DiMarco  Dołączył: 24 Sty 2012
Teraz to już historia jest. Pozostał tylko szum wiatru, ptasi śpiew i rechot żab :mrgreen:
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
M.K napisał/a:
zapach na stołówce .... Jadałeś tam?

Jak namiot, to własna kuchnia.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Sprawdziłem linki i bardzo atrakcyjnie przedstawione miejsca. Ceny na wajk nieco znośniejsze.
 

Ataman  Dołączył: 31 Maj 2006
Co wam powiem, to wam powiem...
Z przyczepą nigdy nie jeździłem, za to przez kilkanaście lat spędzałem wakacje pod namiotem (ostatni raz w 2011 r). Zwiedziłem wiele kampingów od Fromborka po Świnoujście.
Parę uwag: Jak ktoś planuje wakacje rodzinne, czy też pobytowe pod namiotem, to namiot powinien być duży, wysoki, z dużym przedsionkiem. Ja korzystałem z kilku namiotów, i najlepiej sprawdzał się właśnie ostatni, który służył mi chyba z 10 lat, aż się wysłużył... Namiot ten był 6 osobowy, z 3 komorami do spania i dużym przedsionkiem 2x2 m wys 1,8 m. Do spania służyły dwie komory (jeździliśmy w 4 osoby), trzecia była "magazynem". Dlaczego duży przedsionek? Ano dlatego, że pogoda nad polskim Wybrzeżem jest kapryśna, bywają niespodziewane deszcze, burze.. i wtedy można w przedsionku rozstawić stolik, foteliki, zagotować wodę na kawę, pograć w coś... i egzystować. Pamiętam pierwszy namiot, jednokomorowy z tycim przedsionkiem.. i ulewa.. i wszyscy leżą na materacach, wytykają głowy do przedsionka.. i nie bardzo jest co robić...
A i w dużym przedsionku można schować rowery ( ze trzy razy byliśmy z rowerami). Przed wyborem miejsca zawsze obdzwanialiśmy kampingi dokładnie wypytując o warunki. Najważniejsze to warunki sanitarne, a w nich ciepła woda przez cały czas ( bywało tak, że ciepła woda przez chwile co godzinę czy dwie (np w Ustroniu, w końcu lat 90-tych). Zwykle wybieraliśmy kampingi należące do PFCC. Bywało, że się nacinaliśmy, że było źle, ale zwykle było przyzwoicie. Z doświadczenia mogę polecić kamping w Kołobrzegu ( tam trudno było nawet skorzystać z łazienki, bo pani ciągle "jeździła na szmacie" :) ), oraz kamping Morski w Łebie ( na tym kampingu byliśmy chyba z 3-4 razy)

PS. bywałem na kampingach w Świnoujściu (kilka razy, niestety, popsuli ten kamping, został tylko ochłap), Łeba (kilka razy dwa kampingi) Świętouść, Dźwirzyno, Jarosławiec Władysławowo, Chłapowo, Frombork, Kołobrzeg (2 razy), Ustronie, .. i.. więcej nie pamiętam :)
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Ataman w Kołobrzegu i w Łebie to pewnie mniej spokojne miejsca prawda?
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
Łeba miażdży system.
 

Ataman  Dołączył: 31 Maj 2006
kamping w Kołobrzegu jest trochę na uboczu, nie pamiętam, aby były jakieś wielkie "przeszkadzania" - do centrum rozrywki-deptaku, latarni jest spory kawałek, więc na miejscu niejako nie mam wielkiego tłoku turystycznego. W Łebie jest kilka kampingów, od wyboru do koloru. "Morski" jest przy ulicy prowadzącej na plażę, więc jest tam dość duży ruch pieszy, samochodów mniej, do centrum Łeby jest kawałek, więc nie jest to tez w jakimś turystycznym ulu,
Jak chcesz mieć "Święty spokój" to polecam Świetouść na wyspie Wolin.. - tylko kamping i nic poza tym, żadnych "kolorowych ulic", promenad, deptaków itp (przynajmniej tak tam było ok 2000-2002 , nie pamiętam dokładnie kiedy tam byliśmy)
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Ataman napisał/a:
arę uwag: Jak ktoś planuje wakacje rodzinne, czy też pobytowe pod namiotem, to namiot powinien być duży, wysoki, z dużym przedsionkiem.

Nie zgodzić się mogę. "Namiotowanie" jest u mnie stałym elementem spędzania czasu wolnego: weekendowego czy wakacyjnego. Rodzinnie, w składzie 2+3 i często jeszcze Blador. I doświadczenie mi podpowiada, że świetnie sprawdzają się dwa nieduże namioty (2/3 osobowe). Jeden dla dorosłych, drugi dla dzieci. Pies śpi na podwórku.
 

Ataman  Dołączył: 31 Maj 2006
Na krótko, na wędrowanie tak, się zgodzę, ale na wczasy pobytowe (np tydzień w jednym miejscu) - tylko namiot z dużym przedsionkiem - zdanie nie tylko moje, ale także tych znajomych, którzy przewijali się w naszym towarzystwie przez te lata, z różnymi namiotami ... i swoje przeżyli, . Jak pisałem, wszystko ok, do czasu aż nie zrobi się dzień czy dwa pluchy.. a czasem wystarczy i ze dwie godziny letniej ulewy. Poza tym: duży przedsionek -wrzucamy stolik i foteliki, nawet bez składania, zapinamy namiot i w długą.. i jeszcze conieco by sie praktyczności w takim rozwiązaniu znalazło
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Na pobytowo, jak najbardziej tak właśnie. I jeśli namiot jedzie w bagażniku a nie na naszych plecach, najlepiej, żeby był co najmniej o "jeden rozmiar" większy. To znaczy dla dwóch osób: trzy- lub czteroosobowy, dla trzech - cztero- lub sześcio- i tak dalej. Wtedy jest gdzie trzymać bambetle i ewentualnie co z sobą zrobić w razie niepogody.
Oczywiście co innego jeśli planujemy wakacyjną włóczęgę - nawet samochodową, ale z częstym składaniem i rozkładaniem namiotu.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Jeśli chodzi o namioty to od wielu lat jestem posiadaczem i użyszkodnikiem namiotu z Lubawy, dosyć duży z przedsionkiem, na pieszą wędrówkę to raczej się nie nadaje, chyba, że maximum chcemy popełnić. Muszę powiedzieć jedno: największe burze, zawieruchy letnie, ulewy kilkudniowe: namiot nigdy nie przeciekł, ani nie uległ. Zazwyczaj jak już rozkładałem namiot to na okres dwóch tygodni, więc sporo się działo w tym czasie. Plusem dużych i ciężkich konstrukcji jest ich spora wysokość wewnętrzna, dostępna niemal w każdym punkcie namiotu oraz ponadprzeciętna wytrzymałość. Od wielu lat rozkładany jest praktycznie co roku na okres dwóch tygodni. Minusem cena i spora waga z rozmiarami po złożeniu.

[ Dodano: 2014-02-25, 07:31 ]
W dużym przedsionku można całkiem sprawnie kuchnie letnią ustawić.
 

Ataman  Dołączył: 31 Maj 2006
Pewnego roku w Świnoujściu mieliśmy taką landarę z Lubawy (z jakiejś wypożyczalni). Gdyby nie waga i rozmiary po spakowaniu, byłby to idealny namiot na rodzinne wakacje pobytowe. Dwie komory do spania i olbrzymi przedsionek, wysokość taka, że spokojnie można być cały czas wyprostowanym, a masywne rurki mają ten plus nad współczesnymi węglowymi, że dziewczyny spokojnie mogły wieszać swoje przeróżne kreacje w przedsionku.. i nic się nie uginało, urywało.. W dzisiejszych czasach pojawiły się namioty tunelowe - wysokie, duże, z dużym przedsionkiem, których funkcjonalność można porównać z tymi starymi z Lubawy. Oglądałem, przymierzałem się do zakupu... ale.. dzieciaki wyrosły, zaczęły chodzić swoimi drogami, a i my swoje lata już mamy... pewnie czas wakacji pod namiotem w naturalny sposób osiągnął swój kres.. :-D
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Ataman napisał/a:
pewnie czas wakacji pod namiotem w naturalny sposób osiągnął swój kres..


...to może przyczepa? niekoniecznie spora...
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Ataman napisał/a:
czas wakacji pod namiotem w naturalny sposób osiągnął swój kres..

Póki będą siły wymieść śnieg z przedsionka - nigdy! :-D
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Już się przygotowuję do kolejnego roku w przyczepie. Tak wyglądał zestaw w 2014. W tym roku nic się nie zmieniło i długo się nie zmieni. Przyczepa jest z 89r, a koń z 93.


 

Lenin  Dołączył: 08 Lut 2007
M.K napisał/a:
Już się przygotowuję do kolejnego roku w przyczepie. Tak wyglądał zestaw w 2014. W tym roku nic się nie zmieniło i długo się nie zmieni. Przyczepa jest z 89r, a koń z 93.

Ach, jak ja Ci człowieku zazdraszczam. U mnie małżonka powiedziała, że ma gdzieś i już. Samolotem dwie dorosłe i dwoje dzieci pow. 2 lat to już się robi konkretna suma za wakacje. Nawet wyjazd autem na południe Europy na 13 dni, a nie na 8, jest znacząco tańszy.

Ja znacząco bardziej lubię być podróżnikiem niż turystą. Ciągnąć chatkę na kółkach, jeśli mi się znudzi, zmęczy jazda, lub będę chciał coś zobaczyć, to staję, stawiam nogi i gotowe...

Ciągnąć jest czym (320Nm), trzymać poza sezonem jest gdzie, tylko zamiłowania brakuje i już chyba nic się nie da w tej materii zmienić. Może kiedy dzieci podrosną, to dam radę je nakręcić, najpierw zacznę od "promocji" namiotu gdzieś za południową granicą kraju.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Zachęcam do Caravaningu!!! To wspaniały sposób na wieloraki relaks. Można tak jak piszesz, a można inaczej - nad jeziorem, nad rzeką, na polu namiotowym, na dziko, przy trasie. Moje dzieci jeszcze pewnie kilka lat ze mną pojadą, a potem to sami wiecie jak jest - bardzo bym chciał zatrzymać czas...na fotografii go zatrzymuję. Tylko tak potrafię. Co do dalekich wojaży międzynarodowych - lepszy jest kamper, ale też droższy. Nie do każdego miasta można wjechać zestawami czy nawet kamperami. Poza tym prędkość zestawu to 70. Regularnie łamana przeze mnie ;-) . Jak ktoś lubi oglądać przyczepy to moją może obejrzeć wpisując w googlarce: KNAUS TREND i obejrzenie świetnych katalogów promujących produkt fuzji ADAC i Knausa. Jest to w zasadzie ewenement wśród przyczep. Powstało ich 400. Do naszych czasów przetrwało tylko kilka sztuk.
 

Lenin  Dołączył: 08 Lut 2007
Ach! Ja to wszystko wiem. Bo mnie rodzice (czytaj ojciec) ciągali po kempingach pod namiot, a potem trochę też z N-126. ALe jest element w rodzinie dorosły ( ;-) ) co nie chce i już. Liczę na dzieciaki, troszkę podrosną, to może im się takie spędzanie czasu spodoba.

Kamper vs zestaw: wolę jednak dwa pojazdy. Bo przyczepę zostawiam rozstawioną wraz ze wszystkimi gratami, a do auta wsiadam i jadę zwiedzać okolice - ten model odpowiada mi bardziej.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Ja ten sam powód wybrałem i dlatego kupiłem przyczepę, poza tym za kasę jaka kupiłem przyczepe nie mógłbym kupic najgorszej padaczki kamperowej. Chyba 40 letnia jedynie. Przyczepa ma więcej plusów. Np to, ze podróżujesz w wygodnym aucie. W kamperze nie jest już tak wygodnie dla pasażerów. Przeglądy, problemy z awariami w kamperze...w stosunku do przyczepy jest to utopia. Dla mnie zwykłego "Kowalskiego".
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007


Knaus odszedł w wypadku dwa lata temu. Mercu przeżył bez większych strat. Ale po tygodniu już był tec. I znów jazda. Drugi rok jezdze takim zestawem, choć mercu lepiej się nadaje do tego zadania ze względu na LPG i masę ciut większą. Saab oczywiście silnik miodzio tylko że pije paliwo i jest dużo drożej. Ktoś dołączył do grona karawaningowcow?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach