Ostatnio córka nie fortunnie zrzucila aparat z kominka.. Aparat wlacza sie,przy robieniu zdjecia migawka zamyka poczym aparat sie zawiesza... Punkt uderzenia mial miejsce na wbudowanej lampie, tam tez jest pekniecie, do tego samo otwieranie lampy jakos tak lekko chodzi( to najmniejszy problem bo i tak jej nigdy nie uzywalem) aparat oddalem do serwisu w Gdyni, ,,foto-complex" po czym dostalem inf. Ze prawdopodobnie uszkodzona jest plyta.... Tyle ze określenie ,,prawdopodobnie " niedaje mi spokoju... Same 100% juz stawia sprawe jasno a tu niewiadomo co robic, tym bardziej ze aparacik kosztowal kupe kasy a ja nawet nacieszyc sie nim nie zdazylem... Jest w stanie ktoś cos doradzic, polecic....???