Sytuacja wygląda tak: generalnie aparat mierzy światło OK, w ciemnych pomieszczeniach nie zauważyłem tego problemu, problem się pojawia kiedy jest jasno. Włączamy aparat w tryb AUTO, przysłona ustawiona na f1,4~f2,0, mierzymy światło, światłomierz pokazuje OVER, przymykamy przysłonę np. do f4,0 aparat wskakuje na wartość 2000, ustawiamy przysłonę niżej f5,6 pokazuje 1000, ustawiamy f8,0 aparat dalej pokazuje 1000, przymykamy dalej nawet do f22 aparat dalej pokazuje 1000. Kilka razy miałem taką sytuację że przymykanie przysłony nic nie dawało, aparat dalej pokazywał OVER, nawet na f22 co było totalną bzdurą bo cyfra przy takim samym kadrze, przy przysłonie np. f11 pokazywał czas 1000. (na tym samym ISO).

Jak pod ME Super podepnę Tamrona 28-75 to takie zjawisko nie zachodzi wszystko jest OK.

Jak podepnę 50/1.4 do K200D to jest w porządku. (tak wiem że w cyfrze inaczej jest inaczej rozwiązany pomiar światła)


Co jest powodem, obiektyw czy body? Wie ktoś jak to można rozwiązać?

Nikon D700 | Nikon D90 | S24-70/2.8 | N35/1.8 | S50/1.4 | N50/1.8 | S70-200/2.8 | Metz 48 AF-1
http://koltunik.com

120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram

Dzyndzelek od szkła chodzi OK.

Baterie w ME Super - wydają mi się OK. Napięcie mają OK.

Nie mam innych szkiełek M.

Nikon D700 | Nikon D90 | S24-70/2.8 | N35/1.8 | S50/1.4 | N50/1.8 | S70-200/2.8 | Metz 48 AF-1
http://koltunik.com

Może rozjeżdża Ci się popychacz przysłony w szkle z jego odpowiednikiem w puszce? Tzn, nie trafiają na siebie dokładnie i ME Super jest oszukiwany. Porównaj wizualnie pięćdziesiątkę z Tamronem - może trzeba trochę wygiąć tą blaszkę w pięćdziesiątce.

Pomocnicza grafika ze strony Dimitrova:


Spójrz na diaphragm release w body i diaphragm actuator w szkle.

colnet, Problem z pomiarem światła w ME-S nie jest nowy i pojawiał się już na naszym forum. Nie pamiętam gdzie, co i jak, ale konkluzja była taka, że winne są stare styki i należałoby je przeczyścić. Problem ze stykami jest taki, że nigdy nie wiadomo kiedy zadziałają poprawnie, a kiedy nie. W takich warunkach trudno jest prowadzić obserwacje systematyczne i kategorycznie twierdzić, że jakiś tam obiektyw naświetla poprawnie, a inny zaś niedoświetla okrutnie (bo o to chyba chodzi w Twoim poście?). Ja sam też miałem podobny problem, jednakowoż, jak zauważyłem, poprawne naświetlenie można było uzyskać po pokręceniu wszystkimi możliwymi pokrętłami (dla mnie jest to dowód na problem ze stykami). Ze swoim korpusem radzę sobie w ten sposób, że wykonuję kilka pomiarów światła przy różnych przysłonach i oceniam czy pokazywane wartości mieszczą się w granicach rozsądku. Jeśli nie, to zaczynam zabawę z pokrętłami (w moim przypadku wystarczy pokręcić tym od korekcji ekspozycji). Reasumując, dobra wiadomość jest taka, że problem można usunąć przez oczyszczenie styków, zła wiadomość to taka, że czyszczenie styków w serwisie, to kosztowne przedsięwzięcie i taniej chyba wychodzi kupno całego ME-S (celowo nie piszę nowego, bo jak by nie było, to jest to model chyba sprzed 30-tu lat, ale czy po 30 latach te styki nie mają prawa się "rozstyczyć"?).