maniownik  Dołączył: 28 Mar 2007
  okulary kontra wizjer (okularnicy łączcie się)
Mam pytanko dotyczące osób z wadą wzroku i radzeniem sobie z fotografowaniem.
Sam dysponuje wadą wzroku może niezbyt wielką (L-05, P-1.0) ale powodującą przymus
noszenia okularów. Jak radzicie sobie w praktyce. Czy drażni was ciągła zabawa
z okularami: do celownika zdejmij - do szukania motywów - załóż. Szybka jakaś reakacja i często się przytrafia że cisnę z okularami do wizjera. Poza tym druga sprawa : które oko jest u was celownicze bo aparaty jakby zdeko wszystkie przystosowane do osób z okiem celowniczym prawym. Ja celuję lewym i sru kichawa po wyświetlaczu lcd a do wizjera wpada słonko. Próbowałem znaleźć jakąś muszlę oczną ale do pentaxa to "masakra jest jakaś". Był wątek na forum jakieś przeróbki z innych systemów ale nie pamiętam czy komuś się w pełni udało.

Tak w sumie to takie marudzenia popołudniowe ale może ktoś ma ochotę powiedzieć jak sobie z tym radzi.

Ja po przeczytaniu swojego posta sam bym sobie odpisał kup kompakt z podglądem na żywo albo soczewki korekcyjne. Tudzież mała korekta częśći twarzowo ustnej i profilowaniem otworu nosowego. :mrgreen:
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
mam sporą wadę wzroku, i zawsze fotografuję w okularach.
próbowałam soczewek, ale jednak, to nie to (to głupie, ale rzęsy mi wtedy przeszkadzają).
nie używam co prawda ekranu lcd, ale patrzę nie tym co trzeba okiem - mężczyzna już się przyzwyczaił, że Jego cyfrę oddaję upaćkaną ;-)

kwestia przyzwyczajenia ;-)
zresztą, tylko raz mi się przydarzyło, że potrzebowałam osłony oka z drugiej strony, mężczyzna dzielnie przysłonił mi dłonią i zdjęcie zrobiłam

to kto zrobi aparat pod osoby z celowniczym lewym? :)
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Ja okulary zdejmuję tylko do pracy przy mikroskopie. Resztę optyki "przykładam" do okularów. Szkoda czasu na zdejmowanie. Zresztą mi nie przeszkadzają. Ostatnio to sobie utrwaliłem, gdy biegałem z lornetką. Może dlatego, że okulary to Hoya i je ciągnie do Pentaksów a do Nikona już nie :mrgreen:
Dodam, że ostrzę ręcznie w MZ-5n, bo mi AF zdechł dawno temu. Lewe oko u mnie ostrzy wyraźniej :shock:

[ Dodano: 2007-08-21, 15:14 ]
Mi okulistka powiedziała ostatnio, że mam zbyt długie rzęsy :shock: W czymś mi ponoć mają przeszkadzać.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
maniownik napisał/a:
Sam dysponuje wadą wzroku może niezbyt wielką (L-05, P-1.0)
Sam mam duzo wieksza, ale okulary nosze tylko w pracy. Nie moge sie przyzwyczaic, na zewnatrz czuje sie jak w bym nosil sloj na glowie. Takze do focenia tym bardziej nawet nie zastanawiam sie nad okularami.

W kasetce jest chyba korekcja dioptryczna? W moim LXie korekcja nie starczy na moja wade, dlatego po prostu zalozylem nasadke -2 i jest OK. Probowalem w okularach i z muszla, ale przy mojej wadzie to jest to na tyle upierdliwie, ze wiecej z tym zachodu niz korzysci.

maniownik napisał/a:
Próbowałem znaleźć jakąś muszlę oczną ale do pentaxa to "masakra jest jakaś"

Muszle oczne do Pentaksa sa chyba w takim samym wyborze jak do kazdego innego systemu. Duzo jest chinszczyzny, ktora teoretycznie pasuje do wszystkich Pentaksow od serii M do dzisiaj, a praktycznie, zeby pasowaly np do kasetki trzeba lekko spilowac dol sanek muszli. Na ebayu pojawiaja sie tez oryginalne Pentaksowe - te stare z serii M, jak i dedykowane do poszczegolnych modeli - sam takich kilka odsprzedalem na forum. Wg mnie, klasyczna muszla wcale nie jest taka cool - duze to to, smierdzi guma i trzeba dokladnie wcelowac. Mi najbardziej lezy muszla od MZ-S, ktora teraz mam. Nie jest to klasyczna muszla, jest plytka jak wszystkie 'kitowe', ale dzieki temu, ze jest miekka, pozwala na tyle dokladnie przyzlozyc oko, ze zadne swiatlo z boku nie wpada. Moze konfabuluje, ale chyba taka sama jest w K10D.

cotti napisał/a:
to kto zrobi aparat pod osoby z celowniczym lewym? :)

Jazda jest dopiero z manualiami - mozna sobie dzwignia naciagu oko wybic ;-) Ja niestety tez to mam i zaobserwowalem, ze to dziedziczne, bo moj syn tez tak przyklada aparat do oka ;-)

dz.
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
maniownik, zdaje mi się (mam L -2,0 i P -1,5), że przy swojej wadzie wzroku podobnie jak ja, możesz się w plener wybrać spokojnie bez okularów. A korekcję załatwi aparat.

 

zenza  Dołączył: 22 Kwi 2006
Ja noszę okulary, ale jakoś tak przykładam prawe oko do wizjera, że okulary są jakby poniżej na pół nosa , ale trzeba miec okulary nie z lat 70, tylko troszkę mniejsze szkła. Dlatego nie zdejmuję ich. Jest za to inny mankament, ale tylko przy większym słoneczku, mianowicie szkła same mi sie przyciemniają i czasami mam wrażenie, że coś za ciemno jest i próbuje zmieniać ekspozycję.
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Nie ma też zdaje się, aparatów dla leworęcznych. Ot, taki świat, że leworęczni i "lewooczni" są dyskryminowaną mniejszością. ;-)
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Ja mam -8.0 na obu oczach i nie narzekam. Zwykle używam soczewek kontaktowych ale czasami wole okulary i nie narzekam w niczym mi nie przeszkadzają. Kwestia przyzwyczajenia.
 
rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
Jestem dalekowidzem z może nie największą wadą (L+1.5,P+1.25), ale mojego nieszczęścia dopełnia astygmatyzm i to właśnie mojego lewego, używanego do focenia oka ... dioptrie sobie poprawiłem w moim GX-1S, astygmatyzmu nie da rady :mrgreen:
Mimo wszystko nie używam okularów podczas fotografowania.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cytat
W kasetce jest chyba korekcja dioptryczna?

Jest, ale ja mam chyba uwaloną, bo niby mam w porywach -0.5 (takie mam okulary, których używam w kinie, poza tym nie muszę), a didolek od korekcji muszę dawać prawie maksymalnie w prawo. No ale da się wyregulować, więc git.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
bEEf napisał/a:
niby mam w porywach -0.5 (takie mam okulary, których używam w kinie, poza tym nie muszę), a didolek od korekcji muszę dawać prawie maksymalnie w prawo.

Z moich doswiadczen z korekcja dioptryczna, to powinna ona byc zawsze troche na wyrost. Nawet osoby bez wady wzroku, beda mialy poprawione wrazenie ostrosci z korekcja -0,5 albo -1.

dz.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
zenza napisał/a:
mianowicie szkła same mi sie przyciemniają i czasami mam wrażenie, że coś za ciemno jest i próbuje zmieniać ekspozycję.
mam to samo, dlatego jednak czasem zdejmuje okularki( -1,5 na oba oczodoły)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Zawsze w okularach. W zwiazku z tym prawe szkło zwykle cierpi od prawego kciuka (jestem lewooczny) i jest upaćkane :evil:
 

Cobretti  Dołączył: 06 Lut 2007
Mam, jak zorzyk:-)
 

dtox  Dołączył: 20 Maj 2007
a sa soczewki kontaktowe korekcyjne dla wady zwanej astygmatyzmem?
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
dtox, bracie, nie ma :evilsmile:
 
rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
dtox napisał/a:
a sa soczewki kontaktowe korekcyjne dla wady zwanej astygmatyzmem?

acuvue, ale na ich temat to już musi ktoś inny, ja jakoś nigdy do soczewek się nie przekonałem.

[ Dodano: 2007-08-21, 19:56 ]
zorzyk, nigdy nie mów nigdy :-P
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
zorzyk napisał/a:
Zawsze w okularach. W zwiazku z tym prawe szkło zwykle cierpi od prawego kciuka (jestem lewooczny)
Identycznie co do milimetra, a dodatkowo przestawiam nosem AF :lol:
 

Anno  Dołączyła: 04 Sie 2007
Też w okularach. Nawet już nie pamiętam, że je mam na nosie. Próbowałam kiedyś zdejmować, ale strasznie to kłopotliwe: jedną ręką trzymać okulary, drugą aparat (a to w czasach Zenita 11 było), trzecią... no właśnie. A że mam astygmatyzm, to mi korekcja dioptryczna niewiele daje.
Na lewooczność stosuję tylko częste pucowanie wyświetlacza. Najfajniejsze odciski nochala są po kremie do opalania :evilsmile:
 

maniownik  Dołączył: 28 Mar 2007
No od razu człowiek się lepiej czuje, że sam się nie musi męczyć na tym padole :-) :-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach