Morg  Dołączył: 28 Mar 2009
  Problem z Ilford XP2 - kto i co zawiniło?
Witam
Mam problem, jeszcze za nim nauczyłem się wywoływać filmy, robiłem 2-3 filmy C41 czarno-białe jak w tytule. I ostatnio znalazłem jeden z nich, w lodówce, zawieruszył się między nienaświetlonymi filmami. Naświetlony 4.2009, ważność do 2011, przed i po naświetleniu przechowywany w lodówce. Dziś oddany do wywołania - i widzę to co na zdjęciu, na każdej klatce. Co to jest? Bo na pewno nie optyczne wady obiektywu, gdyż tą Yashicą robię do dzisiaj i nigdy nie narzekałem. To nie są plamy na emulsji - wygląda na dobrze wysuszoną :shock: Proszę o radę? Zmienić lab (bo kolorowe ciągle tam oddaje)?
Pozdrawiam

 

takseo  Dołączył: 25 Wrz 2008
Morg, zacieki, albo paluchy(stawiam na 1). Wypłucz jeszcze raz, w wodzie z dodatkiem płynu do mycia naczyń (tylko nie jakiś super mocny) i powinno być ok.
 

Morg  Dołączył: 28 Mar 2009
Czyli muszę się lepiej przyjrzeć emulsji, ale wstępnie nie widziałem zacieków, dzięki :)
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
btw., to yaska electro jest?
 

Morg  Dołączył: 28 Mar 2009
radekone - tak :-)

Mam jeszcze pytanie, jak ma się rozpiętość tonalna filmów czarno-białych C41, do rozpiętości tonalnej zwykłych czarno-białych?
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
pieknie ostre. pytam bo w trakcie polowan na dzialajaca jestem.

a co do pytania twojego to z moich doswiadczen.. xp2 mozna naswietlic 'bele jak' a i tak zdjecie wyjdzie dobrze. na moje oko to ma mocno szeroka rozpietosc. kodakowski odpowiednik xp2 testuje wlasnie ale nie jest juz tak uniwersalny. bo o ile kontrasty uliczne wychodza spoko to chyba do niczego wiecej sie ten kodak nie nadaje.

a xp2 to sie foci troche jak cyfrowka ale w dobrym tego slowa znaczeniu:) nie potrafie uzasadnic, po prostu wszystko jakos latwo wychodzi :lol:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Morg napisał/a:
Mam jeszcze pytanie, jak ma się rozpiętość tonalna filmów czarno-białych C41, do rozpiętości tonalnej zwykłych czarno-białych?


Nie mozna niedoswietlic. Okropne syfy wychodza w cieniach. Poza tym biele gladkie do nieprzyzwoitosci i jakies takie "marmurowe", bardzo cyfrowy widok ;-)
 

Morg  Dołączył: 28 Mar 2009
Dziękuję wszystkim za pomoc, faktycznie zauważyłem te biele, zupełnie inne niż na własnoręcznie wywoływanych filmach, ale zakres tonalny jest lepszy niż na kolorowych C-41 (a myślę że sam film musi być strukturą bardziej zbliżony do kolorowych niż do tradycyjnych materiałów B&W). Zostały mi dwa XP2 w lodówce jeszcze i właśnie się zastanawiam czy je wystrzelać, czy odsprzedać.

radekone - Yashica Electro 35 jest niesamowicie ostra, obiektyw jest po prostu świetny, bije mojego Pentaxa-M 50 f1,7 na każdej przysłonie pod względem ostrości, na inne cechy nie narzekam, jedynie pod światło jest gorszy. Aparat bardzo dobrze też naświetla jak na swój wiek, no i ma priorytet przysłony. Kupiłem z pół roku temu za 160zł w idealnym stanie (musiałem w międzyczasie dokonać naprawy tzw. "Pad of Death" - częsta przypadłość, ale dobrze opisana w internecie). Obecnie ceny są często z kosmosu, choć akurat w tej chwili widziałem na allegro jedną bez ceny minimalnej, więc może ta nie osiągnie jakiegoś absurdalnego pułapu. Sprawdź PW, podesłałem linka do paru zdjęć.
Pozdrawiam
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
a opisalbys jak w praktyce objawia sie pad of death? bo sobie cos tego wyobrazic nie umiem.

a xp2 bym wystrzelal, najlepiej gdzies na miescie. z taka jakoscia to az sie prosi.
 

noncyh  Dołączył: 05 Sie 2009
radekone napisał/a:
a opisalbys jak w praktyce objawia sie pad of death? bo sobie cos tego wyobrazic nie umiem


może to pomoże:

http://www.yashica-guy.com/document/repair.html

ja mam 2 szt z czego jedna czarną GT obie kupiłem na ebay.de za nie więcej niż 20 Euro - taki sobie ustaliłem limit i sie udało - GT dodatkowo z tele i szerokim (ale bez zew. wizjera:/) ale i tak daje rade poćwiczyłem z wizjerem od bandyty i mniej więcej wiem jak łapie:)
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
zaczalem od szukania na tej stronie ale nadal nie umiem sobie wyobrazic:)

ja szukam na brytyjskim, na niemieckim cos ostatnio pustawo.
kupilem jedna 'niepewna' ale okazala sie nienaprawialna (mam niedaleko domu niezlego magika z somalii chyba, koles zyje w swiecie analogow a zobaczyc sam jego sklep to juz spore przezycie).
puscilem ja jako uszkodzona na czesci i poszla za dwa razy wiecej niz zaplacilem :lol:
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Filmy przechowywane w lodówce przed wyjęciem z plastikowych tutek trzeba przez jakiś czas zaaklimatyzować przed założeniem do aparatu lub innym ich użyciem. Na zimnym filmie skrapla się wilgoć i mogą powstać takie plamy (może się nawet skleić).
 

Morg  Dołączył: 28 Mar 2009
noncyh napisał/a:
http://www.yashica-guy.com/document/repair.html


Gdyby ta strona nie dokonałbym naprawy, dokładnie problem i rozwiązanie jest opisane tutaj:
http://www.yashica-guy.co...epair.html#nine

Oczywiście, kupowałem sprawny, niesprawnego bym raczej nie kupił ;) A awaria zdarzyła się później. Wiele jasiek ma już wymieniony słynny pad of death (bo wcześniej się popsuło) i nowe uszczelnienia komory filmu, bo wiadomo te dwie rzeczy psują się najczęściej - guma po 40 latach się kruszy. Moja akurat miała gdy ją kupowałem uszczelnienia komory filmu wymienione na czarną włóczkę - sprawdza się w 100%. Myślę że pierwszy lepszy dobry zakład naprawiający sprzęt foto jest w stanie naprawić "PoD" w dość niskiej cenie, skoro mi się to udało po przeczytaniu instrukcji yashica-guy.

technik219 - dzięki za informację ;) ja jako kształcący się ciągle inżynier-elektronik, bałem się że co najwyżej zimny film i skraplająca się woda może zaszkodzić lustrzance AF a nie samej emulsji. Ale w wypadku tego Ilforda, chyba nie to było problemem, gdyż film zakładałem w połowie wypady na miasto dopiero (kilka godzin chodziłem z nim schowanym w pudełku).

Pozdrawiam
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Morg napisał/a:
Ale w wypadku tego Ilforda, chyba nie to było problemem

No to już nie wiem. ;-) .
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Czołem grupa. Wołał ktoś z Was ten film przy użyciu chemii tradycyjnej? Mam tego trochę po terminie i chyba mi szkoda iść z tym do labu. Więc może bym to w xtolu zrobił? Macie jakieś doświadczenia?
 

Rrrodrigo  Dołączył: 07 Lis 2006
jorge.martinez napisał/a:
Czołem grupa


Czołem!

Wołałem raz w HC-110, z ciekawości jak to wyjdzie. Efekt był moim zdaniem przyzwoity. Miejscami nawet znakomity. Gdyby nie to, że tradycyjne filmy są tańsze, pewnie bym używał tej kombinacji regularnie. Dwa skany wrzucam dla przykładu:



 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Rrrodrigo, no całkiem całkiem. Dostałem za darmo całą szpulę tego niewiadomego stanu i chyba mogę zaryzykować i się tym pobawić bez płacenia labowi. Pytanie czy to trzeba jakoś inaczej wołać? Może jakieś namaczanie czy coś? Ma to jakieś maski?

Podobno się gorzej utrwala taki film jak się w ten sposób woła i nie ma wartości archiwizacyjnej za bardzo :-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach