dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
kierdel napisał/a:
Ja mam Yamahe
Fajna, z humbackerem.

matb napisał/a:
Albo jednak zamiast LSa iść w Telecastera
Ale telecastery maja dosc specyficzne brzmienie. Zalezy co lubisz :-) Les Paul i Tele to zupelnie inne bajki. Tez kiedys zastanawialem sie nad Tele, bo mi sie podobaja wizualnie, ale brzmienie jest dla mnie zbyt charakterystyczne. No chyba, ze jestes wielkim fanem honky tonk ;-)

[ Dodano: 2009-12-17, 14:54 ]
A tak w ogole, to najlatwiejsza gitara jest podobno SG, ale nie kazdy lubi ACDC :-P
 

michalwochna  Dołączył: 31 Sty 2007
Cytat
A tak w ogole, to najlatwiejsza gitara jest podobno SG, ale nie kazdy lubi ACDC :-P

No i właśnie takie pytanie sobie trzeba zadać: co lubimy? Czy będą to brzmienia a'la Slash, Jimi Hendrix czy też Angus Young, a może coś zupełnie innego? Prawdopodobnie na początku każdy chciał zagrać coś od Boba Dylana, Claptona, The Beatles, a później może i November Rain od Guns'n'Roses czy też Comfortably Numb od Pink Floyd.
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
kierdel napisał/a:
Na poczatku myslalem ze to taka automatyczna kaczka (ze bez pedalowania gra).
nie no mam normalny pedał, model właśnie taki jak miał Henio ;-)

PiotrR napisał/a:
A za mną chodzi jakieś semi hollow body. Ale trochę mi brak miejsca w mieszkanku. :mrgreen:

dzerry napisał/a:
PiotrR, no wlasnie Casino to klasyczny semi hollow. Za mna chodzi od zawsze.

Za mną też, ale LBA chyba mi nie pozwala jak dotąd :roll:

sołtys napisał/a:
Eldred, a znasz?słyszałeś?porównywałeś? "PODa 2.0" z "FLOOR PODem"? Znajomy chciałby od razu efekt z "kaczką". Ciekawi mnie czy jakoś brzmienia jest podobna.
generalnie to jest to samo, ale nie wiem czy ten floor pod ma emulacje kolumn i mikrofonów studyjnych (to baardzo dużo daje), czy tylko wzmacniaczy, a to ejst spora różnica.
Z tego co pamiętam floor pod jest przystosowany do grania na żywo i na próbach czyli do podpinania do pieca, POD2.0 także można tak używać ale ma też to o czym napisałem wcześniej i to jest w sumie największa szczękoopadaczka w tym sprzęcie.


Mam taki sam układ przetworników jak w tej yamaszce, moim zdaniem świetny i chyba najbardziej uniwersalny, singiel przy gryfie świetny do jazzu i bluesa, humbucker przy mostku do przesterów, a środki bardzo wyrównane do akordów i brzmień w stylu telecastera.

SG nie polecam, jest jakaś taka toporna i surowa w brzmieniu, ale to tylko moje subiektywne odczucia.
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Eldred, podpinasz kaczkę przed PODa? Chodzi za mną to ustrojstwo od pewnego czasu i w zasadzie tylko to mnie zastanawia. Jak dotąd znam Guitar Rig'a, z którego udało mi się nawet ukręcić satysfakcjonujące brzmienia, ale moja Cry Baby podłączona na kablu przed kompa brzmi w tym układzie fatalnie.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Eldred napisał/a:
SG nie polecam, jest jakaś taka toporna i surowa w brzmieniu
He he i nic dziwneg, jakos nie potrafie sobie wyobrazic jazzu na sg ;-)
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Jimmy, podłącz w takiej kolejności: gitara --> kaczka --> guitar rig --> komp, moim zdaniem w tym miejscu kaczka wychodzi (i brzmi) zdecydowanie lepiej.
Chociażby dlatego, że modulowane jest oryginalne brzmienie gitary a nie przetworzone, no i np. echo powtarza Ci wahnięcia, kiedy kaczka jest po delayu kwaczesz nawet tym co delay powtarza a to jest imho bez sensu.
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
No właśnie mam tak podłączone, ale to nie do końca to. Nie narzekam generalnie, bo działa, tym niemniej jest znacznie płycej niż na normalnym piecu.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
michalwochna napisał/a:
Od czego zaczniesz swoją naukę? Bierz pod uwagę najbliższe kilka miesięcy, to co będziesz grał.
Jaką naukę? O co Ty mnie podejrzewasz? Przecież chyba żeby rwać laski nie trzeba być wirtuozem gitary :shock: ?
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Jimmy, może to kwestia herców? po prostu komputer i jego głośniki to nie to samo co piecyk (nie piszę lampowy bo wolę tranzystorowe, mają imho lepszą dynamikę i mniej rozlane brzmienie).

matb napisał/a:
Przecież chyba żeby rwać laski nie trzeba być wirtuozem gitary ?
dokładnie, w zasadzie to wystarczy mieć gitarę ;-)
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
A wiesz co Eldred, tu możesz mieć rację, chociaż kompa ma podłączonego pod normalny wzmak i kolumny więc nie powinno to aż tak wpływać. Ale jak już pisałem niespecjalnie narzekam - działa jak należy (chociaż płycej niż się przyzwyczaiłem na piecu) tak, że i żyć z tym mogę.

Eldred napisał/a:
matb napisał/a:
Przecież chyba żeby rwać laski nie trzeba być wirtuozem gitary ?
dokładnie, w zasadzie to wystarczy mieć gitarę ;-)

No, w czasach mojego liceum laski leciały na długowłosych gitarzystów (z czego najwięcej korzystali moi kumple - ja byłem takim dziwakiem, który między lekcjami siadał z wiosłem pod ścianą i ćwiczył, lol).

Edit:
A tak przy okazji - trochę nas tutaj jest, to może zrobimy sobie mały jam?
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
PPGD - Polish Pentaxians' Guitar Day?
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
A co. Nawet nieźle brzmi.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
No to prawie, prawie już się zdecydowałem na tego Vintage V100. Poczytałem, posłuchałem próbek w necie i wydaje się być OK. Jeszcze tylko 'na żywo" pomacać muszę, tylko sklepów z instrumantami nie mam pod ręką.
Tyle, że podczas czytania i 'się zastanawiania' natknąłem się na gitarę o nazwie Samick AV3. Opinie ma bardzo dobre, czasem nawet lepsze niż ten Vintage. ALe z opiniami z netu to wiadomo jak jest - trzeba z dużą dozą ostrożności podchodzić. Więc może ktoś tu miał z takim wiosłem do czynienia?
I te gitary są naprawdę z mahoniu? Czy z jakiejś sklejki? I takie głupie jeszcze pytanie: jak poznać, czy gryf jest wklejany czy wkręcany? Śruby wkręcanego widać? Jakieś zdjęcie poglądowe?
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
Z tyłu korpusu zobaczysz metalową blaszkę z kilkoma śrubami albo metalowe tulejki. Wklejony gryf nie ma żadnych śrub.
Wkręcany:

Wklejony:
 

a_czacha  Dołączył: 04 Wrz 2007
Raczej tak.
U mnie poza tym na łączeniu było widać, że jest klej. Z tym że ja najpierw miałem gryf na śruby, ale fachowiec jak składał (robiłem na zamówienie) to stwierdził, że lepiej skleić. Ale żeby nie było dziur, to wkręcił z tyłu blachę. Tak więc miałem i to i to. Deska była z mahoniu. Piszę w czasie przeszłym, bo kiedyś mnie bieda przycisnęła (taka autentyczna), więc mój bas zmienił właściciela... :cry:
Ciekawy pomysł z tym PPGD - Polish Pentaxians' Guitar Day, choć ja teraz to raczej jako słuchacz, w dziedzinie gitary co najwyżej takie coś bym uzyskał:
http://www.youtube.com/wa...107439&index=29
:lol:
Ale motyw muzyczny jakoś do Pentaxa mi pasuje :mrgreen:
 

pawcio  Dołączył: 11 Maj 2007
Cholerka, czy Pentaxianie to sami "elektrycy"?
Elektroakustyk się liczy? :-D
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Wiecie, rozumiecie. Ale czemu się tylko do gitar ograniczać? Zdaje się, że kilu innych instrumentalistów się jeszcze na forum znajdzie. Ot, choćby grających na ustnej harmonijce ;-)
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
matb kup lepiej bas, albo lepiej śpiewaj tak na prawdę dziewczyny to bardziej lubią ;-) .
Gitarzyści to nuda, te solówki, te grymasy to rozdęte ego :mrgreen:
Całkiem dobrze i w spokoju można sobie obczaić sprzęt i wypróbować w ragtimie
 

szerman  Dołączył: 20 Paź 2007
matb napisał/a:
No to prawie, prawie już się zdecydowałem na tego Vintage V100.


Jakbyś kupił to podziel się wrażeniami, zastanawiam się nad kupnem tej gitary.
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Cytat
Cholerka, czy Pentaxianie to sami "elektrycy"?
Elektroakustyk się liczy? :-D

Liczy się, liczy. Elektryczną mam tylko jedną, akustyczne dwie.

matb napisał/a:
Ot, choćby grających na ustnej harmonijce ;-)

Trochę gram...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach