JanKowalska napisał/a:Brat Darek
Nieostra wizja, fonii brak!!!
"Aparat w gruncie rzeczy jest tak samo twórczy jak kawałek gliny...
Każde zdjęcie, nawet kiepskie i marne po latach jest cenne i znaczące.MacRayers napisał/a:Bo co to znaczy z ambicjami?
120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram
jorge.martinez napisał/a:Ale można próbować, na miarę umiejętności, podejść do tej fotografii ambitniej, zarówno na płaszczyźnie formalnej (tak by zdjęcia podobały się po prostu, nawet w oderwaniu od znaczącej treści), jak i redakcyjnej (zdjęcia trzymane w pudle po butach vs zdjęcia wyselekcjonowane i wklejone w album).
"Aparat w gruncie rzeczy jest tak samo twórczy jak kawałek gliny...
120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram
świetny set, a szczególnie tych kilka mega zaspanych i ukudłaczonych kadrówCytatSesja jest tutaj
Pozdrawiam
6x6 - 24x36 - FF - malutki dron
właśnie miałem to pisać tylko mi słów zabrakło, żeby to jakoś sensownie wyłożyćCytatFotografia rodzinna z ambicjami - dla mnie to taka, która nie będzie dla osoby neutralnej tylko jakimś cudzym pamiątkowym pstrykiem.
CytatSesja jest tutaj - http://macrayers.500px.com/poranek
Z poważaniem - Michu, Licencjonowany Pogromca Vampirów :)=
Michu napisał/a:Dodatkowo jest to kapitalny argument w dyskusji w sąsiednim wątku Jurgena technika vs emocje.
"Aparat w gruncie rzeczy jest tak samo twórczy jak kawałek gliny...
Ale co można?Michu napisał/a:I co? I można.
Tak to racja. Pisząc w swoim imieniu, to te zdjęcia są słodkie, ale ich wartość to przede wszystkim sentyment niedostępny dla postronnych jak ja. Czy redakcja to też technika? Bo jeśli tak, to jednak technika ma znaczenia - w tej ilości i w takiej formie te zdjęcia są jeszcze dalej od tej granicy.CytatJurgen - ale nie ma takiej uniwersalnej granicy. To będzie wyznacznik indywidualnej estetyki, wrażliwości - nie licząc oczywiście zdjęć naprawdę dobrych.
pozdrawiam,
dzerrry
Z poważaniem - Michu, Licencjonowany Pogromca Vampirów :)=
Cytat![]()
http://www.bookoff.pl/pro...r-families.html
Dajcie mi jakikolwiek album rodzinny, a znajdę w nim wiele interesujących zdjęć - mówił Lee Friedlander. Właśnie przeglądam niepozorny album fotograficzny, w którym kuratorka Sophie Spencer-Wood zebrała zdjęcia rodzinne wykonane przez słynnych fotografów. Dzieci, narzeczone, rodzice, kochanki w obiektywie Nobuyoshi Arakiego, Edouarda Boubat, Harry Callahana, J.M.Cameron, Raymonda Depardona, Lee Friedlandera, Nan Goldin, J.H.Lartigue'a, Alfreda Stieglitza i wielu innych.
Czy różnią się od innych zdjęć zrobionych przez tych fotografów? Z pewnością tak. Są proste w formie, ciepłe, bliskie, prawdziwe. Większość zdjęć powstała w domu, gdzie każda z fotografowanych osób czuła się bezpiecznie. Nie znajdziemy tu zdjęć ludzi strojących głupie miny czy przyłapanych w kłopotliwych sytuacjach ani strażackich fotografii zbiorowych. W tym albumie znalazły się zdjęcia bliskich fotografom ludzi pokazanych podczas ich codziennych czynności: oglądających telewizję, popijających herbatę, bawiących się z dziećmi, spacerujących.
Trudno jest zrobić dobre zdjęcie bliskiej osobie. Dobre czyli takie, na którym inni ludzie zobaczą to, co autor odnajduje na co dzień w tej osobie np. czułość, piękno, radość, pewność siebie, nieśmiałość, strach. W tej książce takich zdjęć jest wiele, dlatego dużo można powiedzieć o ich bohaterach oraz o relacjach łączących ich z autorami fotografii.
![]()
Yoko, podróż poślubna, lata 70., fot. Nobuyoshi Araki
Te zdjęcia wydają się początkiem podróży do śmierci, do innego świata - mówił Araki o fotografiach wcześnie zmarłej żony, które umieścił w dzienniku pt. Sentimental journey. Jak bardzo różnią się te zdjęcia od tych, które robił później i z których słynie dziś najbardziej.
![]()
Siostrzenice oglądające telewizję, 1979 r., fot. Raymond Depardon
![]()
Maria z dziećmi, New York 1972 r., fot. Lee Friedlander
Po trzydziestu latach małżeństwa ciągle jestem jej ciekaw – mówił o swojej żonie Marii Lee Friedlander.
![]()
Eleanor i Barbara, jezioro Michigan 1953 r., fot. Harry Callahan
Żona i córka często pojawiały się na zdjęciach H.Callahana
Beata Łyżwa-Sokół
"W sztuce może być coś dobrze zrobione albo źle, nic więcej." Stanisław Lem
"Aparat w gruncie rzeczy jest tak samo twórczy jak kawałek gliny...
"Usuwając kolor, oferujemy obraz, który jest jedną nogą poza rzeczywistością." Tony Worobiec
ogólna niemoc twórcza....
Otóż to!JanKowalska napisał/a:wiem na pewno, że są jak wino, dlatego większość z nich pokażę rodzince dopiero za kilka\kilkanaście lat
Młodego masz jeszcze dziadkablanchet napisał/a:mój dziadek
Świat już wszystko połknął, strawił, wysrał i prezentuje to jako materiał twórczy.
technik219 napisał/a:Młodego masz jeszcze dziadkaTeż miałem taką "maszynkę".
"Usuwając kolor, oferujemy obraz, który jest jedną nogą poza rzeczywistością." Tony Worobiec
ogólna niemoc twórcza....
K-5,Pz-1, S70-200/2.8os, S50/1.4
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by opiszon, powered with Bootstrap and VanillaJS.
Strona używa plików cookie. Jeśli nie zgadzasz się na to, zablokuj możliwość korzystania z cookie w swojej przeglądarce.
my.pentax.org.pl