domelonzo  Dołączył: 02 Mar 2014
Liczę na to ze dotrę do większej ilości odbiorców borykających się z podobnym problemem i na jakaś konkretną poradę bo nie chce mnie się wierzyć ze jestem skazany na 2-3m-c banicje tylko dlatego ze wszędzie szerzy się cwaniactwo i niekompetencja i wszyscy ze spokojem się temu przyglądają
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
domelonzo napisał/a:
wszędzie

domelonzo napisał/a:
wszyscy

Wyważony osąd - to lubię.
 
Roso  Dołączył: 25 Kwi 2012
U mnie od wysłania, razem z naprawą we Francji do powortu sprzętu do domu minęło dokładnie 3 tygodnie, więc nie najgorzej.
 

Robur  Dołączył: 12 Cze 2011
...u mnie były dwa miesiące, a aparat wrócił z uszkodzoną lampą błyskową....
 

qarabasz  Dołączył: 08 Gru 2011
Pocieszę was: ja czekałem od czerwca do marca. Na szczęście lat po sobie następujących :-)
W końcu nie ma tego złego....
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
domelonzo napisał/a:
Liczę na to ze dotrę do większej ilości odbiorców borykających się z podobnym problemem i na jakaś konkretną poradę bo nie chce mnie się wierzyć ze jestem skazany na 2-3m-c banicje tylko dlatego ze wszędzie szerzy się cwaniactwo i niekompetencja i wszyscy ze spokojem się temu przyglądają


Nie unoś się... Jak chcesz gwarancje z zastępczym sprzętem, to musisz wydać znacznie więcej i kupić EOSa1X albo innego Nikona DX w programie dla profesjonalistów, co odpowiednio kosztuje.
Jeśli jednak zdecydowałes się na Pentaxa (Sony, Olka, Panasa czy nizsze serie Nikona albo Canona) i masz mozliwość zarabiać na tym sprzęcie oraz jest to dla ciebie ważne - kup drugą puszkę, właśnie na takie okazje. Wielokrotnie pisałem na tym forum (czasem wzbudzajac irytację), że jak się chce zarabiać na fotografii i się przyjmuje zlecenia - to trzeba się liczyć z mozliwością padnięcia sprzetu i zepsucia komuś, na przykład, ślubu... Chcesz się bronic przed 'wszechobecnym cwaniactwem' a sam zacwaniakowaleś i zalożyłeś, że możesz uchodzić za profesjonalistę (zlecenia...) wyposażając się w amatorski zestaw podstawowego sprzetu bez backupu... Wybacz szczerosć, BTW.
Serwis Apollo jest - z tego, co czytam, bo sam nie korzystam - dość zawodny, mówiąc delikatnie, ale podobnie są traktowani w Polsce użyszkodnicy Nikona (o ile nie są w systemie serwisowym dla Pro), swego czasu wiele o tym pisano, sprawa oparała się nawet o sądy za oczernianie dobrego imienia, o ile pamiętam.
Takie są realia - gwarancja na sprzęt jest DOBROWOLNYM zobowiązaniem producenta i z oczywistych względów, o ile dany rynek nie przynosi producentowi naprawdę dobrych zysków - na serwisie się oszczędza.
Nie jest zatem tak, jak imputujesz: że przyczyną zła jesteśmy my sami, bo przyglądamy się biernie. Otóż - niewiele można zrobić, poza bojkotem produktów, ale to sprawi, że serwis będzie jeszcze gorszy.
 
sycamor  Dołączył: 10 Lut 2011
Apas,

:-B :-B :-B

Kolega jest sfrustrowany, zestresowany ...

A to wszystko jest po prostu zgodne z zasadą :

"Lajf is brutal and full of zasadzkas"

Pozdrawiam,

S.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
sycamor napisał/a:
Apas,

:-B :-B :-B

Kolega jest sfrustrowany, zestresowany ...

A to wszystko jest po prostu zgodne z zasadą :

"Lajf is brutal and full of zasadzkas"

Pozdrawiam,

S.


