emdek  Dołączył: 28 Sty 2007
No fakt. moze nie od tej strony zaczalem co trzeba...;) To o szarosci gdzies juz przeczytalem (i to chyba tu na forum ;p)

Moze jakis specjalista od swiatla sie wypowie: Dlaczego np mimo ze "na oko" wydaje sie ze swiatla maja taka samo "moc" (nie wiem jak to dokladnie nazwac), to w jednym przypadku aparat potrzebuje np dwa razy dluzszego czasu do naswietlenia tak jak mnie interesuje - w momencie gdy swiatlo wydaje sie bardziej "niebieskawe" - choc bardzo minimalnie- czy dobrze kombinuje, ze widmo akurat tego swiatla moze byc ok dla ludzkiego oka, ale niezbyt odpowiednie dla matrycy cyfrowki? Moze akurat dlugosc fali, na ktora matryca jest najbardziej czula, akurat w tym przypadku nie wystepuje? (tak sobie gdybam...)
 

tomecki  Dołączył: 22 Kwi 2006
emdek, IMHO ludzkie oko przyzwyczaja się do ciemności i potem to się tylko wydaje że jest tak samo, najlepiej to by wziąć jakiś zew. światłomierz, pomierzyć i porównać to z odczytem z własnego oka, pewnie można by się zdziwć ;-)
 
r0man  Dołączył: 15 Sty 2007
naprawdę poczytaj ;-)

źle sobie gdybasz - aparat mierzy światło odbite od obiektu a nie padające - wskazówka: ciemny obiekt odbija mniej światła (i dlatego jest ciemny) - fersztejen ?
 

GRZESIO  Dołączył: 05 Mar 2007
A jak się nieźle popije, to czułość oka niesamowicie się zwiększa, wtedy trzeba mrużyć oczy aby GO zwiększyć.
 

emdek  Dołączył: 28 Sty 2007
No i pewnie tak jest ze na tej sali jest po prostu ciemniej, - przystaje na ta argumentacje :)

aczkolwiek w matrycach CCD, gdybysmy chcieli je charakteryzowac jest cos takiego jak czulosc widmowa i rozdzielczosc widmowa, i to mnie zastanawia czy w calym pasmie widzialnym czulosc(widmowa) jest na tym samym poziomie.. bo troszeczke w to watpie, skoro nawet ludzkie oko pod tym wzgledem takie nie jest ;).

Takie wolne rozwazania z zakresu fotometrii :)
 
Blank  Dołączył: 12 Mar 2007
Marek Wyszomirski napisał/a:
Z MTO sprawdzilbym jedną rzecz przed zakupem - czy da się mechanicznie założyć do aparatu. Niektóre obiektywy MTO (chyba 500f5,6 i te o ogniskowej 1000mm) maja dużą średnicę już przy gwincie od strony aparatu i do wielu lustrzanek AF nie dają się zamocować gdyż pzreszkadza wystająca do przodu obudowa pryzmatu. Nie wiem, czy ten problem występuje równbież z GX-1s.


Marku, a czy mały pierścien pośredni w takich sytuacjach rozwiąże problem ??
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
Blank wtedy nie będziesz miał ostrzenia na nieskończoność. Możesz co najwyżej użyć konwertera tele, założonego między body a szkło.
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
PiotruśP napisał/a:
Możesz co najwyżej użyć konwertera tele

Wtedy zawołasz "Widzę ciemność, ciemność widzę!"
 

Marek Wyszomirski  Dołączył: 18 Kwi 2006
Czasem pierścień pośredni jest rozwiązaniem - w wielu obiektywach lustrzanych daje się pierścień ostrości przekręcić za pozycję nieskończoności i wtedy może się dawać naostrzyć na nieskończoność z pierścieniem. Ale - między 'może się udać' a 'na pewno się uda' jest pewna różnica - dlatego warto przebadać problem przed zakupem.
 
Blank  Dołączył: 12 Mar 2007
Wiem, że w/w obiektyw ma "czarodziejską " śrubkę, której poluzowanie pozwala ostrzyc na nieskończoność. Takie rozwiązanie stosują m. in. użytkownicy Canona.
Jedyne wyjście to zabranie ze sobą MTO i przebadanie na miejscu.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach