M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
[fotografowie] Jonas Bendiksen
Cytat

https://www.jonasbendiksen.com/

Na pewno często słyszysz to pytanie, ale skoro wypracowałeś sobie drogę do Magnum przechodząc kolejne szczeble, musisz wiedzieć wiele na temat agencji jako całości. Jakbyś ją podsumował? Co sprawia, że Magnum jest tak ważne dla świata fotografii?

Jonas Bendiksen : Cóż, to co sprawia, że Magnum pozostaję interesujące i ważne, to niesamowity wachlarz fotografów, którzy na swój własny sposób tworzą fotograficzny komentarz do tego, co dzieje się wokół. Myślę, że w ostatnich latach Magnum stało się jeszcze ciekawsze, bo jeszcze bardziej różnorodne.

Tak jak mówisz, to bardzo różnorodna grupa, ale powiedziałbyś, że macie jakąś „misję"?

Magnum ma wspólny cel: wykorzystać fotografię w dyskusji o otaczającym nas świecie. Każdy fotograf może interesować się swoimi rzeczami, ale ten cel jest wspólnym mianownikiem.

Jaki pomysł stoi za twoją książką Satellites ?

To podróż po obrzeżach byłego ZSRR. Zatrzymywałem się w miejscach, które teoretycznie nie istnieją. Są tam republiki, np. Abchazja i Naddniestrze, fizycznie istniejące – mają granice i rząd – ale nieuznawane międzynarodowo. Można powiedzieć, że miejsca te reprezentują niedokończony proces rozpadu ZSRR.

Jakie miałeś doświadczenia z ludźmi, którzy je zamieszkiwali? Czy coś ich łączy?

To ludzie żyjący pod niezłą presją – w tym sensie, że życie w tych miejscach jest ciężkie z finansowego punktu widzenia. Do dziś ci ludzie są odizolowani od reszty świata. Trudno się stamtąd wydostać i niełatwo tam przeżyć. A jednocześnie te miejsca bardzo się od siebie różnią i mają swój unikatowy charakter.

Po Satellites wydałeś Places We Live . Mówisz w niej, że po raz pierwszy w historii świata więcej ludzi mieszka w miastach niż na wsiach. Potraktowałeś to jako problem ekologiczny czy społeczny?

Moim zdaniem tych dwóch ujęć nie da się rozpatrywać osobno – zastanawiałem się nad tym podczas projektu. Nie próbuję oceniać, czy mieszkanie w mieście jest dobre lub złe. Chcę powiedzieć, że to fenomen, z którym musimy sobie radzić. Ponad miliard ludzi żyje w slumsach. Musimy zrozumieć sposób, w jaki działają nowoczesne miasta i zaangażować się w problem.

Zdziwiło cię to, że slumsy jakoś funkcjonują?

Właśnie to mnie najbardziej zaskoczyło i sprawiło, że rozpocząłem projekt. Przeczytałem wszystkie statystyki i poczułem, że to problem, o którym muszę dowiedzieć się więcej – ale to normalność tych miejsc sprawiła, że chciałem zgłębić temat. Widzisz ogrom śmieci, a wśród nich normalnych ludzi, wiodących całkiem normalne życie, borykających się z tymi samymi problemami, co wszyscy. Pomagają dzieciom odrabiać lekcje, próbują zarobić, utrzymać rodziny w całości. Ten projekt miał na celu pokazać, jak ludzie tworzą normalność w ekstremalnych warunkach.

Chyba jesteś jedynym fotografem w naszym projekcie współpracy z Magnum, którego kariera nawet w jakimś stopniu nie opiera się na wojnie. Nigdy cię nie interesowała?

Moje życie potoczyło się inaczej. Zostałem ojcem w wieku 24 lat, więc przez większą część życia zawodowego byłem ojcem. Nie widziałem sensu w jeżdżeniu do miejsc, gdzie zrzucają bomby. Poza tym jest tyle interesujących problemów do zbadania, tyle innych skomplikowanych sytuacji w życiu człowieka. Jest też miejsce dla kogoś, która nie wybiera stref konfliktu jako tematu pracy. Dlatego nigdy się tym nie zainteresowałem. Nie wiem dlaczego, ale najwięcej satysfakcji sprawiają mi projekty, w których poniekąd jestem pozostawiony sobie: historie, którymi nikt się nie interesuje. W związku z tym moje opowieści są z daleka od atrakcyjnych nagłówków gazet, mniej dramatyczne i seksowne, ale dla mnie to najbardziej satysfakcjonujący rodzaj pracy. Wydaje mi się, że angażując się w historię, która – gdyby nie ja – może nigdy nie zyskałaby zainteresowania, robię coś dla świata.

vice

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach