M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Czy Douglas Kirkland ma racje?
CHIP: Podobno nie korzysta Pan w pracy z formatu RAW tylko JPG. Nie potrzebuje Pan maksymalnej jakości obrazu?

DK: Staram się, by zawsze dysponować aparatami, oferującymi najbardziej zaawansowaną technologię. Wiele uprzedzeń wobec formatu JPG opiera się na fakcie, że ten sposób zapisu wiąże się z utratą informacji. Robiłem jednak testy formatu JPG, sprawdzając jak wypala światła, zachowuje szczegóły w cieniach itp. I widziałem bardzo niewielkie różnice (w stosunku do RAW - przyp. red.). Czasem korzystam z RAW-a, ale sporadycznie. Osoby, które najwięcej skorzystają z zalet tego formatu zapisu to ci, którzy popełniają błędy naświetlenia. To daje się łatwiej poprawić w RAW-ie.
Na ostatniej sesji zapisywałem zdjęcia wyłącznie w JPG. Fotografowałem Pierwszą Damę (Jolantę Kwaśniewską - przyp. red.) i zrobiłem sześćset zdjęć. Gdybym dla każdego z niech musiał wprowadzić niezbędne ustawienia i przetworzyć z formatu RAW, trwałoby to całą wieczność. JPG-a otwieram szybko, obracam, jeśli potrzeba, i zapisuję jako TIF lub PSP (bezstratny format PhotoShopa). Zajmuje to kilka razy mniej czasu, a różnica jakości nie jest wcale duża. Wystarczy mi, że wiem, jak duża jest owa różnica i w jakich sytuacjach staje się ona naprawdę znacząca. I co ważne - ta różnica nigdy nie jest widoczna na wydrukowanych stronach czasopisma czy książki. Wielu ludzi pracujących Photoshopem nie myśli o tym, że jesteśmy ograniczeni przez proces reprodukcji, szczególnie tryb CMYK bardzo ogranicza jeśli chodzi o dobór kolorów. Można mieć plik, w którym każdy kolor opisany jest na 16-bitach, ale i tak nikt nie będzie w stanie tego wydrukować. Zwłaszcza kiedy nie masz czasu, by poprawić każde z pięciu tysięcy zdjęć z osobna, taka pedantyczność jest pozbawiona praktycznego znaczenia. Wiele osób, zwłaszcza wśród entuzjastów komputerów, ekscytuje się takimi szczegółami technicznymi, ale wśród nich nie ma osób, utrzymujących się z robienia zdjęć. Przepraszam, wiem, że udzielam odpowiedzi, których miłośnicy komputerów nie lubią słuchać.

Wywiad:
http://www2.chip.pl/arts/...lear_76942.html

Strona autora:
http://www.douglaskirkland.com/#
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Kurde, a myślałem że chodzi o Kirka Douglasa.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cytat
zrobiłem sześćset zdjęć. Gdybym dla każdego...


Cytat
Zwłaszcza kiedy nie masz czasu, by poprawić każde z pięciu tysięcy zdjęć z osobna


I co, potem te 5000 zdjęć w ramki i na wystawę? Geeez... ale spoko, będąc Kirkiem Douglasem fotografii można opowiadać dyrdymały :lol:
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Re: Czy Douglas Kirkland ma racje?
I widziałem bardzo niewielkie różnice ....( Moze nie ma Pentaksa ? :-P )
zrobiłem sześćset zdjęć. ( któreś na pewno będzie dobre.. :-P :mrgreen: )
Gdybym dla każdego z niech musiał wprowadzić niezbędne ustawienia i przetworzyć z formatu RAW, trwałoby to całą wieczność. (Popieram Fafniaka- nieee dla leniii !! :mrgreen: )
różnica jakości nie jest wcale duża....( Jesli nigdy nie oglądał RAWów, to faktycznie.)
Facet trochę sprzecznie zeznaje- z jednej strony róznica nie jest duża, a z drugiej dla każdego zdjęcia musiał by wprowadzić niezbędne ustawienia- czyli nie da sie przetwarzać wsadowo. Dla mnie to są troche bzdury. ale jak sie ma pozycje stosowna to i bzdury mozna rozpowszechniać, jako prawdy objawione. Nie on pierwszy i nie ostatni.
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
alkos napisał/a:
Kurde, a myślałem że chodzi o Kirka Douglasa.

Ten to stał raczej po drugiej stronie obiektywu ;-)
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
Ależ jak najbardziej ma rację - tyle, że trzeba powiedzieć o pewnych założeniach. Po pierwsze, zdjęcie musi być właściwie naświetlone, po drugie, z bliskim ideału balansem bieli, po trzecie, scena musi mieć niewielką rozpiętość tonalną, po czwarte, krzywe dobrane przez projektantów aparatu muszą nam odpowiadać, po piąte, nie mamy zamiaru głęboko ingerować w zdjęcie (w sensie artystycznym, nie w celu ratowania zawartości) i po szóste nie mamy zamiaru drukować bardzo dużych formatów... Jeśli te założenia są spełnione, to nie ma żadnej potrzeby robienia w RAW-ach - różnice w jakości będą niezauważalne nawet przy dobrej jakości druku, o druku w magazynach nie wspominając...
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
A jeszcze w razie czego to i fotoedytor w PS-ie popoprawia... :-P
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
Re: Czy Douglas Kirkland ma racje?
M.W napisał/a:

Na ostatniej sesji zapisywałem zdjęcia wyłącznie w JPG.

...
i zapisuję jako TIF


I nie mam więcej pytań. To że ktoś jest znany, nie znaczy że pozjadał wszystkie rozumy i jest wyrocznią.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
mi najbardziej podoba sie ze zapisuje jako tiff cos co zrobil w jpg :mrgreen: :mrgreen:
Grendel, :-B

Douglas Kirkland - kto to jest? :mrgreen:

[ Dodano: 2009-01-01, 02:52 ]
a na serio - w studio jestem w stanie to zrozumiec - ale jednak nie jpg tylko raczej TIFF
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
Fafniak napisał/a:
mi najbardziej podoba sie ze zapisuje jako tiff cos co zrobil w jpg :mrgreen: :mrgreen:

Nie widzę w tym nic niestosownego - skoro już coś zmienia w zdjęciu, to dobrze, że go nie rekompresuje. W składzie z całą pewnością ruszą zdjęcie jeszcze raz i to byłaby już trzecia kompresja - bardzo dobrze, że chce tego uniknąć. To trochę tak, jakby dziwić się zamianie 8 bitowych plików na 16-to bitowe przed obróbką...
 

Korba  Dołączył: 30 Lis 2006
jaad75 napisał/a:
Fafniak napisał/a:
mi najbardziej podoba sie ze zapisuje jako tiff cos co zrobil w jpg :mrgreen: :mrgreen:

Nie widzę w tym nic niestosownego - skoro już coś zmienia w zdjęciu, to dobrze, że go nie rekompresuje. W składzie z całą pewnością ruszą zdjęcie jeszcze raz

Zwłaszcza, że jotpegi "dość trudno" zapisuje się w CMYK-u. :-P

Ja osobiście robię prawie wyłącznie w rawach (bo, jak mówi Kirkland, mam kłopoty z poprawnym naświetlaniem), ale wyznaję też następującą zasadę: jeżeli ktoś wie, że ryby nie należy jeść nożem, to może ją jeść nożem.

Chodzi o to, że jeśli się wie, że głównym powodem, dla którego nie używa się noża do jedzenia ryb, jest ryzyko poprzecinania ości, można (z zachowaniem odpowiedniej ostrożności) jednak tego noża użyć. Zatem, jeśli ktoś wie, jakie są ograniczenia danej metody, może jej świadomie używać.
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
Cóż... Fotografia mody/celebrities itd... ma to do siebie, że fotograf jest znany nie dlatego że jest geniuszem, ale dlatego że... jest znany... Często idealizujemy osoby typu Leibowitz, przypisując im nadludzkie wręcz umiejętności - po bliższym przyjrzeniu się warsztatowi dochodzimy do wniosku że ich sława wynika ze... sławy właśnie ;) Kluczem jest sfotografowanie konkretnej osoby w konkretnym czasie, albo uparte kręcenie się w odpowiednim środowisku.

A wracając do Kirklanda "Osoby, które najwięcej skorzystają z zalet tego formatu zapisu to ci, którzy popełniają błędy naświetlenia. ". Jak czytam takie kawałki zadufanego w sobie gościa, to mi się cofa. Pinkolone Chucki Norrisy fotografii normalnie... Tylko jak się wczytać w resztę wypowiedzi to wychodzi na to, że sa w zupełności zdani na elektronikę aparatu. Żenua i tyle.
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
Jpg na tiff sensowne, ale...
jaad75 napisał/a:
To trochę tak, jakby dziwić się zamianie 8 bitowych plików na 16-to bitowe przed obróbką...
.. to coś daje?
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
PiotruśP napisał/a:
.. to coś daje?

Oczywiście - każde ruszenie krzywymi, czy choćby poziomami lub dowolnym innym narzędziem powoduje, że działamy już na rzeczywistym pliku 16-to bitowym...
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
jaad75, operujesz na 16-to bitowym pliku, który w rzeczywistości jest 8-mio bitowy. Jedynie sztucznie zwiększasz rozmiar pliku. Efekty są żadne.
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
Spróbuj. Dopóki nie dokonasz zmian, jest to sztuczne pompowanie pliku, ale jeśli robisz jakąkolwiek zmianę, dostajesz pełnoprawny obraz 16-to bitowy. Pobaw się krzywymi i popatrz, co dzieje się z histogramem w jednym i w drugim przypadku... Pierwszy krok w obróbce 8-mio bitowych obrazów, to zawsze powinna być zmiana głębi bitowej...
 

malyglod  Dołączył: 11 Lip 2007
Cytat
zrobiłem sześćset zdjęć. Gdybym dla każdego...

Nie ma to jak podejście profesjonalisty 8-) Ale kto co lubi, ja tam wracam do swoich 800 zdjęć zrobionych na imprezie sylwestrowej. W RAW'ie.

Ostatnio na copiątkowym wyjściu ze znajomymi zapomniałem przestawić formatu zapisu i pstrykałem w JPG. Wszystko by było fajnie, ale wnętrze ma czerwone ściany. Normalnie wystarczało pipetą znaleźć neutralny kolor i balans bieli - mimo, że przekłamany (w rzeczywistości przecież widzimy czerwone zabarwienie w takich warunkach) ustawiany był bardzo fajnie - kolory skóry były w 100% naturalne, etc. Z jpg'a nie wyciągnąłem NIC, pozostało mi zostawić je tak jak były.

TYLKO RAW.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Dyskusja na ten sam temat przetoczyła się kiedyś też tutaj:
http://www.forum.promodels.pl/18602.htm
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
malyglod napisał/a:
Z jpg'a nie wyciągnąłem NIC, pozostało mi zostawić je tak jak były.

To tylko świadczy o braku umiejętności obróbki...
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
Histogram wygląda ładniej, nie jest "dziurawy" ale efekty w samym pliku są żadne niestety: 8 bit na 16 - dwa pliki identycznie obrobione.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach