screwdriver  Dołączył: 22 Mar 2007
jakub_chojnowsk, zawsze możesz użyć innej :) dodawana z puszką możliwości takiej nie ma, ale możesz użyć innej ładowarki i ustawić na niej napięcie, a prąd doprowadzić do zacisków za pomocą kabelków :) Metodę sprawdzałem na różnych aku, między innymi do aparatów cyfrowych i kamer - działa!
 

Cobretti  Dołączył: 06 Lut 2007
Premium Gold Li-ion PNP400, 3000mAh po 30 zł, chodzą tak samo jak oryginał
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
Cobretti napisał/a:
3000mAh
- fantastyczny wynik :mrgreen: :-P
 

Marek Wyszomirski  Dołączył: 18 Kwi 2006
Chodzą jak oryginał - a oryginał ma 1620mAh... Kolejny dowód, że etykietka na akumulatorku każdą bzdurę zniesie.
 

jakub_chojnowsk  Dołączył: 25 Mar 2007
hmm to jakie dokladnie modele zamiennikow polecacie? takie zeby kadyszki nie rozwalily?
 

piter_76  Dołączył: 23 Kwi 2007
Dodam swoje 3 grosze w tym temacie.

Otoz niedawno stalem sie szczesliwym posiadaczem K10D jednak przez minione 2 lata uzywalem Miolty A2 do której razem z oryginalnym akumulatorem mam dwa zamienniki. Jeden to juz dosc znacznie wyeksploatowany Li-Ion 1600 mAh, drugi zas to kilkumiesieczny Li-Poly z bzdurna naklejka 3000 mAh. Oczywiscie kupujac ten "gigantycznej" pojemnosci akumulator mialem swiadomosc tego, ze faktycznie takiej pojemnosci nie ma, tym bardziej ze jego cena (jakies 35 PLN na allegro) w porownaniu z innymi Li-Ion daje do myslenia. Nie mniej kazdy z akumulatorow jakie mam w tej chwili w domu (a mam ich w sumie 4 sztuki, kazdy inny :-> ) dziala z moim K10D.

Powtorze za poprzednikami, ze jesli ktos zdecyduje sie na owa gigantyczna pojemnosc niech nie oczekuje cudu :-)
 
vector  Dołączył: 02 Maj 2006
Z racji tego, że mam Olka to i zapisałem się do KlubuOlka ;-) Poruszyłem tam temat akumulatorów i otrzymałem kilka wiele wyjaśniająych odpowiedzi. Myślę, że te informacje się Wam przydadzą i w trosce o swój sprzęt za duże pieniążki nie będziecie kupować baterii po 30 zł... ;-)

http://forum.olympusclub....oly-vt10896.htm

jest też to i owo o czytnikach kart ;-)
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
vector napisał/a:
Z racji tego, że mam Olka to i zapisałem się do KlubuOlka
- a kogo to obchodzi....
vector napisał/a:
Myślę, że te informacje się Wam przydadzą i w trosce o swój sprzęt za duże pieniążki nie będziecie kupować baterii po 30 zł
-zadne informacje nie przekonaja ludzi do momentu az ich rzeczywistosc nie kopnie w zadek....
 
vector  Dołączył: 02 Maj 2006
Fafniak napisał/a:
Z racji tego, że mam Olka to i zapisałem się do KlubuOlka
- a kogo to obchodzi....

a kogo ochodzi, ze wstałeś lewą nogą?

Fafniak napisał/a:
-zadne informacje nie przekonaja ludzi do momentu az ich rzeczywistosc nie kopnie w zadek....
to jak to jest z tym DA 18-55 podpiętym pod K10D? ;-) Jak AR159 na oponach dębicy? ;-)
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
vector napisał/a:
to jak to jest z tym DA 18-55 podpiętym pod K10D?
- niech sie wypowiedza ci co maaj to szklo.....
vector napisał/a:
Jak AR159 na oponach dębicy
- nie mam pojecia.....
A rozmowa jest o bateriach chyba wiec po co offtop dotyczacy szkla?
 
Keton  Dołączył: 10 Sie 2007
Podzielę się swoimi doświadczeniami z nieoryginalnymi akumulatorkami do Pentaxa K10D. Kupiłem prawie rok temu (na początku 2007) 2 akumulatorki firmy Maxx Cell (chociaż równie dobrze mogłoby na nalepce pisać cokolwiek innego albo mogłoby jej nie być, bo to żadna firma). Kupiłem je na allegro po 35 zł. Wziąłem takie z napisem 3500mAh dla frajdy, lepszego samopoczucia i szpanu większego, chociaż z napisem 3000mAh były o całe 4 zł tańsze... ale raz się żyje, zaszalałem. Pisze na nich, że to akumulatorki Li-Poly i że są do Minolty (MIN NP400). Później przejąłem od kumpla jeszcze jeden oryginalny akumulatorek. Czyli mam dwa oryginalne Pentaxa i dwa Maxx Cell do porównania. Użytkuję dość intensywnie sprzęt - czasami w cztery, pięć godzin robię kilka tysięcy zdjęć pod rząd przy takich samych warunkach i ustawieniach manualnych bez lampy obiektywami manualnymi stałoogniskowymi (najczęściej zawody halowe czy zdjęcia "studyjne"). Na codzień również pstrykam, z różnymi ustawieniami, z lampą, bez, róznymi obiektywami... ale to chyba mniej ważne. Normalną łądowarką Pentaxa ładuję te akumulatory na zmianę i zawsze po kolei użytkuję je do pełnego rozładowania, żeby żadne nie leżały za długo. Po tym czasie mogę powiedzieć o tych swoich akumulatorkach tyle, że różnicy pomiędzy nimi nie ma. Wszystkie tak samo trzymają: czasami jeden akumulator Pentaxa zrobi mniej o te 50 fotek, innym razem drugi, czasami dla odmiany jeden z Maxx Celli szybciej się rozładuje - a później znowu zmiana, i ten, który trzymał słabiej, po kolejnym ładowaniu trzyma najmocniej, ale generalnie trzymają tak samo, i spokojnie po około 650- 700 fotek (czasem więcej) wyciskam z każdej jednej sztuki. Bez znaczenia jaka nalepka jest na akumulatorze. Nawet jak naładuję wszystkie, poleżą z tydzień albo dwa, to później bez doładowywania mniej więcej tak samo trzymają. Nie wiem jak by to było, gdybym robił zdjęcia z lampą, obiektywem ze stykami, albo gdyby te akumulatorki leżały naładowane (albo nie) miesiąc w szufladzie, ale przy takim użytkowaniu, jakie opisałem wyżej, różnicy żadnej nie stwierdziłem. Czytałem różne posty, że podróbki mają inny prąd, nagrzewają się, wyciekają, psują sprzęt... u mnie nic takiego się nie stało z żadnymi akumulatorkami (chociaż temperatur itd. poszczególnych akumulatorków nie mierzyłem... bo po co skoro działają?). Może miałem do tej pory po prostu szczęście? Opisałem tylko swoje doświadczenia z tymi akumulatorkami, do niczego nie przekonuję ani nie namawiam. A jak Wam się sprawują nieoryginalne akumulatorki, jakie macie wrażenia z ich używania?
 
mirqus  Dołączył: 20 Sie 2007
Hahnel...
Nazwa mantrowana po wielu forach.
Jakość pierwsza po oryginale, więc się skusiłem, a właściwie skuszono mnie pozytywnymi opiniami.
Po rozpakowaniu, nie zdążył się dobrze rozejrzeć po otoczeniu, a już wylądował w GX 10.
Wskaźnik pokazywał połowę naładowania.
Po iluś tam fotkach aparat "umarł", akumulatorek wartko więc zagościł w ładowarce.
I... upss ...
Kontrolka ciemna - zero ładowania.
Dla pewności wpiąłem oryginalny Samsunga - wszystko w porządku.
Ale nic. Postanowiłem być cierpliwym. Wpiąłem Hahnel-a ponownie, i czekałem.
Po paru godzinach kontrolka radośnie pomrugiwała na czerwono, czyli akku do d...
Odesłałem z reklamacją do sklepu, i nie powiem, bez zbędnych pytań przysłano nowy.
Tym razem nie rozładowałem w aparacie, tylko z mety do ładowarki.
Uff !! Wszystko w porządku.

Użyłem Hahnel-a bodajże kilka razy, będąc mocno kontentym z solidnie wydanych, niemałych przecież pieniędzy.
Niestety praca w nowopowstającym zakładzie wymogła tyle zaangażowania, że foto stało się sporadycznością. A na to wystarczał w zupełności jeden akku, drugi w pełni naładowany, zalegał sobie w torbie. W końcu, po mniej więcej miesiącu wyrwałem się w teren, i przyszła pora na super Hahnel-a.
I krew mnie jasna !! :-x
Zero energii !!!
Wystarczył miesiąc i akku uległ całkowitemu samorozładowaniu !!!
W domu w ładowarkę i d...a !
Powtórka z rozrywki !
Czytam po różnych forach porady, by w takim przypadku wzbudzić akku większym prądem.
Tak też czynię. Na początek 12V przez ok minutę.
Nic...
20V przez 10 sek, aż błysnęło na stykach !
Hurrraa! Ładowarka rozbłysła na czerwono, a więc ładowanie !
Po pięciu minutach znów ciemna :-?

Szczęśliwie pobliski staw nie był skuty lodem i mogłem Hahnel-a puścić "kaczką". :mrgreen:

No dobra ! Co dalej ?
Na jednym z forum pozytywnie oceniano zakup - tego


Pomimo wizji zalania, wylania, eksplozji i potencjalnej dezintegracji aparatu, zaryzykowałem.
Dołączyła do niego ładowarka, a to tylko dlatego, że oryginalnej brakuje możliwości ładowania w samochodzie.

Akku zupełnie bezfirmowy, pojemność uczciwa.
Po wyjęciu z blistra i załadowaniu w aparat - zero energii.
Lekko zaniepokojony, wpakowałem do ładowarki... i mówię Wam, aż miło popatrzeć na piękne ładowanie ! :-)

Na razie akku sprawuje się świetnie, bez żadnych kompleksów wobec tych przereklamowanych, drenujących kieszenie i dających złudzenie, że większy wydatek przełoży się na pełne zadowolenie.
 

dtox  Dołączył: 20 Maj 2007
mam hahnela u siebie, dziala tak samo dobrze jak oryginal.
 

Przemas  Dołączył: 11 Gru 2006
Potwierdzam mam Hahnela od 10 miesięcy i działa bez problemu - ilość zdjęć wykonywana na tym akumulatorze jest praktycznie taka sama jak na oryginalnym. Generalnie polecam.
 

Danin  Dołączył: 10 Gru 2007
A ja mam prozaiczne pytanie.

Jak długo ładuje się Hahnelek a oryginał??

Dziś miałem 1 ładowanie aku Kdychy i jakoś zbyt szybko naładowało.... po 2-3 h
Czy to normalny czas oryginała?
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
Danin, czy po tym czasie akumulator jest naładowany tak jak powinien?
 

Danin  Dołączył: 10 Gru 2007
Zdano sprawdziłem miernikiem, napięcie wzrosło do pożądanego napięcia.
Jaki jest normalny czas?
Mam przyzwyczajenie z niklowowodorkowych, które ładowały się całą noc...

Poprostu mam nowy sprzęt i obchodze się z nim jak z jajkiem. :mrgreen:
W moim wieku taka zabawka to duuuzy koszt. ;)

Pozdrawiam
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
Nie wiem jaki jest czas ładowania bo ostatnio ładuję taką chińską ładowarką za chyba 28 zł.
Ona ładuje znacznie dłużej od oryginalnej ale też skuteczniej.
Nigdy nie sprawdzałem jak długo jest ładowany akumulator, doładowanie trwa u mnie około godziny.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
Danin napisał/a:
Dziś miałem 1 ładowanie aku Kdychy i jakoś zbyt szybko naładowało.... po 2-3 h
Tyle sie ładuje.
 
Inżynier  Dołączył: 13 Lis 2006
Hahnel - padł po roku :evil: . Oczywiście wymienili.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach