Ostatnio robię porządki w swoim fotosprzętowym bałaganie. Z zadziwieniem odkrywam, że moja ignorancja i hurra optymizm powoduje przyrost sprzętu śmieciowego. Pozornie wszystko jest ok a po jakimś czasie wyłażą wszelkie możliwe wady i usterki.
Po miesiącu czasu posiadania postanowiłem zrobić zdjęcia z dp1x na wyższych czułościach niż ulubione 100/200. Efekt, oceńcie sami. W dp1 (miałem 3 lata temu) nie było takich cyrków. Sprzęt jest na gwarancji i zastanawiam się, czy są szansę, żeby była uznana.
Dp1 bez problemów, nawet wyższe iso, mimo że siadała "soczystość" zdjęcia.
Tutaj jeszcze w miarę ok, nie zagłębiając się w cienie.
Od iso 400 zaczynają się schody prowadzące do coraz ciekawszych efektów.
Any idea, poza topieniem w Odrze?
Większe rozmiary tutaj:
http://www.flickr.com/pho.../in/photostream