TePe  Dołączył: 24 Sie 2006
Lampa fzg-540 na ślubie
W sobotę będę "robił" ślub (kościół, plener + impreza)
Z racji tego iż jakiś czas temu zaopatrzyłem się w 540 pentaxa zamierzam ją zabrać ze sobą :).
Wszystko było by ok, tylko że z powodu natłoku pracy jeszcze nie miałem okazji wcześniej robić nią zdjęcia (pomijając parę testowych po zakupie), zresztą nigdy jeszcze nie miałem okazji używać lampy zewnętrznej.

Jeżeli ktoś posiada 540 i miał okazje robić nią zdjęcia w kościele może udzielił by mi parę porad.
W kościele jak robić ? wiadomo od sufitu się nie odbije ;)
Narazie jedyne co mi przyszło do głowy to 45 stopni w górę i dobijać od tego kartoniku wysuwanego, robić z tym rozpraszaczem na szeroki kąt czy bez ?
Zaopatrzyłem się w dyfuzor, czy przy robieniu zdjęc z dyfuzorem też podnosić lampę czy nie?

Może jakieś konkretne sprawdzone ustawienia lampa + aparat ?


W plenerze też mam zamiar doświetlać troszkę a tym samym pozbywać się cieni przy pomocy lampy- tu na szczęście będę miał troszkę więcej czasu więc będę mógł pokombinować.

W akcji weźmie oczywiście udział mój dorobek z stopki, wszystkie rady mile widziane.
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
W kościele trzeba zachować się godnie tego nie uczę bo to nie ten wątek wcześniej należy uzyskać zgodę proboszcza zależy jaki jest.W diecezji Bielsko-Żywieckiej może być różnie.Wtedy kiedy ksiądz mówi fotograf milczy- najprościej.W kościele należy założyć rozpraszacz ustawić czułość na automatykę ale nie więcej niż 400 asa.Ja mam DSa i K10 moja obsługa tzn korekcja tej lampy jest trochę inna.Lampa nie pozwoli prześwietlić np.suknia Młodej może doprowadzić do kompletnego niedoświetlenia a więc trzeba korygować.Nie pracuj na programie a na preselekcji czasu.Można na programie narobić smug tzw duchów.W kościele ustaw sobie czas o jeden EV szybszy od pokazywanego przez program.Jeśli na programie ustawi on czas na 1/30 to weż 1/60.Nie przejmować się ogniskową zostać na tym czasie aż do opuszczenia kościoła mocno trzymać aparat przy wychodzeniu młodych z kościoła.Najlepiej wogóle wyłączyć AF i ustawić kontrolując co chwilę odległość dwóch metrów.Przy portretach rodziców i młodych włączyć AF.Na początku należy zrobić portrety rodziców nim ksiądz przyjdzie lub zacznie działanie.Portrety młodych i ich razem należy wykonać w chwili gdy oni dostaną opłatek a ksiądz zajęty jest innymi,to ważne.Z góry z fleszem kościół można strzelić z organów w czasie kazania i nic więcej w czasie kazania.W chwili wolnej po opłatku wtedy gdy siedzą należy zrobić po kolei kilka zdjęć gości w kościele.itdPaskudnie jest na pozowanych zdjęciach w pażdzierniku mało czasu.A jak mają kamerę to juz klęska kamera to wstawki dynamiczne aparat nie i mamy sporo problemów ale zdjęcia pozowane można wykonać np w poniedziałek.Ale czasem nie można i wtedy proszę zawsze i wszędzie wykorzystać chwilę młodzi pod krzaczkiem takie i inne zdjęcia bo 20 pażdziernik jest naprawdę trudny jeśli chodzi o zdjęcia pozowane.Nie ma krojenia lub innych spraw,jeśli młodzi chcą mieć zdjęcia w tym samym dniu muszą jechać nie jedząc obiadu natychmiast jeśli natomiast ślub jest po godz 14 to tylko w chwilach wolnych w trakcie wesela bo na pozowane czasu nie będzię.Kamera poradzi sobie tam gdzie dla aparatu jest za ciemno.Górna granica dla zdjęć pozowanych to 400ASA przynajmniej dla K10.Starsze matryce podobały mi się bardziej pod tym względem.No i obróbka najlepiej w photoshopie i to co najmniej CS.Można bawić się i innymi programami ale na photoshopie najlepiej i najszybciej.Obiektyw 24-90 nadaje się wybitnie do pozowanych zdjęć.Dalszych informacji nie mogę udzielić.Znam trochę Beskid Żywiecki ale nie wiem gdzie będzie to wesele a więc walczyć,walczyć,walczyć jak poprzednicy z praktikami i unomatami(to najczęściej było w peweksach).Pozdrawiam.Acha i jeszcze jedno nigdy nie fotografuje sie jedzących ludzi.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
pawel1967 napisał/a:
Acha i jeszcze jedno nigdy nie fotografuje sie jedzących ludzi.
- fantastyczny temat......tylko nikt nie da zgody na publikacje takich fot....
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
pawel1967 napisał/a:
nigdy nie fotografuje sie jedzących ludzi
To akurat jest dość dyskusyjne. Jeśli bowiem ludzie jedzą innych ludzi, to zdjęcia mogą być wysoce intrygujące. Fakt - nie przeczę - dość nieczęsto zdarza się to na weselach, tym niemniej jeśli się trafi, to warto to uwiecznić.
 
siwyyy77  Dołączył: 23 Lip 2007
TePe, Też jestem ciekaw, jak to widzą inni... chodzi o focenie z lampą na weselach, zapewne co człowiek to inna metoda, nie ma zapewne jednej recepty.
Byłem ostatnio na dwóch weselach(jako gość), a z racji tego, że od jakiegoś czasu interesuję się fotografią na poziomie troszkę wyższym niż amatorskim ;-) to obserwowałem pracę "zawodowych" pstrykaczy ;-)

Na pierwszym weselu, kobita jechała na nikosiu D200 do tego lampka SB600 na nią stofen (ew. podróba, nie widać różnicy) i całe wesele w pomieszczeniach zamkniętych (kościół, sala) miała go ustawionego, w normalnej pozycji... tz. nie odchylony.
Nie widziałem by w pomieszczeniach, używała światła zastanego :-/ kościół był jednak dość ciemny ;-)
Robiła dużo fotek, każda para miała zrobionych co najmniej kilka ujęć, ( w kościele, na sali, w tańcu)... Co do jakości zdjęc, raczej nie będzie dane mi ocenić... dalsza rodzina z innego miasta :-/

Na wczorajszym weselu, gość miał chyba canona 350D do tego lampe 500EX o ile dobrze wypatrzyłem...
W kościele focił z palnikiem odchylonym do pionu i miał na tym siakiś softbox ;-) żona znając moje zainteresowania, spytała po co mu ta łapka na owady na lampie :evilsmile: :mrgreen:
Wyglądało to dość dziwnie, ale efekty zapewne mogło dać dobre ;-) kościół był dość jasny, więc zrobił kilka ujęć bez lampy :-)
Na przyjęciu cykał, też z tym softboxem, ale już mniej, większość ładował z palnikiem na wprost, z wbudowanym rozpraszaczem ;-) i jedno co mnie zaciekawiło miał pod nim jakieś pomarańczowe szkieło :?: miałem nawet spytać co to :?: , po co :?: ale moja nieśmiałość wzięła góre :-/

Robił zdecydowanie mniej zdjęć, co wydawało się bardziej profesjonalne, przemyślane ujęcia itp. jednak jak się okazało profesjonalistą to On chyba nie był.
Kompletnie nie dogadał się z młodymi, tu też wina młodych... zupełnie nie wiedzieli gdzie jadą na zdjęcia ustawiane, ani kiedy :shock: na weselu się dogadali, i z tego co mówili to jadą do jakiegoś wynajętego studio... ale jak się okazało pojechali nad wawel i zdjęcia były w plenerze... tylko dodam, że było to już w okolicach 20.00 więc już było kompletnie ciemno :-/ że nie wspomne jak zimno
Jestem zniecierpliwiony co to za sesja tam była... tu efekty będe miał okazje oglądać bo młoda to najlepsza przyjaciółka żony ;-) nie mogę się doczekać :evilsmile:


Tak więc jak sądze każdy ma swój styl, i dla jednego lepsze efekty da dyfuzor, dla innego softbox, dla innych biały kartonik i palnik ochylony pod określonym kątem...
Recepty gotowej nie ma... prawda jest też taka, że w większości wypadków młodzi są zadowolenie z fotek, bo jak ktoś jest miłośnikiem fotografii, to weźmie prawdziwego profesjonaliste, po dokładnym zlukaniu jego prac, a inni traktują to w stylu, no ktoś ma robić zdjęcia, fotograf musi być, więc biorą jak leci... z reguły są zadowoleni, a i ciocia jak ogląda fotki powie ale piękną miałaś suknie :evilsmile:
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
TePe napisał/a:
Wszystko było by ok, tylko że z powodu natłoku pracy jeszcze nie miałem okazji wcześniej robić nią zdjęcia (pomijając parę testowych po zakupie), zresztą nigdy jeszcze nie miałem okazji używać lampy zewnętrznej.


No to masz cholernie mało czasu na poznanie sprzętu... do roboty! :evilsmile: Ja bym się już trochę bał.
Dla mnie lampa na wprost to zło, czasem niestety konieczne.
TePe napisał/a:
Narazie jedyne co mi przyszło do głowy to 45 stopni w górę i dobijać od tego kartoniku wysuwanego, robić z tym rozpraszaczem na szeroki kąt czy bez ?
Zaopatrzyłem się w dyfuzor, czy przy robieniu zdjęc z dyfuzorem też podnosić lampę czy nie?

Są rózne szkoły. Generalnie chyba lampy z zoomem przy podnoszeniu głowicy ustawiają sie na najdłuższą ogniskową, żeby jak najwięcej swiatła wysłac w ten domyslny sufit, także chyba ten rozpraszacz to nie do konca się nada, ale ja mam tylko manulane lampy.
Natomiast z dyfuzorem można i tak i tak. Zawsze lepiej z dyfuzorem na wprost niż bez.. Musisz cholernie szybko ocenic na co pozwalaja Ci warunki na miejscu.
No i łap jak najwięcej światła zastanego w tle, duża dziura i "dość" długie czasy. Naświetlisz tło, a pierwszy plan lampą.
I ucz się lampy... Manual na pamięć i na wyrywki ;-)
 

jack  Dołączył: 25 Mar 2007
Arti napisał/a:
Generalnie chyba lampy z zoomem przy podnoszeniu głowicy ustawiają sie na najdłuższą ogniskową

Nie 540, ona ustawia ogniskową wg ustawień ogniskowej obiektywu a po wysunięciu dyfuzora ustawia zawsze najkrótszą ogniskową (dla cyfry 13mm) bez względu na położenie palnika.
 
::ART::  Dołączył: 06 Sty 2007
Mam takie pytanko.

Zestawienie jest następujące - Kasetka i zewnętrzna lampa TUMAX DPT386P.

W jaki sposób można kontrolować zarówno wartość przesłony i czasu a zarazem wprowadzać z poziomu aparatu korektę siły błysku?
 
siwyyy77  Dołączył: 23 Lip 2007
Cytat
ale jak się okazało pojechali nad wawel i zdjęcia były w plenerze... tylko dodam, że było to już w okolicach 20.00 więc już było kompletnie ciemno że nie wspomne jak zimno
Jestem zniecierpliwiony co to za sesja tam była... tu efekty będe miał okazje oglądać bo młoda to najlepsza przyjaciółka żony nie mogę się doczekać


No i nie oglądne :evil: bo nie wyszły :lol:
Dziś pojechali jeszcze raz w plener ;-)
 
muciaq  Dołączył: 01 Wrz 2007
pierwsze slysze,zeby oplacony fotograf robil sesje drugi raz bo pierwsza nie wyszla.. ale wstyd ;PP
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
muciaq napisał/a:
pierwsze slysze,zeby oplacony fotograf robil sesje drugi raz bo pierwsza nie wyszla.. ale wstyd ;PP

muciaq, jesli TePe, nie przestrzeli solidnie sprzetu,to może byc w podobnej sytuacji.Brak doswiadczenia i zbyt duza pewnośc siebie,moga pograżyc kazdego(wiem,co pisze ,bo sam kiedys schrzaniłem zdjecia ze ślubu :oops: -włozyłem do aparatu nieznany negatyw i nie wyszło,jak trzeba).Niestety samej uroczystości nie da sie powtórzyć,a wtedy zawód i obciach jeszcze wieksze.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
MarWoj napisał/a:
nie przestrzeli solidnie sprzetu,to może byc w podobnej sytuacji.Brak doswiadczenia i zbyt duza pewnośc siebie,moga pograżyc kazdego


Robilem ostatnio slub D200 + SB800... z ktorymi mialem stycznosc na 2 dni przed slubem :-) Powiem tak: dziekowalem Bohu za LCD.. ;-)

(w zyciu wczesniej nie robilem nie tylko nikonem, ale i czymkowiek z lampą ;-) )
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
::ART:: napisał/a:
Zestawienie jest następujące - Kasetka i zewnętrzna lampa TUMAX DPT386P.

W jaki sposób można kontrolować zarówno wartość przesłony i czasu a zarazem wprowadzać z poziomu aparatu korektę siły błysku?

Dla DL-a plus DPT386P działa to na manualu z oczywistym ograniczeniem czasu minimalnie do 1/180s.
 
::ART::  Dołączył: 06 Sty 2007
plwk - ale w jaki sposób na manualu kontrolować siłę błysku lampy z poziomu aparatu. Czy jedynym rozwiązaniem jest przełączenie lampy również w tryb ręcznego sterowania?
Ja zazwyczaj robie na priorytecie przesłony lub czasu i przy świetle odbitym moc lampy zwiększam za pomocą korekty naświetlenia.
Problem jest jednak następujący. Przy priorytecie przesłony aparat dobiera mi dość długie czsy np. na szerokim kącie czas 1/30 czyli generalnie długi a co za tym idzie ryzyko powstania duchów poruszających się ludzi jest dość duże. Jeśli pracuję na priorytecie czasu to aparat zazwyczaj otwiera przesłone do masymalnego możliwego otworu, a nie zawsze tak bym chciał.
I stad się bierze moje pytanie, które napisałem na początku czyli jak z poziomu aparatu kontrolować siłę błysku czyli w przypadku światła odbitego od np sufitu przy jednoczesnej kontroli czasu i przesłony.
Pozdrawiam
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
W menu Rec. Mode jest kompensacja siły błysku Flash Exp. Comp. od +1 do -2 EV i tam ustawiasz korekcję siły błysku. Jeżeli masz założoną lampę zewnętrzną z PTTL-em to korekcja na nią działa. Korekcja siły błysku działa również w manualu.
W trybie Av czas dobierany jest do ustawionej ogniskowej w sposób taki aby był jak największy udział światła zastanego i dlatego czas ten jest stosunkowo długi.
 
::ART::  Dołączył: 06 Sty 2007
Jest taka regulacja siły błysku, ale często Flash Exp. ustawione na +1 EV jest nie wystarczające i zdjęcie wychodzą za ciemne. W trybie Av zwiększam siłę błysku przez wciśnięcie przycisku EV na obudowie aparatu i kółkiem ustawiam od +1.3 do +2 EV i dopiero wtedy uzyskuje dobre naświetlenie. W trybie M nie ma takiej możliwości i zastanawiam się czy można siłę błysku jeszcze w jakiś sposób wzmocnić oczywiście z poziomu aparatu.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
::ART:: napisał/a:
W trybie Av zwiększam siłę błysku przez wciśnięcie przycisku EV na obudowie aparatu i kółkiem ustawiam od +1.3 do +2 EV i dopiero wtedy uzyskuje dobre naświetlenie.

W ten sposób kompensujesz chyba światło zastane a nie siłę błysku.
 
::ART::  Dołączył: 06 Sty 2007
Widać że muszę się jeszcze dużo nauczyć, bo wydawało mi się (byłem pewien) że wprowadzająć zmiany takie jak w moim poprzednim poście zwiększam siłę błysku.

A że jestem niedowiarkiem to dziś muszę to własnoręcznie sprawdzić.

plwk - wielkie dzikęki za wyjaśnienia i :-B dla Ciebie.

Pozdrawiam

[ Dodano: 2007-11-01, 17:17 ]
Wreszcie znalazłem trochę czasu i przeprowadziłem następujący test.

Aparat: PENTAX K100D
Obiektyw: SMC PENTAX DA 1:3.5-5.6 18-55 mm.
Lampa błyskowa: TUMAX DPT386AFZ-P

Aparat ustawiony na tryb: Priorytet czasu.

A oto wyniki testu.

Zdjęcie nr 1:
Czas 1/60
Przysłona: 4.5
Ogniskowa: 64 mm– po przeliczeniu
Flash Exp. Comp. +1
Po wciśnięciu guzika Av na obudowie wartość ustawiam kółkiem na –2.
ISO: 200



Zdjęcie nr 2:
Czas 1/60
Przysłona: 4.5
Ogniskowa: 64 mm– po przeliczeniu
Flash Exp. Comp. +1
Po wciśnięciu guzika Av na obudowie wartość ustawiam kółkiem na 0.
ISO: 200



Zdjęcie nr 3:

Czas 1/60
Przysłona: 4.5
Ogniskowa: 64 mm– po przeliczeniu
Flash Exp. Comp. +1
Po wciśnięciu guzika Av na obudowie wartość ustawiam kółkiem na +2.
ISO: 200



Wniosek po takim doświadczeniu dla mnie jest taki, że jednak za pomocą przycisku Av na obudowie aparatu można regulować siłę błysku.

Moje pytanie z wcześniejszych postów jest więc nadal aktualne czyli w jaki sposób można kontrolować czas, przysłonę i siłę błysku z poziomu aparatu.

Samo ustawieni wartości +1 w Flash Exp. Comp. jest często niewystarczające i pomagałem sobie do tej pory wciśnięciem przycisku Av na obudowie aparatu i prowadzaniem wartości 0d +1,3 do 2.
Taki manewr można jednak wykonać tylko w trybie Tv i Av, ale albo miałem za mocno otwartą przysłonę albo za długi czas.



Czy ktoś ma jakieś pomysły??

P.S. Zdjęcie prosto z aparatu, nie obrabiane jedynie zmniejszone.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach