M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
No to jesteśmy w domu. Wykładnią rzeczywistości nie mogą być osoby, które są po prostu zadowolone.
Żeby nie wyjść na ignoranta - ja nie twierdzę, że telefonem się nie da dobrze ująć tematu. Da się. Każdym sprzętem można wykonać wartościowe fotografie. I być może smartfony kiedyś wyprą duże systemowe aparaty. A może zrobi to sztuczna inteligencja. Jednak to są dwie różne sprawy. Dwa punkty do wyprowadzenia rozmowy.
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Pożyczyłem niedawno iPhone 14 Pro i byłem pod wrażeniem jakości zdjęć. Zresztą – trochę nie na temat, więc tym bardziej warto napisać – Apple całą swoją ostatnią konferencję produktową nagrało wyłącznie iPhonem, jest film z backstage'u tego wydarzenia, moim zdaniem pozamiatali: https://youtu.be/V3dbG9pAi8I
 

Kuba Nowak  Dołączył: 12 Maj 2010
Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze.
Zdjęć smartfonem nie robię (nawet go nie mam !), ale redagując nasz kwartalnik muszę przebierać coraz więcej zdjęć ze smartfonów. Niestety większość z nich nie nadaje się do publikacji w formacie większym niż pocztówka, ze względów technicznych. Chyba wynika to zwykle z tragicznych skutków odszumiania i innej skrajnej, automatycznej obróbki. Piszę skrajnej, bo moje wszelkie próby podrasowania zdjęcia kończą się tylko jego dalszą degradacją. RAZ dałem się nabrać na takie zdjęcie na okładce i bardzo pożałowałem. Może "laicy" nie zwrócili uwagi na "akwarelki", ale to nie zmniejsza wstydu.
Ostatnio załamałem się, jak doświadczony fotograf i przyrodnik przysłał mi zdjęcia z wyprawy do Kolumbii - większość zrobiona smarkiem i starymi lustrzankami kolegów. "Najefektowniejsze" zdjęcie było zrobione smarkiem. Po mojej prośbie o plik w większej rozdzielczości okazało się, że to był pionowy wycinek z poziomego zdjęcia (bo pewnie nie chciało się obrócić aparatu - boki były jałowe). O co mi chodzi? Chodzi mi o to, że smartfony rozleniwiają ludzi, trzepią zdjęcia bezmyślnie, bo ta "główka od szpilki" za dotknięciem palca "wszystko robi sama i to lepiej od lustrzanki".
Oczywiście świadomy fotograf z topowym smartfonem osiągnie świetne efekty, ale nie zawsze i nie wszędzie.
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Kuba Nowak napisał/a:
redagując nasz kwartalnik muszę przebierać coraz więcej zdjęć ze smartfonów. Niestety większość z nich nie nadaje się do publikacji w formacie większym niż pocztówka, ze względów technicznych


15.08.2010 r. – pierwsze w Polsce zdjęcie z iPhone'a na okładce Tygodnika Powszechnego, na pół strony, zrobił Rafał Milach (a w owych czasach musiał być to iPhone 4). Chyba troszkę przesadzasz.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Samp - Kuba nie napisał ani jakie to były smartfony ani w jakich okolicznościach powstały zdjęcia.
Czy smartfony rozleniwiają? A czy nie stało się tak też przy przejściu z kliszy na cyfrę? To kwestia wewnętrznej dyscypliny.
 

Jacek_Z  Dołączył: 25 Lis 2009
Wątek niepotrzebnie zboczył w stronę smartfonów (sam dołożyłem cegiełkę, przyznaję), w końcu w tytule wątku jest mowa o aparatach FF.
Michu ostatnio toczy wojnę przeciwko płytkiej GO, Mpx i podobnym technicznym aspektom. Trochę tego nie rozumiem. Doświadczenie ma, a doświadczenie uczy, że fotografia ma wiele twarzy. Od artystów robiących kamerą otworkową czy cyjanotypię po osoby robiące w reklamie i chcące 100 Mpx. Różni sa fotografowie i różni sa odbiorcy. Przecież nie znajdziemy sprzętu, który by spełniał kryteriów wszystkich osób. Nawet nie znajdziemy wspólnego mianownika wśród osób tu piszących. Umówmy się, że udzielając porad robimy to dla konkretnego przypadku. Potrzeb konkretnej osoby, mającej X kasy i fotografującej temat X i Y.
 
incosgnitos  Dołączył: 21 Sty 2008
Michu napisał/a:
Tylko że w tej chwili duża postprodukcja w telefonie powoduje, że zdecydowana większość uzna fotę z fona za lepszą od tej z aparatu.
OOO... to to... dzisiaj padało i smętnie na zewnątrz, to pooglądałem parę różnych porównań i opowieści phone vs dslr / mirrorless... i faktycznie większość mówiła w tych porównaniach, że ta postprodukcja (wyostrzanie, hdr-y i inne bajery) sprawia, że taki obrazek z fona zaczyna wyglądem zbliżać się do tego z puszki. Ale wybacz, nie zauważyłem w tej większości, aby ktokolwiek powiedział że ta z fona jest lepsza od aparatu ;)

I tutaj się zgadzam z poniższym ;)
M.K napisał/a:
Twierdzenie, że jakość ze smartfonów jest super bo większość nie potrafi fotografować i nie wykorzysta możliwości aparatow,
do tego nie wie o co chodzi z jakością, a większość fotografii ogląda na telefonie jest jak twierdzenie, że tarpan jest doskonałym samochodem na każdą okazję pod warunkiem, że osoby nim przewożone nie będą zwracały uwagi na nic, a rzeczą nadrzedna jest przejazd z punktu a do punktu b.

Częścią wspólną aparatu i fona jest to że obydwa robią zdjęcia ;)
Z fona dzięki magikom softwaerowym zdjęcie na 'dzień dobry' wygląda lepiej - i tu pewnie ta zdecydowana większość co uznaje taką fotę za lepszą ;)
Ta druga większość co tego nie uznaje to pewnie jest Kuba Nowak, wtrącający "trzy grosze. Zobaczył, że pod maską ferrari z tektury jest tarpan... pewnie wolałby aby do wykonania zdjęcia, które otrzymał ktoś posłużył się taką optyką https://www.youtube.com/watch?v=r5HFLkNrbIU a nie tą z fona (sorki nie znalazłem analogicznego filmu z montażu optyki do phona... ale pewnie byłby ciut krótszy :mrgreen: )
Jacek_Z napisał/a:
Wątek niepotrzebnie zboczył w stronę smartfonów (sam dołożyłem cegiełkę, przyznaję), w końcu w tytule wątku jest mowa o aparatach FF.
[...] Przecież nie znajdziemy sprzętu, który by spełniał kryteriów wszystkich osób. Nawet nie znajdziemy wspólnego mianownika wśród osób tu piszących [...]

To już zboczenie nie tylko tego forum, że wątki zbaczają ;)
Wspólny mianownik znajdziemy -> dobry sprzęt do robienia zdjęć. Spodziewam się że to co proponował
Enzo napisał/a:

Trudne pytanie i zależy od preferencji, obiektywów które Cię interesują i kasy którą chcesz wydać. W skrócie:
- Sony - body droższe od konkurencji, ale za to masz bardzo szeroki wybór szkieł w rozsądnych cenach głównie od firm trzecich;
- Nikon - body do wyboru do koloru dość rozsądnie wycenione, szkła też zdarzają się w dobrych cenach plus ograniczona oferta firm trzecich;
- Canon - body w rozsądnych cenach, szkła jedynie od Canona więc cenowo najdrożej z tych trzech systemów (choć obecnie podobno otworzyli dostęp firm trzecich).

ma sens ;) Więc wracając do meritum tematu "Pentax na FF" oraz uwzględniając prośbę kolegi
Jacek_Z napisał/a:
[...]Umówmy się, że udzielając porad robimy to dla konkretnego przypadku. Potrzeb konkretnej osoby, mającej X kasy i fotografującej temat X i Y.

Przybliżę przypadek swój:
- stare kości, duży brzuch, nie chce mi się kłaść na ziemi żeby zrobić zdjęcie grzybka :mrgreen: Pozazdrościłem innym odchylanego ekraniku. Dodatkowo na LV pentaxowym różnie bywa z trafianiem z ostrością...
- do takich zdjęć raczej odpowiednik 16-50 na APSC (czyli 24-70 na FF) albo jakieś makro 100 zwykle używane
- do innych zdjęć pewnie znajdę pozycję pozwalającą przyłożyć oko do wizjera ;)
- z kasą to różnie ;) ale załóżmy, że padło to ~5kPLN (jak sprzedam część szpszentu ze stopki, to pewnie dojdzie drugie 5kPLN :)
Nie chciałbym znowu zbaczać, ale widziałem, że są przejściówki do naszych szkieł do bezluster Sony/Nikon?!? nie wiem na ile się to sprawdza.
W sumie to jest jeszcze opcja FF z rodzimej marki ;) ale to znowu nie ten temat ;)
 

Jacek_Z  Dołączył: 25 Lis 2009
Krótko, bo pora późna. Obiektywy jakie masz mają napęd AF typu śrubokręt? To zapomnij o AF w bezlustrach. Tam są same styki, nie przenoszą mechaniki. U ludzi jest mnóstwo Nikkorów (lustrzankowych, bagnet F, co oczywiste) i one się stają na bezlustrach Z manualami, jedyne co to że wpisują parametry w exif. To sprawa wewnątrz jednej firmy! ale pożegnano się definitywnie z tą mechaniką, z tym napędem. Zresztą jak, skoro średnice sa mocno inne, przekładnia by musiała być skomplikowana i zapewne awaryjna. Mechanika jest zewsząd rugowana, Nikon Z9 i Z8 nie mają mechanicznej migawki, Sony A9 III tez jej nie będzie miał.
Mechanika to w sumie jest, silniki w obiektywie czy ślimak to mechanika. Ale w body to niewiele pozostało. Zawiasy odchylanego LCD i .. przyciski. Korekcja dioptrazu wizjera. Przycisk zwalniania obiektywu. To chyba wszystko.
 
korneli_z  Dołączył: 30 Sty 2017
Jacek_Z napisał/a:
Krótko, bo pora późna. Obiektywy jakie masz mają napęd AF typu śrubokręt? To zapomnij o AF w bezlustrach. Tam są same styki, nie przenoszą mechaniki


I Tu się mylisz. Do Sony jest adapter do którego można podłączyć na przykład limitedy ze śrubokrętem i działają normalnie. Inne szkła od Pentaxa też można, jest na stronie lista obsługiwanych. Do innych systemów nie udało mi się znaleźć nic takiego niestety.

Tutaj link:
https://www.monsteradapte...cameras-adapter
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
incosgnitos, do tego co napisał Jacek_Z, odnośnie szkiełek systemu Nikon f że śrubokrętami. To prawda nie ma adaptera z silnikiem i af nie będzie działał(szkła ze śrubokrętem). Ale jest elektronika, która oprócz exif wprowadza informacje dla stabilizacji i nie trzeba ręcznie jej wklepywac. Do tego elektronika szkła podaje nadal informacje do systemu af o ustawieniu poprawnym ostrości. Jak to działa? Bajecznie. Sama przyjemność tak fotografować. Oczywiście obecnie przy postawach spolecznych może się nie sprawdzić podczas reporterki w dłoniach mniej doświadczonych fotografów, ale reszta zastosowań to czysta i bezproblemowa praca z ustawianiem.
Zaznaczę że to nie jest to samo co focus peaking który przy tym jest protezą. To jest znacznie dokładniejsze. Gdzie ustawisz punkt ostrości tam będzie działał i poświadczał czy jest ustawione czy nie wlasnie w tym punkcie. Tylko silnik masz w dłoni. Ustawienie ostrości idealnie w punkt z ekstremalnie trudnymi szkłami takimi jak samyang (pozbawionymi całkowicie af, ale mającymi elektronikę) 24,35,100macro to czysta przyjemność nawet przy 1.4 (2.8 w przypadku 100) niezależnie od odgległości od fotografowanego przedmiotu/tematu.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
incosgnitos napisał/a:
Ale wybacz, nie zauważyłem w tej większości, aby ktokolwiek powiedział że ta z fona jest lepsza od aparatu ;)
Litości... Nigdy nie twierdziłem, że jest lepsza. Chodzi o to, że jest w zupełności wystarczająca do tego, co chcą fotografować. Tylko bezmyślna moda na przysłowiowe liczenie liści sprawia, że zatraca się sens. Robimy zdjęcia czy analizujemy piksele?
Zresztą akurat na YT wyskoczył mi ten film.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Michu tak się tu mądrzy a potem sobie masuje oczy oglądając w swoim FuFu krążek rozproszenia. Poza tym z angielskiego zna tylko zdrastwujtie bo ma Duolingo z torrenta.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Jeszcze daswidania.
 
incosgnitos  Dołączył: 21 Sty 2008
Michu napisał/a:
incosgnitos napisał/a:
Ale wybacz, nie zauważyłem w tej większości, aby ktokolwiek powiedział że ta z fona jest lepsza od aparatu ;)
Litości... Nigdy nie twierdziłem, że jest lepsza.
Też nigdy nie powiedziałem, że tak twierdzisz ;) Raczej z całej dyskusji wychodzi mi, że jedna większość, bez urazy dla nikogo, będzie uważała, że jest lepsze zdjęcie z phona, bo na pierwszy rzut oka wygląda na lepsze, a druga większość będzie widziała lepsiejszy obrazek w drugiej focie ;).
Michu napisał/a:
Chodzi o to, że jest w zupełności wystarczająca do tego, co chcą fotografować.
A tu chyba dochodzi jeszcze nie tylko co ale może czym chcą fotografować ;) Stąd pytanie umieszczone w wątku "jakie FF" ;)
Michu napisał/a:
Zresztą akurat na YT wyskoczył mi ten film.
Filmik już widziałem wczoraj. Jak powiem, że spasowałem poprawnie wszystko to coś wygram :-B ;)? Jak powiem, ze z Pentaxa mam ostrzejszy obrazek niż na tych przykładach z tego Sony A1 to co? :evilsmile: Film idelanie pokazuje to o czym dyskutujemy. Mistrzami software i przetwarzania obrazków są programiści z iPhone stąd fota z HDR + wyostrzona + odszumiona + jakis structure i (de)haze itd, itp tona tego przetworzenia... daje na pierwszy rzut oka lepszy obrazek:
- na pierwszych zdjęciach nasycone niebo, bez prześwietleń... chociaż na jednym kadrze cukier taki był, że aż lewe oko zabolało
- dalej ostre kadry, praktycznie większość na pierwszy rzut oka wygląda lepiej z iPhone. Jakbym faktycznie liczył liście to z iPhone naliczyłbym 5 razy tyle co z tego soniaka, bo niestety na soniaku mydło zamiast liści... ale nawet mydlana trawka obrazku z soniaka wygrywa, gdyż ponieważ azaliż między trawkami to na iPhoniku coś nie pykło)
- dzieci siedzą na ławce, piękny chodniczek, ładniejsza zieleń i nasycenie kolorami ... tu praktycznie się nie ma czego przyczepić, no może delikatnie separacji tła ale to zawsze można zrobić w postprocesie... ale ale, przecież chodzi, żeby nie postprocesować... ale ale, chciałbym jednak aby było ciutkę lepiej bo do ideału brakuje 10-15%
- przeszliśmy przez filmik... no tutaj wolę iPhone ;)
- jedziemy po zoomach, cropach itd... no iPhone rozwala soniaka jak Mike Tyson... pewnie się już nie zbierze...
- ale ale... mamy zdjęcie z siateczką, dzizas... gdzie taką siateczkę produkują ?!? czyżby Mike złapał zadyszkę? pozwala wstać soniusiowi z ziemi???
- znowu drzewo i liście łatwiej liczymy tam gdzie ostrość mamy podbitą, a jak jeszcze zrobimy 'zoom shot' to już normalnie aż trawę można na iPhone liczyć
- najbardziej magiczne zdjęcie na którym się można pomylić... dziewczynka oparta o murek, majstersztyk, tutaj ostrość nie bije po oczach, na piewszy rzut oka praktycznie tylko mniejsza GO zdradza , które zdjęcie jest z soniaka, tym bardziej, że na twarzy dziewczynki (zdjęcie z sony) mamy ciut jakby bardziej stonowane/spłaszczone światło jak to przecież w HDR-ze bywa... ale ale, dlaczego popatrzyłem na te zdjęcia dłużej niż 5 sekund??? Gdzie dziewczynka z lewej zgubiła jakże ostre włosy... ojojoj... komuś się za dużo blura dodało i włoski jakoś magicznie znikły, ale dzięki temu rozmycie tła (ławeczka, żużelek) wygląda jakby lepiej niż na soniaku... och jak blisko tutaj było o pomyłkę ;)
...
chyba wystarczy bo jesteśmy dopiero w 2/3 filmu i im dłużej patrzę tym więcej i szybciej zaczynam widzieć różnicę ;)
Ale może jeszcze jednak... kwiatki na stole! Po dziewczynce to już bułka z masłem które zdjęcie skąd... zaczynam się czuć jak na parapetówie u kolegi... po jakiego wała mi powiedział, że coś Mu nie wyszło przy wykańczaniu mieszkania..., że ta fuga jest cieńsza przy tym jednym kafelku niż w całej łazience... no ja pierd.... teraz jak wchodzę do tej łazienki to tylko tą fugę widzę ...
...
dalej mamy zdjęcia nocne, kurde, kopara opada... przecież soniak to Wielka Matryca, super szkło zapewne itd... a oczywiście przegrywa wszystko co może przegrać ;) iPhone wszystko ostre jak w dzień, doświetlone, bez szumu... no może jedno zdjęcie się broni się z soniaka.
Serio nie wiem co tu powiedzieć ;) chłopczyk przy stoliku w nocy --> zdurniałem... iPhone masakruje Soniaka strasznie... tak strasznie, że w pierwszym momencie moje oczy zatkały szokiem moje uszy... dopiero za drugim razem zaczyna do mnie dochodzić: iPhone naświetlamy 3 sekundy a soniak 1/10 (jeśli dobrze zrozumiałem) i 64000 ISO... a to o to chodzi... iPhone (żelazny Mike) podszedł do przepłaconego bokserskiego championa, któremu związali ręce i nogi i zadzwonili w gong ;) no tak właśnie czułem, że gdzieś tutaj straszną propagandą zajeżdża... zaczynam się czuć jakby mnie kto wyruchał... po co ja ten film oglądałem ?!? przecież na końcu tego jakże rzetelnego porównania czuję się jakbym znalazł Świętego Grala i znam odpowiedzi na wszystkie dręczące mnie w tym temacie - przypominam "Pentax na FF jakiej firmy" - pytania :).
Michu napisał/a:
Tylko bezmyślna moda na przysłowiowe liczenie liści sprawia, że zatraca się sens. Robimy zdjęcia czy analizujemy piksele?

Przyznaję się bez bicia... naprawdę nie liczę liści i nie analizuję pikseli... chociaż zmusiłeś mnie przypominając ten film, gdzie na zdjęciach z phona to aż chce się liczyć liście albo słoje na sidingu na nocnej ścianie budynku. Oczywiście analiza zrobiona nie na ekranie telefonu ale na mega monitorze wielkości tableta. Tam może nie widać ;) ale na wydruku 13/18 to już na pewno.

Żeby nie było, że jestem jakoś strasznie na nie... zdjęcie z dziewczynką przy murze biorę dowolne, bo jest super i mnie nie irytuje nic, bo w nim co innego gra... ale zdjęcie kwiatka na stole -> proponuję to z iPhone wstawić do swojego portfolio i pójść na rozmowę o pracę (oczywiście w branży foto)...

Dobra koniec...
Już na fona nie odpowiem nic ;) Może jednak ktoś podpowie jakie FF?
W nagrodę postawię :-B
A Michu dostanie :-B :-B bo mnie zmusił do zgłębienia tematu :evilsmile:

PS. mam nadzieję, że tak dużo napisałem, że nikt nie przeczyta :evilsmile:

sorry za literówki... miłego
 

Jacek_Z  Dołączył: 25 Lis 2009
korneli_z napisał/a:
Jacek_Z napisał/a:
Krótko, bo pora późna. Obiektywy jakie masz mają napęd AF typu śrubokręt? To zapomnij o AF w bezlustrach. Tam są same styki, nie przenoszą mechaniki


I Tu się mylisz. Do Sony jest adapter do którego można podłączyć na przykład limitedy ze śrubokrętem i działają normalnie. Inne szkła od Pentaxa też można, jest na stronie lista obsługiwanych. Do innych systemów nie udało mi się znaleźć nic takiego niestety.

Tutaj link:
https://www.monsteradapte...cameras-adapter

O adapterze Sony (tzn takim marki Sony) wiem. Zignoruj jego istnienie ;) Wypuscili go wieki temu i nawet wtedy nikt go nie chciał bo zbierał złe opinie. Nie znam ani jednego użytkownika Sony, który by miał ten adapter., choć przecież niejeden się przesiadał z lustrzanek.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Jacek_Z, chodziło o adapter niezależnej firmy. Z silnikami do AF i sterowania przysłoną.
 

Jacek_Z  Dołączył: 25 Lis 2009
Wiem.
Informuję, ze nie ma adaptera nawet z Nikkora F na Nikkora Z z obsługą śrubokręta. Ani produkcji Nikona, ani firmy niezależnej. Zdaje sie, że jest (od niezależnej firmy) adapter z śrubokręta Sony na Nikon Z, tylko komu to potrzebne?
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
To jesteśmy w domu :-)
 
incosgnitos  Dołączył: 21 Sty 2008
Tak po przemyśleniach zostaje mi na razie tylko sony lub nikon ;)
Z sony to pewnie A7 III, obecnie dobra cena, body nówka w cenie iphone 14 ;)

Jakby ktoś chciał, to ciekawe porównanie tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=QUDeyZdS1xk : iPhone 14 pro (5.5kPLN) vs A7 III (6.7kPLN - cashback 1.5kPLN no ale do tego obiektyw trzeba mieć...)
https://www.youtube.com/watch?v=7XKKvdQyVL0 : iPhone 14 pro vs Z7 II (no tutaj już różnica w cenie jest większa, Z7 II to > 10kPLN)
https://www.youtube.com/watch?v=lerx7NRUyVg : iPhone 14 pro vs Canon R10 (cenowo ta sama kategoria wagowa 1000$ vs 1000$)
, które do mnie bardziej przemawia niż film, który wstawił Michu :-B :).
W filmach raczej normalnie, rzeczowo, z przykładem dla tych co lubią liczyć liście i dla tych co patrzą na zdjęcie. Zdjęcia w dość podobnych parametrach. Przynajmniej ten pierwszy film, gdzie gość używa szkła 24/1.8. W drugim niestety kolega użył zooma 24-xx 4.0 więc w porównaniu jest ustawiony na 24mm/4.0.
W tych porównaniach nie ma ŁOŁ = iPhone kosi wszystko, szczególnie w nocnych zdjęciach, bo sobie ustawiliśmy niewiadomo jakie ISO w iPhone vs 64000 ISO :). Raczej wychodzi znana prawda, że zdjęcia nocne to nie jest domena smartphone ale (film 1) iPhone robi zdjęcie rewelacyjne w nocy co widać na przykładach.
Jejku. powiedziałem to ?!? "iPhone robi zdjęcie rewelacyjne" TAK TAK, programiści odwalili kawał dobrej roboty !!! Dzięki takiemu materiałowi dochodzę do tego SAM, nikt mi nie wciska ciemnoty jaki to zajefajny jest smartphone a jakim dziadostwem jest aparat dslr/mirrorless.
Z takich filmów to wiem że i to i to dobre ;) i nie ma ściemy i wciskania, że smartfon kosi szpszenty za miliardy $ (no dobra 1000$ vs 9000$) ...

:-B dla wszystkich ;)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Czyli jednak liczenie pikseli. Że o koszcie obiektywów nie wspomnę.
Każdy dobiera sprzęt pod siebie. Jeśli ktoś chce po prostu robić zdjęcia, taniej jest wziąć współczesnego smartfona. Tylko o to mi chodziło.

Co się zaś tyczy Twego zapytania o bezlusterkowca, to przy zakładanym budżecie, myślę, że A7II jest najtańszą opcją. A7III jest o wiele lepszym aparatem (matryca, AF, ergonomia), ale tu zostajesz z samym korpusem, bez obiektywów.
Skoro masz takie parcie na format 35mm, myślałeś o K-1?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach