Nazwany  Dołączył: 31 Lip 2008
Effendi napisał/a:
Trochę szacunku dla ludzi, którzy zginęli.
Effendi napisał/a:
zgadzam się z decyzją organizatorów


Ja nie byłem, cytat Effendiego jest wyrazem i mojego zdania. Pozdrawiam!
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Wyczytałem gdzieś w necie, że totalną wpadką była organizacja ruchu, ponoć nie można było podjechać pod lotnisko, policja kierowała w innym kierunku na parking i ludzie dojeżdżali zapchanymi autobusami a potem czekali po 3 godziny w kolejkach do kas, których na kilkanaście tysięcy chętnych było 3!
Jak to wyglądało z waszej poerspektywy? Wielu rezygnowało z imprezy i chyba słusznie bo byli też tacy którzy byli na airshow 20 minut (po wielogodzinnym staniu w kolejce).

BTW czy airshow zawsze był płatny? Czy nie mogliby zarabiać na jakiś reklamach? Przecież to nie jest koncert, gdzie bilety kupuje się wcześniej, tutaj trzeba kupić bilet co przy trzech kasach generuje kosmiczne kolejki.
 

Ijon  Dołączył: 27 Paź 2006
Eldred napisał/a:
wielogodzinnym staniu w kolejce
Z mojego i MarWoja doświadczenia wynika że nie było wielogodzinnych kolejek do kas, w sobotę czekaliśmy w kilkusetosobowym tłumie przed kasami - okazało się że wszystko idzie bardzo sprawnie i na teren pokazów weszliśmy po około 15 minutach. Jak dla mnie organizacja pokazów była bez zarzutu.

Co do organizacji ruchu to nie wyobrażam sobie że kilkanaście tysięcy aut dojedzie pod samo lotnisko, tam nie ma terenu na parking który by zmieścił samochody wszystkich chętnych. Parkingi były zorganizowane w odległości dłuższego spaceru (ok. 1-3 km) od bram wejściowych. Widziałem potwornie zapchane autobusy, ale my w sobotę około 11-tej dojechaliśmy takim jeszcze nie zapchanym.

Co do odwołania pokazów po katastrofie Su-27 - uważam, że można znaleźć inne środki oddania czci pilotom.
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
Pentagram napisał/a:
diplodok napisał/a:
odwolajmy wyscigi samochodowe pod pretekstem ze w wypadkach gina ludzie...
Jestem za.

Jedna z najgłupszych wypowiedzi jakie ostatnio widziałem.
Dodam tylko jeszcze, że często jest właśnie tak, że rajdy/wyścigi są przerywane po takim wypadku.
A idąc tym tropem jak już zakażemy niebezpiecznych sportów, to zakażmy też jazdy samochodem, przechodzenia przez pasy, wychodzenia z domu...

Ja również popieram decyzję organizatorów.

Mam nadzieję, że to koniec wypowiedzi w tym temacie (tzn. poprawności decyzji o przerwaniu pokazów) i skupimy się na fotkach.
 
no_name  Dołączył: 01 Cze 2009
diplodok, Zdano -> a pomyśleliście co czują pozostali piloci wtedy ???
Myślicie że to tacy twardziele, że potrafią się skupić, "wyłączyć", bezpiecznie i z przyjemnością latać po takim wypadku ? Tam zginęło dwóch z nich. Jest coś takiego jak solidarność zawodowa. Myślicie że taki pilot na górze jest niewzruszony jak widzi na dole szczątki a w śród nich trupy dwóch ludzi.... ? Myślicie że ktoś weźmie odpowiedzialność za to ze im ręka nie zadrży w kluczowym momencie ?
 

weiss77  Dołączył: 18 Paź 2008
Byłem w Sobotę. Oczywiście zrobiłem z 10 fotek, potem z kilkoma przyjaciółmi umykałem przed nawałnicą. Zdjęcia wyszły takie sobie- było koszmarnie ciemno, nie obejrzeliśmy całej wystawy- mieliśmy nadzieję, że uda się w przerwie pokazów. Wybieraliśmy się także w niedzielę, ale na myśl o korkach odpuściliśmy. Wyjazd z Radomia był koszmarny- w jednym miejscu na przewężeniu drogi powstał olbrzymi korek- nikt nie regulował ruchu- cóż, było to zgodne z polskim podejściem do tematu- "Najważniejsze, że zapłaciłeś, potem radź sobie sam". Wkurzyła mnie sobotnia decyzja organizatorów, że po wznowieniu pokazów każdy, nawet bez biletu, może wejść na teren. Czyli co, my zapłaciliśmy, żeby inni mogli obejrzeć za darmo? Co do katastrofy- tutaj zgadzam się w 100 procentach z organizatorami- na pewno nie bawiłbym się dobrze wiedząc, że zginęło dwóch pilotów. Su- 27 był imponujący- kiedy stał obok innych myśliwców wydawał się 2 razy większy. Zastanawiam się nad przyszłością Airshow. Dwie katastrofy pod rząd nie wróżą dobrze. Mam tylko nadzieję, że Łukaszenka nie postawi pod ścianą dowódców lotnictwa, ale niestety tego można się spodziewać. Po obejrzeniu kilku filmów z katastrofy dochodzę do wniosku, że Białorusini nie katapultowali się, bo nie chcieli, żeby samolot zabił kogoś poza nimi. I po takim poświęceniu dwóch ludzi, nie uważam, ze impreza powinna być kontynuowana. Po katastrofie "Żelaznych" też przerwano pokazy i nikt nie mówił, ze to była zła decyzja. Myślę, że nie ma sensu dyskutować na ten temat.
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
weiss77 napisał/a:
Po katastrofie "Żelaznych" też przerwano pokazy i nikt nie mówił, ze to była zła decyzja. Myślę, że nie ma sensu dyskutować na ten temat.

I tego się trzymajmy. Sam powstrzymam sie od komentowania tej katastrofy i decyzji organizatorów.
 
Marcin_G  Dołączył: 01 Maj 2008
W kwestii kolejek przed kasami, ja nie stałem w żadnej :-) Podszedłem do kasy i kupiłem bilet :-) Ale to było o godzinie 8 rano. Do 12 na lotnisku był luz, potem pojawiło się mnóstwo ludzi. Prawie jak na plaży w upalny dzień. Po wypadku, nie czekając na decyzję organizatorów, od razu postanowiliśmy się ewakuować do auta i wracać do domu. Okazało się że to byłą słuszna decyzja. Już wtedy wyjazd nie był łatwy, mnóstwo ludzi na ulicy no i korki. Strach pomyśleć co się działo jak oficjalnie zaprzestano pokazów dynamicznych.
 

vivenda  Dołączył: 02 Lis 2007
W sobotę kupiłem bilet dwudniowy za 50zł.
Po wejściu kilka fotek i ulewa. Udałem się do namiotu po piwo, a tam takie obrazki.



W niedzielę po 40min stania w kolejce do wejścia mimo posiadanego biletu
nie udało mi się dostać na płytę lotniska, bo zaraz po katastrofie bramki
zamknięto dla wchodzących.
Od kas do wyjścia poza teren lotniska jakieś 200m pokonałem w 30min.
Na pamiątkę pozostał bilet wstępu.


Biały duży samochód skutecznie tarasował wyjście.



Wiele osób wydostawało się z lotniska w ten sposób.



Organizacja jak zawsze przerosła organizatorów.
 

weiss77  Dołączył: 18 Paź 2008
Warto by się zastanowić nad wystosowaniem pisma do organizatorów, celem wynegocjowania rabatu na zakup biletu na kolejne pokazy, ponieważ de facto tegoroczne nie odbyły się. Dlaczego tylko widzowie mają być stratni? Organizator tez mógłby jakoś się ukorzyć. Rozumiem- katastrofa. Ale dlaczego Polacy uparcie twierdzą, że to był błąd pilota? Białorusini uważają, ze to ptaki wpadły w turbiny Suchoja. Uważam, że ta wersja jest bardziej prawdopodobna, na jednym z filmów widać lecące ptaki, co oznacza, że wcale nie uciekły z terenu pokazów. Można było je rozgonić wcześniej. Na przykład na łódzkim lotnisku odtwarza się z głośników odgłosy ptaków drapieżnych, kiedyś pojawiał się tam nawet pan z sokołem. Jest to praktykowane na większości lotnisk na świecie i jest bardzo skuteczne. Ponad to świadkowie twierdzą, że tuz przed uderzeniem nie było słychać silników, co oznacza, że zgasły. Idąc dalej, Rosjanie jakoś potrafią sobie poradzić ze złą pogodą nad placem defilad- ponoć rozpylenie bromku srebra w chmurach powoduje ich skroplenie, w rezultacie świeci tam słońce kiedy jest to potrzebne. Nie doprowadziłoby to do katastrofy ekologicznej, podniosłoby jedynie koszty imprezy. Może trochę przesadzam, ale to zdaje się miała być impreza zorganizowana dla publicznosci, a nie celem nabicia kabzy Wojskom Lotniczym. No ale może kolejny F-16 będzie nosił na kadłubie napis " Zakupiony ze składek publiczności Airshow w 2009 roku".
Jednak, żeby nie było niedomówień- nie na miejscu jest teza, że pokazy powinny być kontynuowana, tak samo jak nie na miejscu jest zrzucanie winy na pilotów, którzy zginęli, bo oni już nie mogą się bronić. Niezależnie od tego, co doprowadziło do wypadku, faktem jest, że nie wyskoczyli, chociaż mogli. Tutaj należy się olbrzymi szacunek, widać było, że to byli zawodowcy jakich mało.

 
Marcin_G  Dołączył: 01 Maj 2008
Rozpędzanie chmur to jedno, a wyciąganie kasy w dniu w którym wiadomo że będzie padało, to drugie. Pojechałem na niedzielę, choć pierwotnie chciałem być w Radomiu w sobotę, tylko dlatego że kuzynki mąż ma dostęp do najaktualniejszej prognozy pogody. W piątek wieczorem wiedziałem że sobota w Radomiu będzie bardzo deszczowa, i taka była. Skoro więc ja to wiedziałem, to tym bardziej organizator pokazów. Mogli więc w ogóle tego dnia nie otwierać lotniska, albo sprzedawać bilety o połowę taniej wiedząc że pokaz w powietrzu i tak się nie odbędzie.
 

weiss77  Dołączył: 18 Paź 2008
Marcin_G napisał/a:
Rozpędzanie chmur to jedno, a wyciąganie kasy w dniu w którym wiadomo że będzie padało, to drugie. Pojechałem na niedzielę, choć pierwotnie chciałem być w Radomiu w sobotę, tylko dlatego że kuzynki mąż ma dostęp do najaktualniejszej prognozy pogody. W piątek wieczorem wiedziałem że sobota w Radomiu będzie bardzo deszczowa, i taka była. Skoro więc ja to wiedziałem, to tym bardziej organizator pokazów. Mogli więc w ogóle tego dnia nie otwierać lotniska, albo sprzedawać bilety o połowę taniej wiedząc że pokaz w powietrzu i tak się nie odbędzie.

Zwłaszcza, że nadal sprzedawali bilety po zawieszeniu lotów. Decyzja o wpuszczaniu za darmo zapadła po karczemnej awanturze w biurze organizacyjnym, organizatorzy sami na to nie wpadli.
 
Marcin_G  Dołączył: 01 Maj 2008
weiss77 napisał/a:
...organizatorzy sami na to nie wpadli.

Wpadli, tylko pewnie uznali że wszyscy tłumnie walą na lotnisko, bo będą robić makro kropelkom na osłonach kabin pilotów, a za taką możliwość trzeba pobrać opłatę ;-)
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
Jeszcze na żadnych pokazach lotniczych nie widziałam tak beznadziejnej organizacji. Ja stałam jedyne pół godziny, żeby przejść 15 metrów do kasy, ale znajomi przy innej bramie stali 1,5 godziny, a jeszcze inni też się nastali w kolejce, aby dowiedzieć się, że już nie wpuszczają.
 
Marcin_G  Dołączył: 01 Maj 2008
Kilka zdjęć z wczorajszego dnia.
1.

2.

3.

4.

5.

6.


Co do sprzętu moje spostrzeżenia są takie, 300 na długim końcu to jednak za mało, a 55 na krótkim za dużo. Nie dało się np objąć serca zrobionego przez Red Arrows.
Dlaczego na 5 zdjęciu smugi wyszły tak jakoś dziwnie?
 

weiss77  Dołączył: 18 Paź 2008
Marcin_G napisał/a:

Co do sprzętu moje spostrzeżenia są takie, 300 na długim końcu to jednak za mało, a 55 na krótkim za dużo. Nie dało się np objąć serca zrobionego przez Red Arrows.
Dlaczego na 5 zdjęciu smugi wyszły tak jakoś dziwnie?

Ja doszedłem do wniosku, że 300 mm na pokazy w locie to absolutne minimum z tym, że niekoniecznie musi być AF, bo większość fotek i tak robi się na nieskończoności. No chyba, że stoi się tuż przy barierce, ale mi to nie groziło, nie było nawet szansy zbliżyć się do niej. I na taką pogodę jak była w sobotę, przyda się jak najjaśniejsze szkło. Natomiast na wystawę statyczną spokojnie wystarczył kit. Całe szczęście, ze zabrałem kilka worków foliowych, bo pomimo nieuszczelnionego szkła, dało się nawet pstrykać w lekkim deszczu. Nie mówię o nawałnicy, bo wtedy niezbędna staje się obudowa podwodna- myślę,że nawet uszczelki w * tego by nie wytrzymały. Na pewno przydałaby się solidna peleryna, taka do ziemi. Zdjęcia eleganckie, żałuję, że nie miałem szansy zrobić podobnych. Dwa pierwsze rządzą. Wrzuć jeszcze- może masz coś z wystawy? Co do dymu na piątym- możliwe, że panowie zwolnili w tym momencie- w sumie nalatywali z góry, wiec musieli redukować prędkość.
 

Ijon  Dołączył: 27 Paź 2006
weiss77 napisał/a:
300 mm na pokazy w locie to absolutne minimum
Ja robiłem FA 80-320, stałem na ulicy Ogrodniczej (tj. poza terenem lotniska, na przedłużeniu osi pasa startowego od strony zachodniej). Odniosłem wrażenie że co prawda 320 mm to mało jak na pokazy w locie, ale z drugiej strony przy fotografowaniu samolotów bardziej oddalonych ode mnie (gdy 320 mm to za mało) jakość zdjęć obniżałaby unosząca się w powietrzu wilgoć.
 

weiss77  Dołączył: 18 Paź 2008
Ijon napisał/a:
weiss77 napisał/a:
300 mm na pokazy w locie to absolutne minimum
Ja robiłem FA 80-320, stałem na ulicy Ogrodniczej (tj. poza terenem lotniska, na przedłużeniu osi pasa startowego od strony zachodniej). Odniosłem wrażenie że co prawda 320 mm to mało jak na pokazy w locie, ale z drugiej strony przy fotografowaniu samolotów bardziej oddalonych ode mnie (gdy 320 mm to za mało) jakość zdjęć obniżałaby unosząca się w powietrzu wilgoć.
Robiłem dokładnie tym samym szkłem. Zgadzam się, że falowanie powietrza obniżyłoby jakośc. Jednak mając do wyboru FA 80-320 i Taira 300 postawiłbym na ruska. Bo Pentax na długim końcu mydli, Tair jest ostrzejszy. Chociaż koszmarnie aberruje. Tylko, że z aberracjami łatwiej sobie poradzić, niż z poruszeniem. Moje wrażenia odnoszą sie tylko do soboty, kiedy było ciemno, nie wykluczam, że przymknięty Pentax w niedzielę sprawdził by się lepiej. W każdym razie między tymi szkłami jest różnica prawie jednej działki. Moje zdjęcia nie nadają się w zasadzie do niczego- żeby nie poruszyć musiałem ustawiać ISO 800, w rezultacie zdjęcia w locie stanowią zobrazowanie pojęcia "Kolorowej kaszanki"
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
weiss77 napisał/a:
niekoniecznie musi być AF, bo większość fotek i tak robi się na nieskończoności.

A to zależy od obiektywu. Robiłem zdjęcia sigmą 400mm bez AFu i nieskończoność mam wyskalowaną tuż za 100m. Ustawienie na nieskończonośc zwykle dawało rozmyty obraz. Musiałem korygowac w kierunku cechy "100m". Inna sprawa,że obiektyw "przekręca" się za pozycję nieskończoności.
 

weiss77  Dołączył: 18 Paź 2008
MarWoj napisał/a:
weiss77 napisał/a:
niekoniecznie musi być AF, bo większość fotek i tak robi się na nieskończoności.

A to zależy od obiektywu. Robiłem zdjęcia sigmą 400mm bez AFu i nieskończoność mam wyskalowaną tuż za 100m. Ustawienie na nieskończonośc zwykle dawało rozmyty obraz. Musiałem korygowac w kierunku cechy "100m". Inna sprawa,że obiektyw "przekręca" się za pozycję nieskończoności.

Mam to samo z Sonnarem, zarówno Tair, jak i FA 80-320 trafiają w punkt.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach