cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
bogdanm napisał/a:
Kytutr napisał/a:
A w międzyczasie Studio Ghibli wysmażyło takiego potworka:
https://www.youtube.com/watch?v=_PfhotgXEeQ


I nawet najlepszy scenariusz tego nie uratuje :-(


ojoj, oczy bolą :(

a propos rzeczy, które można sobie darować O wszystko zadbam https://www.filmweb.pl/fi...bam-2020-846413 to miał być thriller, ale wyszła groteska. Do pośmiania się bardziej, jak nie powinno się marnować dobrych pomysłów na scenariusz
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Nędznicy , czyli najlepszy film ubiegłego roku wg. rankingu dwumiesięcznika Kino. Kino to społeczne, podane w bardzo konkretny i smaczny sposób, i polecam go obejrzeć... Jednak jako stary kinozbok ostrzegam, że jeśli ktoś z Was widział Nienawiść , lub jeszcze starszy Rób, co należy , może mieć wrażenie wtórności. Notabene filmu Pana Kassovitza nie obejrzymy na żadnym VOD, a szkoda, bo to kamień milowy w opowiadaniu historii o blokowiskach.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Filmów frankofońskich ciąg dalszy, bo na Ninantece do piątku trwa festiwal. Z tej okazji polecam dwie produkcje: Młody Achmed i Jaskółki z Kabulu , czyli fabułę i animację. To co je łączy, to humanizm i nuta nadziei w przypadkach zdawałoby się beznadziejnych. Oba opowiadają o świecie opanowanym przez ekstremizm i ślepotę, oba starają się analizować dlaczego tak się stało, oba nie dają recepty na przyszłość, ale niosą tę iskrę, która być może da lepsze jutro. W obu przypadkach to naprawdę świetne kino. Korzystajcie, póki można.
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Obiecująca. Młoda. Kobieta.
To jest film o zemście. O traumie. O kryteriach tego, co jest dozwolone, śmieszne i mieści się w granicach dobrej zabawy. O edukacji, która powinna być w szkole i domu. I o kobiecie, która ma dość "miłych" facetów. I jest zaskakująco dobry.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Pogoda w majówkę jest jaka jest, więc dobrze sobie wrzucić coś na poprawę humoru. Jak na złość niestety komedie zdają się być gatunkiem wymierającym. Ale do rzeczy - dwie rekomendacje:
1. Niedobrani - reżyser Jonathan Levine ma już na koncie niezłe "Pół na pół" i tym razem zrobił coś co jest lekkie, mimo dość trudnych tematów które porusza. Duet Theron-Rogen działa tu świetnie i pomimo czasami (niestety) żartów niezbyt wysokich lotów ogląda się całość bardzo przyjemnie.

2. Palm Springs - jeśli słyszeliście, że jest to powtórka z "Dnia świastaka", to wiecie czego się spodziewać. Dla zachęty napiszę tylko, że tak mogłaby wyglądać kolejna część tego kultowego już filmu. Naprawdę solidna dawka humoru i... zadumy nad światem. Bardzo dobre kino.
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
cotti napisał/a:
bogdanm napisał/a:
Kytutr napisał/a:
A w międzyczasie Studio Ghibli wysmażyło takiego potworka:
https://www.youtube.com/watch?v=_PfhotgXEeQ


I nawet najlepszy scenariusz tego nie uratuje :-(


ojoj, oczy bolą :(
Chyba nie rozumiem tego obrzydzenia. Taki typowy film 3D, mnie oczy nie bolały, nie mam z nim problemu.

Oczy natomiast bolały po obejrzeniu wątpliwego dzieła Jarmuscha Truposze nie umierają. O matko. Tak zacna plejada gwiazd u tak zacnego reżysera, a od połowy oglądanie na 1,5x (pierwszy raz w życiu skorzystałem z takiej możliwości) i marzenie o końcu. Słabe jak sik pająka, nużące i absolutnie nieciekawe. Dałem 3/10 tylko za gwiazdorską obsadę. Średnia na filmwebie 5,5/10 i komentarze nie zostawiające suchej nitki nie są przypadkowe. Dramat w 3 aktach.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Cytat
Oczy natomiast bolały po obejrzeniu wątpliwego dzieła Jarmuscha Truposze nie umierają. O matko. Tak zacna plejada gwiazd u tak zacnego reżysera, a od połowy oglądanie na 1,5x (pierwszy raz w życiu skorzystałem z takiej możliwości) i marzenie o końcu. Słabe jak sik pająka, nużące i absolutnie nieciekawe. Dałem 3/10 tylko za gwiazdorską obsadę.

Zgadzam się. Obsadowo w punkt, ale scenariusz by się jeszcze przydał. Szkoda potencjału.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
No i oprócz tego co piszecie to chyba za dużo burzenia czwartej ściany.
Rozumiem raz, drugi, z przymrużeniem oka, ale cały film...
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
opiszon, to chyba tylko w aucie na końcu zauważyłem, ale fakt, że trochę przewijałem tu i tam, jak zombie szli.. i szli.. i szli..... plus, że mało ich było. Początek bardzo powolny i oczekiwałem, że pójdzie w ciekawym kierunku. Błąd.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
opiszon napisał/a:
za dużo burzenia czwartej ściany

Fajna piosenka tytułowa - to było ok. Jednak scena w samochodzie, to już brak pomysłu i olewka widza. Liczyłem chociaż na jakiś miks pokroju "Tylko kochankowie przeżyją" i "Broken flowers", a tu klops.

Żeby za dużo nie narzekać - obejrzałem niedawno Martwe wody Bruno Dumonta i podobał mi się. Podobnie jak u wspomnianego Jarmuscha jest niezła obsada, która na szczęście potrafi bawić się swoimi rolami i coś tam jednak ma do zagrania. Ciekawy to kolaż baśni, horroru i komedii slapstickowej, zapewne nie dla każdego, ale bardzo odprężający.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Oprócz tego z czytaniem skryptu było jeszcze na samym początku o tym że kawałek lecący w radiu jest soundtrackiem filmu.
No i ogólnie cała konstrukcja filmu imho
 

fuen  Dołączył: 13 Lis 2012
Trochę oscarowo:
Obiecująca. Młoda. Kobieta - kolorowo, stereotypowo, płasko o #metoo. I jestem przekonany, że bardzo podobną (nie było trupów, było o wiele bardziej publiczne ukaranie winowajców) historię widziałem kilka lat temu w wersji mocno azjatyckiej.
Nomadland - w momentach, kiedy nastrój nie jest budowany ckliwą muzyką jest dobrze, bardzo podoba mi się drugi plan ludzki i amerykańskie pejzaże.
Na rauszu - po seansie czułem się chyba, jak główny bohater na początku tego filmu, zmęczyło mnie to, że wszyscy na końcu zachowują się, jak trzeba. Film oglądałem, jak należy, na lekkiej bani.

Wspomniany Palm Spring - bardzo w moim guście, bardzo kolorowy.
Poziom mistrza - też dzień świstaka, ale w wydaniu kino akcji łamane na s/f - inny styl, ale zrobione na luzie i dość przyjemne w odbiorze.
Bezmiar nocy - niskobudżetowe, mocno przegadane i mocno klimatyczne s/f, bardzo mi przypadło do gustu i jestem fanem tego filmu :-)
Zimny pocałunek - klimatyczny melodramat o miłości nekrofilskiej, oglądałem z przyjemnością.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
fuen napisał/a:
Trochę oscarowo:

To ja dołożę cegiełkę - Ma Rainey: Matka bluesa. Trochę teatralny, ale daj nam bobrze więcej takich realizacji. Zdjęcia, scenariusz, aktorstwo, muzyka - bardzo dobry, intensywny kawałeczek (1,5 godziny) kina.
 

fuen  Dołączył: 13 Lis 2012
Filmu nie widziałem, ale fotosy robią na mnie duże wrażenie. Drugiego z tematami muzycznymi, Sound of metal, też jeszcze nie widziałem i też żałuję.
 

fuen  Dołączył: 13 Lis 2012
Z oskarkowych Judasz i Czarny Mesjasz - dla mnie to średni film na podstawie średniego scenariusza z mało angażującymi postaciami. Zaczynam czuć dyskomfort, bo gust mi odjeżdża od tego, co modne i doceniane przez krytyków ;-)

Miecz zagłady - o mamusiu kochana, jaką mi to sprawiło frajdę! Rzecz o samuraju, który wybrał drogę bez honoru, bez litości i bez wyrzutów sumienia - nie dotrzymuje słowa, krzywdzi starców, kobiety, morduje, pogrąża się w obłędzie, walczy na arenie, walczy pośród papierowych ścian, walczy w śnieżycy. Wszystko świetnie zainscenizowane, zagrane, sfotografowane.
 

marfalc  Dołączył: 08 Sty 2010
Ameryka film
https://www.netflix.com/p...l&clip=81009252
Film rysunkowy.
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Właśnie skończyliśmy oglądać:
Kiedy się pojawiłaś.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Z okazji kolejnego odświeżenia aparatu przez Pentaksa - trzy filmy:

La Gomera , czyli gdyby Quentin pochodził z Bukaresztu i nazywał się Tarantinescu. Jeśli lubicie, kiedy reżyser przez cały seans wodzi Was za nos a na końcu da w niego pstryczka i uśmiechnie się szeroko, to polecam. Generalnie film o niczym, ale świetnie mi się go oglądało.

Le Mans `66 wjechało na HBO GO, więc żal byłoby nie zobaczyć. Odpowiada za niego James Mangold, czyli solidny rzemieślnik z ambicjami i taki też jest sam film. Plus kolejna, świetna rola Christiana Bale`a i obraz zderzenia jednostki z korporacją.

Za to na Netfliksie jest Tony Halik , czyli dokument o pierwszym, polskim influencerze. Krótkie to, ale bardzo ciekawe, bo w końcu Pan Tony nietuzinkowym człowiekiem był. Trzykroć polecam!
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Susza. Świetny. Niespieszna, klimatyczna akcja, znakomicie zagrany kryminał. Czuć australijską spiekotę, małomiasteczkową atmosferę i poczucie wyautowania.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Prvok, Šampón, Tečka a Karel
https://www.youtube.com/watch?v=66n_hm99IiU



Miłość, przyjaźń, muzyka i sranda. Czterej przyjaciele mierzący się z kryzysem wieku średniego. Czeska komedia, która szybko wchodzi na wysokie obroty. Całe mnóstwo dobrych aktorów, którzy swoją obecnością na ekranie (nawet, a może przede wszystkim w rolach drugoplanowych) łatają niedostatki scenariusza (zwłaszcza braku tekstów, które wryłyby się w pamięć i pracowałby na kultowość filmu). Oprócz zużytych kliszy czeskiego kina XXI wieku kilka naprawdę dobrych scen, parę smaczków dla miłośników czeskich filmów. Ładne zdjęcia Pragi i brawurowa jazda Skodą Fabia. Ale przede wszystkim głęboki głos Hynka Čermáka i obecność Hany Vagnerové. Do tego Barbora Poláková żująca gumę i Daniela Kolářová paląca papierosy. Za to Martin Hoffmann się jakoś nie popisał, trochę rozczarowanie.

Daję 5,5/10 i liczę, że film wejdzie kiedyś do polskich kin.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach