teta  Dołączył: 28 Kwi 2006
Pentax Spotomatic na cyfrowo
Marzył się wam kiedyś cyfrowy Pentax Spotomaric, Me super, a nawet K1000? Tak? No to spójrzcie do nowości u Optycznych :mrgreen:
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Cytat
Zasada działania nie zmieniła się w stosunku do poprzednich modeli I'm Back - nadal opiera się ona o fotografowanie matówki umieszczonej w miejscu negatywu. Do tego ostatniego wykorzystywana jest 14-megapikselowa matryca Panasonic 34112 o rozmiarze 1/2.33 cala.

Dziwny patent. Choć podobny pamiętam do kamer video, aby tanio uzyskać małą głębie ostrości. Były takie adaptery pod małoobrazkowe obiektywy z matówką (wirującą lub drgającą, dla zgubienia ziarna) którą filmowała zwykła kamerka miniDV np.

I w dodatku cała "zabudowa" skutecznie uniemożliwia przyłożenie wizjera aparatu do oka.

Kolejna próba, kolejna nie udana. Ciężko wstawić "cyfrowość" a miejsce cieniutkiego kawałka kliszy tak, aby nie zaburzyć ergonomii aparatu.

Ale niektórzy potrafią to zrobić nawet, nawet: https://frankencamera.wordpress.com/
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
teta napisał/a:
Marzył się wam kiedyś cyfrowy Pentax Spotomaric, Me super, a nawet K1000? Tak? No to spójrzcie do nowości u Optycznych :mrgreen:

https://www.optyczne.pl/1...log%C3%B3w.html

Matryca rozmiaru 1/2,33 cala - dziękuję bardzo, mam inne pomysły na wyrzucanie pieniędzy w błoto. Lepiej kupić sobie jakiś adapter, jeśli ktoś tak bardzo chce korzystać ze starych szkieł.
 

JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
Pewnie pierwsza A7+ 1000 adapterów do wszystkich systemów taniej wyjdzie :-/
Poczekam aż ktoś wymyśli wkładkę cyfrową w kształcie zwykłej kasetki na film z wystającym "językiem " pełnoklatkowej matrycy.
I najlepiej jakby miała góra 12 Mpx i wielgachne piksle.
 
teta  Dołączył: 28 Kwi 2006
JacekK napisał/a:
Poczekam aż ktoś wymyśli wkładkę cyfrową w kształcie zwykłej kasetki na film z wystającym "językiem " pełnoklatkowej matrycy.
Takie pomysły już były i, co więcej, były opatentowane. Zostały wszakże skutecznie uśmiercone. No bo jaka jest korzyść z produkowania samych ścianek cyfrowych, umożliwiających wyłącznie sam zapis cyfrowy, jak można zamiast tego sprzedać cały korpus z upchniętym przy okazji całym pierdylionem okrutnie nowoczesnych i niezbędnych funkcji? Tym sposobem idea tzw. idiotenkamera została na trwale przeniesiona do topowych wyrobów wszystkich producentów branży foto.
 
Wiktor  Dołączył: 25 Maj 2006
JacekK napisał/a:
Poczekam aż ktoś wymyśli wkładkę cyfrową w kształcie zwykłej kasetki na film z wystającym "językiem " pełnoklatkowej matrycy.
I najlepiej jakby miała góra 12 Mpx i wielgachne piksle.

Taki pomysł zastał zrealizowany. Dokonali tego Izraelczycy na początku powstawania fotografii cyfrowej ale patent o ile pamiętam wykupił za grube miliony $ Kodak(chyba powyżej 10) i pomysł przepadł tak jak i wiele patentów w dziedzinie motoryzacji które były w brew interesom koncernów naftowych.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Wiktor napisał/a:
Taki pomysł zastał zrealizowany. Dokonali tego Izraelczycy na początku powstawania fotografii cyfrowej ale patent o ile pamiętam wykupił za grube miliony $ Kodak(chyba powyżej 10) i pomysł przepadł tak jak i wiele patentów w dziedzinie motoryzacji które były w brew interesom koncernów naftowych.
Możesz napisać, o które patenty chodzi (w obu przypadkach)?
 

JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
Było coś takiego tylko z malutką matrycą po środku klatki i znikło szybko z wieści.
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
 

JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
No właśnie. Jeszcze pełna klatka, łączność bezprzewodowa i niska cena, bo nic tu wiele nie ma, żadnej migawki, wyświetlacza itd. Wiem... a poziomek byś nie chciał … mówię sam do siebie :lol:
 
Wiktor  Dołączył: 25 Maj 2006
Kytutr napisał/a:
Możesz napisać, o które patenty chodzi (w obu przypadkach)?

Jeżeli chodzi o projekt izraelski była to kaseta jak na film z której wysuwany był sztywny pasek o szerokości filmu. Nie pamiętam już czy pole naświetlane miało powierzchnię klatki.
Niestety rozdzielczość była niska chyba ok 1 miliona. Chyba rozdzielczość była to porównywalna do pierwszego aparatu cyfrowego MAVIC.
Jeżeli chodzi o motoryzację ta w pewnym okresie fascynowała mnie i dużo czytałem a nawet starałem się podrasowywać swojego malucha .z tego co pamiętam to sprawa dotyczyła paliwa- zużycie 3-4 l/100km bez uszlachetniających dodatków (tak jak pod koniec XIX wieku) + modyfikacje silnika.
Teraz te sprawy mnie nie interesują leję do baku ropę i czytam co należy uczynić aby silnik i automatyczna skrzynia pracowały jak najdłużej.I stosuję się do tych porad po konsultacji z zaprzyjaźnionym mechanikiem.
 

wiktor33  Dołączył: 19 Kwi 2006
Aparat nazywał się Mavica. Mavic, to były hamulce szosowe. ;-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Ciekawszy był nośnik do zapisu zdjęć. W aparacie Mavica Mini była to dyskietka a w kamerze płyta CD.
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Wiktor napisał/a:
Chyba rozdzielczość była to porównywalna do pierwszego aparatu cyfrowego MAVIC

Pierwsza Mavicanie była cyfrowa! Nazwa to skrót od Magnetic Video Camera. Zdjęcie de facto było stopklatką z filmu zapisywaną na dyskietce Video Floppy. Dopiero w latach '90 pojawiły się aparaty Digital Mavica zapisujące zdjęcia na dyskietkach 3,5".

„Foto” 11/1981
 

wiktor33  Dołączył: 19 Kwi 2006
Tak, pamiętam ten aparat. Rewelacja to nie była, jeśli chodzi o jakość obrazu, ale w pracy reporterskiej zastąpiła cały proces obróbki chemicznej negatywu, powiększania w hotelowej łazience i wysyłania zdjęć do agencji/redakcji przez telefon za pomocą przystawki telefoto, działającej podobnie jak skaner bębnowy. W tamtym czasie oczywiście telefonów komórkowych nie było, więc fotoreporterzy tłoczyli się przy telefonie stojącym w hotelowym holu.
(Przy okazji muszę przeprosić kolegów za błąd: Mavic - to obręcze rowerowe oczywiście. Hamulce nazywały się Mafac i były znakomite. Kto z kolarzy dziś je pamięta?)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach