pepey  Dołączył: 26 Lis 2008
Poczta Polska idzie w ślady PKP.
Sprzedałem obiektyw. Z kupującym umówiłem się na przesyłkę priorytetową, ubezpieczoną Pocztą Polską. Suma ok. 2000zł. Przesyłka dotarła do adresata następnego dnia, o czym mnie powiadomił, wyrażając zadowolenie z otrzymanego przedmiotu.
Gorzej ma się sprawa z pieniążkami dla mnie.
Po tygodniu oczekiwania zacząłem się niepokoić. Panienka z okienka rzekła: spoko, lada dzień będzie - zdarza się tak.
Po dziesięciu dniach odrzekła, że jak minie dwa tygodnie - to mogę złożyć reklamację.
Po dwu tygodniach otrzymałem informacje, że owszem, pieniądze zostały wysłane z poczty adresata, ale nie dotarły do mojej.
Złożyłem reklamacje. Kierownik Poczty mnie nie przeprosił za ambiwalencję swojej firmy i rzekł, że to bardzo rzadki, aż prawie niemożliwy przypadek. Zatem zapytałem go czy zadziałało ABW czy jakaś inna grupa przemożnego nacisku :shock:
Zostałem poinformowany że pieniądze otrzymam w przeciągu tygodnia, ale regulaminowo procedura może trwać do dwu tygodni.
Po ok. 3 tygodniach zaczęli ciągać na oddalona pocztę mojego adresata-nabywcę, celem pisemnego oświadczenia, czy dostał to co chciał i czy wszystko ok, mimo że odpowiednie dokumenty już podpisał, HORROR
Czekam już 3 tygodnie i krew mnie zalewa. Pokrzyżowali mi moje plany wakacyjne. Zapłaciłem za usługę sumę 55zł i nie mam dotąd należnej mi sumy ze sprzedaży :evil:
Czy istnieje jakiś organ w Polsce, gdzie skutecznie mogę się odwołać i zażądać zwrotu moich pieniędzy, zwrotu zapłaty za źle wykonana usługę i stosownego odszkodowania !!!!?
 

huri_khan  Dołączył: 18 Gru 2009
pepey napisał/a:
Czy istnieje jakiś organ w Polsce, gdzie skutecznie mogę się odwołać i zażądać zwrotu moich pieniędzy, zwrotu zapłaty za źle wykonana usługę i stosownego odszkodowania !!!!?


A co na ten temat mówi regulamin Poczty Polskiej jeżeli chodzi o terminy doręczeń ?

http://www.poczta-polska....nPobraniowa.pdf
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
A ja miałem w zeszłym roku taką przygodę z pocztexem:
Mam dostać przesyłkę. Przychodzę do domu, w skrzynce czeka awizo, że był kurier pocztexu, nie zastał mnie, w związku z czym przesyłka jest do odebrania następnego dnia na poczcie koło Dworca Głównego. Żadnego telefonu do kuriera nie ma. Przed przyjściem też do mnie nie dzwonił, żeby się umówić, jak to mają w zwyczaju kurierzy innych firm. Ponieważ to była pilna przesyłka, idę następnego dnia wkurzony na pocztę koło dworca i pytam panią, co jest grane. Na co pani odpowiada, że pewnie kurier nie ma służbowego telefonu, a nie ma obowiązku podawania numeru prywatnego. No to ja pytam, na czym polega "kurierskość" usługi pocztex ze te dwadzieścia pięć czy trzydzieści złotych (już nie pamiętam), skoro dostarczenie wygląda tak samo jak priorytetowego poleconego za kilka złotych, a nawet gorzej - bo polecony odebrałbym w dniu awizowania wieczorem, a nie następnego dnia i nie musiałbym jechać na pocztę pod dworzec, tylko czekałby na mnie na poczcie za rogiem. Na to pani nie umiała odpowiedzieć. Nie była też kompetentna do przyjęcia zażalenia. Makabra.
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
pepey, radzę się uspokoić i uzbroić w cierpliwość bo szkoda Twoich nerwów. Odzyskasz pieniądze na pewno. Ja miałem przypadek, że niby zaginęła przesyłka i składałem reklamację. Następnie zaginęła moja reklamacja. Potem składałem reklamację do reklamacji. :mrgreen:
 

pepey  Dołączył: 26 Lis 2008
Dzięki, poczytałem, ale to nie uwzględnia strat spowodowanych złym działaniem Poczty. A poza tym te czasy oczekiwań - to czysta kpina... max. 90 dni ! W toku jakiego postępowania można dochodzić swego? drogą administracyjną, czy cywilną? Muszę gdzieś poszukac.
 

hitman1986  Dołączył: 17 Mar 2008
pepey napisał/a:
Czy istnieje jakiś organ w Polsce, gdzie skutecznie mogę się odwołać i zażądać zwrotu moich pieniędzy, zwrotu zapłaty za źle wykonana usługę i stosownego odszkodowania !!!!?

UOKiK
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
pepey napisał/a:
że owszem, pieniądze zostały wysłane z poczty adresata, ale nie dotarły do mojej.
dlaczego nie wybrałeś opcji przelewu na swoje konto?
Ta opcja jest nie dość że tańsza (o 50 groszy ;-) ) to i dużo szybsza.
W tym wypadku ja pieniądze otrzymuję w ciągu ~4 dni. No max to tydzień czekałem.
A jeszcze z 10 lat temu to dwa tygodnie :-)
 

Mariusz_CH  Dołączył: 30 Gru 2008
perl napisał/a:
dlaczego nie wybrałeś opcji przelewu na swoje konto?
zdecydowanie polecam ;-)
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
perl napisał/a:
dlaczego nie wybrałeś opcji przelewu na swoje konto?

jak napisał Mariusz_CH, również polecam tylko taki sposób wpłat - koło 5 transakcji robiłem w tym roku już w ten sposób i adresat czekał na zieleninę ok 1 do 2 dni tylko...
 

jaczes  Dołączył: 19 Lut 2008
poza tym to mniej kosztuje ;)
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
PiotrR napisał/a:
Przed przyjściem też do mnie nie dzwonił, żeby się umówić, jak to mają w zwyczaju kurierzy innych firm.
Kurierzy innych firm raczej też nie mają obowiązku się umówić. Czasami to robią, czasami nie.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Piszę "mają w zwyczaju". Poza tym mają chyba obowiązek dostarczyć przesyłkę pod adres, więc, gdy nie zastaną adresata, muszą zadzwonić albo zostawić swój numer. Na tym polega kurier.
 

Nazwany  Dołączył: 31 Lip 2008
perl napisał/a:
ja pieniądze otrzymuję w ciągu ~4 dni.


perl

Ja Tobie tego nie życzę ale ostrożość nigdy nie zawiodła.Jeżeli dobierze się do konta jakiś haker,to wyczyści ze wszystkich środków.Nie musi to być nasz krajowy,rodzimy haker.Może to być z WNP lub innego regionu świata.
Bardzo rzadko przeprowadzam transakcje jednak nigdy nie podaje numeru konta.
W prasie i tv dość często jest lament po wyczyszeniu rachunku bankowego.Pozdrawiam!
 
Apocalypse  Dołączył: 19 Kwi 2008
Nazwany, większość kont WYMAGA haseł jednorazowych - czy to zdrapek, czy też haseł otrzymywanych na telefon przez sms - przy operacjach na pieniążkach... więc Twojego strachu nie rozumiem.
Już bardziej martwiłbym się jakimś trefnym bankomatem z ukrytą kamerą...
 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
LDevil napisał/a:
Kurierzy innych firm raczej też nie mają obowiązku się umówić.

PiotrR napisał/a:
gdy nie zastaną adresata, muszą zadzwonić albo zostawić swój numer. Na tym polega kurier.

Kilkanacie przesyłek kurierskich w ciągu ostatniego roku i ani razu kurier nie zadzwonił. Nie było mnie, to zostawiał awizo, pomimo że miał podany mój numer kontaktowy :!:

[ Dodano: 2011-07-11, 18:37 ]
Nazwany napisał/a:
rzadko przeprowadzam transakcje jednak nigdy nie podaje numeru konta

Fakt, jak nie znasz adresu to nie trafisz. Ale tzn. że swojego adresu tez nigdy nie podajesz :?: No bo jak się trafi włamywacz
Nazwany napisał/a:
Nie musi to być nasz krajowy,rodzimy haker.Może to być z WNP lub innego regionu świata.
to co wtedy? Obrobi jak nic, prawda :?:
Jak nie podasz numeru konta to nikt nie zrealizuje przelewu bankowego dla Ciebie :idea:
A co mają powiedzieć takie instytucje jak: Zakłady energetyczne, Gazownie, Spółdzielnie mieszkaniowe itp, itd. gdzie numery kont są powszechnie znane :?:
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
Nazwany napisał/a:
ja Tobie tego nie życzę ale ostrożość nigdy nie zawiodła.Jeżeli dobierze się do konta jakiś haker,to wyczyści ze wszystkich środków.Nie musi to być nasz krajowy,rodzimy haker.Może to być z WNP lub innego regionu świata.

moment, kto powiedział, że można mieć tylko jedno konto (zwłaszcza teraz kiedy znaczna część jest bezpłatna) ? jedno na potrzeby wypłaty :mrgreen: a drugie do transakcji online czy podobnych ;-)

[ Dodano: 2011-07-11, 19:18 ]
poza tym nie popadajmy w paranoję - trzeba by się zaszyć w domu i nie wystawiać nawet nosa z niego...
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
No widzisz, daśko, do mnie niemal zawsze najpierw dzwonią. To zresztą rozsądne, skoro i tak musi mi dostarczyć przesyłkę, to co będzie ryzykował, że mnie nie zastanie i będzie musiał jechać drugi raz.
 

Artiip  Dołączył: 22 Sty 2010
No chyba, że kurier jedzie i tak w tamte okolice (do jakieś firmy, więc już zarobi) to może "drobnica" go mniej interesować.

 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
Na poczcie też można obecnie wybrać e-przesyłkę z powiadomieniem sms lub email. Inni kurierzy do mnie w 90% dzwonią.
 

szczypiorrr  Dołączył: 10 Sie 2007
Z PP jest tak, że wszystko działa, dopóki działa. Prowadzę mały sklep internetowy i wysłałem kilka tys. przesyłek, a kłopotów miałem może z pięcioma, przy czym tylko raz zdarzyło się, że przesyłka zapadła się pod ziemię. Na szczęście odszkodowanie zrekompensowało mi koszt zawartości. W większości przypadków, kiedy dzwoni zdenerwowana klientka, że czeka już tydzień na przesyłkę i gdzie ona do cholery jest, jest tak, że przesyłka leży na poczcie odbiorczej, a adresatka po prostu nie dostała awizo lub częściej wyrzuciła razem z ulotkami.
Tyle, że rzeczywiście, jak już coś się u nich spieprzy to dojście swojego trochę zajmuje, czasu i wysiłku. Tam nikt nic nie wie i nikt nie jest za nic odpoweidzialny. Spychologia pierwszego sortu. Trzeba naprawdę trafić na osobę, której się chce. O przygodach z Poczteksem nie będę już kolejny raz pisał, choć musze przyznać w trakcie ostatniej zimy stulecia tylko oni wozili w miarę solidnie.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach