Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
  Co może tak uszkodzić aparat?
Witajcie!

Przed chwilą wpadł do mnie kumpel w szoku i pokazał mi dziwne uszkodzenia swojego lustra (model mało może istotny ale jakby co to Canon 50d - prosze bez zgryźliwych uwag;-P).

Kumpel ma to lustro od nowości i dba o nie. Jak myślicie skąd mogły się wziąć takie uszkodzenia?







Pzdr
Spinner

 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
Wygląda jak nadpalenie. Może w jakiś dziwny sposób słońce przeszło przez obiektyw i skupiło się w tym miejscu? A może kolega robił sesję i zmieniał kadr i dlatego jest kilka miejsc? A aparat stał na statywie i dlatego słońce mogło długo działać na wnętrze aparatu?
Kiedyś gdzieś na forum ktoś pokazywał podobne efekty w obiektywie po zastosowaniu bodaj nakładki makro raynoxa.
 
Salmo  Dołączył: 19 Lut 2011
To wygląda jak zabawy z lupą w słoneczny dzień .
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
Kolega dużo fotografuje zwierzynę, 300tka i konwerter...
 

rbucz  Dołączył: 01 Gru 2006
Niezłe...
czyżby obiektyw wycelowany w słońce mógł dać taki efekt?
... albo ktoś się bawił zapalniczką :roll:
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Jak dla mnie to wygląda na efekt uboczny używania raynoxa w słoneczny dzień, słyszałem już o takich przypadkach.
 

dickkett  Dołączył: 18 Wrz 2006
Spinner napisał/a:
Kumpel
Palacz?
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
Nie, nie pali i bardzo dba o sprzet... Jeśli to skupienie słońca przez soczewki to czy te elementy nie powinny byc odporniejsze? Czy wg Was kumpel ma możliwość reklamacji takiego uszkodzenia (aparat jest na gwarancji) czy tez podciągną to pod mechaniczne uszkodzenie i dupa?
 

Artiip  Dołączył: 22 Sty 2010
Spinner, to od słońca jak nic, miejsce wypalenia się zgadza, na przyszłość kolega powinien pomyśleć nad dużym tulipanem.
Co do reklamacji:
To w zasadzie w instrukcji ładnie piszą żeby uważać na słońce bo może coś wypalić (w pentaksie)
spróbować można :) jednak nie jest to tak naprawdę wina sprzętu tylko niewłaściwej obsługi.
Niech sprawdzi czy ma w instrukcji zapis o uważaniu na słońce, jak tak to reklamacji na pewno nie uwzględnią.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
No ale jak to - czy promienie nie powinny się skupiać na filmie/matrycy?

Może jakiś rysunek poglądowy? :-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
czy promienie nie powinny się skupiać na filmie/matrycy?


Oraz matówce, ale tylko na nieskonczonosci. Nie widze oryginalnych zdjec w pracy, ale jesli ustawic ostrzenie w obiektywie z dluga ogniskowa na np. 2m, wtedy slonce moze sie skupic na lustrze.

5min lezenia ze sloncem w mordke moze stopic to i owo.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Przy słońcu poza polem widzenia obraz słońca też będzie poza polem widzenia.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Spinner napisał/a:
Jeśli to skupienie słońca przez soczewki to czy te elementy nie powinny byc odporniejsze?


A po co? To sie zdarza ekstremalnie rzadko... Za to w lajkach, psixach i innych zorkach nalogowo palily sie migawki :-P
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
No i co to jest to prązkowane pod lustrem? O ile dwa pozostałe uszkodzenia to w sumie kosmetyka to martwi nas to na "tym prążkowanym" - co to za ustrojstwo? Może to wypalenie mieć jakiś ujemny wpływ na focenie i fotki?
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
mygosia,
najczęstszy rysunek dla soczewki skupiającej:
http://gfx3.bryk.pl/text/00025/00025581.jpg
ale przecież, jeśli światło przechodzi w jedną stronę, może przechodzić i w drugą...
http://gfx3.bryk.pl/text/00025/00025582.jpg
po prostu słońce świeciło pod dosyć ostrym kątem w stosunku do płaszczyzny przedniej soczewki aparatu.
tak mi się wydaje...
 

Artiip  Dołączył: 22 Sty 2010
bez rysunku :) za to z opisem

Jak wiemy pole obrazowe obiektywu musi być większe od pola matrycy/filmu. Minimum to przekątna obrazu, jednak ze względu na spadek jakości i jasności na brzegach jest większy.
50d to aps-c czyli pole obrazowe obiektywu (o ile FF) jest większe o dużo :) zasięg widać na zdjęciach.

teraz czemu wypaliło przy bagnecie.
Przykładowo bierzemy A 50 na warsztat, tam zmiana ostrości robiona jest po przez przesuwanie całego toru optycznego i na nieskończoności soczewki są bliżej filmu/matrycy niż przy bliskich odległościach.
I teraz pechowo możemy mieć ustawioną ostrość na bardzo bliskich przedmiotach, a słońce będzie poza kadrem, jednak będzie ono skupione (do mocy wypalającej) trochę bliżej, już na bebechach aparatu*.

* które jak wiemy są poczernione, przez to łatwiej przyjmują ciepło.


Spinner
, te prążkowane ma zatrzymać światło przed odbciami w stronę matrycy, pechowo mogą sie teraz zdarzyć trudno wyjaśnialne bliki na obrazie

[ Dodano: 2011-04-18, 11:27 ]
Zapomniałem dodać że obiektyw odwraca obraz, wiec wypalenie od słońca będzie na dole.
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
Ciekawe w tym wszystkim jest to, ze miedzy wypadami fotograficznymi kumpel zawsze trzyma aparat w pokrowcu/torbie... Nie ma mowy o jakims leżeniu na parapecie itp...

Musiało sie to stac w czatowni, gdzie kilka godzin czeka na ptaki - może jakis czas aparat na statywie lub woreczku leżal jakos nieszczesliwie skierowany odrobinę w kierunku słonca bez dekla...?
 

Bruinen  Dołączył: 03 Sty 2008
Obiektyw bez dekla i długie leżenie na słońcu. Widziałem już takie rzeczy, sam miałem małe dziurki w plastikowej części wewnątrz obiektywu wypalone. Nic innego na pewno takiego wypalenia zrobić nie mogło ;-)
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
Spinner napisał/a:
martwi nas to na "tym prążkowanym" - co to za ustrojstwo?

To jest obudowa czujnika AF
 

Sonny  Dołączył: 08 Kwi 2007


Słoneczko potrafi czasem uciec poza obrys klatki. to zdjęcie było robione na czasie w granicach 1/1000 i f8. odbite od opuszczonego lustra mogło by narobił niezłego bałaganu przy odpowiednim czasie oczywiście.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach