Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Śmierć...
Nie wiem, czy Hyde Park to najlepsze miejsce. Nie wiem też, czy ktoś już o tym nie pisał - nie znalzałem, ale jesli tak, to przepraszam i proszę zamknąć.
Przez kilka godzin zastanawiałem się, czy powinniśmy tu wspominac o takich sytuacjach, ale osobiście sądzę, że tak. Dziś w Afganistanie zginęła nasza siostra w świetle, Anja Niedringhaus. Śmierć, jakich wiele wśród dziennikarzy i fotoreporterów wojennych, można dyskutować, czy niepotrzebna, ale nie zmienia to faktu, że ludzie tacy jak Anja jeżdżą tam nie po to, zeby zabijać, ale po to by - czasem - przyczynić się do konca wojny.

Tu mozna obejrzeć Jej prace. Z kolei tutaj opis zdarzenia, po angielsku, z serwisu DW.

Nigdy Anji osobiście nie spotkałem, widziałem za to jej zdjęcia wielokrotnie, nie raz zawodowy nerw zadrżał, gdy patrzyłem na jej prace. Myślę, ze chwila zadumy jest potrzebna, bo nie tylko dzialiła z nami pasje do fotografii, choć nie uzywała Pentaxa i obracała się w innych sferach branżowych, niż większość z nas, ale także to co robiła, robiła dobrze.
Ale moż tu, na tym forum jest ktoś, kto kiedys pójdzie w jej ślady, bo wszak nigdzie nie ma szkoły dla fotoreporterów wojennych - staja się nimi 'zwykli' fotografowie.
Od siebie dodam, że mogłem kiedyś pracowac w strefie wojennej. Nie zdecydowałem się. Zwyczajnie bałem się...
 

unum  Dołączył: 03 Kwi 2012
Myślę, że Hyde Park to nie jest najlepsze miejsce na ten wątek, najlepszym miejscem jest dział Fotografia, bo o fotografię tu chodzi, szkoda że w takich okolicznościach.

Cóż, nie pierwsza ona, i niestety, nie ostatnia. W takich chwilach zastanawiam się czy zawodowi fotoreporterzy są jeszcze potrzebni na wojnach, w końcu każdy ma teraz przy sobie aparat, choćby w telefonie, i może wysłać w świat to co widzi. Właściwie często tak się dzieje, często widuje się fotki strzelone byle czym, byle jak, ale zrobione przez bezpośrednich uczestników zdarzenia. Może te zdjęcia nie są tak dobre, jak zawodowca, ale przecież o świadectwo w takiej sytuacji chodzi, nie o artyzm, finezję, czy inne p*****.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Unum - wybrałem HP, bo tu jednak chodzi o CZŁOWIEKA, nie o zdjęcia, które zrobiła. Wątpliwosci miałem raczej ze względu na frywolny charakter tego działu...
Co do twojej opinii - nie zgodze się. Uczestnicy zdarzeń często (prawie zawsze) są po jednje ze stron, co wpływa na przekaz. Poza ty kwestie techniczne tez odgrywaja rolę - fotki twitterowe robione komórką czasem są takiej jakości, że naprawde trzeba wierzyć w opis, by sobie wyobrazić, co widać. Kolejna ważną kwestia jest fakt, że taka demokratyzacja medium sprawia, iż jest ono podatne na manipulacje. Skąd mam wiedzieć, że 17-letni Omar ze Stambulu wrzucający fortki na Twittera to nie jest 37 letni pułkownik Omar z jakichś służb specjalnych? Fotografowi, którego prace znam od lat, którego firmuje jego agencja, którego być moze spotkalem kiedyś osobiście i mogłem porozmawiac o moich watpliwościach co do jej/jego stylu pracy - ufam bardziej. Co nie znaczy, że bezgranicznie, oczywiście...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach