zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
opiszon napisał/a:
ok, ale co jest na osi X ?

Fakt - trochę to spaprane. Miało być tak - sortuję daty nagrania pierwszej setki i wrzucam na wykres. Ze względu na rozdzielczość zrezygnowałem z umieszczania nazw utworów na X.
Zrobiłem to samo dla pierwszej pięćdziesiątki.

Widać rozkład mniej więcej równomierny, chociaż pierwsza dziesiątka to dominacja lat 70-dziesiątych.
My to gadu, gadu o punktach i wzkresach, a nikt nie zauważył, że matb ogłosił całkiem ciekawą teorię:
matb napisał/a:
Może się nie znam, ale nie wydaje mi się, aby w tym okresie coś szczególnie ciekawego się w muzyce zadziało. Może poza globalizacją publiki i umasowieniem produkcji, pojawieniem się zjawisk w rodzaju beatlemani itp. Bardziej interesujący już jest chyba kolejny okres - lat 90-tych i późniejszych, kiedy mamy do czynienia z gwałtowną ekspansją przemysłu muzycznego i przesunięciem akcentu z twórcy/autora na producenta/wydawcę (tudzież z praw autorskich na majątkowe), ze wszystkimi tego konsekwencjami (w tym np. obiegiem internetowym muzyk).

Trudno mi polemizować z tą teorią, bo jakoś nie zauważyłem tej rewolucji lat dziewięćdziesiątych. Jedyne co zauważyłem to przeniesienie akcentów czysto muzycznych na wzrokowo-muzyczne. Mówię o ekspansji wideoklipów. Niestety wideoklipy niestety mocno osłabiły treści czysto muzyczne. Oczywiście są wyjątki, ale generalnie, przynajmniej dla mnie video+muzyka=chała.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
zipzip napisał/a:
Ten wykres to proteza prośby
Gwiazdor napisał/a:
To jeszcze możesz zrobić rozkład statystyczny po roku nagrania.
Wrzuć to w google docs to będzie można zrobić porządny wykres.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
+1

możesz też udostępnić do zmian :-P
 

zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Ciekawe, jaki pojedyńczy rok zwycięża w tej statystyce, jeśli macie chwilkę, to zróbcie statystykę, bo ja mam faworyta :) To tak a propos:
zipzip napisał/a:
jakoś nie zauważyłem tej rewolucji lat dziewięćdziesiątych

;-)

EDIT: w sumie nawet na tym wykresie wrzuconym przez zipzipa widać, który.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
możecie podesłać linka konkretnie do udostępnionego pliku :?: (w domenie docs.google.com)
bo to jest chyba link do folderu, a ja mam domenę drive.google.com zablokowaną

[ Dodano: 2014-01-13, 11:24 ]
bEEf napisał/a:
w sumie nawet na tym wykresie wrzuconym przez zipzipa widać, który.
1991, 8 rekordów

[ Dodano: 2014-01-13, 11:33 ]
poza tym dekada lat 90tych to 12 rekordów, a lat 70tych to 13 rekordów - czyli tylko 1 więcej

jak się weźmie pod uwagę fakt, że starsze przeboje są bardziej/dłużej znane (bo starsze) :-P

[ Dodano: 2014-01-13, 11:35 ]
lata 60te i 80te to po 11 rekordów

czyli jak widać, bardzo wyrównana statystyka

[ Dodano: 2014-01-13, 11:36 ]
aha, analizę zrobiłem na wykresie dla pierwszej pięćdziesiątki, dla 100ki mogą się trochę różnić, ale kropki jeszcze byłem w stanie policzyć, z wykresu liniowego trochę trudniej ;-)
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Ciekawy byłby tu wykres korelacji, z uwzględnieniem wieku głosujących.
 

janpa  Dołączył: 23 Lis 2009
O ile dobrze widzę, jest przynajmniej jeden błąd: "Biała flaga" to nie 1990 a 1982...
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
bEEf napisał/a:
Ciekawe, jaki pojedyńczy rok zwycięża w tej statystyce, jeśli macie chwilkę, to zróbcie statystykę, bo ja mam faworyta :) To tak a propos:
zipzip napisał/a:
jakoś nie zauważyłem tej rewolucji lat dziewięćdziesiątych

Trudno doszukiwać się rewolucji muzycznej analizując dane z "Topu wszechczasów Trójki". Choćby dlatego, że to słuchacze Trójki, którzy mają swoje gusta muzyczne, jak wskazuje lista - dość określone. Ale przede wszystkim dlatego, że te rewolucje zachodzą całkiem gdzie indziej. Rewolucją w muzyce był fortepian, który całkiem odmienił muzykę. Albo gitara elektryczna. Rewolucją było upowszechnienie jazzu, który kompletnie zredefiniował tzw. muzykę popularną. Chodzi o harmonię, rytm synkopowy (tzw. synkopa wyprzedzająca) itp.
MZ w latach 90-tych zaczęło (a może upowszechniło się) nowe interesujące zjawisko, dotyczące gwałtownego rozwoju przemysłu rozrywkowego (w tym muzycznego), zorientowanego nie tyle na tworzenie wartości estetycznych czy "rozrywkowych", ale przekuwanie ich na kapitał ekonomiczny, czyli na pieniądz. I akumulowanie go przez "producentów" a nie twórców.
No i internet jako medium dostępu do muzyki. Jak kiedyś rewolucję zrobiło radio, to teraz internet taką rewolucję spotęgował. Niedawno przeglądałem "Biznes muzyczny" Gałuszki, w której to książce pewne kwestie tej zmiany są przedstawione.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
zipzip napisał/a:
https://drive.google.com/a/pentax.org.pl/?tab=wo#folders/0B7ax36HVJe_rY1FZN1g2REJzZXM
Ciekawe czy zadziała?
To jest link tylko dla "zalogowanych" - daj coś co możekażdy oglądać.
 

zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
Wrzuciłem udostępnioną (poprawioną o "Białą Flagę" Rok 1981) wersję. Może teraz się uda.
Te dwa linki prowadzą do tego samego pliku:
https://docs.google.com/a/pentax.org.pl/spreadsheet/ccc?key=0Arax36HVJe_rdFRPRFV4dUxHSE5YSTdHUjA5dWlsQXc&usp=drive_web#gid=0

https://drive.google.com/file/d/0B7ax36HVJe_rSlk3V0lDdmd0aEU/edit?usp=sharing

Ciekawe czy informatycy wycisną z tego jakieś ciekawe wnioski.
Mateusz - po Twoim poście odetchnąłem, przez moment pomyślałem, że negujesz wartości czysto muzyczne przełomu lat 60-70 - przepraszam
MCsubi napisał/a:
Ciekawy byłby tu wykres korelacji, z uwzględnieniem wieku głosujących.

Jasne, że byłby ciekawy, ale nie wiem co na to ustawa o ochronie danych osobowych :-)

[ Dodano: 2014-01-14, 00:41 ]
Jak już jesteśmy przy "rewolucjach", to dla mnie taką z pewnością jedną z nich, było pojawienie się i upowszechnienie płyty długogrającej oraz zdobycie przez nią przewagi nad singlami. Natomiast zmierzchem tej części rewolty jest pojawienie się nośnika CD. Dlaczego? - ponieważ na CD da się nagrać zbyt dużo materiału. Po prostu często brakuje czasu by spokojne wysłuchać i skupić się nad całym CD. Oczywiście nie mówimy o słuchaniu w czasie którego robimy cokolwiek innego.

[ Dodano: 2014-01-14, 01:40 ]
bEEf napisał/a:
Ciekawe, jaki pojedyńczy rok zwycięża w tej statystyce

W ilości zwyciężył bezapelacyjnie 1991. No ale skoro tyle ich tam jest to pewnie nie mogą być dobre ;-)
Lata;punkty;Ilość;średnia
60; 15467; 16; 967
70; 28488; 31; 919
80; 20108; 26; 773
90; 24143; 29; 833
2000; 932; 1; 932

Oczywiście to tylko zabawa, chociaż matb i tak ma przechlapane u Micha. Pisząc:
matb napisał/a:
Taaa... I dlatego w topie wszechczasów nie ma żadnego utworu np. Mozarta, Bacha czy Beethovena?
zapomniał o Czajkowskim :->
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
zipzip napisał/a:
na CD da się nagrać zbyt dużo materiału. Po prostu często brakuje czasu by spokojne wysłuchać i skupić się nad całym CD

I masz kolejne dwa minusy. Pierwszy że wykonawcy nie mają dobrego materiału na wypełnienie całego CDka i dopychają gniotami których przykro słuchać. Drugi to reedycje starych LP, do których wena wydawcy dokłada materiał z innych płyt i czasów, albo jakieś studyjne niedoróbki, kichnięcia i ziewy.
zipzip napisał/a:
Pisząc: [...] zapomniał o Czajkowskim

I o Vollenweiderze ani słowa... kicha normalnie :evilsmile:
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
I o Voigtländerze zapomniano, a to przecież muzyka pstryknięć i pisków zachwytu.

Trójka mnie coraz bardziej irytuje. Pod wpływem tego wątku kilkukrotnie w losowych godzinach włączyłem eskę rock jadąc autem. Na początku miłe zaskoczenie, potem smuty odgrzewane, kolejnym razem znów w miarę ok, ale sumarycznie w okolicach zera. Wniosek-mogę przełączyć z Trójki, jak mi w niej coś nie pasuje, a potem zmienić źródło i posłuchać płyty. Albo barbarzyńskiego pendrajwa, który sie nie kończy.

[ Dodano: 2014-01-14, 17:14 ]
Nie pamiętam czasów nagrywania muzyki z radia. Muzyka zawsze byla włączana samemu, nie musialem zdawać się na redaktorów. Dla mnie radio było ostoją reportażu. PolskieRadio puszcza/ło świetne audycje o czymś. Lubię jechać i słuchać historii o kimś lub o czymś, a studio reportazu ma dar opowiadania tych historii słowem i dzwiekiem w taki sposöb, że oczyma wyobraźni widać to wszystko znakomicie.

Co do muzyki, to jestem zamknięty. Na nowe dla mnie nuty potrafię się otworzyć pod wpływem kilku osób i wówczas poznaję jakieś starocie, których warto słuchac i jakieś nowości, które mają szansę stać się tymi wartymi słuchania starociami. Cała reszta radiowej muzyki to dla mnie papka, która leci aby lecieć i wydaje się ja aby wydawać. Naprawdę niewiele jest wartych uwagi wykonawcöw, a przez moje zamknięcie się na ten temat jest ich jeszcze mniej.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
tref napisał/a:
Dla mnie radio było ostoją reportażu.

Jeśli masz smartfona, to polecam podcast "polskie radio - reportaż". Będziesz mógł sobie posłuchać, kiedy tylko masz ochotę :) Są jeszcze podcasty "klub ludzi ciekawych wszystkiego" z Dwójki oraz "raport o stanie świata" i "co w mowie piszczy" z Trójki. Dla mnie podcast to idealna rzecz dla tego rodzaju materiałów.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Dzięki.
Kiedyś na stronie PR można było przesłuchać i pobrać wszystkie audycje Studia Reportażu. Ale potem była przebudowa...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach