Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Nie wiem, kto co przecierał, ale w okresie największego boomu na fotografię cyfrową Samsung nagle wycofał się z tego, wydawałoby się wówczas lukratywnego rynku - nikt z nas nie maił pojęcia dlaczego. Potem nagle okazało się, że najpopularniejszym aparatem na portalu Flickr jest iPhone. I tak zostało.
To smutne, ale tak wygląda postęp. W związku z czym, niestety, trzeba sobie zadać jedno, być może obrazoburcze, pytanie: jestem fanboyem marki, czy zależy mi na fotografii, na robieniu zdjęć.
 

action01  Dołączył: 22 Maj 2008
Czy bycie fanem marki przeszkadza w robieniu zdjęć?
 

Penteusz  Dołączył: 28 Mar 2012
Za czym kolejka ta stoi? Za doskonałością sprzętową, za postępem, który nie może dostrzec swoich granic, bo przecież one ze swej natury są ciągle gdzieś z przodu ? Ciągła gonitwa zacznie tracić swój sens (dla nas), bo w rzeczywistości jest to wyścig firm o klienta. Jak się zwabi klienta, to jest zysk. Jest to bez wątpienia sens działania branży. Każdej branży. Są wśród nas tacy - a jest ich wielu - którzy wydają masę pieniędzy, ulegając wspaniałym wizjom osiągania doskonałości dzięki niekończącemu się technologicznemu wyścigowi zbrojeń. Czy coś zyskują, prócz tego, że coraz głębiej sięgają do portfela? Być może tak. Przynajmniej w ich mniemaniu. Stają się lepsi w tym co robią? Chyba jednak czują się lepiej. Wyróżniają się spośród innych, którzy na widok zawieszonego na szyi nowego cacka dostają czkawki z zazdrości. Ale dla nas wszystkich, a szczególnie dla tych nie liczących się z groszem, może by pewien problem. Może się bowiem okazać (zerknijmy w swoje zbiory), że lepsze zdjęcia robiliśmy "gorszym" sprzętem i nie kładziemy nacisku na własny rozwój, tylko wierzymy, że technologia zrobi to za nas. Bo żeby robić coraz lepsze zdjęcia (nie tylko o stronie technicznej tu mowa - wiemy o co chodzi) czy na pewno wystarczy wydawać kasę na coraz to nowszy sprzęt? No i co z tym sensem, o którym wspomniałem na początku?

 

Kuba Nowak  Dołączył: 12 Maj 2010
A ja tam przestałem narzekać. Biorę co jest, a że mam Pentaxa więcej niż potrzebuję, to po prostu w wolnych chwilach robię zdjęcia.
K-70 jest dla mnie rewelacyjny, po zakupie DA 11-18 nie potrzebuję nic szerszego, K-3 wciąż działa, matryce 24 Mpix są w zupełności wystarczające, więc jako amator nie mam potrzeby zmieniać sprzętu tak często jak kiedyś.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
apemantus napisał/a:
Robi "swoje", ale wciąż się zwija (obiektywów raczej ubywa).
Nie mam nic przeciwko lustrzankom, chciałbym tylko i aż pewności, lub chociaż nadziei, że będą jeszcze nowe produkty.
Może o to chodzi, żeby trochę się zwinąć? Przyszłość systemu Pentax K nie wygląda tak: pożyczyłem z m . digitalcamerapolska . pl , dziękuję!

Spodziewam się czegoś dużo bardziej zwartego. Hasło Craftsmanship by Pentax daje mi do myślenia ;-) I wiesz, ono mi się mocno gryzie ze słowem "system". Parę korpusów i obiektywów, w tym koniecznie jakieś nietypowe rzeczy - coś manualnego, monochrome, na film, obiektywy pokroju DFA 21mm czy fisheye-zoom - ale nie wyścigi z MILC. W ogóle zero wyścigów :->

Cytat
chciałbym tylko i aż pewności, lub chociaż nadziei
Wiedziałem, że gdzieś już słyszałem tę frazę... :-D https://youtu.be/9dIqWUPH8VI?list=PL4Ln0AeNpbKe8CEVx1yYt2g11vKg_iuvH

 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
action01 napisał/a:
Czy bycie fanem marki przeszkadza w robieniu zdjęć?
Jak widać na przykładzie powyższych postów w pewnym sensie tak.
 
korneli_z  Dołączył: 30 Sty 2017
Penteusz napisał/a:
Za czym kolejka ta stoi? Za doskonałością sprzętową, za postępem, który nie może dostrzec swoich granic, bo przecież one ze swej natury są ciągle gdzieś z przodu ? Ciągła gonitwa zacznie tracić swój sens (dla nas), bo w rzeczywistości jest to wyścig firm o klienta. Jak się zwabi klienta, to jest zysk. Jest to bez wątpienia sens działania branży. Każdej branży. Są wśród nas tacy - a jest ich wielu - którzy wydają masę pieniędzy, ulegając wspaniałym wizjom osiągania doskonałości dzięki niekończącemu się technologicznemu wyścigowi zbrojeń. Czy coś zyskują, prócz tego, że coraz głębiej sięgają do portfela? Być może tak. Przynajmniej w ich mniemaniu. Stają się lepsi w tym co robią? Chyba jednak czują się lepiej. Wyróżniają się spośród innych, którzy na widok zawieszonego na szyi nowego cacka dostają czkawki z zazdrości. Ale dla nas wszystkich, a szczególnie dla tych nie liczących się z groszem, może by pewien problem. Może się bowiem okazać (zerknijmy w swoje zbiory), że lepsze zdjęcia robiliśmy "gorszym" sprzętem i nie kładziemy nacisku na własny rozwój, tylko wierzymy, że technologia zrobi to za nas. Bo żeby robić coraz lepsze zdjęcia (nie tylko o stronie technicznej tu mowa - wiemy o co chodzi) czy na pewno wystarczy wydawać kasę na coraz to nowszy sprzęt? No i co z tym sensem, o którym wspomniałem na początku?



Fajny tekst, ale mam wrażenie, że trochę zbyt łatwo sprowadza temat postępu technologicznego do „wyścigu o portfel klienta”. Jasne, że marketing działa — tak działa każda branża. Ale przecież dla wielu osób technologia to nie tylko pogoń za nowym gadżetem, tylko czysta przyjemność z odkrywania i testowania nowych możliwości.

Nie każdy kupuje sprzęt, żeby się popisać. Część ludzi naprawdę potrafi wykorzystać nowinki do maksimum i rozwija się właśnie dzięki nim. Czasem lepsze narzędzie pozwala przekroczyć granice, które wcześniej były nieosiągalne — i to też jest rozwój.

Więc zamiast dorabiać do tego filozofię o „utracie sensu” czy „złudnej doskonałości”, może po prostu warto uczciwie odpowiedzieć sobie na pytanie: czy ja tego sprzętu potrzebuję, czy nie. Bo jeśli ktoś używa nowoczesnego sprzętu z pasją i wie, po co to robi — to nie jest ofiarą wyścigu, tylko jego świadomym uczestnikiem.
 

Penteusz  Dołączył: 28 Mar 2012
No dobra, lecz czy wśród użytkowników zdecydowaną większość stanowią ci, którzy z posiadanego już sprzętu potrafią do ostatniej kropli wycisnąć jego możliwości? Bo wydaje mi się, że przeważa sposób myślenia taki, że nowy sprzęt wypełni posiadane luki.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Dlaczego stosujesz myślenie zero-jedynkowe?
Część nowych funkcji jest zbędne, część jest przełomowa. Dla mnie taką rewolucją jest EYE-AF. Dla ptasiarza czymś takim będzie wykrywanie ptactwa, dla innych szybkość serii.
I tak, pewność AF w sposób zdecydowany wpłynęła na jakość moich zdjęć - zamiast 60-70% ostrych mam teraz 99% wstrzelonych w punkt, nie musząc dodatkowo tracić czasu na naprowadzanie punktu na interesujący mnie obiekt.
Czasami dobrze jest wyjść ze swojej bańki wąskich horyzontów.
 
jersey  Dołączył: 03 Cze 2020
Penteusz napisał/a:
No dobra, lecz czy wśród użytkowników zdecydowaną większość stanowią ci, którzy z posiadanego już sprzętu potrafią do ostatniej kropli wycisnąć jego możliwości? Bo wydaje mi się, że przeważa sposób myślenia taki, że nowy sprzęt wypełni posiadane luki.


Ale nie musisz wycisnąć 100% ze wszystkich możliwości sprzętu, ale z tych które cię interesują, żeby poczuć się ograniczonym. Jak ktoś foci, nie wiem, F1, to szybkość i dokładność AF oraz szybkostrzelność migawki mają znaczenie, inne opcje mogą być w ogóle nie używane. Ja swoje K-3 Mk III mam ustawione stricte pod spotting, głównie lotniczy ale też kolejowy i generalnie większość pozostałych opcji mnie nie interesuje. Czasami w nocy, jak jest czas przy foceniu pociągów to włączę PS, ale to tyle. Czy czuję się ograniczony przez ten aparat? Odrobinkę, bo AF poza punktowym potrafi odwalać różne cyrki więc trzeba olać najlepszy AFC w historii Pentaxa i focić jak na K-50 - punktowym AFS z ustawianiem ostrości i kadrowaniem przed każdym naciśnięciem migawki żeby mieć pewność że fotka ostra. A i wtedy potrafi wyjść zonk.

Mam powód do wyjścia z bańki Ricoha, siedzę w niej bo mój wąż w kieszeni nie pozwala sięgnąć po portfel jak mam działający aparat i obiektywy do niego.
 
josio  Dołączył: 20 Lut 2012
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
jersey napisał/a:
Ja swoje K-3 Mk III mam ustawione stricte pod spotting, głównie lotniczy ale też kolejowy i generalnie większość pozostałych opcji mnie nie interesuje.
Gdybym ruszał w taką tematykę, tudzież w przyrodę - nad czymś kiedyś rozmyślałem - to szukałbym np. Lumiksa G9 z zoomem 100-400, tylko pod to zastosowanie. Pentax jest jaki jest, a przecież nie trzeba żyć w jednej bańce ;-)
josio napisał/a:
Ricoh gr w smartfonie
Hmm... snap-focus w telefonie może być ciekawy. O wszystkim rozstrzygnie interfejs.

 
pepek  Dołączył: 19 Lip 2006
Michu napisał/a:
Część nowych funkcji jest zbędne, część jest przełomowa. Dla mnie taką rewolucją jest EYE-AF. Dla ptasiarza czymś takim będzie wykrywanie ptactwa, dla innych szybkość serii.
I tak, pewność AF w sposób zdecydowany wpłynęła na jakość moich zdjęć - zamiast 60-70% ostrych mam teraz 99% wstrzelonych w punkt, nie musząc dodatkowo tracić czasu na naprowadzanie punktu na interesujący mnie obiekt.

Zgadzam się w 101%. W dalszym ciągu lubię wyzwania, jakie stawia Pentax k3II, ale gdy przesiadam się na Sony A7IV, czuję radochę z działania AF. Nie zastanawiam się, czy AF trafił czy nie. Po przeglądzie wszystkich zdjęć na TV, jestem dalej zadowolony. A przy Pentaksie tak nie mam. Może w Sony drażnić jakość materiałów, skomplikowane menu, prądożerność, ale nie AF.
 
jersey  Dołączył: 03 Cze 2020
Ryszard napisał/a:
jersey napisał/a:
Ja swoje K-3 Mk III mam ustawione stricte pod spotting, głównie lotniczy ale też kolejowy i generalnie większość pozostałych opcji mnie nie interesuje.
Gdybym ruszał w taką tematykę, tudzież w przyrodę - nad czymś kiedyś rozmyślałem - to szukałbym np. Lumiksa G9 z zoomem 100-400, tylko pod to zastosowanie. Pentax jest jaki jest, a przecież nie trzeba żyć w jednej bańce ;-)


Ja po tacie krakowski centuś jestem więc nie ma bata żebym dwie cyfrówki opłacał. Jeszcze do tego film i chemię/lab do wywoływania. Mam co mam, człowiek młody kiedyś był, głupi (w sumie nadal jest), kupił Pentaxa i ugrzązł bo żal kasy na przesiadkę :D
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Ryszard napisał/a:
szukałbym np. Lumiksa G9 z zoomem 100-400, tylko pod to zastosowanie.
Nie robiętego rodzaju fotografii, ale na jednym z zaprzyjaźnionych forach był wątek o AF Panasa. Konkluzja była taka, że średnio nadaje się do zdjęć lotniczych - zweryfikowane przez doświadczonych fotografów. także tego... W teorii, na papierze, aparat może prezentować się świetnie, ale praktyka lubi brutalnie weryfikować oczekiwania.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Teraz sprzęt można dobierać do rodzaju fotografii jaką się zajmujemy. Do krajobrazu, gwiazd, makro Pentax w zupełności wystarczy.
 
incosgnitos  Dołączył: 21 Sty 2008
A ja to w sumie jestem ciekaw, jak będą działać szkła Pentaxa przez przejściówkę na bezlustro Sony lub Nikona... Jeżeli będzie git z ostrością, to faktycznie nie ma problemu z dokupieniem body innej stajni. Taki Nikon z5ii to jest koszt niższy niż K1 ii lub K3 iii... ba, nawet nikon z6iii jest praktycznie w tej samej cenie co nasze ukochane produkty ;) Nie mam niestety jak sprawdzić, ale pewnie się udam po jakieś wypożyczenie takowego sprzętu. Niestety to co wnerwia w Pentaxie to to, co wspomnieli koledzy powyżej ;) po powrocie z wakacji sporo zdjęć nieostrych. Dotyczy to praktycznie w większości zdjęć, które ostrzone były normalnie przez wizjerek ;) Te ostrzone na wybrany punkt przez LV nie mają tego problemu.

 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
incosgnitos napisał/a:
A ja to w sumie jestem ciekaw, jak będą działać szkła Pentaxa przez przejściówkę na bezlustro Sony lub Nikona...

Przejściówka, jak na razie, jest wyłącznie na bezlustra od Sony. Przy przejściówce jest informacja z którymi body i którymi obiektywami to działa. Dla trzech starszych body nie działa ostrzenie na oko bo są za słabe procesory.
 
incosgnitos  Dołączył: 21 Sty 2008
plwk napisał/a:
incosgnitos napisał/a:
A ja to w sumie jestem ciekaw, jak będą działać szkła Pentaxa przez przejściówkę na bezlustro Sony lub Nikona...

Przejściówka, jak na razie, jest wyłącznie na bezlustra od Sony. Przy przejściówce jest informacja z którymi body i którymi obiektywami to działa. Dla trzech starszych body nie działa ostrzenie na oko bo są za słabe procesory.
plwk mnie chodzi o taką nawet manualną... taka to chyba na wszystkie systemy jest ;) Z K&F concept o ile pamiętam widziałem. Ten Monster na sonego to chyba i tak obsługi śrubokręta nie ma :) a taka większość szkieł Pentaxa jest. Plusem Monstera jest też odczyt parametrów obiektywu podpiętego.

 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
incosgnitos napisał/a:
Ten Monster na sonego to chyba i tak obsługi śrubokręta nie ma

Posiada obsługę śrubokręta.
incosgnitos napisał/a:
mnie chodzi o taką nawet manualną... taka to chyba na wszystkie systemy jest ;) Z K&F concept o ile pamiętam widziałem

Mam taką. W menu aparatu można zapisać kilka obiektywów (ogniskowa i nazwa) i wybierać który jest zapięty. Istotne w przypadku body ze stabilizacją.


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach