Witam!
Jak wiadomo przy wyborze obiektywów kierujemy się ceną (pewien założony budżet), jakością optyczną oraz światłem/jasnością. Patrząc na rynek obiektywów wartość f2,8 określa już miano jasnego obiektywu. Trzeba również zaznaczyć , że poruszamy się w temacie zoomow w zakresie 16-70; w tej chwili pomijamy stałki. W tym momencie zwykły amator teoretycznie powinien być zadowolony z obiektywu o przybliżonych parametrach. Nie od dziś wiadomo, że aby strzelić nieporuszone zdjęcie w dobrych warunkach oświetleniowych, specjalnie jasnych obiektywów nie potrzeba. Kłopot zaczyna się, kiedy światła jest mniej. W tym momencie amator powinien być zadowolony ze swojego obiektywu ze światłem 2,8 – bo przecież jest jasny – jednak tak się nie dzieje. Różnice są za małe aby te światło gwarantowało w 99% przypadków nieporuszone zdjęcia.
Więc czym się kierować, jeżeli jasne obiektywy kupione za ostatnie żuczki nie zdają egzaminu? Na pewno ktoś odpowie stałki, a jeszcze lepiej i taniej manualne. Zgadzam się z tym w 99,9%. 0,1% to właśnie punkt wyjściowy. Założenie jest proste: amator i wygoda z korzystania z zooma. Jednak dalej nie mamy rozwiązania jak w miarę tani, praktyczny i na poziomie jakościowym sposób robić zdjęcia w warunkach skąpych w światło.
Teraz trzeba wyjaśnić jeszcze jedną kwestię – słabe warunki oświetleniowe. Możemy z takimi spotkać się w różnych sytuacjach:
- imprezy okolicznościowe na które trafia nasz amator (osiemnastki, studniówki, imprezy okolicznościowe, wesela ipt. itd.) Nasz jasny obiektyw 2,8 z wysokim akceptowalnym ISO 800 nie da najlepszych rezultatów. Błyskania z wbudowanej lampy nie lubimy, jest to Be i nawet nie wspominajmy więcej o tym.
- wycieczki, ciemne pomieszczenia, stare budynki, zamki, wszędzie gdzie nasz amator zechce pojechać i następnie zarejestrować ujęcia na swojej karcie oczywiście w dobrej jakości.
- kilka razy w roku zdarzy się jakiś koncert w mieście i amator postanowi zrobić kilka ostrych zdjęć swojemu ulubionemu zespołowi. Jednak namęczy się co nie miara…
- zdjęcia wieczorem lub nocą amator robi ze statywu więc tutaj pozostaje tylko kwestia jakości trójnoga.
W dwóch pierwszych punktach można poradzić sobie w podobny sposób – zakupić lampę błyskową, jednak trzeci punkt wymaga raczej naprawdę jasnego szkła. Wiadomo, nie można wrzucić wszystkiego do jednego worka. Trzeba też pamiętać, że nasz bohater nie lubi zmieniać często obiektywów. I teraz załóżmy, że amator ma do wydania jakieś 1,5tys. w jakim kierunku powinien pójść? Czy moje propozycje będą dobrym rozwiązaniem?:
- pozostanie z obiektywem kitowym i dokupienie lampy błyskowej do sytuacji z dwóch pierwszych punktów oraz jasna stałka manualna na koncerty
- obiektyw AF o parametrach wymienianych na początku i jasna stałka manualna
- obiektyw AF z gorszym światłem jednak przyzwoicie ostry i lampa błyskowa
- stałka AF z dobrym światłem (tylko jaki zakres…), obiektyw kitowy i może wystarczy na lampę błyskową
- WASZE sugestie dla amatora
Pisząc ten wątek poniekąd utożsamiam się z naszym bohaterem – amatorem. Gdy jest mało pieniędzy na koncie, a fotografia to hobby niedzielne, które zaczyna być niebezpieczne dla kieszeni, którą z dróg wybrać aby owca była cała i wilk syty.
Proszę o WASZE opinie oparte na doświadczeniu
Pozdrawiam