Odezwał się dezerter z obozu Pentaxa :-D

PS. A kolega to już w spa w Co. Tipp z lepszą połową, że tak piwkami szasta?
 
Kot72  Dołączył: 15 Paź 2014
Serwis Apollo nie jest najgorszy . Padnięte zasilanie w K-5 ( po gwarancji ) naprawili mi w 10 dni . Padnięta migawka Kaerce , naprawa we Francji ok 40 dni (gwarancyjna ) Należy wziąć pod uwagę że do Francji spływają sprzęty z większej części Europy . Apollo zapewne też nie wysyła po jednym aparacie a zapewne robią wysyłki raz w tygodniu ( gdy już nazbierają sprzętu do wysyłki ) . To plus naprawa we Francji generują długi czas oczekiwania .
domelonzo, niestety kupiłeś sprzęt z kiepską migawką ( konstrukcja jeszcze z dziadka Kx-a , padała nagminnie w Kaerach ) więc niestety należało się liczyć z potencjalną awarią ...
 
sycamor  Dołączył: 10 Lut 2011
Niestety nie ;-)

Wyjazd został skancelowany ...

Pifko należało Ci się za trafny komentaż ...

Nie pierwszy zresztą ;-)

S.
 

domelonzo  Dołączył: 02 Mar 2014
Dzięki za zainteresowanie i odpowiedz jednak żaden z Was nie odpowiedział czy serwis jest zobligowany do naprawy w określonym terminie czy tak jak kolega qarabasz, mam się uzbroić w cierpliwość na 9m-c ;)
Apas, Nie unoszę się wodzu zadałeś pytanie otrzymałeś odpowiedz. Co do mojej amatorszczyzny to sprzęt odzwierciedla poziom cykaca mam z tego frajdę co do zleceń to kasy na tym nie robię a relacje z imprez sportowych jeżeli opuszczę kilka mogą cofnąć mnie akredytacje o które łatwo nie jest. Właśnie rozważam zakup K-3 nawet jutro będzie u mnie na wsi do odbioru szkoda mi szklarni żeby teraz się przesiadać na inny system bo z Pentaxa jestem zadowolony jedynie apollo robi zła robotę. Oczekiwał bym od serwisu żeby miał wykwalifikowanego serwisanta który radziłby sobie z naprawa tym bardziej ze to dość popularna usterka a skoro nie chcą mieć serwisu w Polsce to oczekiwał bym informacji żeby wysyłać z boomby do serwisu centralnego i nie tracić czasu na apollo. Często wysyłam kompy na serwis i niewiele firm ma serwisy w naszym kraju jednak w erze globalne wioski przesyłki kurierskie z serwisem na terenie europy zajmują max 2 tygodnie i taki termin jest dla mnie rozsądny i do zaakceptowania.
Jedynie profesjonalizmu oczekuje i szacunku dla mojego czasu i ciężko zapracowanych pieniędzy które wydałem na mój pierwszy wymarzony amatorski aparat.

[ Dodano: 2015-02-13, 22:14 ]
Enzo, emocje ;-) :-B
Roso, Robur, qarabasz, :shock: walczyliście dalej czy ... obym nie wypowiadał się i ja w podobnych tonacjach :-B
sycamor, widzę ze znasz życie :D :-B Pewnie jeżeli wynegocjuje u małżowiny K-3 to będę wychwalał apollo za jego opieszałość i wystawienie na próbę :D
Kot72, DzięX za info skoro masz doświadczenie z podobnymi usterkami to proszę powiedz jak sprzęt zachowuje się po serwisie czy należy liczyć sie z podobnymi usterkami w niedalekiej przyszłości? :-B

P.S. wiem ze nie miejsce ale jeżeli macie już jakieś doświadczenie z k-3 to proszę doradźcie odradźcie :)
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
domelonzo napisał/a:
Dzięki za zainteresowanie i odpowiedz jednak żaden z Was nie odpowiedział czy serwis jest zobligowany do naprawy w określonym terminie czy tak jak kolega qarabasz, mam się uzbroić w cierpliwość na 9m-c ;)

Dostałeś odpowiedź, ale widać trzeba łopatologicznie:
Nie, serwis do niczego nie jest zobligowany poza wydaniem opinii o uznaniu bądź nie roszczenia gwarancyjnego i dalszym wynikajacym z tego trybie postępowania. Mają na to w Polsce, o ile pamietam, dwa tygodnie - ale nie mieszkam w kraju, więc moge pamiętać źle. Napisałem ci wyraźnie, że gwarancja jest DOBROWOLNYM świadczeniem producenta, prawo reguluje jedynie kwestie zgodności zakupioneo sprzętu (towaru) z umową, a to nie to samo, co gwarancja, że będzie działał... Czy teraz uznasz, że otrzymałeś odpowiedź?

domelonzo napisał/a:

Apas, Nie unoszę się wodzu zadałeś pytanie otrzymałeś odpowiedz.

Nie przesadzajmy z tym wodzem, wystarczy - o glownodowodzący :-)
A na poważnie - o nic cię nie pytałem...


domelonzo napisał/a:

Co do mojej amatorszczyzny to sprzęt odzwierciedla poziom cykaca


No właśnie dotarłeś do sedna - twoje rozterki i problemy odzwierciedlają dokładnie ten sam poziom. Akredytacje przyznaje się osobom mogącym zapewnić profesjonalny serwis fotograficzny z wydarzeń. Gdy ktoś taką zdolnosc traci - traci akredytację. Tak to działa na całym świecie. Maly przyklad: aby mieć akredytacje fotograficzną na mecze pierwszej ligi angielskiej trzeba się ubezpieczyć na kwotę 5 milionów funtów i wykazać OPUBLIKOWANYMI zdjęciamu z minimum 30 meczów w ciagu ostatnich 12 miesięcy, przy czym publikacje liczą sie tylko w mediach ogolnokrajowych lub międzynarodowych.
Od ciebie, bys utrzymał akredytację, wymaga się tylko zachowania ciagłości relacji, a to wiąże się z założeniem, że jesteś w stanie uniezależnić się od ewentualnej awarii sprzętu. Nie zadbałeś o to a teraz masz pretensje do serwisu, który na tak małym rynku, jak Polska jest powolny, bo stanowi tylko fragment działalności firmy ten serwis prowadzącej i do tego w trudniejszych wypadkach wymaga wysyłki sprzetu do centrali poza Polską. Czyli - oni maja być full profi niezależnie od tego, czy Pentax sprzeda w PL 5 czy 50 000 lustrzanek, ty zaś możesz bawić się w fotoreportera bez spełnienia wymaganych warunków (zapewniona ciągłosć relacji), bo mało na tym zarabiasz. Podstaw siebie za Apollo a gościa, który ci cofa akredytację - za siebie i masz czysty obraz sytuacji.
 
Kot72  Dołączył: 15 Paź 2014
domelonzo, nie odpowiem Ci na to pytanie bo bezpośrednio po naprawie sprzedałem Kr i zanabyłem K-5 . Jeśli temat powraca w obecnie sprzedawanych aparatach ( K30 , K50 ) to zachodzi wysokie prawdopodobieństwo że usterka znowu wystąpi ( jak minie gwarancja to naprawa będzie już nieopłacalna z uwagi na wysoki koszt ) . Gdy zawoziłem swój do naprawy ( serwis miał wtedy swoją recepcję ) widziałem leżący stos Kaerek przyjętych do naprawy . W amatorskich modelach migawka szybko pada . Ja na Twoim miejscu starałbym się sprzedać jak już naprawią i kupić K5II/s lub K3 . Zwłaszcza że aparat wykorzystujesz w celach zarobkowych i zapewne sporo focisz .
 

domelonzo  Dołączył: 02 Mar 2014
Apas, to nie jest ważne czy zarabiam na fotach czy nie czy cykam foty swojego syna czy żuczki gnojarki skoro Pentax DOBROWOLNIE się zobowiązuje do świadczenia napraw gwarancyjnych tak jak wszystkie inne szanujące się marki na świecie to oczekuje ze będzie się z tego podobnie jak inni profesjonalnie wywiązywał dla mnie mogą mieć serwis w Japonii oby byli wstanie sprostać światowym standardom .
Życzę powodzenia na emigracji i niesłabnącej satysfakcji.

Kot72, Gdyby cele przynosiły profity to pewnie bym przyskarpecił na nową puche i by mnie tak to wszystko nie bolało--> dzięx za rade :-B
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
domelonzo napisał/a:
czy serwis jest zobligowany do naprawy w określonym terminie

O ile dobrze pamiętam to jest zobligowany do określenia w terminie 15 dni terminu wykonania naprawy. Jeśli wiąże się to ze sprowadzeniem części lub wysłaniem do serwisu zewnętrznego musi jedynie poinformować, że są takie utrudnienia uniemożliwiające określenie terminu.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
domelonzo napisał/a:
do świadczenia napraw gwarancyjnych tak jak wszystkie inne szanujące się marki na świecie to oczekuje ze będzie się z tego podobnie jak inni profesjonalnie wywiązywał dla mnie mogą mieć serwis w Japonii oby byli wstanie sprostać światowym standardow.


Dobrze. A jakie są te światowe standardy? Kto je wyznacza? Na czym polega profesjonalne wywiązanie się ze zobowiązań? Jak robia to 'inne marki na świecie'? Jakieś przykłady? Dokumenty? Deklaracje?

Owszem, serwis moze byc lepszy lub gorszy, ludzie tam pracujący mogą być komunikatywni i uprzejmi, bądź nie. Ale żyję na tyle długo i w tylu krajach dane mi było mieszkać, że wiem, iz NIE MA światowych standardów ani norm, jak ma wyglądac 'profesjonalne wywiązanie się ze zobowiązań'.
Kupiłeś tanią lustrzankę entry level i oczekujesz, że przy awarii sprzetu zostanie on naprawiony w kilka dni (byś nie stracił akredytacji), albo że dostaniesz sprzęt zastępczy (w tym samym celu). Problem polega na tym, że w cenie zakupu NIE ZAPŁACIŁEŚ za takie udogodnienia: za utrzymanie kolekcji aparatów i szkieł zastępczych albo magazynu czesci zamiennych i odpowiednio wykwalifikowanych techników wraz ze specjalistycznym sprzętem w Polsce, by naprawa była możliwa od ręki. A teraz wymagasz 'światowych standardów'.

domelonzo napisał/a:
to nie jest ważne czy zarabiam na fotach czy nie czy cykam foty swojego syna czy żuczki gnojarki


To ty wspomniałeś o zleceniach, akredytacjach itp, nie ja, więc nie wiem, o co się znowu unosisz... A za 'żuczki gnojarki' czaasem można sporo zarobić - zwłaszcza, gdy rzadki gatunek i sfotografowany w naturalnym środowisku. Wiem cos o tym :-)

domelonzo napisał/a:

Życzę powodzenia na emigracji i niesłabnącej satysfakcji.


Dziękuję, nie narzekam. A na marginesie - na tej mojej 'zachodniej' emigracji serwisu Pentaxa nie ma wcale. Za mały rynek, żeby Pentax chciał jakieś irlandzkie Apollo wynająć. Jakby co, muszę słać puszki, lampy i obiektywy do UK, więc na 'dzień dobry' do czasu naprawy musze doliczyć kuriera w dwie strony, co przy pominięciu weekendów najprostszą i wykonaną od ręki naprawę wydłuża o około tydzień. Ale od ręki naprawy prawie się nie zdarzają, w wielu wypadkach trzeba czekac na zdiagnozowanie problemu, zamówienie i dostarczenie części, samą naprawę. Zatem w moim przypadku najdrobniejsza pierdółka będzie trwała od tygodnia do kilku tygodni, choć serwis w UK stara się bardziej, niż Apollo w Polsce... Tyle w temacie 'światowych standardów'.
 
Kot72  Dołączył: 15 Paź 2014
Byś może kiedyś dystrybutorem Pentaxa zostanie Biedronka i wtedy wszelkie naprawy i wymiana na nowy będą się odbywały od ręki ;-)
 
dlugas1982  Dołączył: 07 Lis 2008
Z tego co kojarzę do 14 dni ma się dostać informację (najlepiej na piśmie) czy reklamacja (czy niezgodność towaru ..) jest uznana czy odrzucona.
Brak informacji w takim terminie wskazuje z automatu, że reklamacja (czy niezgodność) jest uznana.
Następnie należy dowiedzieć się (miło jak sami dadzą znać co i jak) jak poważna jest usterka i ile zajmie jej naprawienie (i trzeba samemu to skonfrontować z zapisami w papierach gwarancyjnych)

Powodzenia

PS Ja z serwisu korzystałem raz i to pogwarancyjnie. Było w miarę ok, choć chwile im zeszło (ok 2 tyg.) z informacją o powadze awarii i kosztach), ale później naprawili w kilka dni i natychmiast odesłali sprawną puszkę.
 

domelonzo  Dołączył: 02 Mar 2014
<3 Apollo dziękuje za przesiadkę na K-3 ;) K-30 pewnie wystawie na giełdę po powrocie z serwisu bo nadal nie stać mnie na utrzymanie 2 puszek.

Apas, Dziękuje za cały poświęcony mej skromnej osobie czas :-B

plwk, no to nie doczekałem tych dni 15 uprzedziłem telefonem

dlugas1982, dowiedziałem się ze gwarancja uznana i zakwalifikowano do naprawy w serwisie centralny nie byli wstanie określić nawet w przybliżeniu terminu.

Podstawowe ubezpieczenie 5 lat to minimum 25% wartości sprzętu dla mnie sporo oby K-3 wytrzymał tyle co K-30 :-/

Dam znać jak się zakończyła moja przygoda z serwisem.
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
domelonzo napisał/a:

plwk, no to nie doczekałem tych dni 15 uprzedziłem telefonem


No cóż, w naszym kraju odnośnie sprzedaży towaru, funkcjonuje jedynie prawna odpowiedzialność sprzedawcy za sprzedany towar. Od tego roku zmieniły się trochę przepisy na korzyść konsumenta, ja cóż, jeszcze się z nimi nie zapoznałem, ale polecam każdemu kto cokolwiek kupuje.

Rozróżnić należy odpowiedzialność sprzedawcy od gwarancji producenta/dystrybutora.

Skoro domelonzo nie doczekał się odpowiedzi w ciągu 14 dni to teoretycznie, jeśli zgłosiłby roszczenie sprzedawcy najlepiej na piśmie z datą wpłynięcia u niego potwierdzoną pieczątką i podpisem z żądaniem rozwiązania sprawy zgodnie z wolą zgłaszającego, to brak odpowiedzi w terminie ustawowym, co też do końca nie było jasne (14 dni kalendarzowych/roboczych ...itd, może w nowej ustawie doprecyzowali) skutkuje uznaniem tego roszczenia. Ale wystarczy odpowiedź sprzedawcy w której określi czas naprawy i d.... , byle by odpowiedział do 14 dni. (do tego dochodzą daty stempla pocztowego, daty na potwierdzeniu odbioru, tak więc sama droga pisma może się o tydzień (i co to znaczy tydzień?) wydłużyć w jedną stronę.

Ale, ważne jest to zgłoszenie, czy w trybie odpowiedzialności sprzedawcy - co polecam, czy w trybie gwarancyjnym - gdzie zdajemy się na zapisy producenta/dystrybutora.

Do tego mamy dodatkową broń, domniemanie wystąpienia wady wg starej ustawy 6 miesięcy, wg nowej chyba 12 ale to już musicie doczytać, skutkuje tym iż wadę uznaję się za winę producenta/sprzedawcy.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach