fluxxx  Dołączył: 14 Lip 2007
  Redukcja M42 a pomiar swiatla?
Dostalem dzis przejsciowke z M42 na bagnet - prosta jednoczesciowa bez blaszki. Heliosa poprawilem, zaden dynks nie wystaje, przejsciowka pasuje jak ulal zarowno na gwint jak i na bagnet...

Ale pojawil sie problem! Czy to mozliwe <tzn. to jest mozliwe skoro u mnie tak jest - chodzi o to czy to blad jakis z mojej strony>, ze wraz z obracaniem obiektywu z redukcja aparat daje inne pomiary swiatla? Roznice sa naprawde ogromne! Jakie jest polozenie neutralne? Do konca? Czy do momentu w ktorym os obiektywu przecina sie z osia aparatu? Aparat to Ricoh XR-X ale to chyba nie ma znaczenia...
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
fluxxx napisał/a:
wraz z obracaniem obiektywu z redukcja aparat daje inne pomiary swiatla?

A może do korpusu dostaje się lewe światło z nieszczelnej przejściówki?
 
fluxxx  Dołączył: 14 Lip 2007
Chyba nie, to juz po wstepnym zakleszczeniu przejsciowki w bagnecie, w momencie w ktorym korpus nie zmienia swojego polozenia w osi a jedynie sie wokol niej obraca. Przynajmniej tak by to wygladalo na zdrowy rozum...

Moze kwestia czesciowego zaslaniania stykow albo cos? Ale to przeciez Helios, zadnych stykow nie ma...
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
Obrót obiektywu ma znaczenie. Za pomiar światła odpowiada tu ten dyngs, którego nie mają wszystkie "kastraty", czyli sprzęgło światłomierza i pierścienia przysłony. Jak zdejmiesz obiektyw i popatrzysz na aparat od przodu to na godzinie 2giej powinna być taka blaszka na obrotowym pierścieniu. To jest właśnie winowajca.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
djack napisał/a:
Obrót obiektywu ma znaczenie. Za pomiar światła odpowiada tu ten dyngs, którego nie mają wszystkie "kastraty", czyli sprzęgło światłomierza i pierścienia przysłony.


Racja.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Nie racja. Helios przecież nie ma tego sprzęgła.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
Nie racja. Helios przecież nie ma tego sprzęgła.


Hmmmm......... sam juz nie wiem...
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Inny pomysł - żeby dobrze mierzyło, obiektyw musi zwierać styki. Inaczej niedoświetla. Tak więc jedna pozycja - zwiera, inna - nie zwiera. Sprawdź no fluxxx, czy Twój Helios nie ma częściowo zdrapanej emalii od strony bagnetu.
 
fluxxx  Dołączył: 14 Lip 2007
@Beef,
a Ty nie masz przypadkiem redukcji m42? Jesli dobrze pamietam to masz ja od uzytkownika scigsm czy jakos tak z Allegro. I jesli tak to jak Ty ustawiasz obiektyw? Przekrecasz do samego konca? <wtedy swiatlomierz wskazuje bardzo krotkie czasy, rzedu 1/2000s w pochmurny dzien, o dziwo podobne odczyty w podobnych warunkach daje zoom ale musze to jeszcze potestowac> Czy ustawiasz "os" <ta kreseczke z ktora zestawia sie wartosc przyslony> na srodek aparatu?

Cytat
Obrót obiektywu ma znaczenie. Za pomiar światła odpowiada tu ten dyngs, którego nie mają wszystkie "kastraty", czyli sprzęgło światłomierza i pierścienia przysłony. Jak zdejmiesz obiektyw i popatrzysz na aparat od przodu to na godzinie 2giej powinna być taka blaszka na obrotowym pierścieniu. To jest właśnie winowajca.


Nie wiem czy mowimy o tym samym ale taki dynks na godzinie drugiej jest. I teraz nie wiem: jest zle jak go nie ma czy jak jest?;)

EDIT: Beef, chyba nie rozumiem... emalii? Na redukcji? Na "dupce" czyli tylnej czescie obiektywu? Hmm... nie, nic nie jeszcze odbite, zdrapane.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
fluxxx, przekręcam do końca. Natomiast co do sprzęgła, to zapinam do kasetki - więc go w korpusie nie mam. Poza tym, o tym zwieraniu styków też mówiłem o kasetce. Kurcze, nie mam pojęcia, jak to jest w analogu. Może faktycznie jakaś część obiektywu zahacza o to sprzęgło?
 
fluxxx  Dołączył: 14 Lip 2007
Rany, przepraszam, tepy juz jestem - oczywiscie, ze nie mam tego elementu przy obiektywie, myslalem, ze chodzi o bagnet w aparacie :oops:

EDIT: nie, naprawde juz chyba nie wiem co pisze i co czytam - oczywiscie, ze mam taki dynks przy bagnecie - ide spac bo nieprzytomny jestem :oops: :oops: :oops:

Moze jutro bym obfotografowal przejsciowke, bagnet i obiektyw i z tego bysmy cos wykoncypowali - z tego co pamietam to ten Heliosik naprawde ladnie rysowal ale ze swietlana loteria to raczej zdjec nie zrobie:/
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
bEEf napisał/a:
Nie racja. Helios przecież nie ma tego sprzęgła.


Helios ma przecież przełącznik czy chcesz pracować na roboczej czy ze sprzęgłem. Jeśli przypadkiem przełączysz na sprzęgło i nie sprawdzisz czy ci obraz na matówce ciemnieje, możesz się przejechać :). Przełącznik w Heliosie bardzo sobie cenię - dedykowane obiektywy manualne na bagnet K go nie mają (przynajmniej te obiektywy które mam ja) i trzeba robić patent z lekkim odkręcaniem obiektywu, albo ręcznie korygować ekspozycję.
 

outi  Dołączył: 03 Lip 2007
bEEf napisał/a:
żeby dobrze mierzyło, obiektyw musi zwierać styki. Inaczej niedoświetla.

żaden z moich zabytkowych słoików nie zwiera styków... To już chyba wiem czemu przy nich trzeba dać około +1 EV ;] ale czy to jest potwierdzone ?
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cytat
Helios ma przecież przełącznik czy chcesz pracować na roboczej czy ze sprzęgłem.

Mówimy o czym innym zupełnie. Ty mówisz o popychaczu przysłony - didolek do odczytywania przysłony, czyli to, o czym mówimy, jest charakterystyczny dla bagnetu K. Poza tym ten popychacz i tak nie działa, bo jest zupełnie inny niż w bagnecie.

Poza tym nie każdy Helios ma ten przełącznik, tylko starsze modele. Ale fakt, przydatna sprawa.

[ Dodano: 2007-07-26, 09:12 ]
Cytat
żaden z moich zabytkowych słoików nie zwiera styków...

outi, tak, potwierdzone wielokrotnie.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
bEEf napisał/a:
Nie racja. Helios przecież nie ma tego sprzęgła.
Ale ten języczek popycha przejściówka, a nie szkło. :-)
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
Panowie przedmówcy.Z moich obserwacji wynika,żę obiektyw M42 z przejścówka,należy "dopchać" do konca.Wtedy układ pomiarowy dostaje info " przysłona zamknieta na max"(przez przemieszczenie tego dzyndzla w oprawie bagnetu),i do niej dobiera czas.Obiektywy i przejściówki mogą mieć w różnych miejscach nacięty gwint,zatem nie zawsze os obiektywu pokrywa sie z osia aparatu(czyli indeks nastawiania odległości może być skrecony o pewien kąt).Druga sprawa,to przyblokowanie przysłony w położeniu roboczym-najlepiej gdy obiektyw ma przełącznik A/M.Przełączamy na M i gotowe.Jeśli nie,to trzeba popychacz przysłony zablokować w pozycji "przysłona zamknieta"(juz kiedyś było jak to zrobić-kawałek wkładu od długopisu to najwygodniejsze rozwiazanie).Jeśli mimo to sa rozbieżności wskazań światłomierz,to pozostaje tylko wprowadzac odpowiednią korektę.
Acha,w przejściówce powinno znajdować się naciecie(szczelina),w które wchodzi opisywany dzyndzel mechanicznego stymulatora przysłony(chyba tak to csie nazywa-dzięki niemu pomiar odbywa sie przy otwartej przysłonie).ALE SIĘ NAWYMĄDRZAŁEM.. ;-)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cytat
Ale ten języczek popycha przejściówka, a nie szkło.

Ano tak, teraz (chyba) kumam. Przepraszam za namącenie w temacie :-) Co chwila zapominam, że chodzi o analoga...
 
fluxxx  Dołączył: 14 Lip 2007
Witam,
dawno mnie tu nie bylo a mialem napisac co i jak. No wiec empirycznie <statyw + porownania z innym obiektywem> doszedlem do tego, ze w tym egzemplarzu redukcji nie mozna przekrecic jej do konca ale ustawic w osi aparatu. Troche to denerwuje bo caly czas mam wrazenie, ze mozna obiektyw mozna przekrecic ale trudno.

Ale mam jeszcze jedno pytanie albo i kilka;)





Wyciecie nachodzi na ten dyndzelek zaznaczony na zdjeciu idealnie. Ale potem wraz z obracaniem obietkywu ten dyndzelek sie przesuwa - mam wrazenie, ze oryginalnych obiektywach tak sie nie dzieje. I teraz pytania: czy to normalne, ze ten element sie przesuwa? Moze to jakis blad w wycinaniu redukcji? Do czego ten dyndzel w ogole sluzy? Czy w zwiazku z tym, ze ten element jest oparty na jakiejs sprezynie lepiej nie zostawiac na dluzej aparatu z heliosem+redukcja <chodzi, o to by nie "zmeczyc" sprezyny>.

Pozdrawiam,
f.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
Wyciecie nachodzi na ten dyndzelek zaznaczony na zdjeciu idealnie. Ale potem wraz z obracaniem obietkywu ten dyndzelek sie przesuwa - mam wrazenie, ze oryginalnych obiektywach tak sie nie dzieje.


Dzieje sie...

[ Dodano: 2007-08-05, 19:49 ]
fluxxx napisał/a:
<chodzi, o to by nie "zmeczyc" sprezyny>.


Sprezyne mozna zmeczyc w zenicie albo zorce - rosjanie mieli problem z zaopatrzeniem w wysokogatunkowa stal... podobno cala szla na zbrojeniowke ;-)

Japonczycy najwidoczniej az tak sie nie zbroili :-P
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
MarWoj napisał/a:
dzyndzel mechanicznego stymulatora przysłony
Chyba chciałeś napisać "symulatora"? :-)
fluxxx napisał/a:
Do czego ten dyndzel w ogole sluzy?
To jest to o czym już była mowa, czyli mechaniczne połączenie pierścienia przesłony z korpusem (rzecz jasna w obiektywach z bagnetem), dlatego aparat może mierzyć światło przy pełnej dziurze.

[ Dodano: 2007-08-05, 21:17 ]
alkos napisał/a:
Japonczycy najwidoczniej az tak sie nie zbroili
Fakt, w końcu po II wojnie światowej zabroniono im produkcji mieczy :mrgreen: .

[ Dodano: 2007-08-05, 23:55 ]
alkos napisał/a:
Sprezyne mozna zmeczyc w zenicie albo zorce - rosjanie mieli problem z zaopatrzeniem w wysokogatunkowa stal... podobno cala szla na zbrojeniowke

Jak sobie przypomnę metalową migawkę w Zenicie 19... i to jak skończyła:evil:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach