Masaho, Jeszcze raz bardzo dziękuje za szybką i spontaniczną reakcję.
Cała operacja wymiany taśmy miała się odbyć w weekend, ale oczywiście nie wytrzymałem.
Niestety nie jest tak różowo jakbym chciał, ale póki co musi wystarczyć.
Plasticzek który jest pomiędzy sankami, a pinami styków lampy po rozkręceniu rozleciał się na 5 (słownie pięć) kawałków.
Takie puzle przerosło moje zdolności manualne i wygląda to trochę niefajnie. Ważne jest, ze wbudowana lampa działa (żeby odpalić 540 bezprzewodowo), pomiar światła nie świruje, lampę można wpiąć w sanki i działa jak dawniej, jednak nie wierzę już w wytrzymałość sanek. dlatego lampa wyląduje na szynie.
Teraz zestaw wygląda tak
Nie sądziłem, że stara szyna od minolty jeszcze kiedyś się przyda
Autor wątku pisał o drastycznych zdjęciach, więc na deser zamieszczam fotkę K10 po zdjęciu skalpu