Witam,
Nowy rok przywitał mnie małą awarią mocowania lampy błyskowej. Chodzi o Metza 50. Po sylwestrowym foceniu nie mogłem wyjąć lampy z sanek aparatu. Po odkręceniu pierścienia lampa była luźna ale nie chciała się zejść.
Po dokładniejszych oględzinach okazało się, że złamał się plastikowy element znajdujący zaraz nad pierścieniem mocującym. Jest on odpowiedzialny za podniesienie bolca, który wchodzi w otwór w stopce aparatu.
Po małych zabiegał spinaczem do papieru udało mi się go podnieść i lampa zeszła. Bolec pozostaje jednak cały czas wysunięty.
Czy ktoś miał może taki wypadek? Zastanawiam się czy dobrym rozwiązaniem będzie wymontowanie tego bolca z lampy. Dostęp jest raczej prosty. Mam jednak wątpliwości czy mocowanie lampy tylko na samym pierścieniu będzie ok? Lampka oczywiście po gwarancji :)