lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
diplodok napisał/a:
no wlasnie z tego co sie zorientowalem to przeciw najemcy a nie wlascicielowi

Jak uważasz. Ja radzę przeciwko właścicielowi.

I nie myśl o ubezpieczeniach. Po pierwsze, jeśli wiesz, że z pewnością nastąpi szkoda, to umowa ubezpieczenia ma wadę prawną. Oczywiście ubezpieczyciel nie musi o tym wiedzieć, ale zdajesz się być facetem pryncypialnie trzymającym się pewnych zasad, a wyłudzenia nie leżą w Twojej naturze. Po drugie, zamiast szukać zadośćuczynienia od ubezpieczyciela, poszukaj go u właściciela nieruchomości.
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
lipalipski napisał/a:
radzę przeciwko właścicielowi


jakies interpretacje na necie czytalem i mowia ze odpowiedzialnoc jest po stronie najemcy.
na jakiej podstawie mowisz ze do wlasciciela?
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
A czy te interpretacje czasem nie dotyczą sytuacji właściela w rodzaju gmina/miasto/itd. i najemcy==zwyklego człowieka?

Wyobrażam sobie, że, diplodok, w Twoim przypadku właściciel mieszkania w kamienicy (a nie właściciel kamienicy, ani też nie najemca mieszkania) będzie odpowiednią stroną dochodzenia roszczeń.

(biorę to na rozsądek)
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
diplodok napisał/a:
rozmawialem ze znajoma
A porozmawiajże z tymi co zalewają. Czasami można nie wiedzieć, że coś jest źle zrobione, sam miałem tak w domu. Rura była ukryta pod zabudowaną wanną. Krótka rozmowa z sąsiadami i problem się skończył.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Ja miałem tak ze 20 lat od wprowadzenia się do mieszkania. Dopiero kilka lat temu, jak zalałem sąsiadów z dołu, okazało się, że odpływ z WC do pionu był poskładany bez uszczelek.
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Nie chce mi się szukać podstaw i dopuszczam taką możliwość, że jestem w błędzie.

Oczywiście każdy powinien odpowiadać za swoje czyny, czyli to najemcy powinni naprawić szkodę. Ale myślę, że jeśli nie da się z nimi dogadać, należy powiadomić właściciela (w sumie najemcy powinni to zrobić) i z nim sprawę załatwić.

A zanim pójdziesz do sądu, przeciw komukolwiek, zainwestuj 50-100 złotych i pogadaj z adwokatem. Z pewnością będzie bardziej kompetentny. Ja się tym na co dzień nie zajmuję, a uczyłem się tego dość dawno i raczej bez zaangażowania. ;-)
 

LukD  Dołączył: 25 Wrz 2006
diplodok napisał/a:
rozmawialem ze znajoma pracujaca w ubezpieczeniach - moze byc problem bo zasadniczo wody w mieszkaniu nie ma jest mokra sciana wilgoc i zaczynajacy sie grzyb. zniszczen materialnych nie ma

Ściana do tynkowania i malowania, a ona mówi, że zniszczeń materialnych nie ma? Wycenia szkody w HDI czy jak?

Ja zacząłbym od rozmowy z sąsiadem. Pokaż ścianę, daj do zrozumienia, że nie odpuścisz, a on szkody się nie wyprze. Może sam zaproponuje wyjście z tej sytuacji satysfakcjonujące dla obu stron.

Pozdr.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach