matb  Dołączył: 02 Lis 2006
mcgyver napisał/a:
W zasadzie od Karkonoszy to prawie wszystko obłaziłem na wschód.
O! Na Annapurnie byłeś? I w Hindukuszu też?
Annapurna to moje takie małe marzenie. Może nie szczyt, ale obejść na około. Z kolei kiedy miałem w Hindukusz jechać, to akurat w Pakistanie jakaś wojna lokalna wybuchła :-( Jeszcze pojawiała się wtedy alternatywa żeby w Taurus jechać, ale jakoś uznałem, że Taurus z namiotem w lutym to trochę przegięcie. Więc w Taurusie też nie byłem jeszcze.
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
Jam jest następny górołaz. :-)
W górach (ściślej na Pogórzu) się urodziłem i mieszkam. Teraz właściwie pod górami, ale mieszkając w pobliżu miejsca gdzie Ropa wpływa do Wisłoki, mam bardzo blisko w Beskid Niski, który to ostatnio najczęściej odwiedzam.
Przemaszerowałem trochę Tatry (słowackie też), Pieniny, Bieszczady, Beskid Niski, Pogórze Ciężkowickie. Odwiedziłem zaś tylko (bez zapuszczania się na szlaki) Beskid Sądecki, Beskid Wyspowy i Beskid Śląski. Tak więc wiele jeszcze mam szlaków do przemierzenia w naszych górach. :-)
 

hitman1986  Dołączył: 17 Mar 2008
Jasiek Matacz napisał/a:
Można by się kiedyś zmówić na jakiś mini-górski zlot?

ja jestem za, będzie z kim łazić po szlakach, a nie samemu tak ;-)
 

unum  Dołączył: 03 Kwi 2012
Lubię nierówny horyzont :-) Raczej wycieczkowicz-spacerowicz ze mnie, a nie wytrawny turysta, ale na kilka górek wlazłem. Kiedyś, od czasu do czasu, gdzieś się wybierałem połazić, teraz rzadziej, bo dzieciaki jeszcze małe, więc raczej krótkie, łatwe wycieczki.
Z racji miejsca zamieszkania - Góry Opawskie i czeskie Jeseniky (Jesioniki)
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
unum napisał/a:
Lubię nierówny horyzont :-)

O, to to! Na nizinach, czy nad morzem, to się oko męczy, bo nie ma się na czym oprzeć. :mrgreen: :-B
 
gilby  Dołączył: 28 Lut 2007
I ja się zamelduje. W góry daleko, ale jak tylko jest okazja - jadę.
I jeszcze się wspinam - głównie sokoliki bo najbliżej, raz udało mi się wybrać w jurę na kilka dni. A marzy mi się wyprawa na jakieś wielowyciągowe drogi, ale to już zagranica i wyjazd na dłużej.
 
dlugas1982  Dołączył: 07 Lis 2008
Ja przeważnie po Bieszczadach, ale bardzo amatorsko, wręcz na leniwca turystycznie.
Albo z żoną lub dodatkowo z juniorem na plecach.

W tym roku też będą Biesy (planuję wiosna, lato, jesień, ale życie pokaże co się uda)
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
matb, na wschód, znaczy się w Polsce oczywiście ;)
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
mcgyver, majowy weekend raczej odpada :( myśalełm jeszcze teraz na kilka dni do Ornaku , w sobotę, ma być pogoda :)
 

marfalc  Dołączył: 08 Sty 2010
Ja też lubię chodzić po górach.Zacząłem chodzić już w dzieciństwie ale ostatnio tylko amatorsko,jakieś jednodniowe wypady.
 

Krzysiek K.  Dołączył: 11 Paź 2006
Też się do miłośników gór zaliczam, więc w tym wątku się melduję. Jestem zamiłowanym beskidnikiem, choć innymi górami też nie gardzę. Moja miłość zaowocowała kilka lat temu zdaniem egzaminu na przewodnika beskidzkiego.
 

Ghost Rider  Dołączył: 13 Lis 2012
gilby napisał/a:
A marzy mi się wyprawa na jakieś wielowyciągowe drogi, ale to już zagranica i wyjazd na dłużej.

Wielowyciągowych dróg w Tatrach cała masa, nie trzeba pchać się koniecznie w Alpy. No chyba, że ta zagranica to byłaby Słowacja ;-)
pszczołowaty napisał/a:
myśalełm jeszcze teraz na kilka dni do Ornaku , w sobotę, ma być pogoda :)

Ja mam plany na parodniowy (w tym weekend) wypad w Tatry. Na pewno w okolicach Wielkanocy, ale być może przed i/lub po. Może można by się jakoś spiknąć?
 
gilby  Dołączył: 28 Lut 2007
Ghost Rider napisał/a:
Wielowyciągowych dróg w Tatrach cała masa, nie trzeba pchać się koniecznie w Alpy. No chyba, że ta zagranica to byłaby Słowacja


ale ja tylko obite, na własnej się nie wspinam - boje się.
 

pipeman  Dołączył: 03 Cze 2010
Melduję się.
Wszelakie polskie pogórki. Głównie miłość do beskidów (mały, śląski, żywiecki, wyspowy) a poza tym Pieniny, Karkonosze, Tatry (te głównie po słowackiej stronie z powodu mniejszego nawału turystów) poza krajowymi górkami to zdeptuję Czechy, Słowację, Chorwację i Włochy. W planie są Czarnogóra i Bieszczady (tam tylko raz byłem).
Dreptam razem z śliczniejszą połówką jak i synami ( 5 i 12 latek ) a każdy z nich ma 2k npm zaliczone :-D Górki to radość z życia, bez pożycia. :evilsmile:
 

Tomek B.  Dołączył: 07 Sty 2012
Dołączę do zacnej kompaniji :-) . Po górach od 1976 roku, na początku Tatry głównie zimą (wiem dziwny początek, ale w gronie wytrawnych alpinistów więc bezpiecznie), potem już wszystkie (niemal) góry we wszystkich porach roku. Nadal uważam, że Tatry biją na głowę wszystkie inne góry, ale tylko wtedy, gdy jest w nich pusto. A o to coraz trudniej. Zachwycam się więc Beskidem Śląskim, że nie wspomnę o Niskim i Bieszczadach (które, o ile omija sie w sezonie połoniny), też potrafią dostarczyć niezapomnianych wrażeń.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Ghost Rider, jadę jutro co prawda tylko na 3 dni ...i tak zastanawiam się głośno czy w zachodnie czy wysokie, był ktoś z Was może ostatnio :)
 

Ghost Rider  Dołączył: 13 Lis 2012
W 3 dni (chyba że niepełne) połączysz przyjemne z ...jeszcze przyjemniejszym i przedreptasz z zachodu na wschód, bądź w przeciwnym kierunku. Nie byłem, ale z drugiej ręki wiem, że śnieg jest twardy, świetny do chodzenia, rzekłbym szybki. Zresztą samemu można dojść do takiego wniosku obserwując pogodę w górach w ostatnich tygodniach.
Ja niestety w ten weekend nie mogę.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Ghost Rider, kiedyś się spotkamy na szlaku, jak nie przetrę śniegów to ulepię bałwana , i będę podziwiał taterki z dołu, hmmm może by tak jakąś kolorową na wzmocnienie wziąć ;) zamiast czekolady gorzkiej
 

Ghost Rider  Dołączył: 13 Lis 2012
Piersiówka ze Strohem (na przykład) obowiązkowa na wyposażeniu zimowego turysty ;-) .
Powodzenia!
 

kazio  Dołączył: 31 Paź 2011
No to ja też!
Jakieś 25 lat temu wuj zabrał mnie w Beskidy i zaczęło się. Po Beskidach były Bieszczady (3 tygodnie bez szlaku z kompasem ;-) ), póżniej Tatry. Dopiero w zeszłym roku odkryłem Pieniny :-( a do Sudetów jeszcze nie dotarłem :cry: .
Właśnie dzisiaj rezerwowałem nocleg w schronisku na Chochołowskiej na koniec kwietnia (mam nadzieję, że trafię na krokusy :lol: ).
Pozdrawiam

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach