Cree  Dołączył: 22 Wrz 2009
PEF czy DNG?
Cześć
Kolejny raz wałkuję w swojej głowie i po internetach temat wyboru rodzaju plików w jakim lepiej robić zdjęcia, PEF czy DNG?
Z powodów funkcjonalnych DNG wydają się lepszym rozwiązaniem bo wszystkie informacje o edycji zawarte w jednym pliku, brak luźnego pliku XMP który można zgubić...
Mam jednak pewną wątpliwość co do plików DNG, bo czy wszystko co zawarte w PEF (dane exif) znajdzie się również w DNG? Z drugiej strony zdjęcia w DNG tworzy mimo wszystko sam aparat więc chyba niczego tam nie brakuje w porównaniu do PEF.
Chciałbym to w końcu ujednolicić, ale wciąż biję z myślami. Podpowiedzcie proszę jakie są Wasze przemyślenia i którego formatu używacie.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Używaj DNG.
Nie wiem, czego może w nim brakować... Lodówki? Łyżki dziegciu?
Jeżeli masz wątpliwości, zrób w ciężkich warunkach (duża rozpiętość tonalna, wysoka czułość) zdjęcie w jednym formacie i drugim tej samej sceny, a potem pomajtaj suwaczkami do oporu - to powinno rozwiać wszelkie Twoje wahania.
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Michu, dobrze prawi. Od zawsze ustawiam DNG a korpusach cyfrowych. Oczywiście tam gdzie to możliwe.
 

Cree  Dołączył: 22 Wrz 2009
OK. Dziękuję za przechylenie szali w konkretną stronę.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
+1 dla DNG :-)
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
dng++. Ma podgląd i na win i na mac i nie ma problemu z softem do wołania
 
incosgnitos  Dołączył: 21 Sty 2008
Kurcze, a ja zawsze używałem PEF i nie kojarzę żadnego pliku XMP który byłby do czegokolwiek potrzebny...
Zgrywam te PEF-y na kompa i wołam w dowolnym programie jaki mam.
O co chodzi z XMP ?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
incosgnitos napisał/a:
O co chodzi z XMP ?

Przy PEF w pliku xmp zapisane są parametry wywoływania. Musi być on skojarzony z rawem, żeby ten otworzył się z ostatnimi parametrami wywoływania.
 
Mirek  Dołączył: 12 Cze 2006
Te pliki nie powstają w aparacie, tylko podczas wywoływania pliku PEF w "wywoływarce" Adobe. Oprogramowanie Adobe nie zmienia oryginalnych RAW'ów więc musi gdzieś dopisać informacje o których pisze plwk. I ten zapis odbywa się w pliku XMP.
Ja też używam do przechowywania plików formatu DNG. Jeśli aparat natywnie go nie posiada, to konwertuję w LR lub Adobe DNG Converter do tego formatu. Dodatkowo dla plików Sony, format DNG zajmuje połowę mniej miejsca niż oryginalny RAW.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Taki na przykład RawTherapee dorzuca pliczek tekstowy .pp3 obok każdego RAWa, którego dotknie. Format nie ma dla niego znaczenia.
Mirek napisał/a:
używam do przechowywania plików formatu DNG
A co zrobisz z tymi DNG za, dajmy na to, 15 lat? Ja, po wymęczeniu finalnego JPG, z radości sprzątam nadmiarowe gigabajty... :->
 
RPM  Dołączył: 28 Lip 2010
Ryszard napisał/a:
Taki na przykład RawTherapee dorzuca pliczek tekstowy .pp3 obok każdego RAWa, którego dotknie. Format nie ma dla niego znaczenia.
Mirek napisał/a:
używam do przechowywania plików formatu DNG
A co zrobisz z tymi DNG za, dajmy na to, 15 lat? Ja, po wymęczeniu finalnego JPG, z radości sprzątam nadmiarowe gigabajty... :->


Odszumisz go nową super duper technologią, której nie było w momencie robienia zdjęcia. Przy pomocy innej technologii usuniesz niechciane fragmenty zdjęcia. W skrócie - dasz zdjęciu 2 albo i 3 życie.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
No tak, wszystko prawda, ale jakoś nie poczułem ekscytacji... Nie przypominam sobie żadnego zdjęcia, które mógłbym poprawić dzisiejszą techniką ani ostatnio nie zrobiłem takiego, które będę trzymał w nadziei na nieznaną jeszcze technikę z przyszłości. Życie, powiadasz? Różne zdjęcia robię - są fest żywe, bywają zombie, a czasem i zupełne trupy - technikalia nie są tu decydujące. Ale spoko, każdemu według upodobań i pojemności dysku, YMMV ;-)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Sam czasami wracam do starych zdjęć. Z czasem uczę się nowych rzeczy, mam inny punkt widzenia. Do tego dochodzą nowinki technologiczne, między innymi odszumianie o których wspomniał RPM. Samo oprogramowanie również ewoluuje - Lr 2 nie jest tym samym, co obecny Lr CC pod względem wyciągania z cieni czy odzyskiwania świateł.
Magazynowy dysk zewnętrzny to obecnie nie są duże koszty.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Choćbym miał terabajty za darmo, odpowiada mi koncept "dzieła skończonego".
Pasuje mi to. Kończę, sprzątam, finito!
;-)
 
Mirek  Dołączył: 12 Cze 2006
Ryszard napisał/a:
A co zrobisz z tymi DNG za, dajmy na to, 15 lat?

Może w końcu pooglądam? Teraz nie mam czasu :-D
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
To miłego oglądania :-D
 
korneli_z  Dołączył: 30 Sty 2017
Ja chomikuje DNG plus trzymam wywołane jpg :-D

Wywołane PRYWATNE JPG ograniczam przy eksporcie do 2/3mb i trzymam w osobnej galerii na NASie, tak żeby zajmowały mało miejsca plus żebym razem z domownikami miał do nich szybki dostęp nawet gdy robimy to z telefonow zdalnie przy relatywnie złym zasięgu telefonicznym. Bo nie ma co się czarować, ale zdjęcia głownie pokazuje się innym w telefonie.
A jak robię wydruki to wtedy sobie robię exporcik nowy w 100%, plus z reguły coś jeszcze grzebnę przy okazji.

Oczywiście wywołane zdjęcia z "sesji" które udostępniam innym idą do eksportu w 100%

Kilka razy już wracałem do dng może nie z przed 15 ale z przed 10 lat. Bardzo chętnie ponownie je obrobiłem ponieważ przez 10 lat mocno zmieniły się moje umiejętności w obróbce, możliwości programów i przede wszystkim wizja gotowych zdjęć :-)

Fotografuje hobbystycznie, rodzina, wakacje, krajobrazy, czasem jakaś sesja dla znajomych. Zdjęcia chomikuje od 2009 roku praktycznie wszystkie, bez tych poruszonych, ciemnych, jasnych, bezsensownych i innych które wstępnej selekcji nie przeszły.
Z K100D Super głownie jpg, z K-5 pierwszy okres posiadania aparatu jpg, z czasem DNG. K1 tylko DNG.
Mam łącznie 1.5tb danych więc w sumie tragedii nie ma i w moim przypadku nie wiem czy jest sens do ograniczania się jedynie do trzymania jpg.

Ale ja jestem generalnie zbieraczem i trzymam wszystko co "może się kiedyś przyda" :mrgreen:
 
Paffcio  Dołączył: 29 Maj 2006
Ze swojego doświadczenia też poleciłbym trzymanie RAWów. Zmieniają się gusta, zmieniają się toole do wywoływania (tzn. rosną ich możliwości), nasze potrzeby... sam często wracam do zdjęć sprzed 10 lat i wywołuję je raz jeszcze w większej rozdzielczości, w innej kolorystyce, z innym maskowaniem itp. Mając same jpgi niewiele bym teraz zdziałał.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Paffcio napisał/a:
sam często wracam do zdjęć sprzed 10 lat i wywołuję je raz jeszcze
:-B :-B :-B
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
korneli_z napisał/a:
Ja chomikuje DNG plus trzymam wywołane jpg

Mogę się pod tym też podpisać.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach