bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
- Rebe, ja jestem osioł! Co na to poradzić?
- Jeśli ty zdajesz sobie sprawę, że jesteś osioł, to dobrze, bo to znaczy, że ty wcale nie jesteś.
- To dlaczego ludzie mówią, że jestem?
- Aaa, skoro ty wiesz o tym tylko dlatego, że ludzie tak mówią, to znaczy, że faktycznie jesteś osioł i nic na to nie poradzisz.

-----

- Dlaczego Bóg najpierw stworzył mężczyznę, a potem kobietę?
- Bo nie chciał, żeby mu doradzała, jak by mógł stworzyć tego mężczyznę lepiej, niż sam początkowo chciał.

-----

Pewien kupiec wstał wcześnie rano i pojechał do innego miasta po towar. Po drodze napadli go zbójcy i zrabowali przeznaczone na ten cel pieniądze. Kupiec wrócił do domu i udał się do rabina.
- Rebe, przecież napisane jest, że kto rano wstaje, temu pan Bóg daje. Wstałem wcześnie, a mimo to napadli mnie i obrabowali. Czy te słowa nie są prawdziwe?
- Tak, ale pomyśl sobie, że ci zbójcy wstali jeszcze wcześniej!
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
- Panie Rozenhaltz, podobno napadli pana zbóje? Czy to prawda?!
- Prawda, panie Silberman, wyskoczyli zza drzew gdy jechałem przez las, zatrzymali powóz, związali woźnicę a mi przystawili pistolet do głowy i krzyczą: pieniądze albo śmierć!
- I co pan zrobił?!
- A co było robić - śmierdziałem...

*

- Panie doktorze, ja się nie tyle nawet brzydzę, co panicznie boję ślimaków! Czy jestem szalona?!
- Proszę się nie obawiać pani Kowalska, wszystko z panią w porządku, to znany medycynie przypadek. Nazywamy to muluskofobią...
- Czy to się da wyleczyć?
- Oczywiście, droga pani...
- Ale jak?
- Powolutku...
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
- Dlaczego Żydzi się obrzezają?
- Bo przecież wiadomo, że to żaden interes, jeśli się nie odejmie tych paru procent.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Facet siedzi w knajpie i pije kieliszek za kieliszkiem. Podchodzi kelner:
- Pan musi mieć jakiś problem.
- Mam, z teściową.
- Niech się pan nie przejmuje. Z teściową wszyscy mają problemy.
- No nie wiem... Moja jest w ciąży.
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
– Szefie, da mi szef jutro dzień wolny? Chciałbym pójść na pogrzeb teściowej.
– Każdy by chciał…
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
- Słyszałem, że ponownie się ożeniłeś.
- Tak, z Anią.
- Anią? Siostrą twojej pierwszej żony? Dlaczego?
- Przyzwyczaiłem się do teściowej.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Żona kazała się wynosić mężowi z domu. Gdy nieszczęśnik, spakowawszy walizkę, wychodził z mieszkania, małżonka pożegnała go słowami:
- Mam nadzieję, ze umrzesz długą, straszną i bolesną śmiercią!
Na to mąż zatrzymał się, spojrzał na nią i mówi:
- Czyli chcesz, żebym jednak został?
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Wiek XIX w Rosji. Z małego miasteczka zwrócono się do sławnej jesziwy w Tarnopolu o przysłanie dwóch jej studentów, ażeby poślubili dwie miejscowe dziewczyny. Po drodze jeden z młodzieńców ponosi śmierć od Kozaków i miejscowy rabin musi rozstrzygnąć: której z dziewczyn przypadnie ten, co przeżył.
Rabin przepytuje ich matki. Jedna mówi: „Przeciąć go na pół!”, druga: „Nie! My z niego zrezygnujemy…”. A pierwsza: „Nie! Przerąbać!”.
Po czym rabi przysądził go tej pierwszej z uzasadnieniem: „Oto jest prawdziwa teściowa!”.

-----

Umierająca żona Blumentopfa mówi do męża:
– Ja wiem, że ty nie znosisz mojej matki. Ale ja ciebie proszę, na pogrzebie ty idź z nią pod rękę i bądź dla niej grzeczny. Dobrze?
Na to Blumentopf:
– No dobrze. Ale już nie będę miał z tego pogrzebu żadnej przyjemności…
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Żona wróciła od fryzjera, założyła swoją najlepszą sukienkę i pokazała się mężowi:
- I co o mnie sądzisz?
- Szczerze?
- Oczywiście.
- Jesteś plotkara i źle gotujesz.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Wódz plemienia ludożerców po posiłku:
- To był naprawdę dobry człowiek...
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
- Wysoki Sądzie, to niesprawiedliwe! Jak szwagier oddał nerkę do przeszczepu, to wszyscy traktowali go jak bohatera; a jak ja zaoferowałem w szpitalu pięć, to wezwali policję i teraz chcecie wsadzić mnie do więzienia!
 

apemantus  Dołączył: 08 Maj 2013
Dziś jest Dzień Czerwonego Kapturka. z tej okazji nieco zmodyfikowana bajka:
Czerwonemu Kapturkowi znudził się kolor czerwony i dziewczynka wprowadziła zmianę. Nastepnym razem założyła niebieski kapturek. Wilk gdy to zobaczył zgłupiał i Niebieskiego Kapturka nie pożarł. Dziewczynce bardzo się to spodobało i postanowiła codziennie zmieniać kolor kapturka. Raz był zielony innym razem żółty. Wilk cały czas głodował. W końcu był tak wygłodniały, ze mimo iż kapturek był tym razemk różowy Dziewczynkę zjadł.
Koniec bajki.
A teraz morał: Żaden kapturek nie chroni w 100%!
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Pacjent wchodzi do gabinetu, a lekarz:
- Proszę stanąć przy oknie i wystawić język.
- Ale dlaczego?
- Aaa... Bo nie lubię tej baby, co mieszka naprzeciwko.
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
apemantus napisał/a:
A teraz morał: Żaden kapturek nie chroni w 100%!


W wersji z lat 90: nawet częsta zmiana kapturków nie uchroni Cię od wpadki.


Żona do męża:
- Kupiłam Ci paczkę olimpijskich prezerwatyw. Wypróbujemy dziś srebrną i spróbuj dojść drugi, chociaż raz...


- Tato, mogę spróbować skoków na bungee?
- Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, do samiuśkiego początku prześladowały cię wypadki z gumą.
 
rysiek_r74  Dołączył: 13 Maj 2013
 

Gwizdek  Dołączył: 10 Gru 2009
Na ścieżce w dzunglii spotykaja się:słoń i myśliwy,patrzą na siebie,oceniają w końcu słoń pyta: jak Ty możesz oddychać przez taką małą rurkę.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Nowak starał się na kolei o pracę dróżnika. Jego przyszły szef postanowił przeprowadzić mały test.
- Co by pan zrobił, gdyby się pan zorientował, że dwa pociągi jadą po jednym torze w swoim kierunku? - zapytał.
- Przekierowałbym jeden z nich na inny tor.
- Co jeśli nastawnia by się zepsuła?
- Zadzwoniłbym do najbliższej stacji żeby powiadomili prowadzących pociągi.
- Co jeśli telefon byłby zepsuty ?
- Wtedy pobiegłbym po wujka Leona.
Pytający trochę się zdziwił, ale zapytał:
- A w czym pomógłby wujek Leon?
- W niczym, ale jeszcze nigdy nie widział zderzenia pociągów.
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
Ostrzegałem znajomego, żeby nie grał w rosyjską ruletkę.

Ale, jak to zwykle z nim bywa, wleciało jednym uchem a wyleciało drugim...
 

JacekK  Dołączył: 08 Wrz 2008
Kumple przy wódeczce wspominają właśnie minione wakacje.
Jeden z nich był w Tajlandii.
-Wiesz, w Tajlandii maiłem seks z transwestytą.
- Po czym to poznałeś?
- Wygląda jak kobieta, pachnie jak kobieta, całuje jak kobieta, ale...
- Ale co?
- Za pierwszym razem wjeżdżając tyłem prawidłowo zaparkował samochód równolegle do krawężnika
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Uwaga nauczycielki w dzienniczku: Państwa syn nic nie umie.
Odpowiedź ojca ucznia: Dlatego wysłałem go do szkoły.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach