Historia problemu jest dość długa, ale postaram się to wszystko zrozumiale wyjaśnić. Wszystko zaczęło się prawdopodobnie od czyszczenia matrycy. Jak zawsze podniosłem lustro, dmuchnąłem kilka razy gruszką, skończyłem czyszczenie i tu pojawia się problem. Aparat przestaje reagować i w żaden sposób nie chce opuścić lustra. Próbowałem wszystkiego, aż w końcu zdecydowałem się na wyciągnięcie baterii. Skutkiem tego aparat zaczął reagować jak gdyby wszystko było normalnie, ale lustro pozostało w górze. Gdy chciałem zrobić zdjęcie aparat zamiast sekwencji: lustro do góry, otwarcie migawki, zamknięcie migawki i lustro w dół wykonywał: lustro w dół, otwarcie migawki, zamknięcie migawki i lustro w górę. Ten problem znikł gdy ponownie wszedłem w tryb czyszczenia matrycy. Tym razem wszystko zadziałało poprawnie i aparat wrócił do normalnego działania. Jednak dziś w plenerze odkryłem, że aparat nie potrafi poprawnie zmierzyć ekspozycji w trybie Av. Zdjęcie jest dobrze naświetlone tylko przy maksymalnym otworze, już delikatne przymknięcie powoduje, że informacja o czasie w wizjerze zaczyna migać i zdjęcie jest prześwietlone (im mocniej przymknięta przysłona tym większe prześwietlenie). Co ciekawe, gdy zapinam zooma ze zmiennym światłem to zdjęcie jest poprawnie naświetlone przy największym możliwym otworze dla danej ogniskowej. W trybie M, aparat nawet nie reaguje na zmianę przysłony. Gdy kręcę kółkiem nastawy dane w wizjerze się zmieniają, ale zdjęcie i tak wykonywane jest z maksymalnym otworem. Po podpięciu obiektywu z pierścieniem przysłony i manualnym jej wybraniem aparat naświetla poprawnie dla dowolnej wartości f i reaguje na jej zmianę, ale wtedy przestaje działać AF.
Spotkał się może ktoś z takim przypadkiem? Będę bardzo wdzięczny za każdą pomoc.