Witam szanownych forumowiczów.
Dziś podjąłem sie wołania filmu Kodak Academy 200 ( prawdopodobnie leżał jakieś 17 lat w korpusie aparatu).
Wołałem w ID-11 stock, 6 min, 20stC. Agitacja 1 min i 10s na początku każdej następnej. Utrwalacz TETENAL SUPERFIX PLUS.
Film jest mało kontrastowy, szczeliny między kadrami - przydymione.
Nie mam takiego doświadczenia czy wynika to z przewołania, niedowołania czy też może z wieku negatywu.
Będę wdzięczny jeśli ktoś poświęci nieco czasu i podzieli się swoim doświadczeniem.

Pozdrawiam
Łukasz Bakuła

„Fotografia – to radość życia. Aparat nie został stworzony dla ludzi smutnych i skwaśniałych”. J. Płażewski

Następnym razem, filmy niewiadomego stanu (ważność, sposób przechowywania), wywołuj w tzw "stand" - R09 lub HC110 w niskim rozcieńczeniu (1:100), bez agitacji przez godzinę (2-3 przewrotki po 30 minutach). Działa to z każdym filmem i efekty do skanowania przeważnie są zadowalające.

Lepiej wyjść na spacer, niż wyjść na debila.
Jeden aparat 2017

Tak jak kojut mówi - stand w dowolnym wywoływaczu.

pz

Electrical engineers do it with less resistance ;)

Ja tak wywołuję wszystko Nie narzekam na efekty, a mniej zszarganych nerwów.

K10D | MZ-5n | MZ-M

Dziękuję za rady. Agitację przeprowadzałem co 30s ( żle napisałem). Spróbuję resztę filmu wywołać w czasie 7,5 min. W internecie nie mogłem znaleźć konkretniejszych informacji co do czasu wołania.
Przyznam szczerze że wywołałem na razie 1/3 filmu, jednak nie z powodu "strategii" lecz z powodu trudności z nawinięciem na szpulę mojego PZO Krokusa. Do tej pory nie wiem dlaczego. Nawinąłem 1/3 (jak się okazało) i blokada. Wcześniej wołałem po 2 filmy jednocześnie i nie było problemu (Illford, Foma) ( zawsze sprawdzam czy szpule są suche).
W tym tygodniu wywołam drugą część i dam znać jak wyszło.

[ Dodano: 2019-08-15, 10:58 ]
Witam ponownie. Dzięki Lucky Luke, pozostałą część filmu wołałem w czasie 7,5 min. Jest wyraźnie lepiej. pozostało jeszcze zrobić odbitki ale jestem pozytywnie nastawiony.