M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
[fotografowie] Nicholas Jr White
Cytat

https://www.nicholasjrwhite.co.uk/

Nicholas Jr White postanowił zgłębić niecodzienny temat górskich wycieczek. W Wielkiej Brytanii, a zwłaszcza w Szkocji, bardzo popularne jest nocowanie w darmowych, pozostawionych samym sobie, domkach. Fotograf zdecydował się sprawdzić na własnej skórze, jak to działa.

Black Dots ” (”Czarne kropki”) opowiada o górskich chatkach i całej kulturze wokół nich na terenie Zjednoczonego Królestwa. Chatki są małe, ukryte w najbardziej odległych i samotnych zakątkach brytyjskich krajobrazów.

To dość specyficzny sposób na uprawianie turystyki. Przybliżysz, na czym to polega?

Chatki pozostają otwarte dla wszystkich i są darmowe przez 365 dni w roku. Oferują schronienie podróżnym. Nie są luksusowe – jest w nich zimno, paskudnie, nie ma prądu ani nawet bieżącej wody. Ludzi jednak to nie zniechęca – wiele osób czuje się tam dobrze. W ”Black Dots” staram się dowiedzieć czegoś więcej na temat samych budynków, miejsc, gdzie występują oraz ludzi, którzy je chwilowo zamieszkują.

Co skłoniło cię do realizacji tego projektu?

Ciekawość. Szukam wszystkiego, co przyciąga moją uwagę. Kiedy coś mnie kreci, ja kręcę się koło tego. Wykorzystuję fotografię jako narzędzie do badania tych rzeczy. Wierzę, że udaje mi się opowiedzieć te historie w taki sposób, by zainteresować tym ludzi. Chcę, by poczuli tę samą ekscytację, co ja.

Estetyka twoich zdjęć jest dość charakterystyczna. Czym strzelałeś ”Black dots”?

”Black Dots” było realizowane na aparacie wielkoformatowym 4 x 5 cala. Obecnie używam aparatu Chamonix 45n-2 i kilku obiektywów. Przeważnie używam ogniskowych 150 mm, 210 mm oraz 300 mm. Moim świadomym wyborem, jeśli chodzi o film, jest Kodak Portra 400. Jestem miłośnikiem delikatnej natury, widzianej przez kolorowy negatyw, konkretnie przez Portrę.

Fotografowanie aparatem wielkoformatowym musi być wyjątkowym doświadczeniem. Co wtedy czujesz?

Właśnie ze względu na aparat, którego używam, sam akt fotografowania jest niesamowicie terapeutyczny. Bez względu na to czy jest duszne lato, czy wieje wiatr z prędkością 100 km/h w szkockim Cairngorm, jestem przeważnie tak skoncentrowany na ustawianiu ostrości, komponowaniu obrazu, mierzeniu światła i tak dalej, że wydaję się w ogóle nie istnieć.

W przypadku ”Black Dots” wiele prac było realizowanych w pustelniach, do których można było jedynie trafić pieszo, idąc przez wiele godzin, więc samo fotografowanie było świętem.

Czy twoja miłość do fotografowania ma coś wspólnego z pasją podróżowania?

Tak! Zacząłem robić zdjęcia, gdy miałem 16 lat i pożyczyłem małą cyfrówkę od kolegi. Zabierałem ją na różne wędrówki. Zawsze byłem miłośnikiem natury – spędziłem całe dzieciństwo na podróżowaniu po parkach przyrodniczych z rodziną, a fotografia to jeszcze pogłębiła. Wciąż dużo podróżuję i robię zdjęcia miejsc, które odwiedzam, więc właściwie nie zmieniłem się za bardzo. Moja fascynacja fotografią jest głęboko zakorzeniona w miłość do wędrówek. autor: Marcin Watemborski

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach