alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
No na moje oko to albo niedoswietlone, albo niedowolane, albo oba. Serio.
 

xneon  Dołączył: 11 Gru 2009
naświetlałem zgodnie ze światłomierzem, 27 din/400 iso.
w każdym razie zakupiłem d-76 do rozrobienia na litr, na ile rolek to starczy mniej więcej?
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
xneon napisał/a:
na ile rolek to starczy mniej więcej


A jaki masz koreks?

Jak wołałem 1+2 po dwie rolki lejąc 500ml, to starczyło chyba na 12 czy 14 rolek.

EDIT: 12 rolek.
 

xneon  Dołączył: 11 Gru 2009
czy Wam też taki opór stawiają kasetki z tri-xem? aż musiałem oddać to w ręce kogoś z doświadczeniem. ni cholery nie da się od spodu otworzyć, trzeba zdemolować instalację odginając na bezczelnego blachę, by wyjąć film. ech, otwierania polypana zapakowanego w kasetkę orwo to było miodzio, pyk i po wszystkim.
teraz mam rolleie retro w kolejce i panikuję.
 
kefa  Dołączył: 13 Mar 2008
xneon napisał/a:
trzeba zdemolować instalację odginając na bezczelnego blachę
ja tak właśnie robie z wszystkimi filmami i podejrzewam za 90% ciemniakow tez.
 

xneon  Dołączył: 11 Gru 2009
to smutne, czuję się jakbym gniótł magikowi cylinder żeby znaleźć królika
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
kefa napisał/a:
xneon napisał/a:
trzeba zdemolować instalację odginając na bezczelnego blachę

ja tak właśnie robie z wszystkimi filmami i podejrzewam za 90% ciemniakow tez.

To ja pewnie jestem wśród tych 10%, które na bezczelnego przewijają film na szpulę bez wyjmowania z kasetki, odginania blach, straszenia policją itd.
 

xneon  Dołączył: 11 Gru 2009
żadnych problemów z zakładaniem filmu? rys brak? a co z przyklejoną końcówką?
 

savik  Dołączył: 22 Lis 2008
Po rozwaleniu kasetki końcówkę wkładam do szpuli i nawijam, trzymając kasetkę między małym palcem kciukiem ręki, którą przytrzymuję szpulę. Drugą ręką kręcę. Końcówkę od strony kasetki odcinam nożyczkami albo odrywam (jak pod ręką nie ma nożyczek). Staram się też przed nawijaniem odciąć ten pogięty początek rozbiegówki, żeby się nie klinował. Problemów brak - stosuję ten sam proces dla wszystkich filmów BW, które wołam.
 

Mistrz.Mietek  Dołączył: 07 Cze 2010
Cóż... mój sposób może okazać się najbardziej egzotyczny, ale może to tłumaczyć nie za bogate doświadczenie. Do kasetki dostaje się otwieraczem do piwa, wyciągam ściśniętą kliszę, lokalizuje końcówkę, przekładam węższą część przez szczelinę kasetki i wkładam szpulkę z powrotem, dalej postępuje tak jakbym film wydobywał wyciągarką do filmów. Tak się nauczyłem, tak jestem pewien, że nie zostawię odcisków na emulsji. ;-) Nigdy jeszcze nie porysowałem negatywu, co prawda mój skromny bagaż doświadczeń mieści się dopiero w kilkudziesięciu negatywach, ale wydaje mi się, że to wystarczy by stwierdzić, że coś działa.

xneon napisał/a:
czy Wam też taki opór stawiają kasetki z tri-xem?


Moja metoda jest raczej inwazyjna, więc kasetki od tri-xa nie stanowią dla mnie wyzwania, wyzwaniem byłoby ponowne ich złożenie :mrgreen:

P.S. Nigdy nie udało mi się otworzyć kasetki tak, by można było ją ponownie wykorzystać. Jakieś rady?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach