morosa  Dołączył: 22 Paź 2006
Stosunek procentowy robienia zdjęć do ich dalszego wydruku?
Gdzieś mi się kiedyś obiły statystki wykonywania odbitek w dobie cyfrowej technologii i tylko mi się odbiło, że to są jakieś naprawdę marne liczby. Ktoś może je zna?
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
heh. Dobry temat, zwlaszcza na tym forum.
 

ubeuszek  Dołączył: 03 Cze 2008
Gdyby tak polaroid... :roll:
 

bix  Dołączył: 22 Sty 2008
Ja Cyfry nie mam a i tak mi wychodzi pomiędzy 1/4 a 30 klatkami z całej rolki.
 

SeizeThePicture  Dołączył: 07 Lis 2009
Ja też nie znam liczb, ale sam drukuję niewiele...
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Ja za to mam ambitne plany :mrgreen:
 

Bruinen  Dołączył: 03 Sty 2008
A ja sobie zamówiłem w końcu na próbę 2 panoramy, zobaczyłem efekty i zbieram fundusze na więcej :mrgreen:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Na kazde 36 klatek odbijam 8-10, zostaje 4-6.
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
Przez poltora roku wydrukowalem moze z 10 zdjec. Eeee, nawet nie tyle.
 

ubeuszek  Dołączył: 03 Cze 2008
W sumie to z ostatnich 3 miesięcy mam więcej odbitek niż zdjęć na blogu, więc chyba dobrze :-P
 

TomaSzSz  Dołączył: 04 Lip 2007
ja pozbierałem do kupki ostatnio i do druki nazbierało mi się 2,100 co ważniejszych fotek :-) .
 

morosa  Dołączył: 22 Paź 2006
jednym pogratulować innym ojciec winien dupę sprać
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
Cytat
W sumie to z ostatnich 3 miesięcy mam więcej odbitek niż zdjęć na blogu, więc chyba dobrze :-P
ja podobnie ;-)
Z ostatnich 3 miesiecy mam wiecej odbitek niz wrzucilem na net.
Przy czym na net wrzucilem moze z 20 zdjec, a odbitek zrobilem chyba z 200 ;-)

Z tego nawet bodajże 3 sztuki 10x15, pozostale to 13x18 i 15x21. Zdarzylo sie tez kilka 20x30.
Ale 70-80% tego to ślubniaki. :-P
 

Rafi  Dołączył: 25 Mar 2007
u mnie niewieleprawi e
Niemal 100% zostaje mi wyłącznie w postaci zerojedynkowej.
Procentowo? Raczej nie więcj niż 5 i większość 10x15 cm. Ale przez niemal trzy z lustrzanką lata zrobiłem (tylko) chyba niewiele ponad 2 tys. zdjęć, więc raczej mało reprezentatywny jestem, a żadnych statystyk w temacie nie znam.
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
Ogólnie, odkąd robię zdjęcia to chyba ponad 50% mam gdzieś na papierze, ale jak policzyć ostatnie powiedzmy 5 lat, to... hm... może by się ze 40 papierowych cyfrowych zdjęć znalazło na dobre 10+ tys zrobionych zdjęć. No chyba żeby doliczyć to co publikował na papierze klient.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
A po co robić odbitki? Slajd sobie człowiek na ścianę rzuci i jest wypas, a na papierze to jakieś małe i w ogóle :roll:
 
dlugas1982  Dołączył: 07 Lis 2008
ostatnio odbijałem ponad 100 zdjęć, ale nie dla siebie

Dla siebie to odbijałem nie wiem kiedy. Wiem że to źle ale jakoś mam lenia żeby zrobić ostrą selekcję i wołać (i kasy szkoda:(
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Na począktu mej drogi fotograficznej to miałem stosunek 1:1. Wiadomo: filmy marki Rossmann, lab marki Rosamann i odbitki marki Rossmann (takie też efekty).
Rolek kilkadziesiąt się uzbierało. Kiedyś muszę się zabrać za skanowanie tego.

Potem zacząłem dawać do wołania i skanowania, a potem jeszcze samemu wołać i samemu skanować. Od tamtej pory w segregatorach mam wywołanych 240 filmów (no i równocześnie przeskanowanych). Wychodzi zatem jakieś 8500 zdjęć.

Do tego dochodzi cyfra, która przed kradzieżą miała na liczniku ok 20 000 pstryków.

Z tego wszystkiego to się uzbiera kilkadziesiąt odbitek wysyłanych mojej babci. Na nich moja siostrzenica była. Odbitki 10x15.

Do tego kilkanaście odbitek do powieszenia: od 15-21 do nawet 30-40.

Ah, no i jeszcze kilkadziesiąt odbitek robionych na spotkania fotograficzne. Z czego wiele już się rozeszło po rodzinie i przyszłej rodzinie i znajomych rodziny :-)

Dwa śluby jakie miałem przyjemność robić to ponad tysiąc zdjęć. Odbitek z tego różnej wielkości wyszło z 300.

W sumie marnie.

Ale mam ambitne plany ;-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Robert Matheltorpe, czy jak mu tam bylo, powiedział: Nie lubie fotografii. Interesują mnie przedmioty: lubie potrzymać odbitkę.
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
alkos napisał/a:
Robert Matheltorpe, czy jak mu tam bylo, powiedział: Nie lubie fotografii. Interesują mnie przedmioty: lubie potrzymać odbitkę.

Coś w tym jest. Ja nie wyobrażam sobie, żebym nie robił odbitek. Bardzo lubię czasami usiąść sobie na kanapie, przeglądać album i wspominać (bo większość moich fot ma taki charakter). Na komputerze nie mam już tej przyjemności.
A no i coś tam też na ścianę rzuciłem (czyt. zdjęcie, nie slajd :mrgreen: ).

PS. Jeszcze bardziej dziwi mnie, że ktoś mógł czytać "książkę" na komputerze, ale to już inna historia :-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach