Pioter  Dołączył: 18 Cze 2007
Witam
Wielki szacunek, zawsze chciałem tak sprawnie liczyć, niestety talentu brak :)
Pozdrawiam
Piotr
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
Pioter, Niestety to tylko wyliczenia szacunkowe i teoretyczne - obrazujące, że w dłuższym okresie czasu oszczędności na opłacie za zużywany prąd dają całkiem niezłą sumkę ;) W praktyce na żywotność żarówek ma wpływ napięcie sieci (im wyższe tym żywotność krótsza) oraz ilość startów (im częściej jest włączana tym żywotność krótsza) więc w praktyce z 1500h robi się 750h a o żywotności żarówek LED w zasadzie nic jeszcze praktycznie nie wiadomo po za tym, że te co tańsze bardzo szybko tracą światłość. Nie wiadomo także, czy te, które przestały świecić opłaca się naprawiać czy trzeba wymieniać.
Cenę 1kwh też ciężko jedną cyfrą określić bo obecnie cenniki są tak pokomplikowane, że do cen prądu dolicza się ceny jego przesyłu (są dwukrotnie wyższe niż koszt samego prądu) np na 1/07/2008 we Wro cena 1khw to 19,5 gr za prąd + za przesłanie 1kwh 40,01 gr czyli razem: 59,51 gr.
 

macioh  Dołączył: 28 Gru 2006
Ma ktoś może żarówki Philipsa EcoClassic 30 lub 50? E27, wygląd żarówki, w środku halogen. 30 lub 50% oszczędności energii w porównaniu do zwykłej żarówki o podobnej mocy i światło o temperaturze około 3200K. Startują natychmiast i można je ściemniać.
 

fotonyf  Dołączył: 24 Kwi 2006
Cytat
Cena zakupu tradycyjnej żarówki to ok 9 zł
No, ja kupuję żarówki poniżej 2zł....
Fakt, made in Piła, ale inna produkcja to 2,50zł...
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
ok ;) sprawdziłem, żarówki 60W kosztują <2 zł ale podają, że średni czas świecenia to 1000h i w tym samym sklepie podają inne parametry żarówki LED (wyższa cena ale trwałość >40 tys h) - więc update obliczeń (urealnię przy okazji cenę kwh):

60W x 40000h = 2400kWh x 0,60 zł = 1440 zł + 40 x 2 zł = 1520 zł
7W x 40000h = 280kWh x 0,60 zł = 168 zł + 170 zł = 338 zł

i wszystko git ale 40 tys godzin to jak u mnie to z 10-15 lat ;)
 

Makler  Dołączył: 09 Mar 2009
macioh,
Cytat
Ma ktoś może żarówki Philipsa EcoClassic 30 lub 50? E27, wygląd żarówki, w środku halogen. ...

Mam Osram 42W HALOGEN ES, wygląda z grubsza jak zwykła żarówka, świeci jasnym ciepłym światłem. Odpowiada żarówce 60W pod względem mocy świecenia i podają że ma żywotność 2000h. Cena koło 10zł (nawet po 7zł widziałem na sieci).

[ Dodano: 2009-09-03, 17:50 ]
Wzorem kolegi izbkp przeliczyłem :

60W x 2000h = 120kWh x 0,60 zł = 72 zł + 2 x 2zł = 76 zł
42W x 2000h = 84kWh x 0,60 zł = 50,4 zł + 10zł = 60,4 zł
(licząc po 10zł po 7zł wyjdzie oczywiście 57.4 zł)

oszczędność nie jest spektakularna, ale jest.
 

Korba  Dołączył: 30 Lis 2006
izbkp napisał/a:
i wszystko git ale 40 tys godzin to jak u mnie to z 10-15 lat

I w tych latach jest pies pogrzebany. Śmiem przypuszczać, że przed upływem tego czasu technologia LED zostanie znacznie usprawniona, a co za tym idzie już za kilka lat możemy mieć dostęp do "żarówek" LED o wiele lepszych i znacznie tańszych.
W ostatniej "Polityce" przytaczają opinię austriackiego tygodnika "Profil", który napisał:
dwie wielkie firmy zrozumiały, że świat przesiądzie się na LEDy, a wcześniej przez lata wydały miliardy na rozwijanie technologii świetlówkowych. Próbując ograniczać straty przeforsowały w Brukseli prawo, które wymusi zmianę żarówek na świetlówki. W ten sposób odzyskają część środków zanim technologiczna rewolucja nastąpi sama
Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale brzmi to dość prawdopodobnie :-/
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
I to jest cała prawda o oszczędnościach świetlówkowych.
Jeszcze nie spotkałem takiej która by dawała przyjemne światło, do tego zaraz po włączeniu.
A oszczędności to mity, więcej wydam podczas oszczędnego wyjścia do knajpy niż oszczędzę przez rok na świetlówkach kompaktowych.
W obiektach przemysłowych i handlowych, oszczędności są jak najbardziej widoczne, natomiast w naszych domach to ściema.
Nieźle musieli nabić kabzę, europosłowie forsujący tą ustawę.l
Farsa podobna jak mit o emisji CO2.
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
dybon napisał/a:
Farsa podobna jak mit o emisji CO2.

To może być to samo co z tzw "ekologicznymi" samochodami hybrydowymi, których wyprodukowanie zatruwa środowisko bardziej niż by to się stało przez wyprodukowanie i całkowite zużycie Hummera ;)
 

macioh  Dołączył: 28 Gru 2006
Makler, dzięki.
 

fotonyf  Dołączył: 24 Kwi 2006
Korba napisał/a:
Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale brzmi to dość prawdopodobnie :-/
Im dłużej żyję, tym więcej takich teorii zaczynam widzieć. Nie wiem, czy to nie zboczenie, choroba albo co...
dybon napisał/a:
Farsa podobna jak mit o emisji CO2.
No, ja przez całe życie nie wygeneruję swoim samochodem tyle CO2 i innych śmieci, co jeden lot samolotu nad Atlantykiem...
izbkp napisał/a:
To może być to samo co z tzw "ekologicznymi" samochodami hybrydowymi, których wyprodukowanie zatruwa środowisko bardziej niż by to się stało przez wyprodukowanie i całkowite zużycie Hummera ;)
A jeszcze utylizacja akumulatorów!


Podsumowując - wygląda na to, że najrozsądniejszą sprawą (dla mnie) jest używanie żarówek albo halogenów.
Różnice w eksploatacji niewielkie, ale dla oczu zdrowiej.
Za parę lat świetlówka może się zemścić i nie będę mógł robić zdjęć...
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
gubie sie w tych klasyfikacjach. czyli ze dlugie biale tuby wygladajace jak swietlne miecze ze star wars to sa jarzeniowki? a zarowki energooszczedne ktore zastepuja tradycyjne zarowy to sa 'swietlowki z rtecia'? czy tak??
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
aa, juz pomyslalem ze nie nadazam nad technologia zyrandolowa:)
tych energooszczednych zarowek moj laskawy dostawca energii przyslal (za darmo) mi do domu tyle, ze jeszcze w szafie zapasy leza.
 

negocjatorek  Dołączył: 12 Kwi 2007
izbkp, no w wyliczeniach wychodzi że oszczędzę, ale to tysiąc godzin świecenia 22 żarówek to daje 22 000h co przy założeniu że świeciłbym jedną (bo jak siedze sam w domu to zazwyczaj i tak kompletnie nic nie świeci) przez 8 godzin codziennie daje 8 lat. więc oszczdności są no ale można zaoszczędzić więcej w inny sposób - czysta zamrażarka, oszczędny komputer itd itd.
 

fotonyf  Dołączył: 24 Kwi 2006
A jak jakaś osoba jest wrażliwa na takie światło, to od kwoty oszczędności trzeba odliczyć koszt wizyty u okulisty i koszt okularów?...
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
fotonyf napisał/a:
dybon napisał/a:
Farsa podobna jak mit o emisji CO2.
No, ja przez całe życie nie wygeneruję swoim samochodem tyle CO2 i innych śmieci, co jeden lot samolotu nad Atlantykiem...


Protokoły z Kioto i inne takie tam śmieszne rzeczy, ogólnie przemysł europejski + samochody i inne takie, to znikomy procent emisji, jaki produkuje reszta świata, a ten też wcale nie jest taki straszny.
Sama planeta emituje sobie najwięcej CO2, wulkany, pożary lasów.
Jeszcze jeden z mitów, jak ten o oszczędnych źródłach światła. Najsam przód trzeba zadać pytanie, kto na tych zakazach zarobi.
Bo na pewno nie my. Zwykli zjadacze chleba.
Że już nie wspomnę o energii atomowej.
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
Przecież każdy wie, że nie chodzi tu o emisję tylko o sprzedaż koncesji na emisję ;P
 
wojtek_84  Dołączył: 14 Sie 2009
Witam !
Może podzielę się tym co wiem o diodach LED, a trochę chyba wiem bo mam z nimi kontakt codziennie :). Diody LED bardzo są bardzo dobrym rozwiązanie oświetleniowym i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Problem zaczyna się w momencie wprowadzenia pojęcia żarówka LED czy lampa LED i złego (chińskiego) ich projektowania !!!! Dioda LED, w skrócie, jest złączem półprzewodnikowe które potrafi świecić. To jak długo poświeci zależy w dużej mierze o dwóch parametrów: prądu jaki płynie przez diodę i temperatury złącza. Jeżeli chodzi o prąd to z nim raczej nie ma problemów bo można go ustalić na stałym stabilnym poziomie. Problem jest z temperaturą. Producenci diod podają że różne diody żyją od 50k do 100k godzin ale w określonych warunkach. Czyli przy określonym prądzie jaki płynie przez diodę oraz określonej temperaturze otoczenia. To są dwa parametry jakie powinno się brać pod uwagę przy projektowaniu lampy czy żarówki LED. No i tu zaczynają się problemy !! Chiński producent "ledówek" ma to wszystko w d.... Kupuje diody kontenerami od producenta diod, montuje w swoich obudowach, czyli lampach i żarówkach, i wysyła kontenerami do Europy. Taka "ledówka" może pożyje tydzień może rok, ale na pewno nie tyle ile podaje producent diod.
Diodą trzeba zapewnić optymalne warunki pracy, a w szczególności dobre odprowadzanie ciepła !! Tu z reguły jest pies pogrzebany bo w z reguły w "chińskich" "ledówkach" diody się gotują i umierają. Drugim istotnym problemem jest to że czasami producenci "ledówek" podkręcają prąd jaki płynie przez diody żeby świeciły jaśniej, ale nic za darmo wtedy wzrasta temperatura i żywotność leci na łeb na szyje.
Powiem tak nie da się kupić dobrych tanich "ledówek". W chwili obecnej coraz więcej firm zajmuje się projektowaniem oświetlenia opartego na diodach i jakość tego oświetlenia cały czas rośnie, ale żeby dostać w sklepie dobrą "ledówkę" do domu trzeba niestety jeszcze trochę poczekać.
Ktoś tu jeszcze wspominał że "ledówka" sprawia wrażenie stroboskopu gdy pomacha się ręką :). Tak się dzieję gdyż jest ona zasilana napięciem zmiennym ! Co nie jest najlepszym rozwiązaniem. Diody powinny być zasilane napięciem stałym wtedy nie migają.
Powiem jeszcze że w biurze mamy 6 lamp z diod LED które od ponad pól roku świecą po 10 godzin dziennie i nie ma z nimi najmniejszego problemu. No ale sami je sobie zrobiliśmy więc są ok :).
 

Makler  Dołączył: 09 Mar 2009
wojtek_84, może podzieliłbyś się wiedzą na temat tego własnego rozwiązania. Jakich użyliście diod, jak chłodzonych (rozumiem że jakiś radiator) i jakie zasilanie? Oglądając zdjęcia żarówek led znanych firm (np.Philips) widać że mają solidne radiatory ale i solidne ceny, idąc tym śladem chciałem coś sam zmotać taniej i trwale. Z chęcią jeśli to nie problem przyglądnąłbym się takim rozwiązaniom :-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach