MichalR  Dołączył: 31 Maj 2011
[K-5] Sprzet zaczyna wariowac?
Czesc,

chcialbym zasiegnac porady bo mam wrazenie ze z moja Ka-Piatka cos sie niedobrego zaczyna dziac (po 2-ch latach uzytkowania). Objawy sa jak ponizej:

1. AF zachowuje sie cokolwiek dziwnie, albo ja nie potrafie sobie z czyms poradzic bo robie glownie w manualu: majac wlaczony tryb AF-S badz C objawy sa dokladnie takie same, czyli aparat lapie ostrosc ale jej nie potwierdza piknieciem co powoduje ze nie mozna wyzwolic migawki. Cisne spust a on nie reaguje i zdjecia nie idzie zrobic, dopiero jak gdzies zlapie potwierdzenie. Dzieje sie to najczesciej jak mam wlaczony AF w trybie 11-punktowym Auto.

2. ostatnio zaczal mi pulsowac ekranik LCD na obrzezach, choc mialo to miejsce tylko raz. po wylaczeniu aparatu i natychmiastowym wlaczeniu problem caly czas wystepowal, ale jak go wylaczylem na kilka godzin zniknal i jak do tej pory sie ponownie nie pojawil. zastanawiam sie czy to nie jest objaw wskazujacy ze jakas czesc aparatu dogorywa.

zaznaczam ze aparat nie jest katowany tak jak K10D ktory padl swego czasu z powodu napedu lustra, tak byl intensywnie eksploatowany ;)

jakby ktos mogl cos madrego powiedziec na temat tych przypadlosci to bede wdzieczny.

pozdrawiam,
Michal
 

yazon  Dołączył: 27 Lut 2013
Ad. 1: W ustawieniach któryś z punktów pyta się co jest dla Ciebie ważniejsze, zrobienie szybko zdjęcia czy ostrość. Musisz wybrać tę pierwszą, wtedy będziesz mógł cykać bez potwierdzenia.

Ad.2: Wygląda na jakieś sprzętowy problem, możliwe, że przetwornica zasilająca LCD z jakiegoś powodu nie działała tak jak powinna. Na razie bym się tym nie przejmował jak ustało.

Jakbym się mylił to poprawcie ;-)
 

x4rd  Dołączył: 07 Mar 2012
Techmetal napisał/a:
1. AF zachowuje sie cokolwiek dziwnie, albo ja nie potrafie sobie z czyms poradzic bo robie glownie w manualu: majac wlaczony tryb AF-S badz C objawy sa dokladnie takie same, czyli aparat lapie ostrosc ale jej nie potwierdza piknieciem co powoduje ze nie mozna wyzwolic migawki. Cisne spust a on nie reaguje i zdjecia nie idzie zrobic, dopiero jak gdzies zlapie potwierdzenie. Dzieje sie to najczesciej jak mam wlaczony AF w trybie 11-punktowym Auto.


Mam czasem w swojej tak samo. Łapie niby ostrość, ale nie może wyzwolić zdjęcia. Mam ustawione w menu priorytet na ostrość. Po kilkukrotnym powtórnym załączeniu korpusu zaczyna robić z powrotem. Dodam tylko, że u mnie to występuje na selektywnym punkcie ostrości. Przyzwyczaiłem się jednak do takich malutkich humorków ;-)
 
MichalR  Dołączył: 31 Maj 2011
dzieki Panowie, sprawdze w menu te opcje wyboiru miedzy ostroscia a szybkoscia.
szkoda ze nie mozna tego jakos pogodzic i miec i jedno i drugie :)
pozdrawiam,
Michal
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Techmetal - a ten problem z ekranikiem nie miał aby miejsca przy slabej baterii? Miałem podobne objawy kilkukrotnie przy pracy na dwoch bateriach (jedna w gripie). Aparat z jakichś przyczyn ssał prąd z akku bedącego blisko padaczki i objawiało sie to drżeniem obrazu na wyświetlaczu, widocznym zwlaszcza przy krawędziach, raz nawet zdarzyło się, że zamiast obrazu jakieś ghosty mi się wyświetliły. Wyłaczenie aparatu i wymuszenie pzełączenia baterii po włączeniu z reguły pomagało, czasem przełączał się sam tylko po operacji właczenia/wyłączenia. Ostatecznie pomagało zalożenie jednego w pelni załadowanego ogniwa, jesli oba były bliskie 'padaki'.
Co do AF to nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że raz czy dwa tez miałem podobne objawy i one także towarzyszyły... słabej baterii.
Pamietaj, ze akku systematycznie pogarsza swoje parametry z każdym cyklem ładowania/rozladowania, z kazdym okresem dłuższego nieużywania. Do tego dochodzą różnice jakościowe pomiędzy poszczególnymi sztukami/seriami. Po dwoch latach używania może się zdarzyć, ze wskaźnik na wyświetlaczu pokazuje ci, powiedzmy, połowę stanu naładowania, ale akku nie trzyma juz parametrów prądu.
 
MichalR  Dołączył: 31 Maj 2011
@Apas - a powiem szczerze ze moglo tak byc, po jakims plenerku gdzie intensywnie uzywalem LV i bateria byla moze nie na skraju wytrzymalosci, ale przynajmniej w polowie rozladowana co objawialo sie odpowiednia ikona na ekraniku :) nastepnym razem bardziej sie przyloze do zapamietania okolicznosci zdarzenia :) dzieki za naprowadzenie.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
LV w K-5 ssie energię jak fiskus podatki. Po powrocie do 'normalnego' fotografowania wskaźnik może pokazywać połowę, czy nawet 3/4, ale wydajność pradowa akumulatora jest juz słaba (może uzywam złego pojęcia, nie jestem elektronikiem) i w chwili, gdy trzeba więcej prądu: włącza się ekran, pracuje silnik AF albo napęd w obiektywie ssie prąd - zaczynają sie problemy.
 
MichalR  Dołączył: 31 Maj 2011
ano, LV faktycznie zre prad jak glupi, dodatkowo przegrzewa sie matryca, juz pare razy wskaznik mi sie pokazywal.
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
a tak małym OT, niemniej związanymi z tematem, skoro na LV sie matryca grzeje tak, że może sie zagrzać to jak to się ma do EVILi, typu NEX czy m4/3 ? tam się nie grzeje ? Czy jakiś dżin wachluje dywanem ;-)

[ Dodano: 2014-06-04, 14:08 ]
Bo zawsze ciekawiło mnie to czy ustawicznie LV nie niszczy matrycy w takim aparacie...
 
MichalR  Dołączył: 31 Maj 2011
sam bylem zdziwiony jak mi sie pierwszy raz pojawila czerwona kontrolka oznaczajaca przegrzanie. mam tez czasami takie sytuacje ze LV sie po prostu samoczynnie wylacza.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Z tego, co sie orientuję, to w bezlusterkowcach kwestia grzania się matrycy jest dość poważnym problemem konstrukcyjnym. Rozwiązuje się ją poprzez rozbudowane pasywne chłodzenie matrycy i oprogramowanie, które wyłacza podgląd (a więc i zasilanie matrycy) kiedy tylko się da.
Generalnie zauważalny jest trend, że bezlusterkowce gorzej radzą sobie na wyższych ISO niż lustrzanki o tych samych matrycach. Jest to dość trudne do wychwycenia, bo WIĘKSZOŚĆ dostepnych na rynku bezlusterkowców ma matryce 4/3, których próżno szukać w nowych lustrzankach. Te EVILE, które mają matryce 'lustrzankowe', są dość specyficzne - na przykład nasz slawny bezlusterkowy Pentax z matrycą APS-C jest zabudowany w obudowie 'prawie' lustrzankowej wielkości )posiada komorę lustra bez lustra), więc konstruktorzy mieli sporo mozliwosci rozbudowy chłodzenia pasywnego.
Inne aparaty, jak choćby NEX-7 wypadaja pod względem tzw. prądu ciemnego, który pokazuje wpływ nagrzania matrycy na jakość zdjęcia bardzo dobrze, na przykład w teście na Brokatowych. Ale panowie testerzy zaznaczaja przy tym, że zdjcia testowe robili dla zimnej matrycy, czyli każde zdjęcie robiono zaraz po włączeniu aparatu, który następnie przed kolejnym zdjeciem przebywał wyłączony przez dluższy czas w temperaturze pokojowej. Wyniki uzyskali 'zaskakująco dobre', ale oczywiście w ten sposób nikt NEXa 7 używać nie będzie, więc w realnym życiu matryca się nagrzeje i będzie szumieć, zaś obraz uzyskany z niej będzie odszumiany przez aparat.
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
arQ napisał/a:
a tak małym OT, niemniej związanymi z tematem, skoro na LV sie matryca grzeje tak, że może sie zagrzać to jak to się ma do EVILi, typu NEX czy m4/3 ? tam się nie grzeje ? Czy jakiś dżin wachluje dywanem ;-)

[ Dodano: 2014-06-04, 14:08 ]
Bo zawsze ciekawiło mnie to czy ustawicznie LV nie niszczy matrycy w takim aparacie...


Używam Szajsunga NX10 od roku 2010 - nigdy żadnych jakichkolwiek problemów z przegrzaniem AF czy innych nie miałem poza jednokrotnym zawieszeniem przy upale ponad 50C w słońcu (cienia nie było) co zmusiło mnie do wyjęcia akumulatora i ponownego włożenia.
Nawet nie czyściłem matrycy i wciąż jest czysta.
Teorie o przegrzewaniu bezlusterkowców to bajdurzenia marketingu od luszczanek.
Tak samo używam kompaktowego Lumixa LX7 i żadnych problemów nie mam. Jest w 100% niezawodny a przecież często nim kręcę filmy fullHD 50p i zapełniam kartę 64 GB.
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
arQ napisał/a:
Bo zawsze ciekawiło mnie to czy ustawicznie LV nie niszczy matrycy w takim aparacie

Być może w czasie kadrowania nie jest wykorzystywana cała matryca, bo nie ma potrzeby tworzenia na żywo obrazu w pełnej rozdzielczości, a jedynie w tej, jaką ma wizjer/ekran, która chyba rzadko przekracza 1 megapixel. Można wtedy korzystać z co któregoś piksela matrycy i zmieniać je np. po każdym wykonaniu zdjęcia czy nagraniu filmu. Swoją teorię opieram na własnej obserwacji – mam NX5 i obraz na ekranie wygląda nieco inaczej, gdy kadruję, a inaczej w czasie filmowania czy też w czasie podglądu zrobionego zdjęcia (np. na ukośnych krawędziach występuje mniejsze schodkowanie, lepsza jest dynamika tonalna itp.).
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Kfan napisał/a:

Używam Szajsunga NX10 od roku 2010 - nigdy żadnych jakichkolwiek problemów z przegrzaniem AF czy innych nie miałem poza jednokrotnym zawieszeniem przy upale ponad 50C w słońcu (cienia nie było) co zmusiło mnie do wyjęcia akumulatora i ponownego włożenia.
Nawet nie czyściłem matrycy i wciąż jest czysta.
Teorie o przegrzewaniu bezlusterkowców to bajdurzenia marketingu od luszczanek.
Tak samo używam kompaktowego Lumixa LX7 i żadnych problemów nie mam. Jest w 100% niezawodny a przecież często nim kręcę filmy fullHD 50p i zapełniam kartę 64 GB.


Widzisz - problem polega na tym, że negatywny wpływ temperatury na matryce to RZADKO zawieszenie systemu, bo konstruktorzy raczej nie wypuszczają do masowej sprzedaży czegoś, co sie wiesza co parę minut. Duzo czesciej ten wpływ objawia się: bandingiem, wzrostem szumu luminacji i/lub chrominacji, pojawieniem się hotpixeli. Oczywiscie, wiele tych problemow moze zostać ukrytych przez odpowiednie oprogramowanie, usuwające widoczne objawy (hotpixele sie mapuje, objawy bandingu i szum znikają po zastosowaniu algorytmu odejmującego prąd ciemny i zaszystych na poziomie zapisu RAWa procedur odszumiania).
Jesli więc masz dowody, że robione przez ciebie zdjecia nie są traktowane w ten sposob - to masz prawo twierdzić to, co twierdzisz. Jednak stoi przeciw tobie fizyka, która wskazuje, że urzadzenie wydzielające ciepło podczas pracy wydzieli go tym więcej, im dłużej ta praca trwa. Zatem jeśli matryca jest uzywana do kadrowania przez 60 sekund PRZED wykonaniem zdjęcia, to w czasie jego wykonania będzie miała wyższą temperaturę, niz matryca, której przez te 60 sekund nie sczytywano na potrzeby podglądu w wizjerze elektronicznym. Ze wszystkimi tego konsekwencjami dla surowych danych z matrycy sczytanych.
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
Apas napisał/a:

Jesli więc masz dowody, że robione przez ciebie zdjecia nie są traktowane w ten sposob - to masz prawo twierdzić to, co twierdzisz. Jednak stoi przeciw tobie fizyka, która wskazuje, że urzadzenie wydzielające ciepło podczas pracy wydzieli go tym więcej, im dłużej ta praca trwa. Zatem jeśli matryca jest uzywana do kadrowania przez 60 sekund PRZED wykonaniem zdjęcia, to w czasie jego wykonania będzie miała wyższą temperaturę, niz matryca, której przez te 60 sekund nie sczytywano na potrzeby podglądu w wizjerze elektronicznym. Ze wszystkimi tego konsekwencjami dla surowych danych z matrycy sczytanych.


W praktyce nie widzę żadnych ubocznych skutków ww zjawisk.
Czy aparat zimny czy gorący zdjęcia wychodzą tak samo.


Przemyśl jeszcze to:

Apas napisał/a:

Jednak stoi przeciw tobie fizyka, która wskazuje, że urzadzenie wydzielające ciepło podczas pracy wydzieli go tym więcej, im dłużej ta praca trwa. .


Nie jestem fizykiem ale nie sądzę, że to zdanie czegokolwiek dowodzi.
Weźmy np takie coś jak hamulce samochodu:
Sytuacja 1 hamujemy maksymalnie ostro - ale krócej niemniej na skutek siły tarcia mamy tak gorące tarcze, ze aż parzą.
Sytuacja 2 - hamujemy delikatnie droga hamowania wzrosła ale tarcze prawie zimne.
Mo i popatrz jaki fenomen hamowaliśmy dłużej a ciepła wyprodukowaliśmy mniej....
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Kfan napisał/a:


W praktyce nie widzę żadnych ubocznych skutków ww zjawisk.
Czy aparat zimny czy gorący zdjęcia wychodzą tak samo.


Ale atomów czy wirusów też nie widzisz, a istnieją. Użytkownicy aparatów w telefonach komórkowych tez w większości nie widzą różnicy miedy swoimi zdjęciami a tymi z lustrzanki. Mówiąc inaczej - z faktu, że nie jesteś w stanie dotrzec zjawiska nie wynika, że ono obiektywnie nie zachodzi...

Kfan napisał/a:

Nie jestem fizykiem ale nie sądzę, że to zdanie czegokolwiek dowodzi.
Weźmy np takie coś jak hamulce samochodu:
Sytuacja 1 hamujemy maksymalnie ostro - ale krócej niemniej na skutek siły tarcia mamy tak gorące tarcze, ze aż parzą.
Sytuacja 2 - hamujemy delikatnie droga hamowania wzrosła ale tarcze prawie zimne.
Mo i popatrz jaki fenomen hamowaliśmy dłużej a ciepła wyprodukowaliśmy mniej....


Widać, że nie jesteś fizykiem. Ja tez nie, ale ja przynajmniej uważałem na lekcjach fizyki :-)
Jeśli hamujesz delikatniej na dłuższej drodze, to po pierwsze powstające ciepło ma czas i 'okazję' by się rozproszyć (własnie po to tarcze hamulcowe są 'wentylowane'), po drugie wytracasz więcej energii ruchu dzięki oporom powietrza i oporom toczenia - zatem mniej biora na siebie hamulce... Nie chcę cię urazić, ale moja córka, będąca w oststniej klasie podstawówki to rozumie...
Bomba atomowa w Hiroshimie i meteor nad Czelabińskiem eksplodowały ze zblizona energią, jednak zniszczenia spowodowane przez oba zjawiska były znacząco różne (nawet po uwzględnieniu różnic w wysokosci, na jakiej doszło do eksplozji). Stalo sie tak, bo wydzielenie całej energii podczas wybuchu nukleranego zaszło w ciagu ułamka sekundy, podczas gdy anihilacja meteorytu i towarzyszaca temu emsja energii trwały około 1,4 sekundy.
Zresztą na potrzeby naszych rozważań przyjąłeś bardzo nietrafiony przykład. Lepszym by było umieszczenie 300 watowej grzałki akwaryatycznej w zbiorniku o pojemności 10 litrów (mały bezlusterkowiec) i 15 litrów (duża lustrzanka). Zakładamy, że temperatura poczatkowa w obu zbiornikach jest identyczna. Następnie w tym malym włączamy grzałkę na 20 minut, w tym większym - na 10 minut. Po wyłaczeniu mierzymy temperaturę wody w obu pojemnikach - jak myślisz, gdzie będzie cieplej?
Nawet, jeli oba zbiorniki będą tej samej wielkości i wykonane dokladnie tak samo (czyli zalozymy, że zarówno mały bezlusterkowiec jak i lustrzanka odprowadzają ciepło rownie skutecznie) - to i tak temperatura wody wzrośnie bardziej w tym pojemniku, w którym element wydzielający ciepło będzie pracował dłużej. W swiecie aparatów, z racji specyfiki - będzie to bezlusterkowic, w którym matryca pracuje także podczas kadrowania...
Jak mawiają Opaczni - fizyki nie przeskoczysz...
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
ragingOgr napisał/a:


Również nie jestem fizykiem ale czy na pewno wyprodukowaliśmy mniej? W końcu potrzebowaliśmy takiej samej energii na zatrzymanie pojazdu przy czym była ona rozłożona w czasie. Więc może i ciepło produkowane było rozłożone w czasie przez co hamulce się nie nagrzały (tzn. chłodziły się w między czasie).


No ale chodzi o efekt tarcze są zimne nie parzą i płyn się nie zagotował można hamować dalej- czyli się da.
Widocznie w bezlusterkowcu matryca się nie przegrzewa na podobnej zasadzie?

[ Dodano: 2014-09-04, 14:33 ]
Apas napisał/a:


Ale atomów czy wirusów też nie widzisz, a istnieją.
.


No ico z tego wynika?
Apas napisał/a:

. W swiecie aparatów, z racji specyfiki - będzie to bezlusterkowic, w którym matryca pracuje także podczas kadrowania...
Jak mawiają Opaczni - fizyki nie przeskoczysz...


A kto mówi o przeskakiwaniu fizyki?

Wentylowane hamulce powiadasz? Tak są takie i ...takie niewentylowane też.

Kto powiedział, że DSLR nie ma takich właśnie niewentylowanych a CSC ma lepsze wentylowane?


Zakładasz tezę, której nijak nie udowodnisz.
Sądzisz, że konstruktorzy matryc i aparatów bezlusterkowych o prawach fizyki nie wiedzą? Nie przewidzieli takich zjawisk?
Nie ma sposobu aby im zaradzić w wystarczającym stopniu?

Załóżmy że przez przewód płynie prąd i drucik się rozgrzewa następnie przepala -czy wymiana na większy przekrój adekwatny do ilości płynącego prądu nie rozwiąże problemu?

No i popatrz przeskoczyłem prawa fizyki he he.
No tak naprawdę to wykorzystałem wiedzę aby coś tam działało.

Znać prawa to mało! Trzeba umieć je zastosować w praktyce!
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Kfan napisał/a:

No ale chodzi o efekt tarcze są zimne nie parzą i płyn się nie zagotował można hamować dalej- czyli się da.
Widocznie w bezlusterkowcu matryca się nie przegrzewa na podobnej zasadzie?

Ciepło trzeba odprowadzić, im dłużej matryca pracuje, tym więcej go powstaje, im mniejsze body, tym trudniej zbudować odpowienio wydajny system odprowadzania ciepła. Bezlusterkowce są z reguły mniejsze od DSLRów a matryce w nich pracują o wiele dlużej. Odbija się to choćby na 'żywotności' w pełni naładowanej baterii - zatem prawa fizyki obowiązują. Zapewniam cię, że w przypadku nagrzewania się matrycy też. Jestem dziwnie spokojny, że za dobrze wyglądajace zdjęcia z EVILi są częściowo zasługą oprogramowania (odejmowanie prądu ciemnego, mapowanie, odszumianie). Co oczywiści w niczym nie przekreśla bezlusterkowców, jednak bezkrytyczna wiara, że pracujaca dlugo matryca NIE JEST podatna na wpływ temperatury jest zwyczajnie pobożnym zyczeniem...

Kfan napisał/a:

Apas napisał/a:

Ale atomów czy wirusów też nie widzisz, a istnieją.

No ico z tego wynika?

To było odnośnie Twej uwagi, że nie widzisz wpływu temperatury na zdjęcia z bezlusterkowca. Napisałem ci wyraźnie, że ten wpływ fizycznie MUSI istnieć, natomiast są metody, by był niewidoczny (jednak ilość informacji w pliku ZAWSZE w takim wypadku ucierpi, choć 'gołym okiem' tego możesz nie widzieć).


Kfan napisał/a:

Kto powiedział, że DSLR nie ma takich właśnie niewentylowanych a CSC ma lepsze wentylowane?

A kto powiedział, że nie jest odwrotnie? A może są takie same? Tutaj możemy obaj GDYBAĆ, natomiast to, że matryca w bezlusterkowcu nagrzewa się bardziej to jest niezbity fakt, wynikający z fizyki i zasady działania samego bezlusterkowca.

Kfan napisał/a:

Zakładasz tezę, której nijak nie udowodnisz.

Nie, to TY zalożyłes tezę, że bardziej nagrzewająca się matryca w bezlusterkowcu jest zmienną pomijalną. Ja ci tylko uswiadomiłem, że absolutnie NIE.


Kfan napisał/a:

Sądzisz, że konstruktorzy matryc i aparatów bezlusterkowych o prawach fizyki nie wiedzą? Nie przewidzieli takich zjawisk?

Oczywiście, że wiedzą i na pewno przeciwdziałają, ale na pewno mają tez ograniczenia budżetu i wielkości aparatu (poobnie jak konstruktorzy DSLRów), więc zapewne - może poza flagowymi modelami - rozwiazaniom sprzętowym (radiatory, konstrukcja zakładajaca efektywną cyrkulację powietrza w obudowie itp) NA PEWNO towarzyszą rozwiazania programistyczne, ktore MUSZĄ odcisnąć swe piętno na informacji zawartej w pliku danych sczytanych z matrycy.


Kfan napisał/a:

Nie ma sposobu aby im zaradzić w wystarczającym stopniu?

Na wszystko jest sposób - na przegrzewający się przy podkręcaniu procesor możesz zastosować chłodzenie ciekłym azotem. Na zbyt wolne auto możesz zastosować wtrysk nitro itd, itp. Zapewniam cię jednak, że w większość, jeśli nie we wszystkich bezlusterkowcach zastosowano także tańsze, software'owe rozwiązania, ktorych efektem jest? Patrz wyzej...


Kfan napisał/a:

Załóżmy że przez przewód płynie prąd i drucik się rozgrzewa następnie przepala -czy wymiana na większy przekrój adekwatny do ilości płynącego prądu nie rozwiąże problemu?

Owszem, ale rozwiązujac ten jeden problem, wygenerujesz kilka innych, niekoniecznie związanych z fizyką - grubszy drucik będzie droższy, będzie wymagał więcej metalu, będie cięższy, zajmie więcej miejsca, być może trzeba bedzie zmienić towarzyszącą mu 'infrastrukturę' (izolacja, punkty połaczeń itp). Wyobraź teraz sobie, że projektujesz aparat i masz założenia (od marketingu, który chce go reklamowac jako najlżejszy w swojej klasie), że nie może ważyć wiecej, niż 400 gramów. Projaktujesz efektywne odprowadzenie ciepła, ale aparat waży wtedy 406 gramow, a konkurencja zapowiedziała wypuszczenie 405 gramowego. Jak myślisz, co usłyszysz od swoich szefów?


Kfan napisał/a:

No i popatrz przeskoczyłem prawa fizyki he he.
No tak naprawdę to wykorzystałem wiedzę aby coś tam działało.

Nie, nie przeskoczyłeś - to, o czym napisałeś WYNIKA z praw fizyki. Dokładnie tak, jak nagrzewanie się dłużej pracujacej matrycy...


Kfan napisał/a:

Znać prawa to mało! Trzeba umieć je zastosować w praktyce!

Nic bardziej prawdziwego, ale jak widzisz na powyszych przykładach - do Twoich twierdzeń ma się to nijak...
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Apas napisał/a:

Kfan napisał/a:

Załóżmy że przez przewód płynie prąd i drucik się rozgrzewa następnie przepala -czy wymiana na większy przekrój adekwatny do ilości płynącego prądu nie rozwiąże problemu?


Owszem, ale rozwiązujac ten jeden problem, wygenerujesz kilka innych, niekoniecznie związanych z fizyką - grubszy drucik będzie droższy, będzie wymagał więcej metalu, będie cięższy, zajmie więcej miejsca, być może trzeba bedzie zmienić towarzyszącą mu 'infrastrukturę' (izolacja, punkty połaczeń itp).

przede wszystkim, to rezystancja się zmieni
jeżeli rzeczywiście chciałeś osiągnąć mniejszy opór na tym odcinku, to ok, ale parametry układu będą inne - jakbyś coś takiego zrobił np w instalacji samochodowej (załóżmy połączenie sondy Lambda z "komputerem") - zamienił przewód na taki o niższej rezystancji, to jednostka sterująca dostawałaby zafałszowane pomiary i w rezultacie jeździłbyś na złej mieszance paliwa co skutkowałoby szybszym zużyciem silnika

no w sumie - z punktu widzenia ASO to całkiem dobry pomysł

ale co ja tam wiem, Kfan najprościej podsumował
Cytat
Znać prawa to mało! Trzeba umieć je zastosować w praktyce!


choć wydaje mi się, że bardziej miał na myśli
Cytat
Znać prawa nie trzeba! Wystarczy umieć je zastosować w praktyce!


choć mnie uczono, że zanim przystąpi się do eksperymentów to trzeba nabyć odpowiednie podstawy teoretyczne; nie tylko po to, żeby nie spieprzyć układu, ale także po to, żeby się nie ośmieszyć wysnuwając złe wnioski z przebiegu badania
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
Apas napisał/a:
Kfan napisał/a:

No ale chodzi o efekt tarcze są zimne nie parzą i płyn się nie zagotował można hamować dalej- czyli się da.
Widocznie w bezlusterkowcu matryca się nie przegrzewa na podobnej zasadzie?

Ciepło trzeba odprowadzić, im dłużej matryca pracuje, tym więcej go powstaje, im mniejsze body, tym trudniej zbudować odpowienio wydajny system odprowadzania ciepła. ..

Kto powiedział, że go nie ma?

Apas napisał/a:

Bezlusterkowce są z reguły mniejsze od DSLRów a matryce w nich pracują o wiele dlużej. Odbija się to choćby na 'żywotności' w pełni naładowanej baterii - zatem prawa fizyki obowiązują.
..

Rozładowanie baterii jest też konsekwencją ciągłego używania ekranu lcd - lustrzanka ma jeszcze wizjer który zasilania nie wymaga i działa bez włączenia aparatu.
Nigdzie nie twierdziłem, że prawa fizyki nie mają zastosowania - jednak te same prawa mogą przeciwdziałać określonym zjawiskom więc to też kwestia opracowania odpowiedniej konstrukcji. Silnik samochodu też sie może przegrzać ale jakoś jedzie bo konstruktor to uwzględnił i zastosował układ chłodzenia.
Twoje teorie zakładają, że konstruktorzy bezlusterkowców to głąby i olali kwestię temperatury matrycy ewentualnie nie olali ale też i nic nie poradzili na prawa fizyki i bezlusterkowce się do niczego nie nadają bo praw fizyki nie można przeskoczyć.
Mi się wydaje, ze jednak Twoja wiedza a ich wiedza to kosmiczna różnica i Twoje wymądrzanie jest śmieszne- inaczej zatrudnili by Cię w fabryce aparatów czyż nie?

Apas napisał/a:

Zapewniam cię, że w przypadku nagrzewania się matrycy też. Jestem dziwnie spokojny, że za dobrze wyglądajace zdjęcia z EVILi są częściowo zasługą oprogramowania (odejmowanie prądu ciemnego, mapowanie, odszumianie). Co oczywiści w niczym nie przekreśla bezlusterkowców, jednak bezkrytyczna wiara, że pracujaca dlugo matryca NIE JEST podatna na wpływ temperatury jest zwyczajnie pobożnym zyczeniem...
..


Jeszcze raz - niech sobie jest podatna jak tam wolisz ale w praktyce mi to lotto.
Może byś mnie przekonał co do istoty tych zjawisk gdybyś w ślepym teście na wydruku nawet A0 potrafił wskazać to gorsze "zakłócone temperaturą matrycy" zdjęcie ale szczerze w to wątpię.

[ Dodano: 2014-09-09, 12:21 ]
opiszon napisał/a:
Apas napisał/a:

Kfan napisał/a:

Załóżmy że przez przewód płynie prąd i drucik się rozgrzewa następnie przepala -czy wymiana na większy przekrój adekwatny do ilości płynącego prądu nie rozwiąże problemu?


Owszem, ale rozwiązujac ten jeden problem, wygenerujesz kilka innych, niekoniecznie związanych z fizyką - grubszy drucik będzie droższy, będzie wymagał więcej metalu, będie cięższy, zajmie więcej miejsca, być może trzeba bedzie zmienić towarzyszącą mu 'infrastrukturę' (izolacja, punkty połaczeń itp).

przede wszystkim, to rezystancja się zmieni
jeżeli rzeczywiście chciałeś osiągnąć mniejszy opór na tym odcinku, to ok, ale parametry układu będą inne - jakbyś coś takiego zrobił np w instalacji samochodowej (załóżmy połączenie sondy Lambda z "komputerem") - zamienił przewód na taki o niższej rezystancji, to jednostka sterująca dostawałaby zafałszowane pomiary i w rezultacie jeździłbyś na złej mieszance paliwa co skutkowałoby szybszym zużyciem silnika

no w sumie - z punktu widzenia ASO to całkiem dobry pomysł



No w sumie to... można się uśmiać z tych Twoich teorii :mrgreen: 8-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach