładowania (na czym mi najbardziej zależało), więc chyba mimo wszystko warto było zrobić to zasilanie jeśli o mnie chodzi. A może tylko tak się pocieszam ;-)
Jak nic więcej w niej nie "siądzie" to pewnie będę z niej zadowolony :mrgreen:

 
dsk  Dołączył: 19 Mar 2008
Podtrzymam Cię na duchu. Też myślę, że to nie od tego Ci zoom wysiadł. ;-)
 
rozio  Dołączyła: 28 Lip 2006
dsk - nie mąć mi w głowie, bo jeszcze ją wyślę do naprawy ;-) . Chociaz myślę, że na to to zawsze mam czas (jak mi zacznie czegoś w niej brakować). Jutro wolne, więc sobie siądę w końcu na spokojnie i ładnie powykańczam to co w niej powycinałem. Może też ładnie sobie zrobie (zaizoluje od nowa) te "paluszki" wykorzystując tą opaskę termokurczliwą :-)

 

Sebastian  Dołączył: 19 Kwi 2006
rozio, tam sa 2 gniazda, 6-pinowy na kabel synchronizujacy i 2-pinowy na Power. Ten 2-pinowy wyglada podobie do typowego gniazda w magnetofonach na kabel zasilajacy, ale jest mniejsze i ma "pipsztoka" zeby sie nie dalo go wlozyc odwrotnie.

P.S.
Z tego co wlasnie wyczytalem pentaxowy power pack podpinany do tego 2-pinowego zlacza daje z siebie napiecie rzedu 315V, czyli pomysl podpiecia sie z akumulaterem w to miejsce odpada, chyba zeby dolozyc jakas elektronike...

Pozdrawiam,
Seba
 
rozio  Dołączyła: 28 Lip 2006
:oops: faktycznie. Musze się jednak dobrze wyspać, odpocząć, a potem coś pisać na forum. Okrągłe gniazdo (to 5 pinowe) na przewód synchro to kojarzyłem jak wygląda, ale nie wiem co mi się "uwidziało", że to drugie do Power Packa jest 6 pinowe. Rzeczywiście jest 2 pinowe :oops: . Pod tą gumkę na te gniazda to zaglądnąłem pewnie raz czy dwa, zaraz po zakupie lampy i chyba od razu wtedy wykluczyłem, że cokolwiek się tam da grzebnąć, a do tego nie miałem takiej potrzeby. Pomysł zakupu Power Packa to świeża sprawa, a jakby udało mi się kupić oryginał, to wtyczka na pewno by tam pasowała, wiec o tym nie myslałem ;-) . W momencie gdy nie mogłem Power Packa nigdzie znaleźć - to jak tylko wpadł mi pomysł samodzienego zrobienia zasilania lampy, to od razu pojechałem do sklepu elektronicznego z tą lampą. Pokazałem lampę facetowi i zapytałem co o tym myśli, żeby ten patent z tym akumulatorem żelowym zrobić (to zresztą zapożyczony pomysł znaleziony na tym forum). Jak mu dałem lampę do łapek to spojrzał najpierw tam w te gniazda i powiedział, że nic takiego niestety nie dobierze i że raczej tego nigdzie nie znajdę, a zaraz po tym przyniósł mi akumulatory do wyboru i dobrał odpowiednią ładowarkę. A pod tą gumę już nie zaglądałem - bo po co?
A z tym moim postem - to tak to jest jak się siedzi w pracy prze kompem niewyspanym, nie ma się lampy lub choćby instrukcji przed nosem i wymyśla teorie zasilania czegoś, czego się nie pamięta jak konkretnie wygląda. A przecież nawet na tej gumce chroniącej gniazda pisze też wyraźnie DC IN 330 V - skleroza nie boli, ale wstydu narobić może.
No i wstyd mi teraz :oops:
Ale chociaż ostrzegałem, że się na tym nie znam ;-)

Ale skoro sprawa wygląda tak, że tam można te 330V pdłączyć (na ten + i -) to na pewno warto pogadać z jakimś szpecem od elektroniki, żeby chociaż jakieś źródło zasilania wymyślił (niekoniecznie na paluszki). Podłączenie to zawsze da się jakoś dorobić. Może też jakiś (dostępny w Polsce) power pack z innej lampy lub kamery video i pod względem napięcia podejdzie, albo będzie wymagał tylko jakiejś małej modernizacji?
Działaj SEBA - ja już "pokroiłem" swoją lampę, ale jak ktoś ma lampę na gwarancji i mu się nie śpieszy, to warto moim zdaniem coś o tym pomyśleć i popytać.

[ Dodano: 2008-05-22, 16:03 ]
Ha - kosmetyka już zrobiona. Otwór w lampie ładnie obrobiony, "paluszki" przebrane z tych taśm w otulinkę termokurczliwą, a i akumulator inaczej oklejony. Teraz to wszystko już całkiem fajnie wygląda :mrgreen: Ale nie będę już wymieniał zdjęć w poście powyżej, szczególnie tych z oklejonymi czerwoną i niebieską taśmą "paluszkami". Niech zostaną w celach edukacyjnych (dla takich laików jak ja), żeby było wiadomo gdzie plus, a gdzie minus ;-) .

Lampeczka (jak na razie testowo) smiga pięknie (tfu, tfu - odpukać). Nic się nie grzeje ani nie czuć żadnej "spalenizny" ;-) . Oby jak najdłużej.

A może teraz ktoś się pokusi o zrobienie zasilania np z 6 V i 12 Ah akumulatora? To dopiero może być hardcore (szczególnie pod względem noszenia takiego ciężaru) :lol:
 

armar  Dołączył: 12 Maj 2007
rozio napisał/a:
gdyby jednak to ten "dopalacz" uszkodził lampę

Nie uszkodził.
W środku jest silnik prądu stałego, którego nie da się uszkodzić krótkotrwałym napięciem 10% wyższym od nominalnego.

Podpowiadam, że lampa 540 FGZ posiada gniazdo na paluszki i nigdzie nie jest w instrukcji napisane, że należy wkładać tylko akumulatorki, a nie wolno wkładać baterii alkaicznych.
Bateria posiada napięcie ok. 1.6V, więc 4 baterie to prawie 6,4V.
Twój akumulator daje 6.5V (a w pełni naładowany przypuszczalnie nawet 6.8V), więc nie jest to duża różnica.

 
rozio  Dołączyła: 28 Lip 2006
Jesli chodzi o silnik to też nie podejrzewam, że sie zepsuł. Silnik w ogóle napięcia na wejściu nie dostaje (sprawdzałem woltomierzem) dlatego typuję, że to elektronika. Mam trochę inne objawy awarii niż Sebastian, u którego chociaż słychać, że silnik coś rusza.

Na moim akumulatorze pisze tak (oprócz dużego napisu 6V 7,2 Ah):
Standby use: 6,75-6,9V (niby więcej niż 10%, ale mierzyłem i ma w rzeczywistości 6,5V)
Cycle use: 7,2~7,5V
Initial current 2,16A MAX. - tu to nie wiem o co chodzi niestety (nie moja branża ;-) )
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
rozio, jaki jest koszt wykonania tego ustrojstwa?
 
rozio  Dołączyła: 28 Lip 2006
W sklepie gdzie można było pomacać (nie przez internet) to aku + ładowarka to chyba było (35 + 45 lub 42 zł). Przepłaciłem świadomie za przewód spiralny, bo dałem ok. 30 zł (był tylko jakiś 4 m z wtyczką i gniazdem), a nie miałem czasu jeździć i szukać czegoś tańszego i krótszego. Zresztą resztę przewodu dam koledze jak mu się gwarancja na sigmę skończy, więc się nie zmarnuje ;-) . Złączka, wsuwki, opaska termokurczliwa na złączkę i paluszki (wziąłem taką jednego rozmiaru dł. ok 1 m, ale są i takie o różnych rozmiarach i kolorach w takich pudełeczkach- chyba były droższe z tego co kojarzę), przewód dwużyłowy płaski (chyba 1 zł za 1m), taśma izolacyjna itd. - to każda z tych rzeczy to jakieś groszowe sprawy.
Pasek do futerału to moja kobieta od koleżanki wzięła, ale to pewnie też żaden koszt.

Licz ok. 100 - 110 zł jak nie kombinujesz, nie szukasz i kupujesz w sklepach "jak leci".
 

4d3  Dołączył: 29 Lis 2007
a ja jeszcze dorzuce, ze sama wtyczka by raczej nie wystarczyla, zeby podpiac power packa z boku do lampy
oryginalny ma chyba jakas przetwornice, bo na lampie jest napisane 330V na gumce, pod ktora jest gniazdo
 

Kosior  Dołączył: 26 Cze 2008
jesli chodzi o elektryke/elektronike to jestem kompletnym laikiem... ale jak juz bede mial lampke to i ja chyba sprobuje zrobic takiego improwizowanego power packa... narazie sie tylko zastanawiam jakby tu sciagnac lampe z USA.

Mozna uzyc takiego powerpacka z innymi lampami? Czy sa moze jakies przeciwwskazania?
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
Pod koniec miesiaca bede mial oryginalnego powerpacka z USA, cena 150$ przy obecnym kursie dolara mnie skusila :)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach