Aż trudno uwierzyć: Google nie znalazł na forum wzmianek o pentaksowym czyściku do matryc. Będzie więc wpis ode mnie. Długo zwlekałem z czyszczeniem swoich aparatów stempelkując od czasu do czasu zdjęcia, gdzie jakieś badziewie wylazło. Strząsanie systemem SR działa słabiutko. Zdmuchiwanie gruszką niewiele lepiej. Pozostały metody "bezpośrednie". Sporo czasu zajęło mi oswojenie obaw przed grzebaniem przy najważniejszym elemencie DSLR. W końcu jednak zdecydowałem się na zakup zestawu do czyszczenia i YOLO Jest spoko. Pierwsze podejście robiłem w hotelu, przy raczej dziadowskim oświetleniu i dwóch najgorszych pyłków nie udało się usunąć. Drugie podejście, w domu pod lampą na biurku i z lupą w dłoni - idealnie. Matryca czysta, aparat działa, chyba niczego nie zepsułem. Mogę polecić. Tanie toto nie jest, ale porządnie wykonane i działa jak należy. K20D wolny od brudów

K20D | 17 | MZ-5n | ME-Super | G9X
Mam Pentaksa i nie zamierzam przepraszać

Nigdy nie miałem matrycy takiej brudnej, żeby gruszką nie dała się wyczyścić.

Pozdrawiam

6x6 - 24x36 - FF - APS-C - malutki dron

Rzecz nie w tym, jak bardzo, tylko czym jest ubrudzona. Trzech paprochów nie mogłem zdmuchnąć mimo wielu prób. Jeden z nich, na samym środku dolnej krawędzi matrycy, towarzyszył mi od lat - paskudząc czasem niebo na zdjęciach. Wyczyściłem punktowo, w problematycznych miejscach i jest elegancko

K20D | 17 | MZ-5n | ME-Super | G9X
Mam Pentaksa i nie zamierzam przepraszać

K-5iis + Bigma, K-30, K-X, K-R, P18-55, P50-200, P80-320, S70-300, T70-300, Trioplan 100/2.8 i sporo innych gratów.