Od jakiegoś czasu walczę z tematem dyfuzorów do makrofotografii.
Jakoś 1k wydawać na lampę makro mi się nie widzi, tym bardziej, że mam ważniejsze wydatki. A znowu nie posiadam najgorszą lampę już na wyposażeniu.
Pomyślałem, że czas coś samemu stworzyć, co wykorzysta 540-tke.
Zacząłem od prostego dyfuzora. Trochę pracy w corelu, potem druk na grubym papierze, wyklejenie od wew. folią i był gotowy. Jednak zrobiłem go za małego i wybitnie zmaściłem wyklejając go od wew. samoprzylepną folią w kolorze złotym.
Wersja nr 2 była już ok.
Większa powierzchnia i od wew. wyklejona srebrną folią.
Ale te cienie...
Powstała wersja nr 3, trochę przemyśleń i więcej roboty w corelu, druk a potem wycinanie.
Tym razem coraz sprawniej :)
Przy wykorzystaniu oryginalnego dyfuzora z 540-tki dyfuzor DIY nawet równo świeci:
A tu porównanie cieni z V2 i V3:
V2
i V3
Jak by ktoś chciał zrobić samemu, pliczki są do pobrania:
V2
oraz
V3
Wystarczy wydrukować na grubszym papierze. Wydruk z PDF'a bez pomniejszania (skalowania). Od wewnątrzy wykleić zwykła folia aluminiową i woila :)
Jako rozpraszaczy użyłem (licząc od środka - wewnątrz dyfuzora) folii transparentnej do wydruków na atrametówkach, kalki technicznej i znowu folii.
Folia ta jest przeźroczysta i delikatnie matowa. Kalka jak kalka :).
Trochę kleju termo by to przykleić. Działa :)
Ostatnia strona z wydruku V3 pomaga w wycięciu z kalki, folii powierzchni do rozpraszania światła.