Witam wszystkich po raz kolejny. Jak juz wczesniej wspominalem w innym poscie nabylem vivita series 1 28-90 i stalem sie jego nieszczesliwym raczej uzytkownikiem. Luzy na obiektywie maja jednak pewien wplyw (moje podejrzenia) na prace optyki. Wiekszosc moich zdjec 90% znajduje sie za dziwna mgielka a zlapanie puntku ostrosci graniczy z cudem i konczy sie bolem oka :) Obiektyw zostanie odeslany do przedajacego a problem doboru szkla do portretu pozostanie. Po ostatnich perypetiach wybor padl na tamron 24-135 3.5/5.6 aspherical. Mam dodatkowo dosc ostrzenia manualnego wiec stad tez wybor na auto focus. Posiadam juz pentax m 50/1.7 ale szukam czegos bardziej elastycznego w ogniskowych. I tu kieruje do Was pytanie: Czy to jest dobry wybor obiektywu do portretu?