kitzat  Dołączył: 19 Sie 2008
[K200D] Za mały wizjer czy za duże oko?
Może nie jest to problem ze sprzętem, ale coś, co dość mocno uprzykrza mi życie.
Gdy przyłożę oko do wizjera widzę wyraźnie centum kadru, ale nie widzę boków kadru ani informacji, jakie wyświetlane są u dołu. Chcąc zobaczyć wyświetlane informacje muszę przesunąć oko względem wizjera do góry, ale wtedy nie widzę dokładnie, co jest w kadrze. Chcąc zobaczyć boki kadru, po to, aby sprawdzić czy nie jest krzywo muszę odsunąć nieco oko od wizjera, ale wtedy znowu nie widzę dokładnie, co jest w kadrze, czy jest ostro itd.
Co z takim czymś można zrobić?
Myślałem o muszli powiększającej, ale z tego, co wyczytałem przy jej użyciu, tym bardziej będę widział tylko centralny kadr, bez boków.
Jest na to jakaś rada? Ktoś z Was w ogóle spotkał się z czymś takim czy tylko ja jestem taki „wyjątkowy”?
Wcześniej jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało ale teraz gdy powoli zaczynam zwracać uwagę na takie niuanse jak prosty kadr, walące się ściany budynków itp. robi się to uciążliwe.
 

rbucz  Dołączył: 01 Gru 2006
kitzat, jesteś wyjątkowy. Zerkinij sobie w wizjer takiego ME, tam to dopiero oczopląsu można dostać, żeby ogarnąć cały obrazek. ;-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Fovea - obszar najostrzejszego widzenia, pokrywający jednak zaledwie 2 stopnie kąta wzrokowego. To te srodkowe kolko w obrazku ponizej.



http://vision.arc.nasa.go...64vision/17.htm

Nikt nie widzi NA RAZ napisow i obrazu w matowce. Oko musi bladzic.
 
kitzat  Dołączył: 19 Sie 2008
Dzięki panowie za odpowiedzi. Teraz mam przynajmniej jasność w temacie.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach