M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
[fotografowie] Richard Misrach
Cytat


http://vimeo.com/53998331
http://www.youtube.com/watch?v=SwXMAh3TssA
http://www.youtube.com/watch?v=zl4H4YE2X-s

Mocno niepokojące są barwne apokaliptyczne wizje Kalifornijczyka Richarda Misracha (ur.1949).



Od 1979 roku Misrach poświęcił się Desert Cantos, cyklowi reflekscji na temat okaleczonych
krajobrazów zachodu i południowego zachodu. Tereny prób nuklearnych z toksycznymi stawami i masowymi grobami bydła, egzemplarze Playboya uzywane gdzieś w Nevadzie
jako tarcze strzelnicze, słone pustynie z wyścigami samochodowymi, płonące trawy - wszystko
to składa się na urodziwe kompozycje fotograficzne, pełne pesymizmu.
Anne H. Hoy


fot. Richard Misrach

Pod koniec stycznia (2010) Misrach siedział sobie wygodnie w swoim domu w Los Angeles, kiedy zadzwonił do niego Jefferey Fraenke – współpracownik z San Francisco. “Wiesz, jaka impreza jest transmitowana w telewizji na żywo?” – spytał. Fotograf przełączył kanały i dowiedział się, że Apple umieściło jego zdjęcie, jako tapetę w prezentowanym właśnie iPadzie.



Ale to nie pierwszy kontakt Misracha z Apple. Korporacja z Cupertino rozmawiała nieco wcześniej z fotografem na temat sprzedaży 10 fotografii z jego różnych serii. Apple ostatecznie odrzuciło prace. W połowie stycznia artysta otwierał właśnie swoją wystawę w galerii Pace/MacGill, kiedy przedstawiciele Apple przysłali mu kolejnego e-maila. Firma postanowiła jednak wykorzystać jedną z jego fotografii – Pyramid Lake (at Night) z 2004 roku wykonaną w Rezerwacie Indian w Nevadzie. Ten piękny krajobraz jest częścią serii “American desert” (Amerykańskie pustynie), nad którą fotograf pracował przez 35 lat. Zdjęcie powstało na kliszy 8×10, zatem jego jakość i odwzorowanie szczegółów muszą być wyjątkowe. Portal Artinfo podaje, że fotografia została objęta licencją na 5 lat, a Apple podobno powiedziało fotografowi, że wykorzysta jego pracę głównie do wygaszaczy ekranu. Misrach nie miał pojęcia o związku z iPadem.

Apple podeszło do artysty nieco po macoszemu. Dzień po prezentacji tabletu fotograf twierdził, że nie miał nawet podpisanego kontraktu z firmą. “Muszą szybko przysłać mi umowę. Jestem jednak pewien, że przedstawią dobre warunki” – mówił Misrach. W rozmowie z Artinfo fotograf weteran podkreśla, że Pyramid Lake (at Night) to pierwsze zdjęcie użyczone do celów komercyjnych w jego 40-letniej karierze i artysta zrobił to tylko, dzięki sympatii do marki Apple. To zarazem fotografia, którą przez długi czas używał jako własnego wygaszacza ekranu. Teraz w podobny sposób będą mogli ją oglądać miliony ludzi na całym świecie.
http://apple.komorkomania...-historia-w-tle


http://www.photoeye.com/B...m?catalog=DQ877
http://www.youtube.com/watch?v=OXqMj-Guu94

to album Richarda Misracha & Kate Orff, na który natknąłem się zeszłą sobotę w berlińskiej księgarni Walthera Königa. Rzecz dotyczy rzeki Mississippi, a konkretnie jej stupięćdziesięciomilowego odcinka od Baton Rouge aż po Nowy Orlean, noszącego też nazwę Cancer Alley - z racji zlokalizowania przy jej brzegu dużej liczby zakładów chemicznych. W książce można zobaczyć 150 fotografii tego terenu autorstwa Richarda Misracha (wykonanych w dwóch podejściach: w 1998 i 2010 roku) oraz rysunki Kate Orff, które są rodzajem "tablic edukacyjnych" pokazujących kulturowe, ekologiczne i ekonomiczne aspekty degradacji wspomnianego obszaru. Album wydała Fundacja Aperture w 2012 roku i na rodzimych portalach lub blogach poświęconych fotografii przeszedł on chyba bez echa... Szkoda, bo zdjęcia nie tylko są świetne (jak zawsze w przypadku Misracha), ale też dotyczą kwestii dewastacji środowiska naturalnego przez turbo-kapitalizm, z czym coraz bardziej mamy do czynienia również w Polsce (i niemal wszyscy obywatele tego kraju kładą na to laskę...).
http://hiperrealizm.blogs...al-america.html
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
Gość jest genialny. Zamówiłem sobie niedawno "Petrochemical America"
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
W świecie filmu odpowiednikiem takich apokaliptycznych wizji są zdjęcia w dokumentach Herzoga. Ten też potrafi włożyć widzowi okulary kompletnie zmieniające percepecję niby oczywistych obrazków przedstawiających antarktydę czy płonące wieże wiertnicze w Iraku.

Przekonująco podważa to obiegową opinię, że wszystko już zostało sfotografowane, przenosząc ciężar na subiektywną interpretację, gdzie możliwości wydają są nieograniczone. Bardzo to pocieszające - patrząc na scenę, szukaj jej we własnej głowie i pokaż co widzisz.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach