Crow  Dołączył: 08 Paź 2008
Obiektyw pod film i DSLR
Jak to właściwie jest... Dlaczego obiektyw projektowany pod analoga nie jest tak dobry na cyfrze (a przynajmniej taka panuje opinia)? Od czego to zależy :?: Może to ktoś poprzeć dowodami :?: Ned Bunnell kiedyś powiedział, że nie wie jak spiszą się FA LTD na FF cyfrowym... O co chodzi?
 
ClicoFantastico  Dołączył: 14 Paź 2006
Re: Obiektyw pod film i DSLR
Crow napisał/a:
Jak to właściwie jest... Dlaczego obiektyw projektowany pod analoga nie jest tak dobry na cyfrze (a przynajmniej taka panuje opinia)?


Bo z analogów ludzie oglądali odbitki 10x15 cm, może czasem 20x30 cm, bardzo rzadko większe, a z cyfry ogląda się oczywiście cropy 100%, czyli odpowiednik odbitek 100x150 cm albo coś koło tego, no i oczywiście wszędzie widać te straszne aberracje, dystorsje i mydło na brzegach. Zgroza normalnie :-P , a z analoga to panie takie pikne łodbitki wychodziły :evilsmile: :evilsmile: .
 

szczypiorrr  Dołączył: 10 Sie 2007
Crow napisał/a:
nie wie jak spiszą się FA LTD na FF cyfrowym

A nie mógł do jakiegoś C 5D podłączyć?
 
ClicoFantastico  Dołączył: 14 Paź 2006
Ned Bunnel tak powiedział, bo chodzi o to żeby ludzie którzy już kupili Limitedy FA, kupili teraz jeszcze DA :-P . Niektórzy podłączają Limitedy przez przejściówki do Canonów FF i raczej nie narzekają na jakość obrazu. Zresztą wśród osób używających FF panuje przekonanie że obiektywy lepiej sobie radzą na FF niż APS, co zresztą ma sens, bo matryce FF są mniej upakowane, więc nie stawiają takich wymagań co do rozdzielczości.
 
MMM  Dołączył: 19 Cze 2009
Bo teraz panuje taka moda, by zamiast fajnych zdjęć na papierze oglądać cropy przypadkowych pstryków na 30 calowych monitorach.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
telecentryczność.
 
ClicoFantastico  Dołączył: 14 Paź 2006
tatsuo_ki napisał/a:
telecentryczność.


IMHO kolejna internetowa bajka, zresztą jedna z moich ulubionych, zaraz obok tej, że w Nikonie nigdy nie będzie FF, bo konstrukcja bagnetu uniemożliwia skonstruowanie szkieł dobrze pracujących z matrycą FF ;-) .

Tzn. w niektórych szkłach problem telecentryczności może wystąpić w mniejszym lub większym stopniu, ale moim zdaniem jest on mocno rozdmuchany i każdy przypadek spadku ostrości w rogach jest zwalany na telecentryczność.
 

Crow  Dołączył: 08 Paź 2008
Ale, że co - światło nie pada prostopadle do matrycy?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Tak a problemem jest konstrukcja poszczególnych komórek. Element światłoczuły jest zagłębiony więc przy większych kątach padania leży niejako "w cieniu". Dotyczyło to starszych matryc, w nowszych jest to już częściowo poprawione.

 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
ClicoFantastico, jeśli chodzi o telecentryczność wcale sprawa nie zasadza się w kwestii spadku ostrości w rogach. Najważniejsza kwestia to ilość światła i sposób w jaki pada na materiał światłoczuły.
W materiałach analogowych nie ma znaczenia pod jakim kątem pada światło. Kryształ jest trójwymiarowym obiektem zawieszonym w przestrzeni emulsji, czy foton uderzy z boku, czy z przodu i tak wywoła reakcję.
Konstrukcja elementu światłoczułego matrycy przypomina "długą" rurkę zakończoną kryształkiem krzemu. Wystarczy odrobinę nieodpowiedni kąt padania promienia światła i ten zwyczajnie do kryształku krzemu nie dochodzi.
Tak powstaje nielubiana przez cyfrowców spora winieta.
Fizyka, prawo załamania i odbicia światła.
A to, że nie rozumiejący problemu ludzie doprowadzili go do granic absurdu... takie życie...
oczywiście żeby nie było, że ja jakiś pixelpeeper czy coś, bo mi na rogach jasność spada o 0,0001 EV... wystarczy spojrzeć na moją stopkę... "cyfrowego" mam tylko kita, ale jakoś z tego powodu nie ubolewam :-D .
po prostu może mieć to wpływ, ale też nie jest czynnikiem najbardziej decydującym...
Crow pytał o różnice między obiektywami pod analoga i cyfrę, to takową róźnicę podałem.
 

a_czacha  Dołączył: 04 Wrz 2007
Jak najbardziej zarówno i to.
Ale jest też inny aspekt zagadnienia.
Przede wszystkim nie ma czegoś takiego, jak obiektyw analogowy. Podobnie jak nie ma czegoś takiego, jak samochód. Jest Fiat UNO, Ford Scorpio czy Trabant Combi.
Tak samo z obiektywami. Wśród analogowych zdarzają się egzemplarze i typy nieudane i doskonałe. Oraz sporo pośrednich. Zwraca jednak uwagę na ogół lepsze wykonanie i większa solidność tych szkieł. Trudno mi się autorytatywnie wypowiedzieć na temat nowoczesnych "cyfrowych", bo mam do Pentaxa dwa i to nie z najwyższej półki. Jednak obok wielu, które używałem i są bardzo dobre, zwraca uwagę przeciętność sprzętu z niższego i średniego strumienia finansowego. W odróżnieniu od dawnych konstrukcji, dzisiejsze są robione jakby miały funkcjonować najwyżej 3 lata i z trudem odnajduje się wśród nich stałoogniskowe. Taka tendencja (czasowa) panuje zresztą nie tylko w sprzęcie fotograficznym. Jeżeli uświadomimy sobie, że kitem kiedyś dla Pentaxa był Takumar 55mm 1.8 lub (co trudno dziś sobie nawet wyobrazić) Takumar 50 mm 1.4, to w zasadzie wszystko jest chyba jasne. Inne firmy zresztą trzymały się w podobnym nurcie. Ambicją było produkować sprzęt trwały, dobrej jakości i w akceptowalnej cenie. Dziś owa "wielopokoleniowość" odeszła do lamusa.
 
pikolo  Dołączył: 06 Gru 2006
telecentryczność to sztandarowa technologia systemu 4/3 . A to że w kątach matrycy apsc trochę mniej pada tego światła to przy dzisiejszej technologii raczej nie powinno stanowić większego problemu. Mówię raczej dlatego że nie orientuję się w sprawach video w lustrzankach. Pentax jest znany z tego że pozawala na kompatybilność z różnego rodzaju wynalazkami , i być może inżynierowie wkomponowali w trybie filmowania, jakiś algorytm który po rozpoznaniu obiektywu uruchamia w jakimś stopniu korektę winiety (być może). Cyfrowe zdjęcie buduje procek.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
pikolo napisał/a:
być może inżynierowie wkomponowali w trybie filmowania, jakiś algorytm który po rozpoznaniu obiektywu uruchamia w jakimś stopniu korektę winiety

po co? przecież do filmowania używa się nie całej matrycy, tylko jej część, dzięki temu można wykorzystać tę najlepszą optycznie, środkową część obrazu jaki tworzy na matrycy obiektyw...
pikolo napisał/a:
Cyfrowe zdjęcie buduje procek

zbyt daleko posunięte uogólnienie...
 
ClicoFantastico  Dołączył: 14 Paź 2006
tatsuo_ki napisał/a:
ClicoFantastico, jeśli chodzi o telecentryczność wcale sprawa nie zasadza się w kwestii spadku ostrości w rogach. Najważniejsza kwestia to ilość światła i sposób w jaki pada na materiał światłoczuły.
[...]
Konstrukcja elementu światłoczułego matrycy przypomina "długą" rurkę zakończoną kryształkiem krzemu. Wystarczy odrobinę nieodpowiedni kąt padania promienia światła i ten zwyczajnie do kryształku krzemu nie dochodzi.
Tak powstaje nielubiana przez cyfrowców spora winieta.


tatsuo_ki, z tą winietą to stworzyłeś jakąś swoją koncepcję ;-) , występowanie winietowania nie ma nic wspólnego z konstrukcją matrycy (btw. w swoim opisie matrycy zapomniałeś o mikrosoczewkach), winietowanie to do pewnego stopnia wada, a do pewnego stopnia cecha obiektywu (bo istnieje fizyczne ograniczenie dystrybucji światła w obiektywie, jest nawet wzór na to). Obiektywy winietują tak samo na analogu jak i na cyfrze, jak nie wierzysz, to możesz sprawdzić :-) .

Akurat większość odniesień do telecentryczności, które czytałem dotyczyła rozmycia rogów i aberracji w obiektywach szerokokątnych. Czy słusznie ? Ciekaw jestem czy ktoś kiedyś przeprowadził porządny test, robiąc to samo ujęcie w tych samych warunkach (najlepiej studyjnych) analogien i cyfrą przy użyciu tego samego obiektywu, a następnie robiąc odbitkę tego samego rozmiaru, w obu przypadkach dbając oczywiście o wysoką jakość reszty procesu - w cyfrze RAW, w analogu skan na wysokiej klasy skanerze, odbitka najlepiej na tej samej maszynie etc. To by zweryfikowało, czy faktycznie dany obiektyw był lepszy na analogu, czy to tylko niektórych pamięć zawodzi ;-) .

 

szymon_h  Dołączył: 04 Lis 2008
tatsuo_ki napisał/a:
do filmowania używa się nie całej matrycy, tylko jej część


serio?
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
ClicoFantastico, patrz no, dobrze, że jest ktoś, kto mnie pilnuje... nie pierwszy raz zresztą :-D ... nie mam pojęcia jak zdanie:
Tak powstaje nielubiana przez cyfrowców spora winieta
tam się znalazło... szybciej napisałem niż pomyślałem... chociaż mimo wszystko wydaje mi się, że coś jest na rzeczy... przedyskutuję zagadnienie z fotografem-fizykiem.

ClicoFantastico napisał/a:
btw. w swoim opisie matrycy zapomniałeś o mikrosoczewkach

plwk napisał/a:
Dotyczyło to starszych matryc, w nowszych jest to już częściowo poprawione

kto chce, ten doczyta :-P

szymon_h napisał/a:
serio?

przecież to logiczne. popatrz:
maksymalna rozdzielczość zdjęcia z k-7:
4672 x 3104
maksymalna rozdzielczość filmu z k-7:
1080 x 720
przecież łatwiej sczytać dane z części pikseli (zwłaszcza, że matryce CMOS mają taką możliwość) niż tworzyć każdą klatkę dużej rozdzielczości i skalować ją do mniejszych rozmiarów...
 
WaldekW  Dołączył: 28 Paź 2007
Telecentryczność bardziej jest widoczna dla szerszych kątów. Poza tym obiektywy do cyfry mają dodatkowe powłoki od strony matrycy. Nienaświetlona klisza jest matowa więc problem nie występował. Światło odbite od matrycy może się odbić od tylnej soczewki obiektywu i wrócić do matrycy w postaci bliku.
 

szymon_h  Dołączył: 04 Lis 2008
tatsuo_ki,

jezeli faktycznie tak jest, to moim zdaniem jest to bardzo glupie posuniecie ograniczajace mozliwosc korzystania z szerokich katow czy rybiego oka..
 

Makler  Dołączył: 09 Mar 2009
tatsuo_ki napisał/a:
po co? przecież do filmowania używa się nie całej matrycy, tylko jej część, dzięki temu można wykorzystać tę najlepszą optycznie, środkową część obrazu jaki tworzy na matrycy obiektyw...

tatsuo_ki napisał/a:
... przecież łatwiej sczytać dane z części pikseli (zwłaszcza, że matryce CMOS mają taką możliwość) niż tworzyć każdą klatkę dużej rozdzielczości i skalować ją do mniejszych rozmiarów...


Dokładnie jak to jest robione to nie wiem, ale jeśli sczytują nie wszystkie piksele to i tak z całej powierzchni matrycy. Jakby brali tylko środek to powodowało by to dodatkowego cropa i zmniejszenie kąta widzenia (pozorne wydłużenie ogniskowej). Numer z czytaniem środkowej części stosuje np. Panasonic w aparatach kompaktowych i super zoomach dla dodatkowego "zwiększenia ogniskowej" z tym że jeszcze w tedy chyba jakiś manewr optyką też robią.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
szymon_h napisał/a:
mozliwosc korzystania z szerokich katow

Szeroki (w barach) kat był skuteczny, odcinał łeb za pierwszym razem.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach