Jarek Dabrowski napisal :
"Bo Press 800 naswietla się na 640 albo 400. I wtedy jest OK. Zreszta nie widzialem jeszcze kolorowego amatorskiego negatywu, ktoremu zaszkodziloby przeswietlenie nawet o 2EV."
Alkos mu zawturował :)
A ja mam pytanie ...
Czy technika, która tutaj sugerujecie polega na tym, ze zamiast iso800 strzelamy na 640 badz 400 a nastepnie w labie wywolujemy jako 800, czy tez nalezy laboludka uprzedzic o tym, ze zmienilismy czulosc filmu i chcemy by dokonal przy wywolywaniu ( push / pull )?
A moze, to jest jakas tajna sztuczka polegająca na tym, ze my zmieniamy iso, ale wcale nie zmieniamy nic przy wywolywaniu i laboludek wywoluje tak jak by to bylo nominalne iso?
Ciekaw jestem, jak to sie dzieje, ze te kolory sa rzekomo bardziej wypracowane ( cokolwiek to znaczy ) i maja lepsze przejscia... Zawsze myslalem, ze jesli celowo przeswietle bede uzyskiwal pastelowe kolory, tracil na kontrascie a zdjecie bedzie wygladalo na bardziej wyprane...
Temat mnie mocno interesuje, gdyz czeka mnie slub i chcialbym uzyc 800 naswietlanej na 640 by wyprobowac wasza technike. Klisze to najpewniej NPZ albo jesli w sklepie bedzie jej przemianowana nowa odpowiedniczka pro 800h czy jakos tak.
Na koniec chcialbym wam pokazac, jedno zdjecie ktore zrobilem i mocno mnie efekt zaskoczyl. Czy moglibyscie osadzic czy to wina moja czy kliszy czy tez maszyny wywolujacej. Zdjecie skanowane bylo na automacie czyli skaner sam dobieral ustawienia by bylo optymalnie ( takie szybkie pogladowe skanowanie ).
Dla porownania dam drugie zdjecie wykonane chwilke wczesniej. O tyle mnie sytuacja dziwi, ze nawet jesli bym dokonal bledu pomiarowego to raczej spodziewalbym sie zmiany obrazu typu niedoswietlenie lub przeswietlenie a tutaj wyraznie chyba mam do czynienia ze zmiana temperatury swiatla!? Widac po niebie, ze raczej zmian atmosferycznych naglych nie bylo, wiec co to jest? Kawalek kliszy przystosowany do innego balansu bieli czy moze lab jednak mi zdjecie skitrasil :)