Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Forum otwarte, czy zamknięte?
Do napisania tego tematu skłoniły mnie nie tylko ostatnie wydarzenia, których sam byłem mimowolnym uczestnikiem, ale również ogólna sytuacja - jeśli można się tak wyrazić - na rynku forów fotograficznych w Polsce. A ogólna sytuacja jest nieciekawa. Fora są w zasadzie cztery. Nikoniarze, Canoniarze, Pentaksiarze i Koreks. Można jeszcze od bidy zaliczyć do tej grupy Forumphoto, które jest forum ogólnym i to by było na tyle.
Bez zbędnego pitolenia, jest źle i każdy to widzi. Nikoniarze jakoś jeszcze się trzymają, na forum Canona dyskutuje się tylko o nowościach rynkowych (fotografia stanowi margines działalności), Koreks to dobre miejsce dla fanatyków chemii nieorganicznej, a Pentax...

No właśnie, Pentaxiarze zawsze mieli dobrą opinię, jako forum otwarte, kulturalne i w ogóle na wysokim poziomie. To mogło skusić wielu nowych, potencjalnych użytkowników, którzy albo szukają dopiero swojego miejsca w sieci, albo są sierotkami po jednym z byłych forów foto, które się rozpadły z tych, czy innych powodów. W obydwu przypadkach, ci ludzie przychodzą tutaj tylko po to, by dowiedzieć się, że to wszystko co słyszeli o tym miejscu, jest tylko powtarzaną przez lata legendą, a z prawdą nie ma nic wspólnego.

Proponuję, zakładając niniejszy temat, by wypowiedzieli się ludzie którzy myślą podobnie jak ja, stali bywalcy forum, ewentualnie moderatorzy, administracja itd. Czy Forum Pentax Pl jest forum otwartym (a jeśli tak, to czy powinno takim pozostać), czy zamkniętym klubem, traktowanym jako miejsce, w którym spotyka się tylko bardzo wąska grupa przyjaciół, znających się z licznych spotkań na żywo i używa forum tylko jako rodzaju komunikatora, do umawiania się na kolejne "Chabówki".

Teoretycznie, jest to forum zrzeszające miłośników fotografii i użytkowników firmy Pentax. Jest również forum publicznym. Tymczasem "świeży" user, który tu przychodzi i najpierw próbuje rozmawiać, ewentualnie podzielić się jakimiś zdjęciami, jest traktowany przez gremium, jak powietrze. I nie mówię tego tylko na podstawie własnych doświadczeń, ale co najmniej kilku innych osób, które zarejestrowały się tutaj w ciągu ostatnich dwóch trzech lat.

Odzywamy się w "dyskusji o wszystkim i o niczym", nikt nie podejmuje piłeczki. Zwracamy się więc personalnie do niektórych. Bez odzewu. Wstawiamy zdjęcia, do wszystkich możliwych kategorii, nie ma ani JEDNEGO komentarza. Ani krytyki. Nic. Po prostu, jakby tych zdjęć nie było. Zakładamy więc własny wątek ze zdjęciami. Odezwał się ktoś, ale spoko. To nie żaden stały bywalec, tylko ktoś nowy, tak jak ja. Wymsknęło mu się.

Zabieramy w końcu głos w tematach nie związanych z fotografią. Gadka o samochodach, albo o koronawirusie. Temat, który prędzej czy później musi wywołać jakieś emocje. Musi kimś wstrząsnąć. No i nikt nie zwraca na nas uwagi. Znowu. Za to czujne oko cenzury, oczywiście nie spontanicznie, ale za życzliwą sugestią jednego z towarzyszy, wyławia z mojego postu słowo - Stalin - i usuwa mój wpis, jako "niezgodny z regulaminem. Nie informując mnie o tym i nie ujawniając się (kto to zrobił)

Panowie, bez dalszego owijania w bawełnę. To nie jest żaden "wysoki poziom", ani poszanowanie innych. To dulszczyzna w najgorszym wydaniu, jakie widziałem. Ograniczyliście się do pewnego bardzo wąskiego grona, spotykacie się na różnych eventach (oczywiście nie ma w tym nic złego, ja sam bym tak chciał) i otoczyliście się murem samozadowolenia, za który nie wpuszczacie nikogo. Na forum publicznym i podobno otwartym dla ludzi.

To też Wam wolno, ale w takim razie czemu zawłaszczyliście sobie logo Pentaxa? Czemu nie nazwiecie forum jakoś inaczej, może którymś miejscem Waszych spotkań? I czemu po prostu nie zrobicie z tego zamkniętego klubu, bez prawa rejestracji dla nowych użytkowników? Tak byłoby chyba uczciwiej, niż jechać cały czas na dawnej opinii i wmawiać ludziom, że jesteście "otwarci", gdy tak naprawdę ignorujecie każdego, kto nie należy do Waszego klanu. A gdy ten nie domyśli się, że NIKT nie jest tu mile widziany i sam nie odejdzie, tylko zacznie się dopominać o śladowe choćby zauważenie, "załatwiacie go" takimi typami, jak Arti. Albo regulaminowo.

Rozmawiałem prywatnie z kilkoma osobami z forum, również z administracji i nie wmawiajcie mi proszę, że to są jakieś moje urojenia. Tylko że tym razem postanowiłem zadać to pytanie głośno (w odpowiednim dziale), żeby ktoś jeszcze mógł się wypowiedzieć. Jeśli jeszcze ktoś tu został, poza Wami.

Powtarzam więc pytanie - Czy forum Pentax.org.pl jest forum otwartym i przyjaznym, dla wszystkich pasjonatów fotografii i entuzjastów marki Pentax, czy zamkniętym klubem zarezerwowanym tylko dla uczestników Waszych osobistych spotkań?
 

Rivelv  Dołączył: 17 Sie 2008
No cóż. Coś w tym jest
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Zgadza się Rivelv. Coś w tym jest. Ważne, żeby o tym mówić, a nie udawać, że problemu nie ma. Nec temere, nec timide nieprawdaż? :mrgreen: Ty wiesz, jak bardzo jest potrzebne forum fotograficzne, które rzeczywiście jest o fotografii i nie "odstrasza" tych, którzy tą fotografię robią? Gdzie oni mają się podziać? Przecież na fejsbuka nie pójdą pokazywać swoich zdjęć.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Forum otwarte
To że ktoś Ci napisze że możesz się spotkać- cóż jego prawo.
Tak samo jak Twoje żeby się obrażać na cokolwiek.

Pociesz się że większość forumowiczów na Chabówka nie jeździ.


Co do zawłaszczania nazwy. Możesz spytać Ricoha czy im przeszkadza. Ale... Nie słyszałem żeby narzekali na oficjalnych spotkaniach...
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
No cóż. Forum ma zarejestrowanych ponad 11 000 użytkowników a udziela się chyba kilkudziesięciu Z tych udzielających się, coś około setki zna się z różnych spotkań. Coraz częściej też piszemy o wszystkim tylko nie o fotografii i jej technikaliach. Niby jest wątek o fotografii tradycyjnej ale ogranicza się do kilku osób biorących udział w zabawie typu J.A.
Trzeba jednak powiedzieć, że za to też lubię to forum. Są tu osoby wykonujące różne zawody i pracujące na różnych (czasem bardzo eksponowanych) stanowiskach i chętnie dzielą się swoim doświadczeniem i wiedzą. Dowiesz się coś o remontach, sprzęcie IT, AGD itp. I choć mogę się zgodzić z niektórymi wątpliwościami Mechanika, to mnie najbardziej dokucza jednak brak giełdy. :mrgreen: Zresztą pod tym względem też jesteśmy nietypowym forum. :-P
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Opiszon, mnie nie chodzi o aspekt prawny używania nazwy Pentax, tylko o to, że nazwa ta sugeruje, jakoby miejsce to zrzeszało użytkowników i miłośników marki Pentax, oraz pasjonatów fotografii. A wcale tak nie jest. To po pierwsze. Po drugie, ja się nie obrażam na nikogo, przeciwnie, z uporem godnym lepszej sprawy, próbuję zdobyć Waszą życzliwość. Bezskutecznie.
Wreszcie po trzecie, Chabówka była tylko przykładem. Chodzi o pewien podział. Ci, którzy się spotykają w Chabówce (oraz innych miejscach) i ci, którzy są poza.
Powalos, napisałeś mi dziś - "przyjedź na spotkanie, to sobie wyjaśnicie..." No fajnie. A jak nie przyjadę (bo np nie mam możliwości), to co? Dalej będziecie mnie traktować, jak intruza? Przecież to jest jak... Za komuny, przynależność do partii! Jesteś z nami, albo jesteś przeciwko nam.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Mechanik napisał/a:
. A wcale tak nie jest.

To twoja opinia.
Masz do niej prawo.
A my mamy prawo się z nią nie zgadzać.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Mechanik, skoro poruszyłeś kwestię Chabówki... To forum jest nadal miejscem dla fajnych ludzi, którzy coś ciekawego swoją obecnością wnoszą. Jak zauważyłeś, podobnie jak inne fora internetowe, czasy świetności ma już za sobą - więcej dzieje się na portalach społecznościowych niż tutaj. Pretensje o to, że dla nowych użytkowników jest to miejsce mało przyjazne mógłbyś równie dobrze skierować choćby pod adresem Nikoniarzy - wiem co mówię. Nic jednak w tym dziwnego - spotkania forumowiczów na żywo spowodowały, że faktycznie mniej nas tutaj a więcej w innych przestrzeniach. Widujemy się, fotografujemy, wystawiamy.
Jedna, istotna uwaga - zarówno Pentax@pl , jak i pozostałe wymienione przez Ciebie są forami sprzętowymi. Z wszelkimi tego konsekwencjami, zwłaszcza jeśli chciałeś pogadać o fotografii jako takiej.
Mechanik napisał/a:
Musi kimś wstrząsnąć. No i nikt nie zwraca na nas uwagi.

Może dlatego, że mając już trochę doświadczenia w życiu wiem, że nic nie muszę.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Cytat
Dalej będziecie mnie traktować, jak intruza?
Stosujesz odpowiedzialność zbiorową.

Wydaje się że wiesz ze fora tematyczne to nie jest coś na czasie, raczej kluby utrzymywane przez zasiedziałych użytkowników którzy są otwarci na nowych członków.
I teraz wchodzisz ty, cały na biało, z pełną pompą.
Niektórzy z nas to introwertycy, więc tulą się na tej imprezie po kątach. Inni to imprezowicze, siedzą w swojej grupce, inni wołają - "najpierw wypij z nami strzemiennego!".

A ty wymagasz pełnego skupienia uwagi na sobie, jak gwiazda 12 sezonu Top Model.
Rzucasz hasłami że przecież jesteś od dawna i jakto tak że ktoś ciebie nie kojarzy, a aktywnie jesteś od kilku miesięcy. Potem wyjmujesz z plecaka Stalina I się obrażasz że dostałeś lepę w ucho.

Podziwiam takt i sposób bycia.
Ja bym tak nie potrafił.
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
Gdyby forum było zamkniętym klubem to nie miałabym możliwości wyjechania na Kaszuby z tymi ludźmi, ludźmi którzy wiele zamieszali w moim życiu. Więc dziękuję opatrzności że nie jest to zamknięty klub. Pojechałam na pierwsze spotkanie nie znając tylko jedną osobę, zostałam przyjęta jak część rodziny.
Wchodzę na forum kilka razy dziennie i obczajam co się dzieje, jak mnie coś zainteresuje i mam ochotę to się odzywam. Jeżeli wrzucam zdjęcie to robię to dlatego że chce się pochwalić bo wydaje mi się dobre, czasami pojawia się konstruktywna krytyka a innym razem trochę mniej konstruktywna, ale często zdarza się tak że nie pojawia się nic. Ale nie przeszkadza mi to.
Mnogość tematów była zawsze plusem tego forum. Nie przeszkadza mi że na forum fotograficznym w wyznaczonym do tego miejscu będę mogła przeczytać o dobrym filmie czy książce.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Mechanik, nie pamiętam kiedy, nie pamiętam gdzie, nie pamiętam, czy wątek nie został dawno temu zamknięty - ale napisałem coś bardzo podobnego tu na tym forum. To było ładnych kilka lat temu. Pod ówczesnym moim wpisem odbyła się żyjąca krótko dyskusja, w której padł dokładnie taki sam zarzut - że Forum jest na pierwszym miejscu klubem wzajemnej adoracji dla grupy, która zna się z 'reala', choć przyznam szczerze iż nie wspomnę, czy ja tej obserwacji dokonałem, czy wyszła ona od kogoś innego a mnie tylko uderzyła jej trafność. Wtedy też ktoś z owej grupy odparł w stylu: tak, tak jest i to jest okay. Przepraszam, że nie zadam sobie trudu odszukania tej konwersacji, ale nie wykluczam, że zgodnie z tutejszym obyczajem była ona li tylko kolejną dygresja niezwiązaną z tym, o czym był wątek, zaś przegryzać się przez niemal trzy tysiące moich postów mi się zwyczajnie nie chce po jedenastogodzinnym maratonie w pracy.
Krótko mówiąc - to nic nowego. Jednak są pewne różnice obecnie - Forum mocno podupadło pod względem ilości AKTYWNYCH użytkowników. Tak się składa, że w mojej historii bycia tutaj miewałem okresy dłuższej nieobecności, wynikłe z różnych osobistych meandrów życia (nie, nie siedziałem w więzieniu :-) ), ale w przeszłości gdy wracałem, witały mnie te same nicki i kilka nowych, ciekawych. Gdy wróciłem ostatnio - Forum przypominało wyludnione miasteczko z westernu, po którym wiatr toczy jakieś krzakory, a za brudną szybą czasem mignie jakaś twarz. Moderacja, tzw Kolorowi? Od dawna naprawdę aktywny i robiący to, co do niego należy jest JEDEN człowiek z tego zacnego grona, chyba wszyscy wiemy, o kogo chodzi. Pozostali albo milczą, albo objawią się czasem z wyżyn, z jakimś sarkastycznym komentarzem, którego aluzje może pojmie ktoś, kto dołączył tu w 2010 roku, ale dla nowego potencjalnego forumowicza raczej będzie to czynnik zniechęcający.
I to bym jeszcze zrozumiał, bo generalnie kultura forów internetowych zdycha, wszystko przeniosło się na social syfy, ludzie wolą komunikować się gifami ukradzionymi z innego posta, niż zadać sobie trud przemyślenia dyskusji i włączenia w nią. Wiele niegdyś zacnych forów jest dziś 'dyskusyjnymi' tylko z nazwy, bo wystarczy mieć poglądy odmienne od moderatora i kulturalnie oraz rzeczowo je uargumentować - a i tak kończy się to natychmiastowym banem, bo moderator używa forum jako narzędzia promocji siebie i swoich przekonań. Tu tak źle nie jest, pomimo pełzającej aktywności, jednak problem 'dziwnej' moderacji jest zauważalny, od zawsze. Mi zdarzały się zamknięte wątki (merytoryczne), usunięte posty (w mojej ocenie absolutnie zgodne z regulaminem) oraz dwie czy trzy 'wstążki' (gdy jeszcze latały...) za przewinienia, których nie potrafiłem sobie uświadomić, a moderator nie zniżył się do jakichkolwiek wyjaśnień. Jednocześnie tzw. stara gwardia gaworzyła nie na temat, obrażała zwłaszcza całkiem nowych użytkowników, których naturalnym prawem jest zadawanie pytań, nawet naiwnych, i nierzadko publikowała teksty, które w sposób oczywisty łamały jakiś zapis regulaminu - i nic się nie działo. Cóż, może taka jest zwyczajnie uroda tego forum?
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
opiszon napisał/a:
Cytat
Dalej będziecie mnie traktować, jak intruza?
Stosujesz odpowiedzialność zbiorową.

Wydaje się że wiesz ze fora tematyczne to nie jest coś na czasie, raczej kluby utrzymywane przez zasiedziałych użytkowników którzy są otwarci na nowych członków.
I teraz wchodzisz ty, cały na biało, z pełną pompą.
Niektórzy z nas to introwertycy, więc tulą się na tej imprezie po kątach. Inni to imprezowicze, siedzą w swojej grupce, inni wołają - "najpierw wypij z nami strzemiennego!".

A ty wymagasz pełnego skupienia uwagi na sobie, jak gwiazda 12 sezonu Top Model.
Rzucasz hasłami że przecież jesteś od dawna i jakto tak że ktoś ciebie nie kojarzy, a aktywnie jesteś od kilku miesięcy. Potem wyjmujesz z plecaka Stalina I się obrażasz że dostałeś lepę w ucho.

Podziwiam takt i sposób bycia.
Ja bym tak nie potrafił.


No i właśnie o to mi chodzi.
Ja nie wchodzę cały na biało i nie żądam kwiatów. Ale nie jestem też gówniarzem, któremu można dać "lepę w ucho". A w tych powyższych kilku zdaniach właśnie przedstawiłeś całą tą ideologię, której nie akceptuję ja i mnóstwo ludzi.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
koralik napisał/a:
Gdyby forum było zamkniętym klubem to nie miałabym możliwości wyjechania na Kaszuby z tymi ludźmi, ludźmi którzy wiele zamieszali w moim życiu. Więc dziękuję opatrzności że nie jest to zamknięty klub. Pojechałam na pierwsze spotkanie nie znając tylko jedną osobę, zostałam przyjęta jak część rodziny.
Wchodzę na forum kilka razy dziennie i obczajam co się dzieje, jak mnie coś zainteresuje i mam ochotę to się odzywam. Jeżeli wrzucam zdjęcie to robię to dlatego że chce się pochwalić bo wydaje mi się dobre, czasami pojawia się konstruktywna krytyka a innym razem trochę mniej konstruktywna, ale często zdarza się tak że nie pojawia się nic. Ale nie przeszkadza mi to.
Mnogość tematów była zawsze plusem tego forum. Nie przeszkadza mi że na forum fotograficznym w wyznaczonym do tego miejscu będę mogła przeczytać o dobrym filmie czy książce.

To bardzo fajnie i naprawdę trzeba to uznać za wartość tego forum, że jest tu taka tradycja i rodzą się tu prawdziwe przyjaźnie, które trwają w realnym życiu. Problem, o którym pisze Mechanik i który ja też zauważyłem (nie, nie po Jego poście - dawno temu), jest inny. Chodzi o SEGREGACJĘ użytkowników na lepszych - których zna się z reala, i gorszych, którzy TYLKO są aktywni na forum. I o ile ja doskonale rozumiem, że inaczej rozmawia się z kimś, kogo się zna, lubi, ma się jakieś wspólne wspomnienia, a inaczej z nickiem w wirtualnej przestrzeni forum dyskusyjnego, to jednak gdy zapisy regulaminu są stosowane inaczej w stosunku do pierwszej grupy, inaczej zaś wobec pozostałych - to mam z tym problem. A tak tu bywało, wielokrotnie. Mam problem gdy nowy użytkownik forum, który winien tu być pieszczony, bo to rzadkie zwierzę, obrywa biczami z lodowatej wody za zadanie naiwnego pytania (i więcej już się nie odzywa), gdy w tym samym czasie starzy wyjadacze wypisują durnoty po raz tysięczny na ten sam temat, ale głupiej - i są za to serdecznie klepani w ramię przez przyjaciół z Grzybków, Chabówki czy PPD.
Ja w realu większości z Was nie spotkałem, choć wiele osób naprawdę bym chciał i czuję, że byśmy się zaprzyjaźnili. Niestety, mieszkam daleko i jak dotąd nigdy nie było mi drodze do Polski, gdy się spotykaliście. Jestem tu już jednak kilkanaście lat i mam nadzieję, że chociaż kilkoro użytkowników odczuwa do mojego nicka taką sympatię, jaką ja odczuwam do wielu z Was. A mimo to kilkukrotnie czułem się potraktowany gorzej, niż osoby znające się z reala z 'jądrem' tego forum. I nie chodzi o moje zranione uczucia - jestem dorosłym facetem i miewam w życiu poważniejsze problemy, niż dyskusja na forum, jednak z formalnego punktu widzenia w tutejszym regulaminie nie ma słowa, że dopiero napicie się piwa na PPD czyni kogokolwiek pełnoprawnym członkiem społeczności. A tak, de facto, to wygląda...
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Mechanik napisał/a:
Ja nie wchodzę cały na biało i nie żądam kwiatów.
To twoja opinia

Mechanik napisał/a:
Ale nie jestem też gówniarzem, któremu można dać "lepę w ucho".
wychodzi na to że mentalnie jesteś- to moja opinia
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Apas napisał/a:
Chodzi o SEGREGACJĘ użytkowników na lepszych - których zna się z reala, i gorszych, którzy TYLKO są aktywni na forum.
To jest tylko w waszych głowach.

To że ktoś napisze - przyjedź na PPD - jego prawo. Ale domyślam się że chodzi mu o to - zapraszamy do naszej grupy, a nie "jak nie jesteś na Chabówce to nie istniejesz" jak próbujecie udowadniać.
Hej. Nie byłem nigdy na Chabówce a w lustrze jest mnie coraz więcej...
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
No proszę, teraz mi jedziesz od gówniarzy...
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
To jest mega otwarte miejsce! Użytkowników, których poznałem w realu, mogę policzyć na palcach jednej ręki, w Chabówce nigdy nie byłem oraz znam jeszcze wiele innych miejsc, gdzie odsetek piszących spośród czytających/zarejestrowanych jest o wiele mniejszy. To jakiś problem...?

Jedyne, co mnie ostatnio dręczy, to offtopy. Ale może się zestarzałem. Regularnie staram się zaznaczać, by wyodrębniać je do nowych wątków – gdyż mimo całego ich uroku, tak realnie utrudniają czytanie i wyszukiwanie. Ale samo to, jak bardzo są tu tolerowane (aż do zmęczenia), jest dowodem na niebywałą otwartość.
Cytat
Kolorowi? Od dawna naprawdę aktywny i robiący to, co do niego należy jest JEDEN człowiek z tego zacnego grona, chyba wszyscy wiemy, o kogo chodzi.

Totalnie nie wiem, kto. Widzę ich kilku.

koralik ładnie pisze :-B
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
Apas, ja rozumiem że nie wszyscy mają się czas spotkać. Są spotkania online. Ale ja rozumiem że ktoś nie ma ochoty się spotkać biorąc pod uwagę czasy w jakich żyjemy i ilość godzin jakie trzeba przepracować. Ja nigdy na forum nie poczułam się gorsza, nawet przed pierwszym spotkaniem na żywo. Z uśmiechem na ustach wspominam wątek "Rozsterki miłosne" :evilsmile:
Szkoda że pojawia się kolejna kupoburza.
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
Samp, :-B
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Mechanik napisał/a:
No proszę, teraz mi jedziesz od gówniarzy...
nope. To twoje słowa.
Nie po raz pierwszy wrzucasz coś na ruszt i krzyczysz że się grilluje.

Czy w każdej sytuacji w życiu wytykasz wszystkim błędy a sam ich w sobie nie widzisz? To musi być mega męczące.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach