Marcin_G  Dołączył: 01 Maj 2008
[K10D] Uszkodzony AF?
Od jakiegoś czasu zaobserwowałem w swoim K10 coraz częstsze problemy z łapaniem ostrości przez aparat. Obiektyw z jakiego korzystam to kit II. Ostatnio często się zdarza że mam potwierdzenie złapania ostrości, natomiast zdjęcie ostre nie jest. Niejednokrotnie też się zdarza taka sytuacja, że aparat nie koryguje AF mimo przeniesienia obiektywu na inny obiekt. Np ostrzę na coś co znajduje się metr od obiektywu (obiekt zajmuje całe środkowe pole), aparat potwierdza złapanie ostrości, robię zdjęcie i jest OK, następnie nie zmieniając ani ogniskowej ani przesłony, ostrzę na obiekt oddalony od tego pierwszego o jakieś 1,5 m, czyli mam 2,5 m od obiektywu, zapala się lampka potwierdzenia ostrości, robię zdjęcie i jest oczywiście mydło. Niejednokrotnie jest tak, że po kilka razy naciskam przycisk AF, do niego mam przypisane ostrzenie, lub spust do połowy, i nic się nie dzieje a innym znowuż razem od razu koryguje i poprawnie ustawia ostrość. Ponadto jak już złapię ostrość, puszczam AF po czy znowu naciskam i aparat coś koryguje, znowu puszczam, znowu naciskam no i znowu jest korekta. Czasami tak po kilka razy się bawiłem i zawsze coś korygował a innym razem mogłem naciskać do woli i jak raz ustawił tak nic nie zmieniał. Nie ma znaczenia wartość przysłony i ogniskowa. Najgorsze w sumie jest to że nie jest to jakieś powtarzalne zachowanie w konkretnych warunkach. Czy to przy świetle dziennym czy też przy sztucznym, raz jest wszystko OK, a innym razem dzieją się takie cuda.
Jeszcze jak aparat był na gwarancji to go wysłałem do serwisu, właśnie z problemami AF, ale wrócił z adnotacją że wszystko jest w porządku a do kalibracji była gwiazdka 16-50 bo to po jej podpięciu zauważyłem problemy z AF. No a że gwiazdka nie była moja, to jej nie kalibrowali a ja ją oddałem i korzystałem z kita, a za pudła podczas ustawiania ostrości obwiniałem siebie. Jednak ostatnio zdarzało "mi" się pudłować w tak niemożliwych sytuacjach, że zacząłem bliżej się przyglądać problemowi.
Nie wiem czy wysyłanie do serwisu ma sens, bo nie jest to coś co się dzieje non stop, z drugiej strony zostawić tego też tak nie mogę.
Pytanie, co mogło się spaskudzić?

Poniżej zdjęcia zrobione jedno po drugim. Na pierwszym ostrzyłem na środkową kartę a na drugim na pierwszą. Oczywiście aparat potwierdził złapanie ostrości zarówno na pierwszym jak i drugim zdjęciu. Jak wyszło widać :(



 

Yaner  Dołączył: 11 Sie 2008
Z tych sampli ciężko cokolwiek wywnioskować. Nie można powiedzieć czy problem jest po stronie puszki czy operatora. Na drugim zdjęciu ostrość jest na krawędzi stołu która mocno odcina się na tle okna. Powierzchnia centralnego czujnika AF jest dość spora jak pewnie wiesz i wygląda że apart uznał ową krawędź stołu za ważniejszą.
 
Marcin_G  Dołączył: 01 Maj 2008
Tak wiem że czujnik środkowy jest sporawy i często też przesunięty względem diody na matówce, staram się o tym pamiętać robiąc zdjęcia.
Kolejne zdjęcia robione jedno po drugim. Pierwsze ostrzenie na środkową kartę, nie jest może za idealnie z ostrością, no ale to pewnie wina tego że pole środkowego czujnika łapało trochę trzeciej karty no i grzejnika, więc się o nic nie czepiam. Natomiast drugie to sytuacja jak w pierwszym wpisie. Nie można zrzucić winy na wielkość czujnika i jego przesunięcie, ponieważ karta zajęła calutkie środkowe pole.



 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Może jakiś paproch na czujniku AF?
 

j-z  Dołączył: 23 Sty 2009
a zrob ten test z jakims jednolitym tle i nie pod swiatlo. Tez tak wychodzi?

Za plwk, ja w swoim K200D przedmuchalem czujnik grucha i pewne niedomagania ustapily.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
A jak wyglądają ustawienia AF, czy przypadkiem nie ma takiej opcji wielopunktowego AF jak przy analogicznym pomiarze matrycowym światła? Takie rzeczy zdarzają się tylko w podobnych przypadkach.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
U Pentaksa nie ma opcji łączenia czujników AF.
 
Marcin_G  Dołączył: 01 Maj 2008
Zresetowałem aparat, wgrałem powtórnie najnowszy firmware, wyczyściłem jak tylko potrafiłem najlepiej całe body i obiektywy, no ale niestety na nic to się nie zdało. Pomyślałem więc sobie że skoro już nie ma gwarancji to cóż mi szkodzi pokręcić "magiczną" śrubą. Jak nic nie zdziałam to i tak aparat będzie musiał iść do serwisu. Kupiłem więc śrubokręt PH00, klucz imbusowy bodajże 1,5 i do roboty. Trochę to trwało, ale jak na razie jestem mega zadowolony z efektów. Obecnie aparat reaguje na najmniejsze przesunięcie i od razu poprawia ostrość. Poniżej cztery zdjęcia robione jedno po drugim, i nie było dla niego problemem że pod światło, jak i "bałagan" w tle. Takich prób wykonałem kilkanaście i za każdym razem identyczny efekt. Jutro podepnę Tamrona 17-50 2.8 i zobaczymy co będzie się działo a i sceny postaram się uwiecznić bardziej normalne. W każdym bądź razie na chwilę obecną wyszło że miałem dość spory BF.







 

newcastle26  Dołączył: 24 Mar 2010
ze tak zapytam, co znaczy:
Marcin_G napisał/a:
pokręcić "magiczną" śrubą
?
 
Marcin_G  Dołączył: 01 Maj 2008
To znaczy że trzeba odkręcić spód aparatu, a tam znajdzie się ową "magiczną" śrubę, którą można wyregulować położenie czujnika AF.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach