M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
[fotografowie] František Dostál
Cytat

http://www.youtube.com/watch?v=6cTNxzDaI6U

Urodził się w 1938 r., był mistrzem kraju w skoku wzwyż (1954), nie skończył żadnej szkoły fotograficznej, jak podkreśla – był dzieckiem ulicy. Do emerytury pracował jako konstruktor tokarek.
Ponieważ nie znam bliżej pana Dostala - widzieliśmy się tylko raz na targach książki w Pradze – poprosiłem, żeby dokończył kilka rozpoczętych zdań.

Dokończył.



- Oto sfotografowałem pragnienie - powiedział z dumą fotograf.

Kiedy idę po ulicy…

...uważam, żebym nie wdepnął w psie łajno. Ale i tak bardziej przyglądam się ludziom, którzy chcieliby gdzieś znaleźć złoty skarb. Tylko, że ci ludzie szukają skarbu po przeciwnej stronie wzgórza, niż ta, po której to złoto naprawdę jest. Za pomocą aparatu łapię tylko przelotne chwile, dlatego, że są one, w przeciwieństwie do wszystkich kosztownych rzeczy, najpiękniejsze na świecie. Przyglądam się na przykład mężczyźnie, który w jednej ręce trzyma laptopa, w drugiej niesie arbuza i chce sobie kupić gazetę. Wtedy czekam na swój moment, na to, co ten człowiek zrobi z arbuzem…



Bez śmiechu nie ma…

...życia. To właśnie on jest w stanie zastąpić nawet lekarstwa zapisane przez lekarza. Człowiek jest w o wiele lepszym położeniu, gdy siedzi w drewnianej ruderze, w której się wszyscy śmieją, niż gdy tkwi w trzypiętrowej willi, w której wszyscy płaczą. Szczery śmiech jest też więcej warty niż wszelkie gadanie o demokracji. Dlatego, że śmiech sprawia, że człowiek jest o wiele bardziej wolny. Poza tym śmiech jest naszym oparciem i daje nam przewagę nad głupotą. Człowiek, który potrafi się śmiać również sam z siebie, jest w jeszcze lepszej sytuacji.



Kiedyś ludzie…

tak się nie spieszyli i mieli dla siebie więcej czasu. Brak pośpiechu się celebrowało, a ludzie gdy mijali się na ulicy, umieli się jeszcze sobie kłaniać. Wyszukuję to, co było kiedyś i cieszę się z radości odkrywania tych przelotnych, ale pięknych i wesołych chwil, które próbuję na obrazkach przekazać innym. Człowiek wcale nie musi przeżywać wielkich rzeczy. Wystarczy obserwować świat wokół siebie i nauczyć się cierpliwości i pokory. W końcu pokora jest kluczem do świata. Zarówno kiedyś, jak i dziś, pośród palącej aktualności.



Dziś…

obudziłem się, a przez okno do mojego pokoju napływało świeże powietrze po nocnym deszczu. Chciałbym, żeby „dziś” było też jutro, pojutrze, a nawet i za pięć lat. Bowiem szacunek do życia narasta we mnie do ogromnych rozmiarów i wprawia mnie w nieprawdopodobne zdumienie. Potrafi mnie nawet wygonić na ulicę, abym też ja sam, na swojej własnej skórze, poczuł kolejne krople deszczu…



Życie jest…

darem, a dla człowieka bywa niekiedy również nienajlepszą wizytówką. Wtedy, gdy go nie szanuje. Swoimi zwyczajnymi obrazkami staram się zwracać do ludzi – „Ludzie, zatrzymajcie się! Przecież to jesteście wy, to wy się tak zachowujecie, to wy uganiacie się za czymś tak nieważnym. Ja chcę wam tylko sprawić radość.” Świat i życie wokół nas nigdy nie będą doskonałe, tak samo jak człowiek, ale również drobiazgami można to ulepszać. Również pomimo tego, że jesteśmy nieustannie karmieni idiotyzmami i przygłupią reklamą, która zdoła ukatrupić nawet prawdę. Zdoła nawet zgładzić samo życie, gdy człowiek w samochodzie rozbije się o przydrożny billboard.



Wychowałem się na ulicy i mam nadzieję, że za bardzo nie filozofuję, ale tak to czuję. Czasami mi z tego powodu nie jest do śmiechu, ale to już jest po prostu to zatracone życie. A ono bywa czasami pieskie. Ale właściwie to nawet ten pies nie zawsze jest taki zły.
http://www.mariuszszczygi...8Dejn%C3%BD-den

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach