disciple  Dołączył: 19 Mar 2008
[obiektyw] Ciężko działający pierścień D-Xenon 18-55
Sprawa do dotyczy obiektywu D-Xenon 18-55 oryginalnego z aparatu Samsung GX-10 (zakupiony w 2008 - dotąd działał bez problemu)

Zauważyłem dziś, że ostrzenie automatyczne działa z oporem - ostrzy, ale idzie to jakby z trudem, poza tym towarzyszy temu trochę inny odgłos od tego jaki znałem do tej pory (dotychczas był dźwięk był znany, nazwałbym go ostry i błyskawiczny).

Poza tym przy próbie ostrzenia manualnego, kręcenie udaje się ale wyraźniej oporniej niż przedtem, a próbując dokręcić pierścień maksymalnie do lewej strony, udaje się to, ale przy końcu następuje jakby "schodek" i tyknięcie.

Przy okazji zauważyłem, że tulipan jest uszkodzony, a w etui znalazłem jego odłamki które odpadły z części od środka przy gwincie tulipana. Najprawdopodobniej niedawno torba upadła mi i to chyba może być przyczyną opisanego problemu.

Wykonane dziś zdjęcia, pomimo opisanej wady, wyglądają na udane i ostre.

Możecie doradzić co można zrobić w tej sytuacji aby przywrócić swobodne działanie pierścienia ostrzenia?
Czy możliwe jest że małe odłamki tych ułamań plastiku od tulipana wpadły w przestrzeń obiektywu?
 
Grzechotnik  Dołączył: 27 Paź 2008
Możliwe i znając życie wpadły w zębatkę dlatego masz przeskok i ciężko ci całość chodzi.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Nie sądzę, żeby coś do obiektywu wpadło - aż takich luzów to nawet w kiciaku nie ma, zeby plastik z osłony swobodnie tam wpadł, bo przecież osłona nie rozpadla sie na "piasek".
Natomiast obiektywy generalnie lie lubia grawitacji, zwłaszcza gdy ich spadek swobodny grawitacją spowodowany kończy sie gwaltownie w kontakcie z podłożem. W środku obiektywu jest sporo dość delikatnych części, które moga ulec uszkodzeniu, przesunieciu, zablokowaniu. Połamana osłona świadczy o tym, że upadek był dość dynamiczny...
 

Acer  Dołączył: 08 Maj 2008
Apas, zgadzam się w zupełności, że raczej nic nie miało prawa wpaść do środka :-)
Nie chce mi się teraz rozbierać mojego powypadkowego kit-a, ale o ile dobrze pamiętam to przy upadku na przednią soczewkę, jest trochę plastików ją utrzymujących które lubią się klinować.
Ale w panikę bym nie wpadał, w moim przedni tubus był wbity do środka i tym samym zaklinowany, udało mi się go rozłożyć i skręcić już jako "manual focus kit" :-P Przestrzeliłem, a teraz rozdaje/wymieniam z niego części przez forum :)
 

disciple  Dołączył: 19 Mar 2008
edit:
dopowiem jeszcze że pierscień ostrzenia na wysokości jednego punktu (ft 0,82 / m 0,25) chwycony palcami i pociągnięty wzdłuż obiektywu w kierunku na zewnątrz, daje się odciągnąć ok. 1mm. Natomiast w innych punktach pierścień nie odchodzi i trzyma się prawidłowo.

Znalazlem temat opisujący demontaż kita 18-55
http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=41492
ale trochę boję się rozbierać obiektyw. Patrząc na zdjęcia rozebranego kita z tego tematu, myślę że mógł zostać odłamany jakiś zaczep plastikowy.
Czy Waszym zdaniem warto samodzielnie rozbierać i sprawdzić co dokładnie się stało?
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
disciple napisał/a:
edit:
dopowiem jeszcze że pierscień ostrzenia na wysokości jednego punktu (ft 0,82 / m 0,25) chwycony palcami i pociągnięty wzdłuż obiektywu w kierunku na zewnątrz, daje się odciągnąć ok. 1mm. Natomiast w innych punktach pierścień nie odchodzi i trzyma się prawidłowo.

Znalazlem temat opisujący demontaż kita 18-55
http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=41492
ale trochę boję się rozbierać obiektyw. Patrząc na zdjęcia rozebranego kita z tego tematu, myślę że mógł zostać odłamany jakiś zaczep plastikowy.
Czy Waszym zdaniem warto samodzielnie rozbierać i sprawdzić co dokładnie się stało?


Jeśli masz minimum zdolnosci manualnych, by się za to wziąć - warto, IMHO. Obiektywu raczej do pierwotnej świetnosci nie dprowadzisz, istnieje ryzyko, że bardziej go uszkodzisz, ale czegoś się nauczysz a w najlepszym wypadku zapamietasz, by unikac sytuacji grożących zderzeniem sprzetu z trzecia plaetą w układzie słonecznym ;-)
Kiciaka na szczescie mozesz za male pieniądze sobie sprawić kolejnego, albo uzyć pretekstu do zakupu jakiegoś lepszego szkiełka...
 

disciple  Dołączył: 19 Mar 2008
Dzięki za wyjaśnienia!!!

Mam jeszcze jedno małe pytanie:
Wykonałem trochę zdjęć po tym uszkodzeniu i ostrzenie wydaje się prawidłowe.
Jednak względnie szybo wyczerpała się teraz bateria. A przyznać tu muszę, że bateria w moim GX-10 (mimo że działam na niej od 2008) trzymała się dotąd bardzo dobrze i mogłem naprawdę długo na niej pracować.
Czy zatem jest możliwe, że to uciążliwe działanie pierścienia ostrzenia powoduje teraz szybsze rozładowywanie akumulatorka?
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
disciple napisał/a:
Dzięki za wyjaśnienia!!!

Mam jeszcze jedno małe pytanie:
Wykonałem trochę zdjęć po tym uszkodzeniu i ostrzenie wydaje się prawidłowe.
Jednak względnie szybo wyczerpała się teraz bateria. A przyznać tu muszę, że bateria w moim GX-10 (mimo że działam na niej od 2008) trzymała się dotąd bardzo dobrze i mogłem naprawdę długo na niej pracować.
Czy zatem jest możliwe, że to uciążliwe działanie pierścienia ostrzenia powoduje teraz szybsze rozładowywanie akumulatorka?


Teoretycznie - chyba tak. Wypowiadam się trochę w ciemno, ale moją 18V wkrętarka mogę wkręcić znacznie więcej wkrętów w drewno miekkie niz w twarde - a roznica są jedynie opory, które musi pokonać silnik urządzenia. Logicznie więc skoro obiektyw stawia wiekszy opór, to i bateria, z ktorej jest zasilany silnik AF szybciej się rozładuje. Mało tego - silniczek AF to nie to samo, co pracuje we wkrętarce, więc zapewne przy ponadnormatywnych oporach prawdopodobieństwo uszkodzenia napedu jest dosc wysokie...
Powtarzam - teoretyzuję, ale ryzyko jest. Zastanów się, czy aby na pewno chcesz dalej użytkowac ten konkretny obiektyw.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach